Skocz do zawartości
Forum

Zachowanie 16 miesięcznego synka...


rorita

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłam poradzić się psychologa ponieważ nie wiem już jak radzić sobie z zachowaniem mojego 16 miesięcznego synka ::(: Odkąd Alan zaczął chodzić pojawiło się u niego bicie po twarzy i gryzienie... Gryzł np przy daniu buziaka,czasami tak mocno że krew mi leciała ,a na drugi dzień warga spuchnięta... Albo jak np myłam naczynia to podszedł znienacka i ugryzł mnie w udo.Teraz nie gryzie przy całowaniu ,ale np jak leże to próbuje ugryźć w nogę, rękę itp. Ciągnął mocno za włosy ,ale to minęło. Teraz nie bije z otwartej rączki tylko już z piąstki :Histeria: Nie tylko mnie czy dziadków... Potrafi uderzyć trzymającą go ciocię czy babcię ::(: Nie robi tego w złości ... Potrafi uderzyć podczas zabawy na rękach,albo podlecieć i uderzyć a potem się śmieje z tego jakby traktował to jak zabawę. Z początku było tylko grożenie palcem,mówienie - nie wolno, to boli itp. Niestety czasem nie wytrzymuję i dam mu klapsa ,albo w łapkę i mówię - nie wolno ,bo to boli... Bije również dzieci ,nawet te młodsze... Potrafi podlecieć i z piąstki uderzyć w główkę ,albo z główki uderzyć. Problem bicia głową też jest odkąd zaczął chodzić. Potrafi uderzyć specjalnie głową o ścianę ,albo o drzwi. Nas też uderza. Pediatra mówiła ,że niektóre dzieci tak mają, że to mu minie i mam tylko uważać żeby sobie krzywdy nie zrobił uderzając o coś główką. Ja już nie mam pojęcia jak mam z nim walczyć :( Boję się o inne dzieci ,że kiedyś może uderzyć główką w nosek i krew się poleje :( Przytrzymywanie rączki nic tu nie pomaga,grożenie palcem tym bardziej. Wchodzi dosłownie wszędzie i na wszystko... Niczego się nie boi. Jak spadnie i się uderzy (ostatnio chciał wejść na stół kiedy myłam naczynia i spadł,ma rozcięcie koło oka) ,to popłaczę i za chwilę robi to samo. Reaguję krzykiem ,bo dobrym głosem i spokojem nic nie wskóram ... Alan jest kochanym i żywym dzieckiem ,ja wiem że maluch w tym wieku wszystkiego próbuje ,wszędzie wchodzi ,że oczy trzeba mieć dookoła głowy. W przyszłym roku chcemy z mężem postarać się o drugie dziecko ,ale mam obawy ponieważ często jestem sama,a mąż na wyjazdach. Boję się,że Alan może zrobić najzwyczajniej w świecie krzywdę swojemu rodzeństwu,podlecieć i uderzyć albo coś innego. Nie wiem ,a może panikuję i faktycznie to minię... Jestem w rozsypce z tego powodu ponieważ nie wiem jak mam sobie z nim radzić ,a nie chce używać siły czy klapsów. Pozdrawiam

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Droga Mamo,

walenie głową o twardą powierzchnię, bicie, gryzienie są to mocne formy wyrażania różnych uczuć i przeżyć Pani synka. Warto się bliżej przyjrzeć co wywołuje takie zachowania, jakie emocje i potrzeby za tym się kryją.
To wcale nie musi być złość, to równie dobrze może być niepokój, zawstydzenie, nuda, smutek, silne pobudzenie i każda inna trudna dla dziecka emocja. Alan jeszcze nie zna innych form wyrażania trudnych emocji a tym bardziej radzenia sobie z nimi. Dlatego warto poobserwować syna i zobaczyć co wywołuje w nim taką reakcję...
Jeżeli on podbiega i gryzie to wcale nie oznacza, że nic się wcześniej dla niego ważnego nie stało...Może wcześniej nie udało mu się sięgnąć po zabawkę, albo coś go przestraszyło albo próbował ściągnąć Pani uwagę w inny sposób i mu się nie udało, albo tego dnia tata wyjechał lub ktoś obcy tj. nie domownik przyszedł...Jednym słowem może być wiele przyczyn takiego zachowania. Czasami wystarczy odstępstwo od planu dnia by wywołać niepokój i rozedrganie w dziecku a to już krok do manifestacji w formie bicia, gryzienia czy walenia głową.
Dlatego tak ważne jest zaobserwowanie co stoi za takim zachowaniem, jaka potrzeba dziecka domaga się realizacji? Czy to potrzeba bezpieczeństwa, pocieszenia, uwagi i zainteresowania, czy zabawy, czy poczucia tożsamości i odrębności, czy jeszcze jakaś inna?
Gdy już Pani połączy przyczynę z zachowaniem będzie mogła Pani odpowiednio do sytuacji zareagować.
Na pewno krzyk czy bicie dziecka nie uczy je nowych form radzenia sobie z trudnymi emocjami poza krzykiem i biciem...Istnieje wysoka korelacja między krzykiem i klapsem rodzica a krzykiem i biciem innych dzieci...Po prostu ono się uczy, ze tak trzeba sobie radzić w trudnych sytuacjach. Oczywiście nie należy całkowicie unikać krzyku, wiem, że czasami z bezradności, lęku czy zdenerwowania krzyczymy i tego nie da się wyeliminować a nawet nie można ( np. w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia dziecka czy innych osób), ważne tylko by ta metoda nie stała się jedyną metodą wychowawczą;-)..Podobnie, są sytuacje, gdy dziecko powinno krzyknąć na inne dziecko np. broniąc się przed agresją;-)

Wiedząc czego Alan potrzebuje będzie Pani mogła uprzedzić zachowanie Alana np. przytulając go, przytrzymując go w silnym uścisku, przekierowywać jego uwagę na inne formy aktywności, włączając muzykę lub wyciszając, skracając czas spędzany z dziećmi i dorosłymi, które go deprymują lub złoszczą itp.

I najważniejsze, dzieci zmieniają się z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień i Alan jeszcze wielokrotnie zmieni swoje zachowanie...Dostając od Pani zrozumienie, akceptację, spokój i jasne informacje co można a czego nie można robić na pewno będzie coraz rzadziej bił czy gryzł.

życzę powodzenia,
pozdrawiam
Joanna B.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...