Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczko-Wrześnióweczki 2007


martusia

Rekomendowane odpowiedzi

witam

zapomnialam odebrac wyniki, dopiero teraz mi przypomnialyscie, ale i tak do lekarza dopiero next week

Happymama- Ala zasypia w lozeczku ale jestem w pokoju, dopiero po polnocy sa problemy , mleko daje ALi nestle junior waniliowe, ale tylko dostaje o 7.00 na dziendobry, 0 9.00 kaszke lyzeczka okolo 200ml, na spacerze niestety Ala nie chce siedziec w wozku, ryczy, prezy sie, a jak ja wyciagne to nie ma mowy o powrocie do wozka, niestety Ala nie chodzi jeszcze wiec wyobraz sobie jak spodnie wygladaja, dobrze ze nie pada zbyt czesto,u mnie w Nadarzynie nie ma placu zabaw, wiec zostaje mi bieganie po lakach, polach

Martusia- to ze np cole sie pije na chory zoladek to wiedzialam, (choc mi nie pomagalo i dalej wymiotowalam)ale zeby dolewac dzieciom slodkie gazowane napoje ot tak to moim zdaniem glupota,
zreszta jak Ala wymiotowala to w aptece kupilam specjalny proszek ktory rozpuszcza sie w wodzie, tam sa wszystkie elektrolity ktore nie dopuszczaja do odwodnienia organizmu

Odnośnik do komentarza

Happymama
Anulka
jak tak czytam ile te Wasze dzieciaczki piją mleka to stwierdziłam, że Maja to prawdziwy MLEKOŁAK :Szok:

pije 30-4 razy dziennie butlę po 210ml

A poza tymi butlami to co Maja je?

deserek 200ml z owocami i kleikiem ryżowym, jesli zjada 3 razy mleczko to je 200ml zupki i potem 200 albo 250 gr obiadku...nie wspomnę o tym co przegruzie w tak zwanym międzyczasie :Szok:

Odnośnik do komentarza

Matrusia- Ala tez w polowie tego co Majeczka nie zjada, ale przeciez nie bede wciskala na sile, moze to sie zmieni, staram sie jej dawac owoce w kazdej wolnej chwili zamiast ciastka, dzis zjadla troszke rosolku, moze ze 4-5 lyzeczek, dwa kesy ryby i troszke fasolki, co mnie zdziwilo ale gdy sie zaczelam cieszyc w duchu to zaczela pluc, jeszcze postaram sie jej jakis deserek wcisnac, moze jablko do gryzienia i na noc kaszke zje,
ale sie rozpisalam, mam nadzieje ze nie zasniecie

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane.

U mnie kompletny czasobrak. Przez weekend M. skręcał meble i jeszcze nie skończył. A w sobotę wylądowała z Alką na ostrym dyżurze (Alce lało się z nosa ciurkiem miała temperaturę 37,5 i nie spadała a dotego jeszcze kaszel). Okazało się że osłuchowo jest czyściutka, prawdopodobnie to wychodzące zęby (opóźniona dwójka i 4 czwórki) wszystkie na raz.
Dziś z kolei ja byłam u lekarza i nie dość, że mam anginę to jeszcze dysk mi się przesunął (nie mogłam się rano wyprostować przy wstawaniu z łóżka). Teraz jest już trochę lepiej.


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/24565.png

Odnośnik do komentarza

A czy któraś wątkowa mama karmi jeszcze piersią?

U nas telefony z nianiami się urywają, ale po podaniu przeze mnie kwoty wszystkie stwierdzają, że MUSZĄ SIĘ ZASTANOWIĆ :/ Natomiast jedna była bardzo sensowna, ale jest jedno ALE - chciałaby do nas przyjeżdżać ze swoją 2,5-letnią córeczką. Nie mam w sumie nic przeciwko, jest samotną mamą, bardzo miłą i ciepłą osobą, w razie choroby jednej lub drugiej tamta dziewczynka miałaby z kim zostać. Kwota jej też nie zdruzgotała, ma dać znać jutro.

Mam też następną nianię, która chce się opiekować Olą u siebie, ale ma 10-letniego syna, który o 15 wraca ze szkoły - widzę to tak, że niania będzie mu wtedy dawała obiad, zajmowała się nim, a Ola zostanie odłogiem - nie bardzo mi to się podoba.

Mam też propozycję żłobka, zwolniły się dwa miejsca w prywatnym żłobku. Nieco taniej niż moja propozycja dla niani.

Moja Ola też chora - ma zapalenie gardła, a że chrypi, to pediatra zapisała jej lek wziewny i musiałam kupić tubę. Rachunek w aptece: 145 zł. I ja mam potem nie mieć długów, grrrr...:(

http://www.suwaczek.pl/cache/668b489fd8.png

http://www.suwaczek.pl/cache/9a61fa7ed8.png

Odnośnik do komentarza

Natalia76
A czy któraś wątkowa mama karmi jeszcze piersią?

U nas telefony z nianiami się urywają, ale po podaniu przeze mnie kwoty wszystkie stwierdzają, że MUSZĄ SIĘ ZASTANOWIĆ :/ Natomiast jedna była bardzo sensowna, ale jest jedno ALE - chciałaby do nas przyjeżdżać ze swoją 2,5-letnią córeczką. Nie mam w sumie nic przeciwko, jest samotną mamą, bardzo miłą i ciepłą osobą, w razie choroby jednej lub drugiej tamta dziewczynka miałaby z kim zostać. Kwota jej też nie zdruzgotała, ma dać znać jutro.

Mam też następną nianię, która chce się opiekować Olą u siebie, ale ma 10-letniego syna, który o 15 wraca ze szkoły - widzę to tak, że niania będzie mu wtedy dawała obiad, zajmowała się nim, a Ola zostanie odłogiem - nie bardzo mi to się podoba.

Mam też propozycję żłobka, zwolniły się dwa miejsca w prywatnym żłobku. Nieco taniej niż moja propozycja dla niani.

Moja Ola też chora - ma zapalenie gardła, a że chrypi, to pediatra zapisała jej lek wziewny i musiałam kupić tubę. Rachunek w aptece: 145 zł. I ja mam potem nie mieć długów, grrrr...:(

ja należę jeszcze do mam karmiących:36_2_53:


http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/24565.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam pytanie... Czy Wasze Dzieci chętnie dają sobie zmierzyć temperaturę? jakich termometrów używacie?

Pytam, bo u nas jest z tym kłopot... Mamy termometr - smoczek i Piotruś w ogóle nie uznaje Go, na spiocha tylko udaje Mu się zmierzyć temperaturę i to nie zawsze, bo skubaniec wyczuwa, że to jakieś oszukaństwo :lol: Wiem, ze są takie termometry, co sie do czółka przykłada, macie takie? Warto nabyć? Mnie aptekarka kiedyś powiedziała, że sa troszkę mniej miarodajne, ale chyba jakieś śladowe różnice są i może kupię...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Ann
Radosc my dopiero kilka razy mierzylismy Szymowi tempke, mamy taki elektroniczny z miekka koncowka, mierzymy w pupie. Kojarzy mi sie ze wlasnie nie polecano tych paskow na czolko, ktos z moich znajomych nie byl zadowolony.

No właśnie my mieliśmy taki na samym początku, ale też ciężko było Mu zmierzyć temperaturę... Wkurzało Go to przytrzymywanie... Zmieniliśmy na smoczek, ale też zonk... Dlatego szukam dalej...

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór
Dzisiaj wszystko przełożone o godzinę, bo B. bardzo pozno mnie od mojej mamy odebrał z Kajecikiem.
W GDyni polska złota jesień, dziecko wyszalane na plazy, a mama po kawce przy bulwarze z psiapsióła. Super dzionek!!!

Przytłacza mnie ilość wypijanego przez Wasze dzieci mleka. Kajtek uznaje mleko tylko w kaszce na sniadanie i kolacje.

Oczywiscie niezmiennie ZDRÓWKA DLA BĄBLI!!!

Magda & Kajetanek
http://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/IMG_00263.JPGhttp://ticker.7910.org/as1cA6GrmRJ1110MzIxfDU2MWR8S2FqZWNpayAtIE91ciBMaXR0bGUgUHJpbmNlIGlz.gif4th B-Day

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...