Skocz do zawartości
Forum

Moje dziecko po wyjściu z OIOMu nie chce jeść


ataeigna

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem mamą 6 miesięcznej Helenki,z ASD II, po PDA, po posocznicach, po cewnikowaniu i z wrodzonym nadciśnieniem płucnym. Po cewnikowaniu serca w wyniku infekcji Helenka spędziła 3 tygodnie na OIOMie pod respiratorem. Była karmiona pozajelitowo i dożywiana sondą. Po tygodniu na normalnym oddziale chcieliśmy już normalnie ją karmić.....ale nic z tego :((((
Helenka utraciła odruch ssania, a do tego kiedy wkładamy jej butelkę , to dosłownie dostaje histerii, jakby się jej bała. Wypycha, wypluwa. Czasem niechcący udaje mi się jej coś wlać, ale jest bardzo ciężko. Mój palec nie bardzo chce ssać, ale czasem jej się zdarza chwilę possać. Zabawki wszystkie pakuje do buzi. Ale butelki, strzykawki nie chce. Przegłodzenie kilkugodzinne nie pomaga. Nie chce ani mleka ani swojej ulubionej kaszki. Mam wrażenie , jakby przestała w ogóle kojarzyć fakt ssania butelki z zaspokajaniem głodu, i mimo , że jest głodna, to nie chce i pewnie wydaje jej się, że nie dość , że jest głodna, to my ją jeszcze chcemy torturować. Po urodzeniu przez 4 tygodnie też była karmiona tylko sondą, a mimo to potem od razu załapała jedzenie z butelki i przez 3 miesiące w domu jadła normalnie. A teraz nie wiem co się stało :((( Nie wiem już co robić :(((( Nie wypuszczą nas do domu, dopóki nie będzie normalnie jadła.
Dodam, że Helenka urodziła się z hypotrofią z wagą 2100, a teraz waży zaledwie 4300. Czy jest jakiś sposób, żeby zachęcić ją do jedzenia?:(
Pozdrawiam,
Gosia

Odnośnik do komentarza

Ojoj, to macie za sobą garść strasznie trudnych przeżyć.

Mam poczucie, że najbardziej pomocna byłaby dla Was konsultacja osobista - czyli jakby ktoś posiedział przy Was, poobserwował i doradził na miejscu.
Córeczka najwidoczniej odreagowuje stresy szpitalne i to jest całkiem naturalną koleją rzeczy.
W takich przypadkach trochę inaczej dostosowuje się sposób karmienia, ponieważ inaczej obiera się priorytety. (Czy ona ma stomię?) Póki co na pewno nie warto karmić jej na siłę - być może najmniej urazowe będzie właśnie podawanie jej palca z sondką do ssania.

Mam bliską znajomą, której córka, także wcześniak, z licznymi wadami wrodzonymi, po operacji serca, podniebienia miała duże kłopoty z nauczeniem jej jedzenia. Mała była karmiona dojelitowo i dopiero w momencie, kiedy oswoiła się z piciem (ze strzykawki, potem z kubeczka) oraz jedzeniem łyżeczką, rodzice zdecydowali się na odłączenie stomii.

Zapytajcie w szpitalu, w którym byliście z córcią czy jest tam psycholog dziecięcy i/lub doradca żywieniowy, z którym można się pokonsultować.

Ja mogę jedynie pomóc mailowo na odległość.

Pozdrawiam serdecznie

http://www.mamowanie.pl

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51810.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51809.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...