Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2011


kikarika

Rekomendowane odpowiedzi

magart-w poniedziałki i środku od 10 do 12 :)

ps. przyjedz z Darusiem kiedys to sie spotkamy :) nas latwo poznac-Maja lata jak szalona a ja za nia hehe, to najzywsze dziecko w tej krainie hehe zreszta widzialas nas na zdjeciach

A tak z innej beczki-bardzo bym chciala drugie dziecko a Lukasz nie chce i koniec i nie powie mi nawet dlaczego. Jestem zalamana. Uwazqm ze to najlepszy moment, mam 28 lat w pracy kiepsko ale umowa na czas nieokreslony wiec jestem nietykalna, jak zmienie prace to nie ma mowy o dziecku przez co najmniej 2 lata. Dzisiaj sie poklocilismy, nic do niego nie dociera.??

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53861.png

[url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/853f4bfb64.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Ja tez zagladam ale cos nie mam ochoty ostatnio ppisac bo humoru brak.
Aguska - tez widzialam ta nianie. To co one wyprawiaja to sie w glowach nie miesci heh. I napewno co nie co jest na faktach autentycznych zrobione.

Nieobliczalna - nie wiem co Ci powiedziec... Moze pogadaj z nim na spokojnie i sprobuj sie dowiedziec jaki ma powod.. ze nie chce 2 dziecka.. moze o cos chodzi...

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kcr69449r.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/042/0420949a0.png?384

Odnośnik do komentarza

Dzień Dobry :D
nieobliczlna Nie wiem co ci napisać może z nim porozmawiaj ale też nie dobrze żebyś naciskała na niego za bardzo... Jak on niechce to nic z tego nie wyjdzie nawet jak ty chcesz bo później będzie ci wypominał podczas kłótni czy coś w tym stylu musicie tego chcieć oboje bo tak to na dobre wam nie wyjdzie napewno :/ a tak po za tym to myslałam ze ty masz z 23 lata tak jak ja młodo wyglądasz bardzo :D Ja też bym chciała drugie dzieciątko mąż też chce tylko u nas teraz wszystko sie pokomplikowało z tą pożyczką musimy wziąć a wtedy nie będzie nas stać na utrzymanie dwójki dzieciaczków ledwo co teraz rade sobie dajemy a jak pójdziemy na górę to trzeba bezie z tatem na pół rachunki płacić i jeszcze ta pożyczkę eh no nic ''co się odwlecze to nie uciecze'' Michał będzie miał później rodzeństwo niż planowaliśmy na początku jak wyjdziemy z tej pożyczki(którą zamierzamy wziąść w następnym tygodniu) ja mam jeszcze czas na rodzenie dzieci i ty też masz w razie czego i porozmawiaj z nim tak od serca nie naciskaj tylko spróbuj się dowiedzieć dlaczego tak niechce????? i moze wtedy znajdziecie jakiś kompromis :D może faktycznie uzgodnicie ze za dwa lata czy tam za rok zawsze lepiej to niż nic...sama nie wiem a może chodzi mu o utrzymanie dzieci bo to kosztuje???

http://www.suwaczki.com/tickers/asxzxzdvc7kdcvty.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ev9lglq1l.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/0420989c0.png?3729
http://cap34.caption.it/12044/captionit2010400160D30.jpg

Nasz Michałek urodził sę w 35 tygodniu :) śpieszyło mu się :D

Odnośnik do komentarza

siupka-ale z Maja nie bylo zadnych problemow jak byla niemowlakiem, ona zaczela dawac popalic dopiero jak zaczela byc mobilna :) a tak to byla bezproblemowa, o utrzymanie nie sadze aby mu chodzilo-obydwoje raczej dobrze zarabiamy, teraz tylko jak jestem na tym wychowawczym to jest mniej kasy. Mamy pol domu czyli jakies 170m2 z poddaszem takze miejsca a miejsca. Wiec aspekt ekonomiczny raczej odpada. Mam dziwne mysli-moze on mnie nie kocha, nie wiem sama. Moze to chodzi o mnie a nie o sam fakt drugiego dziecka, nie wiem. Jestem mega zdołowana. Ja chciałam zawsze 2-3 dzieci, uwazam ze dalibysmy sobie rade, na pewno byloby ciezko na poczatku, pierwsze 2-3 lata ale potem to juz z gorki. dzieciom byloby razniej a i my mielismy w nich oparcie. Ja zawsze chcialam miec duza rodzine, pewnie dlatego ze dlugo bylam jedynaczka, a moja rodzina mieszka za granica wiec w Polsce mam nieliczna rodzine. Jezeli on nie zmieni zdania to to na pewno bardzo skomplikuje nasze relacje, no bo to zupełna różnica światopoglądu. Przez takie sprawy ludzie sie rozstają przeciez.:36_2_12:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53861.png

[url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/853f4bfb64.png

Odnośnik do komentarza

Nieobliczlna Ale on wogóle nie chce mieć drugiego dziecka czy tylko narazie??? a jak się poznawaliście to mówił ile by chciał mieć dzieci??? I nie mów tak że cię nie kocha napewno kocha :D tylko może po prostu bycie ojcem go przerosło inaczej pewnie to sobie wyobrażał i zadaj sobie pytanie czy on dużo zajmuje sie Majką i wogóle(ja was nie znam i nie znam wszej sutuacji) ale z tego co piszesz to mi sie zdaje ze ty o wiele wiecej czasu poświęcasz Majce a może mi sie tylko zdaje nie wiem sama ty tylko wiesz jak jest...Czy on jest dobrym ojcem??? jak tak to ja juz nie mam pojęcia o co moze mu chodzić...

http://www.suwaczki.com/tickers/asxzxzdvc7kdcvty.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5ev9lglq1l.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/0420989c0.png?3729
http://cap34.caption.it/12044/captionit2010400160D30.jpg

Nasz Michałek urodził sę w 35 tygodniu :) śpieszyło mu się :D

Odnośnik do komentarza

nieobliczalnau nas przy pierwszym dziecku nie mogliśmy dojść do porozumienia kiedy to powinno nastąpić, bo mój m zawsze twierdził że jeszcze za wcześnie ( mam 29 lat).
Ale zawsze twierdziliśmy że będziemy mieli dwoje,ttylko że po urodzeniu Natalki okazało się że tylko moje życie zmienia się o 360 stopni.
Przy dziecku wszystko ja muszę robić bo mąż jest ciągle w pracy i sama się zastanawiam kiedy i czy wogóle zdecyduje się na drugie.
A wracając do tematu to może dla twojego męża za dużo się zmieniło po urodzeniu dziecka, mój mąż czuł się odtrącony sam się przyznał, więc może warto było by o tym pogadać, może to coś wyjaśni.
Będzie dobrze:36_1_21:

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4p9eiwek6f.png http://s2.pierwszezabki.pl/044/0441479a0.png?5489

Odnośnik do komentarza

Aguska-na poczatku zajmowalismy sie mała mniej wiecej równo-oczywiscie oprócz karmienia i wstawania w nocy itp. ale np. w weekend wstawal Łukasz jak mala byla juz na butli.. Ale potem duzo sie zmieniło, on zajmował sie coraz mniej i mniej az teraz prawie wszystko robie ja. Moze sama sobie jestem winna ale trudno, Maja nawet nie chce zeby on ja usypial-wrzeszczy ze chce mnie. To wszystko moim zdaniem zmienilo sie odkąd Maja zaczeła chorowac i byla ciagle ze mną na l4 no i wiadomo jak miala goraczke itp. to wisiała na mnie, przez co bardzo się związałyśmy. Myślę ze nawet bardziej niz jak była malutka... Teraz to ona świata poza mną nie widzi a ja poza nią :)

perditta-u nas z Mają bylo podobnie, ja już 2 lata wczesniej chciałam malenstwo.. ale nie naciskałam w ogóle, w końcu pogadalismy i przestalismy sie zabezpieczać no i udało się w zasadzie w 2 miesiace i byłam w ciązy :) A teraz nie wiem o co jemu chodzi.. wiadomo ze jest ciezko z dwójką, ja sobie zdaje sprawe ale ja od poczatku mówiłam ze chce mieć 3 :) i mówię całkiem serio :) na pewno nie jedno po drugim, ale mysle ze różnica miedzy pierwszym a drugiem 2-3 lata max. jest super-dzieci w pewnym momencie nawiązują fajna wiez. Poza tym to co pisałam wcześniej-ja marze o dużej rodzinie, pełnym domu. Ja 15 lat mieszkałam z mamą za granicą, miałam bardzo mały kontakt z rodziną, kazde święta itp. spędzaliśmy w bardzo małym gronie.. chyba wiecie o co mi chodzi. Poza tym odchowam dzieciaki i będę mogla spokojnie jeszcze robić karierę bo bedę po 30tce dopiero.
eeeeh no to się pozaliłam... :/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53861.png

[url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/853f4bfb64.png

Odnośnik do komentarza

nieobliczalna, tu na forum chyba zadna z nas nie zna sie osobiscie, ale odczytujac Twoje posty, mozna z grubsza zarysowac portet osoby, ktora je pisze. Wg mnie jestes odowiedzialna mloda mama i dobra nazeczona. Znasz swojego mezczyzne najlepiej. Znajdz odpowiedni moment, zostawcie Majcie w dobrych rekach, a sami spedzcie milo czas i porozmawiajcie ze soba szczerze. Trzymam kciuki zebyscie nawiazali nic porozuminiia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvk6nlxumyfv4x.png

Odnośnik do komentarza

nieobliczalna Byliśmy dzisiaj w Krainie Dziecka, nie wiem czy też byłaś - na pewno od 11 do 11:30 nie było Cię w basenie z kulkami :P A tak poza tym to nie miałam czasu ani siły się rozejrzeć, bo myślę, że Majcią z Darkiem by się dogadali. Diable wcielone z tego mojego bobaska się zrobiło. W kulkach Mama musiała go wspinać na ściankę wspinaczkową, pomagać brnąć przez kulki, pilnować żeby innych dzieci nie pozabijał itp itd. A jak wyszliśmy z kulek to latał dookoła sali jak jakiś satelita a ja z tym wielkim brzuchem biegałam za nim... Jak dojdę do siebie to dam Ci znać jeśli będę się jeszcze raz wybierała. Na razie boli mnie dosłownie wszystko i czuję się jak po godzinnym zaawansowanym stepie :P

Co do drugiego dziecka to nic lepiej jak dziewczyny Ci nie napiszę. Szczera rozmowa jest jedynym sensownym rozwiązaniem aczkolwiek jeśli zależy Ci na porozumieniu to pewnie będziesz musiała wykazać się duuuużą cierpliwością. Przypuszczam, że Twój facet sam może nie wiedzieć o co mu chodzi i będziesz musiała prawdopodobnie mu pomóc wyrazić swoje emocje... tyle, że on musi jeszcze zechcieć je wyrazić co stanowi dodatkowe utrudnienie. Może chodzić o wiele rzeczy... zastanów się czy nie zaniedbaliście swoich relacji w związku, czy Łukasz (?) nie czuje się samotny, odtrącony/odrzucony na boczny tor [podobno bardzo często faceci tak mają]. A wcześniej w ogóle rozmawialiście na temat swoich oczekiwań co do wielkości rodziny? Powiem Ci, że trochę Cię rozumiem, bo ja czekałam chyba z rok zanim mój Mąż zgodził się na dziecko... i było mi strasznie ciężko, bo baaaardzo chciałam mieć Maluszka coraz więcej koleżanek chodziło z brzuszkami a ja czekałam aż mój Mąż dojrzeje do tej decyzji. Nie wiedziałam czy będę czekać rok czy 2 czy 5 a strasznie mi brakowało dziecka w naszej mini rodzince. Z drugim dzieckiem z kolei namawiał mnie on :) Ale z powodu tych samych argumentów, które Ty przytoczyłaś ja dałam się przekonać o wiele szybciej niż on. Ciężko coś mądrego Ci doradzić. Na pewno nie naciskaj (bo efekt będzie pewnie duś odwrotny), przedstaw wszystkie "za" i dużo pytaj o jego potrzeby. Może brakuje mu też przestrzeni życiowej nie związanej z pracą i rodziną? Podobno dla facetów też jest to mega ważne, żeby mieli jakąś odskocznię od codzienności. Mój biega 2 razy w tygodniu na walki mieczami (!), Łukasz (?) chodzi jeszcze na piłkę? Wychodzi gdzieś z kolegami?

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

Magart-my tez bylismy w krainie ale bardzo krótko od 11:25 gdzieś do 12 ale nie widziałam cie? musiałyśmy się minąć co? na pewno byś nas zauważyla :) Maja skakała na trampolinie potem wchodziła na te drabinki i zjezdzala do kulek. Nie umiałysmy sie zebrac w domu przez ten mój nastrój beznadziejny i dlatego tak krótko. Zwykle jesteśmy minimum godzine :)

Co do mojego Ł to ma odskocznie, gra w piłkę 3 razy w tygodniu. A co do naszych relacji to może faktycznie nie jest idealnie-ale dzisiaj mi powiedział że mnie kocha bo go o to zapytałam. Na razie nie drecze go juz tym tematem bo on w ogóle mało wylewny jest ;) nie lubi jak sie go naciska.. jest typem zamkniętym w sobie.
Właśnie Ł kapie młoda a ja mam chwile dla siebie.. milego wieczoru :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53861.png

[url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/853f4bfb64.png

Odnośnik do komentarza

nieobliczalna To przynajmniej jakieś 15 minut byłyśmy w tym samym czasie (po dłuższym zastanowieniu i sprawdzeniu kiedy wysyłałam smsa do Męża to jednak byłam w Krainie do 11:40) i jeszcze na dodatek przed samym wyjściem Darek latał przy trampolinie. Widziałam, że w jednym czasie skakało na niej tak z 4-5 dzieci i tłumek rodziców przed siatką, ale nie miałam czasu się rozejrzeć, bo ledwo nadążałam za Darkiem. Chyba jednak w najbliższym czasie się drugi raz nie wybiorę, bo ledwo żyję po tym szaleństwie.
Darek spał dzisiaj aż 10 minut, bo usnął mi na wysokości BP koło Guido a obudził się przy aptece w Kończycach jak tylko zjechałam z głównej drogi.
Boli mnie dosłownie wszystko po tym brodzeniu w kulkach i wciąganiu młodego na zjeżdżalnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

hej mamunie, ja po wizycie u lekarza, mam ostre zapalenie gardla, dostalam na to penicylinę, czyli bez antybiotyku sie nie obeszlo. Ale szczerze juz mi wszystko jedno co bede brala byle pomoglo. Strepsilsy ssalam od poniedzialku prawie, ze nalogowo, to tylko rozwolnienia przez to dostalam. :36_6_5:

Robek rozrabia jak to on lubi, ale powoli mu smyczke przykrocam. Koniec z roznoszeniem zabawek po calym mieszkaniu. Wyjazd z pokoiku tylko na Bobycarze. Jedzenie i picie wylacznie przy stole w jadalni. Wczoraj caly dzien mi sie buntowal, nic mu sie nie podobalo po dobroci, to teraz beda twarde zasady. Wczoraj sobie pomyslalam, ze bylam dla niego nazbt poblazliwa i to mi ani jemu nie posluzylo. Po wczorajszym placzu, dzisiaj wyrazna poprawa, teraz zostalo mi bezwzglednie egzekwowac nowe zasady.

Slyszalyscie takie powiedzenie, ze wychowuje sie do 3 roku zycia, a potem to juz dziecko rosnie, ale wlasnie 3 pierwsze lata sa kluczowe dla ksztaltowanie zachowania malego dziecka. Cos jak w powiedzeniu: Czym za mlodu skorupka nasiaknie, tym na starosc traci ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvk6nlxumyfv4x.png

Odnośnik do komentarza

annia2308 Ja zaś tak samo często słyszę, że do 3 roku życia wychowuję się jak księcia ,od 3-15 jak niewolnika a od 15 jak przyjaciela. Myślę, że wychowuje się całe życie :)

aguska2205 Niestety znam Twoj bol. Kiedyś byłam ponad 2 miesiąca na antybiotyku i dopiero prywatny urolog zrobił z tym porządek. Ja ze swojej strony na stany, które nie przechodzą to polecam 2-3 miesiące na preparacie ProUro (i żadnym innym) + witamina C 1000 mg przez tydzień w każdym miesiącu kuracji. Do tego dużo moczopędnych kompotów - przede wszystkim z truskawek, piwo (byle nie łącznie z Urofuraginum). Urofuraginum 3 x 2 przez 10 dni na sam początek a później to co wyżej napisałam. Jak nie pomoże to trzeba będzie zrobić posiew, ale to co najmniej tydzień nie możesz brać żadnych leków i przed pobraniem moczu na posiew dokładnie dowiedz się jak masz go pobrać, żeby nie zmarnować kasy (bo uzyskać od rodzinnego skierowanie jest czasem mega ciężko aczkolwiek da się).

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

aguska2205
Hejka :D
Mi chyba znowu powoli bierze zapalnie pęcherza masakra a już z tydzień miałam spokój później polecę do apteki po urofuraginum bo wtedy brałam a teraz mi sie już skończyło :( myślałam ze na dłuższy czas mi przejdzie po antybiotyku a tu dupa :(

Biedna jestes Agus z tym zakazeniem. Ja jak mmialam problemy z drogami moczowymi, to pamietam wtedy pomoglo mi FURAGINUM TEVA w malutkich zoltych tabletkach, ten lek jest napewno silniejszy od zwyklych ziolowych, ale musi przepsac go lekarz i tez nie na kazde teg typu schorzenie pomaga, nie mniej chyba nawet ginekolog moze przepisac go jezeli zbada Cie i uzna, ze sie nada. POPRAWKA: Magart wlasnie chyba wyjasnila sprawe lepiej :)

Badz silna, mi tez pomagalo przykladanie cieplego termoforu pomiedzy nogi, tudziez zwyklej szklanej butli wypelnionej baaardzo ciepla woda. Zawsze taki oklad przynosil troszke ulgi :))

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvk6nlxumyfv4x.png

Odnośnik do komentarza

Agus, Magart mądrze prawi. Ja tylko chcialam napisac Ci jak ja sie leczylam. Naprawde rady Magart 1sza klasa :)

Co do dogrzewania sie, to jakbys zdecydowala sie na trik z butla, to zeby sie nie oparzyc najlepiej jest jeszcze owinac ja malym recznikiem. Ja tak robilam i chociaz moment przy silniejszych bolach dawalo to jakas minimalna poprawe :))

Klade mojego lobuza zaraz spac. Zycze sobie, zeby obeszlo sie bez protestow ;))

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvk6nlxumyfv4x.png

Odnośnik do komentarza

Hej
Dziewczyny zdrowka, kurujcie sie tam :))
Odpukac ja ani Kacpus nie chorujemy. Oby jak najdluzej. Ja to juz zauwazylam ze Kacper to choruje w okresie jesienno zimowym. A pozniej jest swiety spokoj.
A mowilam Wam, ze dentystka do ktorej Kacpra zabieralam odeszla z pracy? Eh. a fajna babka byla. I musze dzis zadzwonic i go do innej zapisac.

Kacper juz w nocy nie je mleka. Soczek mu daje raz dziennie, potem myjemy zeby. Slodkiego tez malo. Z butelek z dziubkiem zrezygnowalismy. Ewentualnie tylko picie mu w nocy w niej podaje. A tak to pije ( wreszcie) w butelce tej 360 st. z Lovi. Tyle czasu nie umial zalapac, ale wreszcie sie udalo. Smok zostal nam jeszcze na noc. Ale na wiosne mu planuje zabrac.
I oczywiscie problem jest z odpampersowaniem go. Eh. Lubi nocnik, niby siada na niego, ale za nic w swiecie nie chce zrobic sisi ani kupy. Jak robi kupke to rety do pokoju nie da sie wejsc, bo chowa sie za meblami, drze sie jak tylko mnie zobaczy. Nie ma najmniejszych szans by go do nocnika posadzic. Nie wiem w ogole jak mam sie za to zabrac :((

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kcr69449r.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/042/0420949a0.png?384

Odnośnik do komentarza

siupka U nas też jest problem z kupą. Darek ją robi zaraz po przebudzeniu, w łóżeczku do pampersa i woła dopiero jak ją zrobi. Udało się kilka razy namówić go na kibelek, kilka razy zrobił do nocniczka, ale to jedna kupa na dziesięć :36_2_39: Ja na razie tłumaczę, czekam i nie niecierpliwię się, bo może z kupką Darek potrzebuje więcej czasu.

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

Magart - no widocznie potrzeba wiecej czasu i tyle.
Annnia - i jak tam poszlo wczorajsze usypianie? :)
U mnie to maz usypia Kacpra. Przedwczoraj byl wyjatek, bo maz z moim tata do sklepu pojechali, cos tam wiekszego kupic i usypianie spadlo na mnie. I tragedia normalnie. Kacper tak sie przyzwyczail ze to tata go usypia ze darl sie w nieboglosy "tata i tata" Az wkoncu mowie koniec tego i takim stanowczym glosem ze dzis go mama kladzie, i ze zamykamy oczka i idziemy spac. No to Kacper sie podniosl i z piesci w nos mnie uderzyl. Pierwszy raz taka akcja.... Rece normalnie mi opadly ;/ Az sie boje co bedzie dalej.

A musze sie Wam pochwalic cwicze ok 4-5 razy w tygodniu po 1-1,5h. i cm leca tak szybko ze az w szoku jestem :) wAga rowniez spada. Jestem w ogole w szoku ze Kacpus mnie rozumie i mi pozwala pocwiczyc hehe Wtedy idzie po klocki, autka i sie bawi ladnie sam. A i zdarza sie tez ze i on probuje tego co ja heheh.
W nd jedziemy na imieniny taty, takze mam obawy ze zawale diete, no ale jakos to bedzie.
Aguska - i jak tam? Lepiej cos?

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kcr69449r.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/042/0420949a0.png?384

Odnośnik do komentarza

czesc Siupka i Wam dziewczyny tez :) Wczoraj b. grzecznie poszedl spac. Od tygodnia czy dwoch spi z wycianietymi szczebelkami, takze teraz zdarza sie, ze i sam do lozeczka wchodzi. Mi sie tez zdarzylo oberwac umyslnie od Roberta, ale ja lapie go zawsze potm za reke i mowie twardym glosem, ze mamy bic nie wolno. Nie raz tez dostal za to po lapce, ktora wazyl sie podniesc. Dziecko musi wiedziec kto rzadzi i ze to ono musi sie dostosowac. Moj slodziaczek spi od 30 minut, tak slodko wyglada lobuz. :dzidzia:

Siupka i gratuluje wytrwalosci w cwiczeniach, bardzo fajnie ze sa efekty Twojej pracy. Na imieninach zjedz normalnie, po troszeczke tego na co bedziesz miala ochote i tyle, zebys nie musiala potem robic sobie wyrzutow. Ja zawsze u swojej babci jadlam wiecej niz trzeba, a potem problemy z trawieniem tych wielkich ilosci jedzenia. Nie cierpie jak ktos robi wyrzuty, ze sie wg niego tak malo zjadlo, po prostu niedocenienie goscinnosci.

Jak maja inni ochote, to niech jedza :D

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvk6nlxumyfv4x.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...