Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

hej. ja tak tylko na moment. podczutuję co jakis czas, ale jakos tak mi cieżko się zebrac do napisania.. ale mam wieści od Mart
a więc dziś wypuścili ją już do domku, założyli jej paser , dali silne leki i kazali leżeć. po lekach jest senna i czuje się tak sobie, ale z małym wszystko ok.

Bugi
trzymaj się kochana!!

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

To dobrze ze Lidzia jeszcze posiedzi w brzuszku i podrosnie :)
ja sie wlasnie obzeram algidą krowkową... wstyd sie przyznac ale mi calkiem niezle idzie a kupilam litrowe pudełko :o chyba waga drgnie...
Dzisiaj mialam 2 skurcze, jeden w nocy jeden rano... ale lekkie i szybko minely. Zwiekszylam dawke magnezu i zobaczymy... Jeszcze 4 pelne tygodnie i bede spokojna! ale czas teraz tak sie wlecze...

kama - i jak tam gimnastyka przed lustrem? :D ja sie rozkladam w wannie, noge zarzucam na brzeg i jade w ciemno :D jeszcze sie nie wykastrowalam poki co ;) a mąz pozniej rzuca okiem na kontrole i zleca ewentualne poprawki :P

Wlasnie nabieram sil dzieki tym lodom i moze sie wezme za prasowanie :] kiedys trzeba...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie wrześnióweczki...nie mam jak pisać ponieważ mamy remont i komp odłączony i teraz od mamy pisze...nie dam rady dzisiaj doczytać wszystkiego więc narazie tylko najświeższe informacje czytam...oj co się tutaj u nas robi że dużo z nas już coraz gorzej...ale dobrze że z Lidzią dobrze,oby jeszcze mogła posiedzieć u mamy w brzuszku...a u mnie coraz ciężej,brzuszek się obniżył,skurcze i bóle coraz częściej i coraz mocniejsze ale mam nadzieję że dam radę jeszcze wytrzymać bo to dopiero 34 tydzień się zaczyna...w poniedziałek mam wizytę u mojego lekarza więc zobaczymy co nam powie...dziewczynki trzymajcie się...pozdrowienia dla Was i dla brzuszków...

Odnośnik do komentarza

Witam was dziewczyny,j
dzisiaj woogole zle spalam do pierszej nie moglam zasnuc i pozycii odpowieniej dobrac,a jak zasnelam to co chwila budzilam sie ,bo to mnie na prawym boku jajnik bolal,na lewym skurcze lapali,a na plecach powietrza nie moglam zlapac,to od 3 juz nie spalam do samego rana,a tam juz budzik M do pracy to ja wstalam szykowac sie do lekarza ...
No i juz jestem po badaniach,i wszystko jest nie tak jak by chczalam :(dlugosc szyjki skrocona na 1cm,glowka jest bardzo wyczuwalna i bardzo niziutko dziwilsie ze ja tego nie wyczulam.Tylko ja wyczuwalam ,ze mnie mocno uciska,ale jak to mowia kazda ciaza jest inna,myslalam ze tak ma byc...Waga moja spadla od ostatniej wizyty na 81,600.Dzis nie robili usg ,tylko ktg i palcoweczke i pobrali wymaz,w srode na wizyte,normalnie mialam by miec na 11.08.Ale ze jest nie zbyt dobrze,to lekarz ma nadziej ze taki spotkamy sie w srode na przyspieszonej wizycie.W srode dopiero bede miala cale 36 tygodni...Cholera jasna troche za wcesnie,ten moj babelek pchasie na swiat...
Przyjehalam i poszlam spac ,caly czas leze z zacisnientymi nogami do gory.Prawda wstalam pokazac bratowej co do obiadu, i co gdzie jest,to po toalecie zobaczylam ciemniesze uplawy,mam nadziej ze to tylko po palcowce :36_7_6:
Przyjehala ona wczoraj wieczorem do nas,to dzis wziela na siebie wszytkie obowiazki domowe,obiad ,pranie ,sprzatanie.Wczoraj na cale szczescie skonczylam wyprawke do konca.Tylko ja jeszcze nie jestem spakowana i oseska rzeczy do zabrania ze szpitala,niewiem jaki duzy bedzie,jaka pogoda bedzie.... to przygotowalam 3 wersii dla moich domownikow :)
Czujesie psychicznie okropnie bo ubzduralam sobie ze napewno urodze pod koniec sierpnia na poczatek wrzesnia,a tu niespodzianka....Lekarz powiedzal ze jest to rzecza poprostu nie mozliwa,ze niemam co sie udziec tym :(
Mart super ze juz jestes w domku
Bugi najwazniejsze ze z perelka wszystko dobrze
Adarka witamy z powrotem,zdjecia sa piekne :)
Kama trzymam kciuki za wizyte
Dana dobrze ze to tylko falszywy alarm i ze popuscilo tobie
Venezzii coreczke ladnie widac,moj to ostatnie caly czas w czapce siedzial,ze wcale nie dalo sie buzki zobaczyc ,tylko nosek policzki i usteczka :)
Bogusia dobrze ze sie odezwalas
Lizii ja tez robie jak ty na wyczucie w wanie :) tylko niema nigdy komu sprawdzic,bo moj z rana do nocy w pracy
Katarzynatrzymam kciuki za dobra wizyte
Reszte dziewczyn pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Mam trochę więcej czasu, więc mogę popisać :)

adarka szkoda, że nie łączy nas jeszcze ciążowa figurka :D wyglądasz super, chyba prócz brzuszka nigdzie nie przytyłaś.

Kama trzymam kciuki za wizytę.

irena, bogusia co te Wasze szkrabiki takie niecierpliwe? Ja mojemu daje jeszcze 3 tygodnie, bo inaczej się na niego obrażę :D

Venezzia niunia śliczna, dobrze, że też zdrowa.

Mart trzymaj się i oszczędzaj, na szczęście najgorsze minęło, teraz już tylko to przodu.

katarzyna dobrych wieści na wizycie i udanego wypoczynku u babci.

Liziii, Dana Wy tu żadnych numerów nam nie wywijajcie i panujcie nad maluchami żeby i im się nie spieszyło za bardzo :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim cieszę się bardzo, że i u Mart79 i u Bugi sytuacja sie wyklarowała:)))) Dziewczyny, my wrześnióweczki jesteśmy bardzo silne bo to przecież są nasze prezenciki gwiazdkowe:)))) Pan Bóg już o to się postarał i czuwa nad nami:))))

A ja już po wizycie:)
A więc tak, zastanawiałam się co ten mój doktorek dzisiaj nawymyśla i czy znowu mnie czymś wkurzy. Jechałam z nastawieniem negatywnym!!! No i okazało się, że dzisiejsza rozmowa przebiegła wręcz odwrotnie. Mianowicie ja miałam w planach nie poruszać tematu porodu ale chcąc nie chcąc sam doktorek zaczał nawijąc! Powiedział, że wypisze mi skierowanie do szpitala na Polnej w Poznaniu i jakoś nie dosłyszałam czy zrobi mi ten wpis w karcie ze wskazaniem do cesarki czy nie? Ale dał mi do zrozumienia, że będę pod dobrą fachową opieką i na pewno to będzie on. Więc przy nim raczej nie bałabym się naturalnego porodu, więc niech robi to co będzie za stosowne a ja się na pewno dostosuję-nie wiem czemu ale jesli chodzi o wiedzę i praktykę to ufam mu jak nikomu innemu. Siłą rzeczy Pan doktorek chce mi poród odebrać i jesli honorarium jest dla mnie za wysokie to mam sprecyzować się w kwestii dotyczącej kasy, ile bym mogła mu dać, to znaczy na ile mnie stać a on się dostosuje!!!! Dziwna rozmowa ale dobrze, że mamy już to za sobą. Napomknęłam mu, że przed rozwiązaniem nie będę miała kasy i zaproponowałam mu zapłatę jakichkolwiek pieniędzy po porodzie. Dałam mu do zrozumienia, że te 2 tysiaki mogę mu dać:) Chyba był zadowolony! A Wy dziewczynki co byście zrobiły na moim miejscu???? Tylko weźcie pod uwagę fakt, że miałam 3 niepowodzenia i nie wybaczyłabym sobie jesli trafiłabym pod złą opiekę a Lence coś miałaoby się stać:(((((((

Teraz może coś napisze o mojej kruszynce, bo o mały włos bym zapomniała: Lenka waży 1976kg, odpowiada 32t1d:))) Poprosiłam go o zmierzenie każdej części ciała bo nigdy tego nie robił, tylko przy prenatalnych i bez gadania oczywiście zrobił to. Okazuje się że jednak wymiary sie wyrównały,nie ma żadnych odchyleń i wyjątkowo po wyjściu z gabinetu byłam na maksa zadowolona:) Potem zrobili mi ktg, które nie wykazało żadnych niepokojących skurczy więc ogólnie w porządku. Wizyta ponowna za 2 tygodnie. Obecnie nie mam żadnych zleceń na jakiekolwiek badania:) Przekroczyłam magiczną wagę 70kg i ważę 70,5kg co daje mi na plusie 15,5!
Aaaaa no i niunia w ciągu 2 tygodni obróciła się główką do dołu - BRAWA dla niej:))))

Irena - Ty nam sie kochana oszczędzaj:)))) KObitko nie dopuść do tego żeby Wiktorek pchał się na ten świat. Jeszcze ma troszku czasu:))) Dobrze, że masz w domku kogoś do pomocy, troszkę sobie odsapniesz:)))
Liziii ja mam takiego pecha, że w momencie kiedy jadę do doktorka mój mąż zrywa się z pracy, podjeżdża po mnie i śmigamy:) Tak więc nie ma mi kto obadać czy aby skosiłam całe krzoki na tej mojej pysi. A dzisiaj przyjęłam pozycję kolankowo łokciową he he i dałam radę - potem po omacku sprawdziłam i czułam że zostało wykarczowane wszystko:)
Bogusia - trzymaj się kochana i równiez zaciskaj nózki:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Lizii- ja natomiast opchnelam dzis z 3/4 opakowania Ptasiego Mleczka ! Kurczę a teraz walczę ze sobą co by nie dokończyc całego już opakowania ha ha :))

Irena - niezaleznie od tego kiedy Twój maluch zdecyduje się wyjść na świat - najważniejsze ,ze jesteś pod fachową opieką lekarza, wiec niczym się nie stresuj - wszystko będzie dobrze ! Odpoczywaj i daj się bratowej poobsługiwać :)) Zasłużyłaś sobie na to :))

Afirmacja- ty akurat raczej nie powinnas narzekac na nadmierny przyrost wagi - po zdjeciach widac ,ze poszło ci akurat tam gdzie miało pójść - nie za dużo nie za mało :)

Kama- nie możemy ci mówic co powinnas zrobić bo ty sama bedziesz wiedziec najlepiej .
Jesli obecnosc tego doktora przy porodzie ma ci dac komfort psychiczny i poczucie bezpieczenstwa to ja na Twoim miejscu zapłaciłabym.
Sa rzeczy na ktorych nie warto oszczędzać - i to jest wlasnie tego typu sytuacja .
Można oczywiscie dyskutować nad tym czy Twój lekarz zachwuje się odpowiednio pod względem etycznym itp ale co zrobić ?
Taka jest nasza służba zdrowia i nie przeskoczymy tego . My tez liczmy się z tym ,ze w szpitalu trzeba będzie mieć przygotowaną gotówkę na " nieprzewidziane" i "przewidziane" opłaty - takie życie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tv73qm3aihsj.png

Odnośnik do komentarza

Kama75 super, że u Lenki wszystko w porządku. Co do lekarza to ja Ci nie doradzę, moje zdanie jest takie, że nie powinno się płacić za opiekę, bo tym samym nakręcamy lekarzy, pielęgniarki, położne itp do tego aby lepiej się nami opiekowali kiedy dostaną kasę. Przecież będziesz rodzić w państwowym szpitalu, za opłatą równie dobrze mogłabyś wybrać się do prywatnej kliniki i tam nie tylko lekarz by koło Ciebie skakał, ale i cały personel. jednak rozumem Twoje obawy i najważniejsze żebyś czuła się bezpiecznie i nie miała sobie nic do zarzucania.

Venezzia dobrze się maskuję :D bo widzę po sobie, że dużo mi poszło przez ostatni miesiąc w tyłek i nogi.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Kama - wiesz, Twoje samopoczucie i poczucie bezpieczenstwa tez duzo dadzą i mogą zmienic podczas porodu wiec jesli macie taką gotowke i liczyliscie sie z takim wydatkiem to zapłaccie, bedziesz spokojniejsza i moze dzieki temu porod latwiej p[rzebeignie? Nastawienie mamy duzo wnosi do samopoczucia dziecka ktore i tak jest mocno zestresowane porodem. A wiadomo ze dla tej kruszyny pod sercem jestesmy gotowe na wszystko :)
I jak Ci zazdroszcze ze Twoja Lenka juz tyle wazy... z kazdym dniem jest wieksza, bardziej dojrzala i gdyby nawet sie pospieszyla z wychodzeiem z brzucha, to juz latwiej... moje drobiny "tylko" po 1600g maja :<

Venezzia - no nie mialam umiaru, najwyzej sie rozbecze przy kolejnym wazeniu - wszystko mi jedno, brzuch mam wielki wiec moge miec wielka hustawke hormonalna :P

Moj maz mowi ze znow mi bebzonik wyskoczyl i jest mega napiuety ale poki co rozstepow bvrak. Gdyby mnie tak zechcialo w tej materii oszczedzic byloby super, ale sadze ze na finiszu małpy wyskoczą i to wielkie, fioletowe i na pol brzucha :<

Priorytetem dla mnie teraz jest donoszenie do 36 tygodni (pełnych). potem sie zrelaksuje, poki co jest o to trudno bo mam codziennie po kilka skurczy i chociaz doktor zapewnial mnie ze to nic dziwnego, to jednak mnie to stresuje ze przegapie moment kiedy one sie stana niebezpieczne i przedwczesnie urodze :(
Nie wiem czy moze brac profilaktycznie no-spe codziennie??

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

Dobrze że u Bugi na razie się wyjaśniła sprawa, ale to w pon znowu będą jej robić tą amniopunkcję?
Irena nie zamartwiaj się tylko odpoczywaj, już jesteś blisko końcowego etapu
Kama no chyba rzeczywiście dziwna ta rozmowa była, ale jeśli czujesz się przy doktorku bezpiecznie i zszedł on z ceny to sądzę że uspokoi cię i to bardzo przyjęcie jego propozycji i na pewno odsapniesz psychicznie nie miotając się już więcej w poszukiwaniach dobrej opieki przy porodzie. Owszem nadal jest to dużo szmalu, ale jeśli naprawdę w okolicy nie masz dobrej porodówki to chyba nie masz wyjścia. Plusem jest to że zapłaciłabyś dopiero po porodzie. Twoja pozycja przy goleniu musiała być bardzo ciekawa, mi to ręką ciężko sięgnąć do pisi przez ten brzuch. Jednym słowem Kamasutra to pikuś przy naszych akrobacjach :))))
Katarzyna daj znać po usg jak duży jest twój bąbel
Dana zagroź swojemu szkrabowi niech nie straszy mamy i jej forumowych koleżanek
Liziii jedz lody na zdrowie, bo już wkrótce te rarytasy trzeba będzie na jakiś czas wyeliminować i tak masz niewielki brzuszek więc nadwaga raczej ci nie grozi

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Kama75 moje zdanie co do porodu jest takie jak Afirmacji, cała ciaze chodzisz do niego prywatnie i płacisz ciezka kase. Nie chce Cie tu do niczego namawiac ani nic odradzac, powiem Ci jednak ze ja bym nie dała. Wogóle ja jestem raczej z takich co nie daja kasy, jakis koniak czy dobra wóde ale tyle kasy bym napewno nie dała. Pozatym wydaje mi sie ze trocha za duzo by chciał, u nas ordynator prywatnego szpitala za sciagniecie do normalnego porodu sobie nie krzyczy 4 tys. Ja Oliwiera raodziłam w prywatnym szpitalu chodziłam do dr prywatnie, ale za poród nie zapłaciłam nic ani dr ani położnej.

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rj44jdmmykxns.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6qtkf16km5ukr.png

Odnośnik do komentarza

A wlasnie, dziewczyny, bedziecie cos dawac lekarzowi ktory odbierze porod? Tzn pytam w sytuacji kiedy nie bedzie to Wasz lekarz prowadzacy ciaze tylko jaki sie trafi na dyzurze? Jakas wodke czy kolorowy alkohol? I cos dla poloznej/pielegniarek?

Bo ja sie nad tym zastanawialam, mielismy kupic jakis dobry alkohol dla lekarza (z tym ze ja mam nadzieje ze porod odbierze doktor ktory robi mi usg co kilka tygodni i jest dobrym znajomym tesciowej) i kwiaty, a dla pielegniarek winko i kwiatki albo czekoladki... Ale - wypytalam tesciową i okazuje sie ze lekarze maja juz po uszy tych koniakow, whiskaczy itp... myslalam wiec zeby zwykla biala wodke jakas lepsza, ale ten "moj" lekarz nie pije a wciaz tego dostaje krocie... I ostatecznie wymyslilismy zeby zaniesc 2 torty - wiekszy dla lekarzy, do pokoju lekarskiego, zlozyc na rece pana doktora ktory odbierze porod, a mniejszy na stacje pielegniarek...
taki jakis przyozdobiony "po dzieciecemu" z napisem DZIEKUJEMY o marcepanowymi figurkami, imionami moich dziewczynek... co o tym myslicie??
http://kreatywnycukier.pl/wp-content/uploads/2010/10/tort-dla-blizniakow-630x661.jpg
http://kreatywnycukier.pl/wp-content/uploads/2011/02/tort_narodziny_dziecka_niebieski.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

Liziii z tymi tortami to dobry pomysł, co do lekarza odbierającego poród to przy moim drugim porodzie lekarz dyżurujący przyszedł tylko na zszycie krocza więc nie zrobił niczego wyjątkowego bym mu coś wręczała. Jak wychodziłam ze szpitala to miałam dwie torby z kawą i słodyczami dla położnych i pielęgniarek noworodkowych (mają oddzielne pokoje pielęgniarskie) i w ten sposób im podziękowałam.
Kama wybacz ale się już pogubiłam szpital o którym mówi twój lekarz jest państwowy? bo ja ciągle myślałam że to prywatna klinika

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

kamamoje zdanie takie- jak jesteś lekarza pewna, i będziesz przy nim czuła się dobrze, to niestety pomimo tego ze jego etyka jest średnio mówiąc wątpliwa to chyba bym dała, tak jak mówisz wiele cię ta ciąża kosztowała i tutaj pieniądze się nie liczą. ja też jestem z tych którym jeszcze ani razu się nie udało "łapóweczki" wręczyć i potępiam dawanie lekarzom kasy, ale z dr strony wiem co znaczy stracić dziecko, i wiem co znaczy starać się o dziecko, i wiem że z tych 2 powodów można zrobić wszystko. z dr strony faktycznie, jeżeli dasz radę zapłacić po porodzie to jeżeli lekarz cie oleje albo co to po prostu go też olejesz. w sumie położne do porodu w państwowych szpitalach też wynajmują i tego nikt nie potępia (bo w tej mojej prywatnej klinice jest oficjalna możliwość wynajęcia połoznej- koszt 1000 zł- ale jest to oficjalne, pewnie z paragonem:))-
lizii dla pielęgniarek na pewno tort jest lepszym rozwiązaniem- wiem że później lubią się czymś poczęstować na zmianie:) mam teściową pielęgniarkę.... tylko nie wiem czy dla lekarza też to dobry poczęstunek- bo podejrzewam że z twojego tortu normalnie by kawałek dostał. no chyba że weźmie do domu ale nie wiem czy np nie będzie mu głupio jeżeli będzie inny lekarz na dyżurce (nie wiem ile standartowo jest lekarzy i pielęgniarek w twoim szpitalu). ogólnie ja bym może jeden tort dała tak ogólnie, a jakis prezent dała osobie prowadzącej ciąże? no sama nie wiem, ale szczerze mówiąc mi nie przyszło do głowy żeby dawać coś lekarzowi - tylko że przy zwykłym porodzie lekarz praktycznie tylko zszywa. a u ciebie to w sumie nie wiadomo co będzie cc czy sn- prawda?
weź jeszcze pod uwagę że po porodzie jest ważny neonatolog który bada dzieci, i w sumie opiekują się tobą i dziećmi inne pielęgniarki niż połozne, i na obchodach są inni lekarze. więc tak naprawdę nie wiesz który najbardziej zasłuży:D
natomiast wiem ze jak np koleżanka rodziła to dała 50 zł położnej- a później przyszła zmiana położnych i właściwie poród odbierała już całkiem inna..... i ta się później na siebie wkurzała że się pośpieszyła:D
ogólnie to chyba ciężki temat- ta forma podziękowań bo nigdy nie wiemy jak tak naprawdę pójdzie....

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

hej hej
jejku dziewczynki ale nam się zbliżają te porody, gorąco się u nas zaczyna robić!
Bugi jak dobrze że z malutką ok i może jeszcze pomieszkać u mamy! oby tak dalej
Mart trzymaj się dzielnie i obyście z synkiem wytrwali jak najdłużej razem:)
Irena mam nadzieję że mocno te nogi zaciskasz! ale nie stresuj się, jesteś chyba jedną z pierwszych więc terminem więc jak tak mało zostało do pełnego bezpieczeństwa!
Dana Lizii ja miałam skurcze i byłam mega zestresowana i współczuję Wam że to przeżywacie i mam nadzieję że to nic niebezpiecznego
Liziiikolejny raz mnie zadziwiasz że masz wszystko takie przemyślane i zaplanowane, ja w ogóle jeszcze o tym nie pomyślałam! ale też z tego co wiem to lekarz odbierający poród naturalny to właściwie abstrakcja! u nas podobno jest tak że przychodzą dopiero jak położna ich zawoła na samo "wyjście" bobasa:D
Kama ja ogólnie też wkurzam się na to że trzeba płacić za to co się nam normalnie należy, ale w twoim przypadku rozumiem w pełni że chcesz to zrobić! i widać, że to da Ci jakieś większe poczucie bezpieczeństwa i będziesz czuła, że zrobiłaś wszystko żeby zapewnić Lence jak najlepsze warunki:)
w ogóle dziękuję wam za miłe słowa na temat zdjęć, aż się zawstydziłam jak czytałam:) wszyscy mi mówią że chyba tylko mam brzuch, ale mam też dużo większy biust, no i boczki trochę też:D
w ogóle mam ostatnio jakiś szał na słodkie... wcześniej to mnie odrzucało, a teraz aż się boję że na sam koniec popłynę wagowo:D:D
no i Afirmacja widziałam twoje zdjęcia więc wiem że bardzo ładnie ciążowo wyglądasz:)
idę do wyrka z mężem filmik jakiś obejrzeć
trzymajcie się kobietki

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

A, bo ja zapomnialam dodac ze u mnie jest najpewniejsze CC. Poki co dziewczynki lezą poprzecznie i posladkowo, wiec lekarz mowi ze w takim ulozeniu wlasciwie tylko CC wchodzi w gre. Na dobra sprawe tylko jesli obie ulozylyby sie glowkowo to mam szanse na SN... ale ja zawsze marzylam o CC ;)
No i jesli pan doktor do ktorego chodze prywatnie, poza moją ginką prowadzącą na NFZ, bylby na dyzuze, to mam nadzieje ze on zrobilby CC bo jemu ufam jak nikomu innemu. Wiecie, to jednak komfort miec zaufanego lekarza ktory odbiera porod.
Przy porodzie SN to pewnie wreczylabym kwiatki i czekoladki albo nic nie robila. Ale ten lekarz juz duzo dla mnie robi, przyjmuje po znajomosci, bez opłat, jest dostepny pod telefonem takze cud malina... Bo sama nie wiem co innego mozna by mu dac. Myslalam o jakiejs pamiątce od dziewczynek, ale nie wiem czy to ma jakis sens? Az tak bliski znajomy rodziny to nie jest...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

Och Dziewczyny, mam dość :36_2_58:

Zachciało mi się wczoraj ogórkowej przez co od dwóch godzin nie śpię, bo ręce całe w swędzących, ropnych bąblach. Jedną miseczkę tak muszę odpokutować :ehhhhhh:
Do tego zgaga tak mnie pali, że czuję ogień w całym tułowiu, Rennie się skończyło, nawet szklaneczki mleka nie mam. Włączę sobie zaraz film jakiś, bo zasnąć nie ma szans :(

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

HEJKA :) U nas szaro, buro i ponuro:(((

Afirmacja - coś Ty biedulko nakombinowała z tą ogórkową:lup::lup::lup: Kurdę odmówic sobie coś smacznego to najgorsza zmora, trzymaj sie i mam nadzieję, że uczulenie w mgnieniu oka zniknie:)

Afirmacja napisała: Co do lekarza to ja Ci nie doradzę, moje zdanie jest takie, że nie powinno się płacić za opiekę, bo tym samym nakręcamy lekarzy, pielęgniarki, położne itp do tego aby lepiej się nami opiekowali kiedy dostaną kasę.

Afirmacja, Zeberka zgadzam się z Wami i nie smiem zaprzeczać ale siła wyższa podpowiada mi, że jednak w tej sytuacji powinnam cos zrobić. Nie boję się o nic innego jak tylko o zdrowie Lenki! A pieniądze to nie wszystko, tym bardziej że te 2 tysiące jestem skłonna dać a będę jeszcze z nim negocjowała na mniej...no zobaczymy.

Ja od samego początku przyjmuję zasadę:

Venezia napisała: Sa rzeczy na ktorych nie warto oszczędzać - i to jest wlasnie tego typu sytuacja .

Dziękuję Wam dziewczynki za powyższe posty i cieszę się bardzo, że jesteście w stanie szczerze mi napisać co o tym myślicie:) Wiadomo mogę się ze wszystkimi postami nie zgadzać, ale wspólnie z Wami do czegoś dochodzę. Mam nadzieje, że z dnia na dzień będę już spokojniejsza o moją kruszynkę.

Nie wiem czy już o tym kiedyś pisałam, ale moje przezycia szpitalne wiążą się właśnie z brakiem dania łapówki pielęgniarce czy lekarzowi. Nasz szpital oprócz tego że ma nie za ciekawą opinię to jeszcze na dodatek ośmiela się wysuwać propozycję dotyczącą przyjmowania kasy za dobrą opiekę. Gdy wywoływali mi poronienie za pierwszym razem to znalazłam się na sali samiuteńka, bez jakiejkolwiek pomocy. Personel szpitalny był na tyle daleko, że nie byłam w stanie do nich dojść a guziczek przywołujący żywą istotę był popsuty. Tak więc tabletka poronna zaczęła działać a ja nie wiedziałam co robić!!!! Byłam jeszcze na tyle silna, że zeszłam z łóżka i po czworakach dobiłam do celu gdzie już okazało się byłam na w pół przytomna. Potem juz nic nie pamietam, ale pamietam jedyne słowa które mi utkwiły w sercu. Mianowicie jedna z pań podeszła do mnie juz po zabiegu i powiedziała, że trzeba było dać doktorkowi parę groszy to i opieka byłaby lepsza!!!!!!!!!!!
Przy drugim i trzecim poronieniu postąpiłam całkiem inaczej i na prawdę dostałam to co chciałam i latały wokół mnie jak poparzone!!!!! Także chyba mnie rozumiecie dlaczego nie chce rodzić w Gnieźnie i ile jest wart pieniądz w takich własnie sytuacjach! Ach nabazgroliłam znowu....grrrr

Kamila - cena 4 tys. była ceną rodzenia w klinice prywatnej....a obecnie rozmawiamy ile by wziął za odebranie porodu w szpitalu państwowym!!! Musze kogoś tam mieć bo zwariuję! A w Gnieźnie za CC biorą 1000zł więc wolę dołożyć i mieć święty spokoj!!!!
Lizzii - pomysł z torcikami przesłodki:))) To fakt, że personel medyczny jest przesiąknięty już alkoholem czy czekoladą:) Więc Twoja propozycja jest jak najbardziej fajowa:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Co tu sie porobilo, dobrze ze z Bugi i Mart79 juz wyszlo na prosta i niech dziewczyny trzymaja swoje maluchy jeszcze w brzuszku. Ale te nasze wrzesniaczki pchaja sie na swiat.

Irena
Twoj maluch niezle broi mysli ze jak 36 tc minal to moze mamie takie niespodzianki robic mam nadzieje ze jeszcze z 2 tyg chociaz posiedzi.
Kama podejrzewam ze strach u Ciebie jest wielki i moim zdaniem jesli zdecydowalas sie na prywatna opieke i ufasz lekarzowi i stac Ciebie zeby dac mu te 2 tys to powinnas tak zrobic. Komfort psychiczny czasami jest azniejszy niz pieniadze.Ale to juz Twoja i meza decyzja.No i super ze Lenusia tak swietnie sie ma i juz spora dziewuszka.
Lizii fajny pomysl z tortami.W sumie ja lekarzoi nic nie dawalam ale jak lekazalam na ginekologii po cc to na koniec pielegniarkom jakies ciasto zanioslam. Dopiero na Oiom noworodkow jak wychodzilismy to pielegniarkom i lekarzom po torcie dalismy i naszej neonatolog ktora opiekowala sie Kacperkiem i ordynator jakis alkohol kawe i cos slodkiego. teraz nie mam zamiaru w sumie nic specjalnie dawac no jakies ciasto na wyjscie ze szpitala pielegniarkom pewnie. Chcialam dac pozniej jakis prezent mojej gin z przychodni ktora tolerowala moja schize ale jej nie ma bo cos tam jeszcze pisze jakis tytul i teraz nie ma jej juz.
Afirmacja
Ty to sobie zawsze dogodzisz ojjj biedulko. :(

No a u nas poki co swietnie Kajtek narazie nie chce wyjsc i chwala mu za to, pewnie zrozumial jak mu mowilam ze do konca remontu ma sie nie ruszac z brzuszka. No a remont skonczy sie ok 20,08 wiec aqrat w moim bezpiecznym 37tc :D
Wogole ostatnio zaczelam juz myslec nad torba do szpitala i mam juz pajacyki wyprane i poprasowane:D No i wiecie ale mamy taki pomysl z mezem ze w 38+6tc jesli Kajtus bedzie jeszcze siedzial w brzuszku postaramy sie go wygonic chodzeniem po schodach, seksem no i takim masazerem(moj maz kiedys w 39 tc siostrze pomasowal tym brzuch i zaczela rodzic i nie wiemy czy to zbieg okolicznosci czy cos w tym jest ) Bo to bedzie aqrat piatek i moze by sie udalo zeby tata byl przy porodzie tak bym chciala. Jak sie nie uda to zdamy sie na samego Kajtusia.

No i zastanawia mnie jedna rzecz przed porodem z Kacperkiem jakis tydzien przed cc pojawila sie u mnie siara w piersi w 29 tc jakby organizm wiedzial ze niedlugo bedzie potzrebne mleko(a nie wiedzialam ze urodze wczesniej) A teraz juz wejde w 34tc a siary nie ma nawet jak scisne piers wiec troche mnie to uspokaja ze organizm wie ze maly posiedzi sobie jeszcze hehe Ale tak powaznie myslicie ze cos w tym moze byc czy taki przypadek tylko?

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

Dzieńdoberek:)
Afirmacja Bidulko Ty to się masz z tymi wysypkami. współczuję Ci ogromnie. I rozumiem że ciężko jest sobie czegoś odmówić:)
Irena tylko spokojnie, bez nerwów. Odpocznij trochę, zaciśnij nóżki, a jeszcze tylko troszkę i będzie wszystko ok :)
Cieszę się że córeczka Bugi jeszcze może zostać w brzuszku u mamy, oby jak najdłużej!!!
Dziewczyny a czemu do golenia pisi nie zagonicie swoich M? Mój na początku miał opory (to było w poprzedniej ciąży) ale odkąd raz się przełamał to nawet kiedy nie byłam w ciąży chciał mi pomagać :shave: (Zboczony jaki czy co?!) Teraz tylko wspomnę że chyba by się zdało a on już wszystko sam szykuje:D
U nas od wczoraj pada:( Ale ja się nie smucę. Po wczorajszym usg jestem promieniująca szczęściem. Zmieniłam klinikę w której robiłam usg prywatnie i to był strzał w 10! Kilka zł więcej nie robi różnicy, za to obsługa i sprzęt jest lepsza po stokroć. Dziewczyny które miały 3,4D zazdroszczę wam niesamowicie (nas niestety nie było stać na taką przyjemność). Ja wczoraj zobaczyłam tylko buźkę, a i tak emocje wzięły górę. Płakałam jak dziecko gdy dostrzegłam że Norbi to wykapany braciszek. A już przestawała mnie cieszyć ta ciąża. Ciągle jakieś problemy, pobyty w szpitalu, częste wizyty u gina i ta kasa na usg... A tu taka miła niespodzianka :D I znowu czuję się jak młoda mamuśka :D :D :D :D :D Postaram się później wstawić zdjęcia to same porównacie.Mój szkrab waż już 3100g, Lekarz był w szoku bo wg jego aparatury to wszystkie pomiary wskazują na 39 tydzień a nie 33. I co ja mam zrobić? Upasłam go na wiśniach, arbuzie i winogronku :D
Opssss ale się rozpisałam na razie kończę wrócę później:)

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna - to moje obie wazą tyle co Twoj jeden maluch :D wwlasciwie to nie taki maluch - chłop jak dąb Ci rośnie :D

Afirmacja
- trzeba bylo zjesc ze 3 miseczki skoro i tak i tak by sie zbąblowało... ale rozumiem ze dla zachcianki wszystko, biedna :* JEsli nie masz akurat rennie to sprobuj domowych sposobow na zgage -= jeden to rozpuszczenie łyzki stołowej sody oczyszczonej w pol szklanki wody, wypij duszkiem, moze ustabilizuje kwach. Drugi podala mi kolezanka, jeszcze nie probowalam - kropke pasty do zębów, miętowej, wielkosci ziarenka groszku, rozpusc w kieliszku wody i wypij. Tez ponoc pomaga :)

A teraz zycze Wam milej soboty dziewczynki :) Ja sie troszke polenię a po poludniu spadam na mini panienski kolezanki :]

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

witam was dziewszyny
ale juz z samego rana napisaliscie,fajnie:36_2_25:
ja leze,plamienia nadal,moze nie duze ale sa,maluch bardzo spokojny,czyz by to taki bylo przygotowanie do porodu:16_3_46:??????????brzuch widze opuscilsie minimalnie,dolboli i cignie jak na miesiaczke,staram sie lezec,dzis spalam do 9 jak nigdy i noc super przespana,chyba tylko raz do sikania wstawalam :ice_ski:Normalnie sie boje w torbe do szpitala rzeczy wlozyc :(
Kama ja ci powiem ze tak,dobrze ze masz tak ze mozesz zaplacic po porodzie,tym bardziej ze nie bedziesz miala cc ,tylko normalny porod...a za normalny porod to 2 tysiaki tez za duzo...ale zobaczysz jaka bedzie opieka pod czas porodu,jak twoj lekarz bedzie zacowywac sie.I dopiero wtedy mozesz zdecydowac ili jest warta jego opieka
katarzyna super ze wszystko masz okej po wizycie i widzialas swoj skarb w 4d,niesamowite przezycie
afirmacia ty to masz dziewczyny z ta alergia,ale tak jak lizii napisala,trzeba bylo zjesc przynajmie z trzy miseczki tak dobrej zupki,to by mniej pokuta psychicznie bolala....
kati pomysl dobry i trzymam kciukasy zeby sie udalo

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...