Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

no ja mam nadzieję, że to się nie zmieni;) mam mówiła mi, że ja byłam też taka grzeczna- więc mam nadzieję, ze Kalinka się w mamę wdała;)
u nas od początku nie było tak, że tylko spanie i jedzienie. Kalina jest w ciągu dnia dość aktywna. lubi być w towarzystwie i się wszystkiemu przygląda. póżniej popołudniu ładnie śpi i na wieczór też musi sobie z mamusią i tatusiem posiedzieć. choćby obok nas poleżeć, byle nie być sama. ona nam podyktowała rytm dnia, ale jest on zdecydowanie do zaakceptowania;)

Odnośnik do komentarza

Yvone moja Ninka też przez pierwsze 2-3 tygodnie tylko spała i jadła, nawet nie zakwiliła i jak o tm pisałam to też mnie Bugi sprowadziła na ziemię, że to minie i faktycznie minęło :D Teraz już chce coraz więcej widzieć, a na leżąco się nie da za bardzo, więc chce na ręce inaczej płacz, głodna- musi dostać od razu, bez najmniejszej zwłoki, trochę się spoci- beczy :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Afirmacja
Yvone moja Ninka też przez pierwsze 2-3 tygodnie tylko spała i jadła, nawet nie zakwiliła i jak o tm pisałam to też mnie Bugi sprowadziła na ziemię, że to minie i faktycznie minęło :D Teraz już chce coraz więcej widzieć, a na leżąco się nie da za bardzo, więc chce na ręce inaczej płacz, głodna- musi dostać od razu, bez najmniejszej zwłoki, trochę się spoci- beczy :-)

Yvone - W moim przypadku było to samo:) Ale tak jak pisze Bugi to nie oznacza, że Kalinka będzie taka:)))))

Afirmacja - ej, że ja nie wpadłam na to w której kolejności co robić przy przygotowywaniu wszystkiego do wyjścia na spacer!!!! Ale ze mnie blondi:36_11_13:

Bugi - na pewno wszystko jest dobrze z tym języczkiem Lidzi, ale nie słuchaj nikogo kto Ci mówi, że sobie cokolwiek wyolbrzymiasz....Ty wiesz najlepiej co jest dobre dla Twojego dziecka. Jestem pewna, że Lidzia po prostu lubi wytykać języczek i sprawia jej to wielką frajdę:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Afirmacja
Yvone moja Ninka też przez pierwsze 2-3 tygodnie tylko spała i jadła, nawet nie zakwiliła i jak o tm pisałam to też mnie Bugi sprowadziła na ziemię, że to minie i faktycznie minęło :D Teraz już chce coraz więcej widzieć, a na leżąco się nie da za bardzo, więc chce na ręce inaczej płacz, głodna- musi dostać od razu, bez najmniejszej zwłoki, trochę się spoci- beczy :-)

No ładnie, teraz wyjdę na "złą ciotkę", co to wszystkich straszy:D. Mnie się po prostu wydaję, że po takim czasie dzieci stają się na wszystko bardziej wrażliwe.

A ten języczek to Lidzi się wysuwa prawie cały czas, bo ma za mało miejsca w buzi. I może dlatego też tak bardzo nie lubi smoczka.

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Afirmacja - nie smiałabym ironizowac:) Po prostu ostatnio sobie nie ułatwiam zycia tylko wrecz odwrotnie. Takze była to dobra rada |(moze nie rada tylko przypomnienie mi od czego ma sie łeb na karku) bo jak wczesniej pisałam, to ja siebie ubierałam i szykowałam na samym końcu:(

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Hejka
Kama u mnie spacery to jakaś masakra. Przygotowuję się do niego jak mały jeszcze śpi. Wtedy ogarniam siebie, ubieram i maluję. Potem ubieram Majkę i czeszę. Mały jak się budzi to dostaje cyca i wędruje do taty. Ubieram buty, kurtkę, potem szybciutko małego a w tym czasie tatuś ubiera maję. Szaleństwo jakieś. Dopóki Tomuś ma urlop to jakoś dajemy radę ale od poniedziałku idzie do pracy to dopiero będzię;-)))
Yvona powiem Ci, że mnie też to wkurza jak obca baba(no niby sąsiadka, ale jednak obca) pyta: A karmi pani piersią? No szlag mnie trafia, bo co to kogo obchodzi. A ja nie sądzę, żeby dziecko pijące mm gorzej się rozwijało i było mniej odporne niż takie na cycu. Kochana ciesz się póki Kalinka ładnie śpi i długo, bo za pół roku będziesz mówić, żeby pospała jeszcze chwilkę;-)))Ale życzę Ci z całego serducha, żeby byłą grzeczniutka zawsze;-)
Bugi mam nadzieję, że z tym języczkiem wszystko będzie dobrze
A moje dziecie codziennie po kąpieli marudzi i ma problemy z zaśnięciem. Zasypia koło 11;-( ale potem budzi się tylko 2 razy. Za to w dzień jest bardzo aktywny. I jakoś powoli udaje nam się ogarnąć wszystko. A najważniejsze, że Maja akceptuje Kacperka. Mówi że go kocha i ostatnio chciała go zabrać do przedszkola pokazać ciociom i dzieciom

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki
my dzisiaj cały ranek pobieralismy mocz u Majki ogólnie próbowalismy od wczoraj woreczki cuda przyklejane wszystko a dzis juz poprostu z pojemnikiem i rozebrana Majeczką tankowalismy do pełna naszego Dzidziusia i obydwoje z m jak jacys wariaci psi psi psi i wreszcie sie udalo cieszytlismy sie jak niepowazni:) jutro beda wyniki ciekawe co to przyniesie i czy maleńka mi cos przybrała nie moge sie opedzic od wyzutów sumienia ze tak malo tyje.
Afirmacjato masz ciekawie kochana, ale z drugiej strony lepiej tak niz kurcze zero pomocy.Nie martw sie pamietaj ze i tak Mama jest najwazniejsza osoba w zyciu malej dziewczynki predzej czy pozniej to wyjdzie
Kama ja tez jeszcze ogarniam od tyłu cala sytuacje z ubieraniem wiec jakbym siebie widziala jak Ciebie czytam:)
Yvone a widzisz ja jak miałam mleko to tesciowa mi gadala ze naoewno mama za malo az mnie tak zirytowala ze mi zabrakło faktycznie w penym momencie wiec widzisz masz mleko zle nie masz tez nie dobrze najlepiej to wszystko olać i kierowac sie soba. Jesli masz chec skorzystac z mojej rady: ja jak mam mniej pokarmu to karmie co 2 godz w nocy co trzy a w miedzy czasie odciagam to co jestr nawet głupie 10ml w moim przypadku tak uratowałam laktacje poprostu ciagle pobudzanie.Daj znac jak idzie u Was.
Lolajesli podczytujesz to daj znac bo mam problem z nasza przesyłka napisalam ci na pw

Ja wogóle wczoraj caly dzien mialam goraczke i zachorowala mi chyba jedna piers bo ciagle sie lalo z niej a jak mala dostawialam to bol niesamowity az musialam przez oslonke ale dzis ju mi lepiej wzielam panadol przepocilam pol szafy koszulek i jest lepiej ale ogólnie u nas ostatnio codziennie cos:((

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

hello!
ale mam nerwa..najpierw w nocy dostałam sms od przyjaciółki, która miała dziś do nas przyjechać , ze nie przyjedzie. jest mi tak strasznie przykro.. no ale skoro dla niej takie wydarzenie jak narodziny mojego pierwszego dziecka nie sa powodem do odwiedzin to nic nie poradzę na to..:(
druga sprawa.. Kuba wychodzi dziś do pracy otwiera drzwi i mnie woła. ja patrzę a tam na wycieraczce wielkie śmierdzące gówno.. miło.. ludzie! co sie się dzieje... jak można komuś nasrać na wycieraczkę..???? zastanawiam się kto nas tak nie lubi..
a z newsów innych to Kalince dziś odpadł pępuszek.
a ja korzystam, ze ona teraz ładnie śpi i idę zjeść śniadanko:)
miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Yvone - coś ta przyjaciółka ostatnio się ociąga, nie zauważyłaś? Wcześniej też wspominałas o niej, że wysłała Ci tylko sms-a z gratulacjami i nic więcej:( A nie jest ona może zazdrosna o Kalinkę? Tak tylko pytam bo ja gdy zaszłam w ciążę to moja dobra koleżanka która również starała się o dziecko na wieść o tym, że jestem w ciązy można powiedzieć, że się uradowała ale gdy potem zaczęłam jej opisywać swój stan to mi powiedziała prosto w oczy: "czy teraz będziemy tylko o tym rozmawiać?...a poza tym ona też się stara o dziecko i jest jej przykro". Ustaliła ze mną że możemy rozmaiwać o mojej ciązy ale wtedy tylko kiedy ona tego chce, więc ja się na nią wypięłam bo co to za "przyjaciółka"? Przestałam dzwonić, pisać sms-y aż w końcu sama się odezwała żebym jej opowiedziała o wszystkim i teraz jest w miarę dobrze między nami ale nie tak jak na samym początku. Własnie w takich momentach człowiek poznaje się na przyjaciołach!!!
A z tym gówienkiem to jakaś masakra....!!!! A może to jakiś zwierzak zrobił??? A gdyby to był ludzki kał to ktoby się odważył a po drugie musielibyście mieć jakiegoś wroga, który wywinął takie świństwo!!!! Szok, na prawdę!
Dana - ale musiało to komicznie wyglądać jak napełnialiście ten mocz:D Psi, psi, psi i po sprawie heheheh
Zdrówka kochana życzę:)))))))))))))
Rachotka - moja Lenka po kąpieli również nie zasypia....jest bardzo pobudzona a oczy ma jak pimpongi, wiec nie wiem co jest grane....i staram się ją nakarmić po kąpaniu, żeby w ten sposób się wyciszyła ale na daremno!

Od wczoraj moja mała jest niespokojna i z byle powodu płacze...a jak jej nie dam na czas mleczka to wyje tak jakby ją zabijali!!!!! W nocy też mi dała nieźle w kość, co godzine sie wybudzała ale brzuszek miała mieciutki wiec nie wiem co było grane! W ogóle w nocy jak ją przewijam i w momencie gdy jej zakładam pampersiaka to osika mnie no i siebie na nowo a przy okazji zamoczy cały spioszek, no i podkłady z kocykiem sa również całe osikane. Wiec w nocy była trzykrotnie przebierana a wyła przy tym niemiłosiernie!!!! Może zmiana ciśnienia czy cóś? Teraz mi śpi w woziczku ale słyszę co chwila stekanie i charczenie.

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

ehh kolejna beznadziejna noc. Franio nie moze sie najesc okolo polnocy, ja mam malo mleka, na butelke sie krzywi, troche zje i pluje albo sie dlawi. Jak go odkladam do wozka to wszystko mu sie ulewa, a kiedy spi ze mna w lozku, to sie nie zdarza! w dzien spi jak aniol, zjada z jedej piersi a popoludniu apetyt zaczyna rosnac w zatrważającym tempie. dzis zaczelam sciagac z tej piersi, co nie je rano. Musze podkrecic laktacje.
wczoraj wazylam oseska i przybral juz 700g wiec calkiem ladnie.

Yvone niestety niektorzy przyjaciele to tylko ''na dobre'' lub jak wygodnie. szkoda bo wiem ze to przykre. Moja otwarcie i szczerze mi poowiedziala, ze mi zazdrosci dzieci, ale my to ''na dobre i na zle''. Moze twoja zazdrosna, jak pisze Kama?
A co do porannego incydentu, albo pies, albo glupi wybryk malolatow (moze jakis zaklad?) Nie wierze ze ktos zrobil to celowo lub ze macie jakis wrogow!

uciekam bo glodny!

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.

Moja laktacja umarła na amen chyba, zadzwonię dzisiaj do położnej żeby mnie poinstruowała co dalej robimy, czy mam męczyć te piersi cały dzień laktatorem czy przechodzimy całkiem na mm. Do tego mój mąż mnie wkurzył wczoraj wieczorem, bo odciągam pół godziny, a tu dwie kropelki, mówię, że nie dam rady tak dłużej i trzeba będzie ją przerzucić całkiem na to sztuczne mleko, nie dość, że było mi już z tego powodu przykro to ten zamiast mnie pocieszyć to wyskakuje z tekstem "mleko matki to cud natury". Poryczałam się po tym jak głupia, bo się poczułam jakby się nie starała dla tego dziecka, nie dawała mu tego co dla niego najlepsze. Dzisiaj się zawzięłam i stwierdziłam, że dam radę ją sama wykarmić, ale nic nie leci! A ona wrzeszczy jakby ją ze skóry obdzierali, więc chyba jednak bez sensu na siłę męczyć i siebie i ją.

Dana no tak, przy dzieciach człowiek sam się uwstecznia :D

Yvone bezczelność, nawet jeśli to jakiś pies to właściciel powinien to posprzątać. Przyjaciółka faktycznie brzydko się zachowuje, może zapytaj o co jej chodzi i powiedz, że jest Ci przykro.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Afirmacja Kochana nic na siłę. Wierzę, że jesteś już zmęczona, a do tego mąż nie rozumie jak Ci ciężko. Porozmawiaj faktycznie z położną, może coś doradzi, a Ty nie miej wyrzutów sumienia.Lepiej dać dzieciątku mleko modyfikowane niż męczyć je cycem. Ty się denerwujesz a i Ninka to wyczuwa. Trzymam kciuki, żebyś szybko rozwiązała ten problem
Yvone ku... co za bezczelni ludzie. Nawet jeśli to pies to przecież ma właściciela. Czytałam to wszystko z niedowierzaniem;-( A przyjaciółka niefajnie postępuje
MM no to ładnie przybrał. I mały cwaniaczek z niego woli się do mamusi poprzytulać niż leżeć w wózku;-)
Dana jak tak czytałam o łapaniu moczu to tak jakbym siebie widziała jak Maja się urodziła i musieliśmy zrobić badanie. Woreczki są do kitu, bo gdzieś bokiem ucieka. Więc czekaliśmy z kubeczkiem, puszczaliśmy wodę w kranie i masowaliśmy brzuszek. A radość jak zrobi faktycznie ogromna;-)))))Więc gratuluję;-)))

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Afirmacja przykro mi że masz kłopoty z laktacją i najgorsze to że m jeszcze cię dobija, przecież wiadomo że gdybyś tylko mogła to nieba uchyliłabyś swojej córeczce, pewnie z tego całego stresu, że czujesz się tym gorszym rodzicem mleczko nie chce ci lecieć i zmniejsza się jego ilość. Mam nadzieję że położna doradzi ci co robić byś ty i mała nie cierpiały. No i poza tym coś mi się wydaje że wrześnióweczki muszą napisać parę postów skierowanych do twojego małżonka i przywołać go do porządku, a powiedz rozmawiałaś z nim co czujesz gdy on mówi takie rzeczy?
Kama to w nocy twoja mała robi tak często kupcie że musisz ją przebierać? bo wydaje mi się że jak same siczku to nie musisz jej przewijać, przynajmniej ja tak robię np. dzisiaj Małgonia przespała całą noc w jednym pampersie zmieniłam jej nad ranem (oczywiście jak usłyszę że zrobi kupkę to ja przewijam)
MM u mojej też apetyt podkręca się popołudniu i czasami przydałaby się tak wieczorkiem buteleczka odciągniętego mleczka, ale jakoś tak mi się nie chce wziąć za to odciąganie hhmmmm trzeba będzie może jednak pomyśleć
karwenka jak tam krostki małej, u mojej zaczęły się zmniejszać dopiero 4-5 dni po odstawieniu nabiału, ale wczoraj zauważyłam że pojawiło jej się więcej na pleckach i od trzech dni w kupce zaobserwowałam sporo śluzu, sama nie wiem czy to wina zjedzonych ciastek co w składzie miały mleko czy co gorsza od czekolady (chociaż przecież się nią nie objadam) Dzisiaj w moich szafkach pusto w przekąski bez mleczne i bez czekolady i już zaczynam być na głodzie :)
Yvone no naprawdę świństwo ci ktoś zrobił brak słów, super że wasza niunia grzeczniuchna, a z laktatorem to tak jest że można pompować i nie poleci, mi to najlepiej się odciągało gdy mała ssała jedną pierś a laktatorem ściągałam w tym samym czasie z drugiej, technicznie jednak z powodu braku dodatkowych rąk ciężko było to robić

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Kamila powiedział, że wcale nie miał nic złego na myśli i ja to źle zrozumiałam, ale zrobię jak uważam. Wolałabym żeby od razu zaznaczył, że nic się nie stanie jeśli nie dam rady dłużej karmić piersią. Najlepsze, że jakieś trzy dni temu jak płakała zaraz po tym jak zjadła całą butelkę mojego mleka to on do mnie "Po co jej dajesz swoje jak wiesz, że to sama woda i się tym nie najada", to o co w końcu mu chodzi, mam dawać cycka, bo tak trzeba, ale żeby się najadła to sztuczne? Bo ja nie rozumiem już.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

no więc tak..właśnie była u nas położna. zachwycała się Kalinką, że śliczna, że grzeczna, że skórkę ma piękną. mała nasza ma już 3750g!!! klopsik mały;) a jak położna wzięła ją na ręce i zaczęła do niej mówić jak ona się śmiała .. czad:)
no ale zasmuciła mnie bardzo.. powiedziała, zebym już nie męczyła się z laktatorem, bo pokarmu brak..:( więc przerzucamy się już tylko na mm a cycka odstawiamy , bo nie ma sensu stresować ani siebie ani dziecka.. io choć wiem, ze nie każdy przecież karmi piersią, że w tej sytuacji to dla dobra dziecka to siedzę i ryczę..:( więc Afirmacja łączę sie z Tobą.
co do przyjaciółki.. nie wiem czy jest zazdrosna o dziecko- raczej nie. ona ma po prostu inne życie.. teraz żyje urzadzaniem mieszkania, pracą.. ja rozumiem, ze jest zajęta, że ma mało czasu, że ciągle coś- ja to wszystko rozumiem. jeśli przyjedzie to wtedy z nią szczerze pogadam. powiem, ze jest mi przykro. zobaczymy jak to się dalej poukłada.
a co kupska na wycieraczce.. brak słów. ale my to zgłosimy panu ze wspólnoty, bo zrobiliśmy zdjęcie. niech nam wytłumaczy co to za zwyczaje tu panują;) ale ten pierwszy nerw mi już przeszedł.

Odnośnik do komentarza

Cześć:)

Dana, wyobrażam sobie to łapanie siku:), u chłopców chyba dużo łatwiej się to robi:). A jak tam pierś? Może to zastój? Na bolące piersi podobno najlepsze są schłodzone, stłuczone liście kapusty.

Ivone, toż to szczyt chamstwa i bezczelności i nic więcej nie dodam. A koleżanki jeszcze nie przekreślaj, może miała jakiś ważny powód, tylko nie chciała Cię martwić? Chyba, że to faktycznie brak chęci... Ale teraz masz lekarstwo na wszystkie smutki:)- Kalinkę!

MM, widzisz, jak Franio ładnie przybiera:)
Kamila, Lidzia też wieczorem ciągnie i ciągnie, raz jej dałam z butli odciągnięte mleczko, zjadła go dużo, ale wcale szybciej nie zasnęła! i tak musiałam ją docycować. Więc teraz po prostu pozwalam jej katować te moje piersi dopóki porządnie nie zaśnie. I ja muszę w nocy zmieniać pieluszki, bo za każdym razem jest trochę kupy:(. A niestety od dwóch nocy Lidzia budzi się częściej, bo trzy razy, wcześniej było 2. Wczoraj kupiłam te pieluszki z biedronki, są może bardziej sztywne, ale ogólnie ani nie przeciekają ani nie uczulają Małej, a kosztują prawie połowę tego, co oryginalne. Przy takiej ilości, jaką zużywamy, to duża oszczędność. A Ty zaczęłaś używać tych wielorazowych?

Afirmacja, coś ostatnio nie możesz się z mężem dogadać. Chyba musisz mu wytłumaczyć, że powinniście, że tak powiem, grać w jednej drużynie. Najważniejsze jest przecież dobro Ninki- chcecie przecież tego oboje:). To napięcie między Wami też będzie wyczuwała... Ja myślę, że skoro ściąganie mleczka tak bardzo Cię stresuje, to może lepiej przestać, bo cała ta frustracja nie pozwala Ci się w pełni cieszyć macierzyństwem. Warto to po prostu powiedzieć mężowi:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Bugi na co dzień jest dobrze między nami i podejrzewam, że czasem faktycznie ja coś źle zrozumiem, nadinterpretuję i potem tak wychodzi, że się obrażam. Ja to ostatnio w ogóle chyba źle odbieram intencje innych osób, bo jak tylko ktoś chce mi coś doradzić odnośnie postępowania z dzieckiem mi od razu chce się płakać, bo mam wrażenie, że wszyscy uważają mnie za nieudolną matkę, którą trzeba pouczać, bo sama się nie umie swoim dzieckiem zająć.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Afirmacja no właśnie niby te chłopy nie mają niczego złego na myśli ale nie wiedzą że ich słowa mogą nas zranić. Ja wczoraj swojemu mówię że zacznę zbierać na plastykę brzucha a on na to że dobrze no i mnie zamurowało bo nie takiej odpowiedzi oczekiwałam. Chciałam by powiedział że jej nie potrzebuję że i tak mnie kocha nawet z tym porozciąganym brzuszkiem, gdy mu o tym powiedziałam to on na to "i weź tu zrozum babę". Twój m chce pewnie po prostu by małej nic nie dolegało dlatego w jednym momencie myśli tak a w drugim inaczej, powinien jednak wiedzieć że ty tym bardziej jesteś ostatnią osobą która by chciała by mała płakała. Wierzę że w końcu przestaniecie się "miotać" i wszystko się ułoży
Yvone no to super że mała przybiera na wadze, no i w końcu ty też będziesz już spokojniejsza jeśli chodzi o karmienie, bo najgorzej to decyzje podjąć czy walczyć o to karmienie naturalne, a tym samym denerwować siebie, małą i wprowadzać w domu sytuację napiętą (Kama wie o tym najlepiej) czy przejść na mm wiedząc że mała będzie najedzona i spokojna. Kiedy decyzja już zapadła nie ma co oglądać się w tył i roztrząsać, najważniejsze jest dobro dziecka, czyli żeby było najedzone a butelka na pewno mu to zapewni. A ty jako mama z pewnością mleczko w butelce podasz z taką samą miłością jak byś podawała mleczko z piersi, więc nie płakusiaj i spójrz na małą ona i tak cię kocha najmocniej na świecie bez względu czy karmisz ja piersią czy mm

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Bugi w dzień używam wielorazowych, pampersy zakładam na noc i jak gdzieś jadę z małą. Co do cycoszków moja to najlepiej zasypia przy piersi. Wczoraj jak zasneła na rekach u M to położyliśmy ją do łóżeczka, minęło 2min. i już otworzyła oczy, no więc wzięłam ją do siebie przystawiłam do piersi i momentalnie zasnęła i spała całą noc z przerwami na karmienie co niecałe 2godz. Mam nadzieję że jak unormują się te sprawy brzuszkowe i pierdzioszkowe to nauczy się spać w łóżeczku, tak przynajmniej było z jej siostrami

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Afirmacja ja właśnie miałam ostatnio zamiar zadać pytanie o te sprawy. Ja muszę nosić wkładki i czasami jest sucho, czasami surowicza wydzielina, a czasami zabarwiona na różowo. Dzisiaj po skorzystaniu z toalety na papierze tez zobaczyłam śluz ze świeżą krwią, ale potem nic więcej nie leciało. Nie wiem (nie pamiętam) kiedy to wszystko że tak powiem już przyschnie.
A ty musiałaś wrócić do podpasek? Bardziej byłabym skłonna twierdzić że to jeszcze po porodzie, bo chyba na miesiączkę to za wcześnie

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...