Skocz do zawartości
Forum

Marcowe Mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

forum nam zamiera!!!!odzywajcie się bo po porodach to trzeba będzie zamknąć nasz wątek jak tak dalej pójdzie:)

Monsound.....dlatego ja nie chciałam leżeć na patologii bo jakbym się tak nasłuchala tych wszystkich historii to na pewno już bym byla rozpakowana.......nie wiem czemu tak się dzieję że człowiek jak lezy w szpitalu to mu opowiadaja tylko te skomlikowane przypadki ktore skończyly sie tragicznie a nie te dobre żeby poprawić samopoczucie....ehhhh....

Duza27...mi nogi nie puchna ale za to w rekach mam zdecydowanie mniejsze czucie...czasem nawet smsa napisac nie mogę bo nie czuje klawiatury:(.......opuchlizna to normalny objaw w ciązy pod warunkiem że masz ja wieczorem, ciśnienie jest ok i nie masz bialka w moczu bo to może świadczyć o zatruciu ciązowym....

KarolinaR...przyszła juz Tpobie ta karuzelka? jak zamontujesz to wrzuć na forum swoją opinie o niej ok?

Madzia86...dzięki za stronkę.......fajny pomysł z tymi imionami...

czy juz wszytskie macie wybrane imiona dla maluszków?????? co myslicie o propozycji Madzi z imionami?

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Witam po weekendzie,

Duza ja też w sobotę miałam gości i od rana byłam na nogach, więc tak mi spuchły po południu, że myślałam, że zaraz mi je rozsadzi - skóra aż się błyszczała od napięcia. W niedziele rano było troszkę lepiej ale nie dużo, dopiero dziś widac różnicę, choc i tak są trochę spuchnięte. Ale m nie bardziej przeszkadza to, że ręce mi drętwieją i nie mogę utrzymac np. szczoteczki żeby umyc sobie zęby. A tu jeszcze ponad miesiąc muszę jakoś egzystowac. Przez to drętwienie nie mogę nawet się ubrac a w nocy mam nawet trudności z urwaniem kawałka papieru toaletowego do podtarcia się ... No i poza tym jeszcze ten straszliwy ból kręgosłupa - chwilkę postoję i już ból jest niesamowity. Ale jakoś musimy dac radę ...

Flawia pomysł Madzi z imionami jest fajny, tylko my np.jeszcze do końca nie wiem jak będzie miała na imię nasza córeczka :( Co już wybierzemy to znów pojawiają się jakieś wątrpliwości i tak w kółko ...

Muszę dziś jeszcze domówic parę rzeczy dla małej przez allegro, np. kolorowe pieluchy flanelowe - będą służyły jako prześcieradełko do wózka, osłonki p/deszczowe na wózek głeboki i spacerowy i jeszcze parę drobiazgów i praktycznie będę miała już wszystko :) Nareszcie będę trochę spokojniejsza :)
Muszę też jeszcze zamówic leżaczek bujaczek - Wy też je zamawiacie lub już macie w swoich wyprawkach ??? Jak one się sprawdzają, wiecie coś na ich temat ???

Mam jeszcze takie pytanko: jak długo trzeba do snu w łóżeczku układac noworodka bokiem żeby się nie zachłysnął ??? Jest jakiś czas czy po prostu zależy to od dziecka ???

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

Witajcie
Weekend miałam dość aktywny i nie było czasu pisać. Mąż wrócił w sobotę przed południem i zaraz wyjeżdżaliśmy do rodzinki. Wczoraj skręciliśmy łóżeczko, ja spakowałam torbę. Pozostało jeszcze dosłownie parę drobiazgów do kupienia i dopakowania. Zamierzam jeszcze ugotować kilka zdrowych obiadków dla mnie i Kacpra i kupiłam też jabłka na kompot, zabiorę jakiś słoik do szpitala i będę miała też co pić po powrocie - na wszelki wypadek - bezpiecznego dla karmienia.

Jak pisałam wcześniej, po ostatniej wizycie lekarz stwierdził, że nic nie wskazuje na to, żebym miała wcześniej urodzić więc chyba podświadomie od razu wszystkie dolegliwości ustąpiły. Szyjka mniej boli, mniej skurczów... Ale dziś w nocy się obudziłam z jakimś skurczem dość bolesnym, w dodatku w okolicy krzyżowej i musiałam lecieć do kibelka. Wygląda na to, że to jednak jelita dały znać o sobie, bo potem już do rana wszystko było ok. ale jakoś się dziwnie przejęłam i jeszcze dziś syndrom wicia gniazda działał, bo coś tam jeszcze poukładałam w szufladkach dla małego, pieluchy pod ręką wypakowane, maści itp.

Martwię się tylko trochę, bo mąż chyba jeszcze musi zaliczyć następne (licząc od następnego poniedziałku) 3 tygodnie poza domem (oprócz weekendów), jakieś 40 km od domu w miejscu, gdzie zasięg telefoniczny jest bardzo kiepski. Nie wiem na ile uda mu się skrócić pobyt poza domem.

Nikita ja normalnie zapomniałam, że układa się dziecko bokiem. Na pewno trzeba pilnować, żeby mu się odbiło po jedzeniu, to i ryzyko zachłyśnięcia mniejsze. Ja po każdym karmieniu chyba układałam na zmianę na inny bok, ale czy mały cały czas tak spał? Nie pamiętam...

Co do imienia, jeszcze ostatecznie nie zdecydowaliśmy, chociaż jedno imię przeważa spośród kilku. Co wybraliśmy to napiszę najpóźniej ze szpitala do Pbmarys. Przydałaby się jeszcze jedna awaryjna osoba kontaktowa z końca miesiąca, bo może się okazać, że obie z Pbmarys będziemy w szpitalu, w końcu u Niej istnieje ryzyko wcześniejszego porodu.

Duza Ty więcej odpoczywaj a nie szalej z przyjmowaniem gości, więcej leż z nogami uniesionymi lekko do góry. Mnie nie puchną nogi ale palce w dłoniach mam chyba trochę grubsze, obrączki od dawna nie noszę, więc nawet nie mam dokładnego porównania.

Muszę sobie jeszcze zrobić fotkę brzucha, może wrzucimy zdjęcia i porównamy?

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh3717zdjsdu4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gg6420mmbu9c18d9.png

25.09.2009 [*]

Odnośnik do komentarza

Witam
U mnie nic się nie dzieję. jakoś kompletnie nie czuję, ze niedługo miałabym urodzić. Pozostało mi jeszcze sporo prania i prasowania i oczywiście spakowanie torby. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni się ze wszytskim wyrobie.
jeszcze niedawno nie wiedziałam co to jest zgaga, a teraz od kilku dni mnie męczy :/

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

fLAWIA zamówiłam ją w piątek po południu więc mam nadzieję, że dziś ją wysłali ii jutro będzie
Zabieram się zaraz za pakowanie torby do szpitala, a i muszę się pochwalić sesja zaliczona więc na spokojnie mogę rodzić. Jak już się tak chwalę to dziś kupiliśmy tapety i panele do pokoi, zostały jeszcze farby ale naszczęście już wybrane, dziś panowie mają pomalować sufity, więc jak nasz maluszek poczeka jak najdłużej to powinno się udać przeprowadzić.

http://www.suwaczki.com/tickers/yuudyx8dwap5dajf.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbh371kg3s6bvu.png

http://s10.suwaczek.com/20081108560117.png

Odnośnik do komentarza

Hej

U mnie nic nowego się nie dzieje. Nie mam na nic siły i tak już chyba zostanie do samego porodu- dobrze, że już dawno uporałam się z praniem, prasowaniem i przygotowaniem wszystkiego na pojawienie się Bartka, bo nie wiem jak bym dała sobie radę w obecnym stanie.

Nie miałam siły rano wstać z łóżka, zawsze około 7 -8 jestem już na nogach, a ostatnio to coraz później wstaję. I tak poleżalam sobie do 11 i nie miałabym nic przeciwko temu, żeby spędzić w piżamie cały dzień. Mimo takiego polegiwania dostałam silnych skurczy i jak tylko przeszły to wzięłam się za pranie "szpitalnych" rzeczy, bo muszę przepakować torbę, a w razie gdyby się zaczęło, to muszę mieć już wszystko gotowe.

Odezwę się wieczorem. Teraz zbieram się do wyjścia, bo umówiłam się z mamą na zakupy.

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

witam....
w iatek przyjechał mąż z delegacji na weekend i własnie pół godziny temu pojechał.... no niestety...narazie na 2 tyg potem zobaczymy czy juz zostanie z nami czy pojedzie jeszcze na nastepne 2 tyg.... no niestety tu nie ma pracy a kasa wiadomo potrzebna.
w sobote odebralismy komode która zrobił nam kolega fajna ciuszków się troche zmiesci w niej....
dzisiaj byłam robic test na obciazenie glukozy 75g... piłam w dwóch kubkach... miałam ze soba glukometr w samochodzie i jak siedziałam tak i po godzinie sobie sobie zmierzyłam ta glukoze i zobaczyłam 220 to myslałam ze padne.... ale po 2 godzinach zaraz po pobraniu krwi sobie zmierzyłam tez w aucie buło 120 to jest sznsa że powyzej tych 140 nie bedzie i nie bedzie problemów....bo sie stresowałam...
troche pokupiłam z kosmetycznych rzeczy dla siebie i dzidzia.... pozostała dla mnie koszula do szpitala klapki pod prysznic i majtki jednorazowe.i pampersy i kocyk... ale to jeszcze sie kilka rzeczy uzbiera....
ale mam brzuch dzisiaj spiety... ale cały dzień na nogach jestem.

no i wczoraj pierwszy raz zauwazyłam siare w jednej piersi..........no sie zaczyna...w pierwszej ciąży to siara pojawiła mi sie w dniu porodu...

KATALOG AVON ZAPRASZAM
http://www.pl.avon.com/PRSuite/custonlineOrderEBrochure.page?custRepOrdr=1&acNo=MTYwMjUzMzU=&source=RFlNQ1VSTA==

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0avfuc2f12.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0ahg4mj4as.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciłam od babci - pojechałam ją odwiedzic, bo mąż jest cały dzień w pracy więc żeby nie zwariowac to musiłam się gdzieś wybrac, ale nogi mi spuchły i znów powtórka z soboty :( Macie jakiś dobry sposób na opuchnięte nogi ??? Bo jak tak dalej pójdzie to nie zmieszczą mi się w kozaki ... :(

Słuchajcie jakie macie kosmetyki dla Waszych maluszków poza kremami p/odparzeniom, kremem na każdą pogodę, emulsją do kąpieli, oliwką do ciała, bo nie chciałabym czegoś przegapic ... ???

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

Nikita na opuchnięte nogi pomaga mi tylko masaż. A nawet jak nie są spuchnięte to i tak proszę męża o masażyk - tak profilaktycznie :D

AgaNow ten wynik nie jest zły:)

Flawia nawet jakby mi nie mówiono o żadnych tragediach, to i tak mi wystarczy to, na co się napatrzyłam:( szok:( Do porodu nie będę się spieszyla, tak, żeby jak najdłużej pobyć w domu przynajmniej w pierwszej fazie, a do szpitala pojadę na ostatnią chwilę jak się uda...

Cudaczek około 36 tc brzuch jest w najwyższym punkcie, a dno macicy na wysokości łuków żebrowych. Wtedy to jest dopiero mega zgaga. Szczególnie jak dzidziuś kopie w żołądek. Na szczęście to jest przejściowe:)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Hej! Ja juz tez prawie gotowa. Jeszcze kilka drobiazgow doslownie, wyparzenie butelek, kupienie materaca i troche prasowania. Torba doszpitala spakowana. Zastanawiam sie nad ugotowaniem paru rzeczy przed posjciem do szpitala,ale na razie nie mam kiedy. Dzis mialam wolne,wiec staralam sie i troche wypoczac i troche wykorzystac ten czas na wazne sprawy. Jestem juz zmeczona, dobrze, ze wszystko zaczelam kompletowac duzo wczesniej, bo z tygodnia na tydzien czuje sie bardziej zmeczona...
Tez mi nogi i rece puchna, a zgaga mie nie opuszcza! Mleczko na zgage mam zawsze w zasiegu reki...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

Monsound
Nikita na opuchnięte nogi pomaga mi tylko masaż. A nawet jak nie są spuchnięte to i tak proszę męża o masażyk - tak profilaktycznie :D

AgaNow ten wynik nie jest zły:)

Flawia nawet jakby mi nie mówiono o żadnych tragediach, to i tak mi wystarczy to, na co się napatrzyłam:( szok:( Do porodu nie będę się spieszyla, tak, żeby jak najdłużej pobyć w domu przynajmniej w pierwszej fazie, a do szpitala pojadę na ostatnią chwilę jak się uda...

Cudaczek około 36 tc brzuch jest w najwyższym punkcie, a dno macicy na wysokości łuków żebrowych. Wtedy to jest dopiero mega zgaga. Szczególnie jak dzidziuś kopie w żołądek. Na szczęście to jest przejściowe:)

Jezu, jezeli moge miec jeszcze gorsza zgage, to chyba sie poplacze:(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

mnie zgaga trzyma juz dlugo.....mleko też mam obowiązkowo w lodówce a na noc przenoszę je i stawiam koło łóżka bo jak sie położe na boku to mnie czasem tak zlapie że nie da się zasnąć..na szczęscie mleko czyni cuda....
podobno jak się ma zgage to dziecku włosy rosną..hmm...to ja chyba malpę urodzę:P

oprócz zgagi dokucza mi też ucisk na przeponę...czkawka parę razy dziennie i to męczące zatykanie:((

mi nogi nie puchną..ale ja praktycznie leże albo siedze z nogami uniesionymi......ale opuchlizna rąk daje w kość......jak za długo rozmawiam przez telefon to nawet reki w łokciu nie mogę wyprostować takie mam zastoje.......

nide wiem czy też tak macie ale najgorzej to ja się czuję jak mam rano albo w nocy wstać z łożka...normalnie koszmar!!!!.....dosłownie WSZYSTKO mnie boli i ciągnie:(

no coż...uroki ciąży:P

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Też gdzieś tak czytałam, że jak ma się zgagę to dziecku włosy rosną. Ale prawie każda ciężarna ma zgagę, a nie każdy bobasek rodzi się z włoskami.
Flawia A w jakim szpitalu byłaś teraz? ja też sobie mówię, że jak najdłużej wysiedzę w domu a do szpitala to w ostatniej chwili. Ale nie wiem jak to będzie w praktyce, bo zawsze jest w glowie, ze może się nie zdąży, albo, że z dzieckiem coś może się dziać.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

cudaczek
Też gdzieś tak czytałam, że jak ma się zgagę to dziecku włosy rosną. Ale prawie każda ciężarna ma zgagę, a nie każdy bobasek rodzi się z włoskami.
Flawia A w jakim szpitalu byłaś teraz? ja też sobie mówię, że jak najdłużej wysiedzę w domu a do szpitala to w ostatniej chwili. Ale nie wiem jak to będzie w praktyce, bo zawsze jest w glowie, ze może się nie zdąży, albo, że z dzieckiem coś może się dziać.

Wiesz Cudaczek, jesli by to byla prawda, to moje dziecko musialoby wygladac jak gremlins, bo zgage mam od 1 miesiaca ciazy...:) To nic nie ma wspolnego z wlosami. To rozluznienie miesni przewodu pokarmowego i stad te kwasy...
Ja pije specjalne mleczko na zgage, wstretne w smaku, ale normalne mleko mi juz nie pomaga...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

ja ostatnio miałam meeeeeegga zgagę i to dosłownie nawet po przebudzeniu bez jedzenia czegokolwiek, no i zabrakło mi mleka a męża nie było, żeby do sklepu wysłać ;-) więc szukałam na necie domowych sposobów na zgagę.. no i znalazłam "napar z kminku" walnęłam dawkę niezłą ( właściwie to był akt desperacji i wsypałam na kubek cały kminek z torebki ) i powiem Wam, ze jak tego nienawidzę na co dzień tak teraz mi posmakowało.. i pomogło od ręki! ahh taka była moja radość wielka, że kazałam mężowi wracając kupić oprócz mleka to kilka opakowań kminku hehe

Teraz mam problem z dziąsłem, napuchło mi i mnie boli, no i szałwią płuczę.. :/
Niecały tydzień mi został i ciąża donoszona, coraz ciężej ale mi oprócz drętwienia ręki ciągłego i napadami zgagi właściwie nic nie dolega.. (odpukać!) nic nie puchnie, obrączka jak spadała tak spada.. no może lenia mam większego! ;-)
No i wcześniej oprócz pracy w zawodzie i studiów zajmowałam się z pasji robieniem pazurków.. ale teraz już mi się ani nie chce, a poza tym dalej mi to wszystko nieprzyjemnie pachnie.. no może nie żele ale inne specyfiki naprawdę..

Dostałam polecenie od mamy, żeby nie rodzić przed 28 lutego, bo wtedy musi w pracy ważne rzeczy zrobić hehe ;-) Mąż się psychicznie nastawia na porodówkę.. i już ze mnie na niego przeszły jakieś dziwne sny o porodach hehe

a poza tym.. wiosnę czuję !!! tak już mi do niej tęskno..

Śpijcie kobietki dobrze, pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Hejka wszystkim:)

Odebrałam dzis wynik ft4 mam nadzieje ze wkoncu zadowoli moja pani doktor i nie bedzie mi juz zwikszac dawki leków jutro sie przekonam.

Dziewczyny ale mam lenia ehhh ale ide dzis kupic brakujace ciuszki dla malucha i bede wkoncu robic pranie :D powiem Wam ze tak ciezko mi sie doczegokolwiek zmusic.

tak sie ciesze ze jestem juz coraz blirzej rozwiazania jeszce troche i bede mogła wracac do formy i mam nadzieje szybko schudnac bo juz nie mam sił na ta ociężałośc opuchlizne i patrzec nie moge na siebie jestem taka wielka :((((

miłego dnia

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5epzaftawb.png

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie po przerwie.
Ciesze się , że u Was wszystko ok, bo spuchnięte nogi, zgaga, skopany żołądeczek i zmęczenie - to chyba już rzecz normalna w naszym stanie.
Ja już spakowana, Dzidzia tez spakowana , wyprasowana i tylko zostało mi zasłonki nowe powiesić w jej pokoju.
Troszkę sie obkupiłam w CH, tym razem rzeczy dla mnie, większe staniki, bo wreszcie urosło co nieco i parę sportowych tunik i bluz, bo właśnie przekroczyłam 10 kg od początku ciązy i przydały sie te zakupy.
Nikita85 ja bujaczka nie mam, pewnie będę z kołyska jeździć po domku ........zastanawiałam sie nad nim, ale położna coś mówiła o złym ułożeniu kręgosłupa i nie jestem przekonana.
A Wy mnie zaciekawiłyście tym ułożeniem Dzidziusia, na boczku to zawsze po jedzeniu, czy jak mu sie odbije to normalnie na pleckach, a i od kiedy na brzuszku, niby od 1 dni, ale nie do snu, chyba ze sie cały czas czuwa?
ps: Czy Wam tez już sie włączyło sprzątnie i gotowanie na maxa? to tzw. "wicie gniazda u kobiet ciężarnych"....... u mnie błysk większy niż przed świętami , upiekłam 4 blachy rogalków francuskich:grill:

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ch3712ycq3487.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044403980.png?3224

Odnośnik do komentarza

Maja pytanie o układanie na boku zadała już Nikita, teraz sobie zaczynam co nieco przypominać: kładłam Kacpra raz na jednym raz na drugim boku ale np. na godzinkę. Pod plecki podkładałam zrolowany ręcznik, żeby mały się nie przekręcił, ale nie układałam tak bardzo w bok, żeby się z kolei nie przekulał na brzuch, zwłaszcza kiedy spał w rożku.
Poza tym przy ulewaniu pomocne jest też podkładanie pod materac zrolowanych ręczników czy koca. Wiadomo, że nie można używać poduszki, a dzięki lekko uniesionej główce dziecku na pewno jest wygodniej, zwłaszcza jeśli ma refluks. Ważne, że całe ciałko jest uniesione a nie tylko głowa w górze. Podobnie podkładałam pod materacyk w wózku. Można też położyć pod nogi łóżeczka parę książek.

Pisałam też kiedyś o wczesnym podnoszeniu główki i ćwiczeniu mięśni oraz konsekwencjach z tym związanych: m. in. neurolog zaleciła mi kładzenie dziecka głową raz z jednej raz z drugiej strony np. tydzień-tydzień (to pewnie nie ma większego znaczenia w pierwszych kilku tygodniach życia), tak aby dziecko patrząc na świat z łóżeczka równomiernie ćwiczyło te mięśnie. No i wtedy też główka jest kształtniejsza - trzeba pilnować, żeby dziecko nie uciskało cały czas jednej strony czaszki.

Ja miałam syndrom wicia gniazda w niedzielę i wczoraj rano, po południu cały czas drzemałam, na ile Kacper pozwolił i dziś też przeleżałam trochę. Na szczęście mały wrócił od poniedziałku do przedszkola.

Duza co to jest ft4?

Siwuchaaa właśnie mnie uświadomiłaś, że do wiosny już tuż tuż... Ciągle mam odczucie, że jeszcze środek zimy, chyba dlatego, że Kacpra rodziłam w grudniu i kojarzę pierwsze spacery które miały miejsce chyba po 3 tygodniach po urodzeniu właśnie w zimowej aurze.

Cudaczek ja mam odwrotne odczucia, myślę że po pierwszym konkrentym skurczu będę chciała jechać do szpitala. Ja planuję jechać do sąsiedniego miasta oddalonego o ponad 20 km, dojazd kiepski, w godzinach szczytu może być problem. Pierwszy poród był przez cc więc nie mam pojęcia co to normalny poród.

Mam wrażenie, że jednak brzuch mi lekko opadł, a właściwie kopniaczki czuję ciut niżej.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh3717zdjsdu4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gg6420mmbu9c18d9.png

25.09.2009 [*]

Odnośnik do komentarza

ehh...ja nie mam syndromu wicia gniazda......ale mój mąz ma:Phehehe...sprzata mieszkanie tak jak nigdy..lepiej ode mnie...zreszta my korzystamy z pomocy przy sprzataniu i jak pójde do szpitala to już jest umówiona "nasza Pani" żeby wszystko bylo na blysk....

ja w domu nie robie nic!!!....leże tylko..ale dla mnie liczy sie każdy dzien żeby jeszcze nie urodzić....na szczęście mój mąż to dokonale rozumie i nawet już sam sobie gotuje..a raczej kupuje jakieś mrożonki i wrzuca na mikrofali lub do gara:)

jutro jadę na ktg rano i jak będą skurcze to pewnie zostanę...mam jednak nadzieję że nie będzie bo chyba cos bym juz czula???

Siwuchaaa....opuchlizna dziąsel to tez normalny objaw w ciąży...na szczęście przechodzi szybko....ja miałam taką nadwrażliwośc zebów ostatnio i juz myślalam że mam dziurę na dziurze.ale przeszlo:)..na kiedy Ty masz termin kochana???bo Madzia zrobiła pierwszą stronkę naszego wątku i cos mi sie u Ciebie z terminem nie zgadza???spójrz sobie na 1 strone

Maja84...podziwiam Cie za te rogaliki!

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Ja syndromu wicia gniazda chyba jeszcze nie mam, bo ani póki co nie chce mi się gromadzic jedzenia na czas po szpitalu, ani jeszcze nie wzięłam się za pakowanie torby do szpitala, ani nic jeszcze nie zaczęłam prac, już nie mówiąc o prasowaniu - nie mogę się jakoś do tego zebrac ... Mam nadzieję, że zdążę przed skurczami :)

Jeśli chodzi o to układanie na boku, to mojej siostrze tak powiedziała położna jak wychodziła z dzieckiem ze szpitala. Mówiła, że nie wolno dziecka układac na wznak na początku tylko lekko odchylone w boku - tylko właśnie nie pamiętam jak długo. Na pewno pierwsze dwa tygodnie jak był w beciku to spał na boczku, tzn. pod lekkim kątem, nie zupełnie na boku tak jak dorośli :)
Tak jak pisała Betty moja siostra też podkładała książki pod nogi łóżeczka z tej strony z której dziecko miało główkę :)

Jeśli chodzi o zgagę to ja na szczęście mam bardzo bardzo rzadko, a właściwie to dopiero raz miałam taką, żeby musiec napic się mleka :) Tfu tfu odpukac w niemalowane - więc chyba moja córeczka będzie łysa według przesądów :)

Ja dziś też wiosnę poczułam, bo w okno od rana zagląda do mnie słońce :) Żeby tylko zima nie wróciła w marcu jak będę rodzic ...

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

no ja na zgage nie moge dokuczac jak narazie miałam ją kilka razy i przechodziła sama.
nogi podpuchnięte są ale juz pod wieczór... ręce w sumie nie dokuczja też.. bola mnie żebra jak posiedze dłużej...

no i brzuch ciagnie do dołu okropnie... wam juz się obnizył???? bo mi jeszcze nie!!

syndromu wicia gniazda nie mam, nic mi się nie chce!!!! a zaczynam 34 tc to juz powinnam zaczac myslec o tym co niedługo moze się stac choc mam nadzieje że w lutym nic nieoczekiwanego mnie nie zaskoczy tym bardziej ze nast wizyta dopiero 1marca.

KATALOG AVON ZAPRASZAM
http://www.pl.avon.com/PRSuite/custonlineOrderEBrochure.page?custRepOrdr=1&acNo=MTYwMjUzMzU=&source=RFlNQ1VSTA==

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0avfuc2f12.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0ahg4mj4as.png

Odnośnik do komentarza

Witam was kochane przepraszam , ae zadko siedze na necie bo jestem u tesciow dlatego zemoi rodzice maja remont kuchni co prawda i tak bedziemy musiei sie do nich spowrotem przeniesc czyli do tesciow bo u moich rodzicow jest za mao miejsca , a jak jestem u tesciow to wiecie nie chce zeby cos gadali ze musza sie malym zajmowac to nawet sie nie poloze w ciagu dnia i nie chce wchodzic na neta zeby nie byo ze nie zajmuje sie dzieckiem u moich rodzicow jest zupelnie inaczej hubiego widze bo mamy may pokoj tym bardziej ze sa tam 2 pokoje i mieszkalismy tamw 7 osob dlatego ze z tesciami sie nie dogadywalismy a maja 4 pokoje my mielismy 1 duzy bo 2 nie chceili nam dacze wzgledu ze to pokoj szwagra chociaz przebywal w nim tylko 2 razy do roku i placilismy im rachunki pol na pol jak za po mieszkania chociaz korzystaismy z 1 pokoju ......... tesciowa wykanczaa mnie psychicznie wyprowadzilismy sie do moich rodzicow bo mama powiedziala ze nie pozwoi , aby mnie wyzywai od dziwek bo tak zostalam nazwana ......:(teraz jest epiej juz , ale jestesm u nich 5 dni i juz widze ze znow cos im nie pasuje non stop sie wtracaja w wychowanie Hubiego i w wychowanie ogolnie oraz we wszytsko co robimy ja wczoraj miaam takiego dola tak sie zle czulam , ze az wieczorem plakalam mezowi ze nie wyobrazam sobie do nich wrocic a nie stac nas na wynajecie wslasnego mieszkania ja nie wiem co mam robic juz mam dosc ........tym bardziej ze przez tesciowa nabawiam sie takiej nerwicy doznaam takich stresow nawet podczas ciazy ze teraz w tej ciazy okazalo sie ze mam tachykardie serca spowodowana nie ciaza tyko czyms innym podejrzewam ze nerwica i stresem a jestem moda mam 24 laat a przy tym co mam musze na siebie starsznie uwazac bo moge dostac zawalu:( dziewczyny doradzcie mi cos ..... moj synek jest bardzo samodzieny i bardzo odpowiedzialny bo tego go ucze ...... ( kiedys byla sytuacja ze tesciowa slyszaa jak synek nabroi i nakrzyczal maz na niego a ja kazalam mu przeprosic tate za jego zachowanie mial 1,5 roku - to wiecie co powiedziaa ze jestem chora ze dziecko 1,5 roczne ucze sowa przepraszam , a on umia mowic i mowie przeplaszam i dawal buzki i przytulal da niej takie dziecko nie rozumie co znaczy sowo przepraszam . A calkiem niedawno przyznaa mi racje bo dzieki moim naukom synek majac 2,5 roku potrafi podziekowac przeprosic oraz zachowac sie w danej sytuacji)teraz sie przyczepila ze bardzo mocno myje zabki synkowi ..... a ja mowie ze nie ze jest taki duzy a ja sie bede piescic z jego zebami chociaz myje mu normalnie ale szybko a wiadomo ze on mi sie odsuwa do tyu wiecpotrzymuje mu glowe :/ masakra a co to bedzie jak malutka sie urodzi juz widze jak sie bedzie wtracac. I tak nie wiem jak bedzie wygladao nasze mieszkanie razem skoro mamy pare dlugow bo zostalismy oszukani i mamy kredyt do splacania a oni nic nie wiedza moi rodzice wiedza i nie mamy kasy aby im pacic sami sie utrzymujemy ae na mieszkanie nam nie starsczy nie wiem jak rozwiazemy ten problem maz zaatwia wyjazd d norwegii i zobaczymy c z tego wyjdzie :(p

przepraszam was ae mam tak handre i doa ze poprostu nie ma sie komu wygadac

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomdf9hb4hs3vf8.png
http://www.suwaczek.pl/cache/5467ef6083.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...