Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Ja popijam Pepsi bo Cola coś za słodka jest, i powiem szczerze nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Gdyby nie ten napój padłabym na niskie ciśnienie, kawy nie pijam z zasady bo nie lubię, no może Late ale to bardziej napój mleczny niż kawa.

Wczoraj ze względu na to, że władca i pan jest chory musiałam wykąpać Myszaka, skończyło się na tym, że mąż musiał na gwałt wyskakiwać z łóżka, bo dostałam takich torsji jak nigdy. Zresztą do 3 w nocy walczyłam z bólem jelit, tak mną naszarpało (zresztą zawsze miałam z tym problem, nie umiem wymiotować).

Co do imienia to tym razem mam dylemat, zawsze wiedziałam, że jak będę miała synka to będzie Mikołaj, no i mam w domu Mikołajka ale teraz zupełny pustostan w mózgu. Może będzie Adaś, Szymon albo Julian, chociaż mąż chce Antosia ale mi się to zupełnie nie widzi.

Odnośnik do komentarza

Powiem szczerze, ze troche Ci sie nie dziwie Antek,Antos jest super, jedynie ta oficjalna wersja Antoni jest taka hmmm... starmodna?
Moja przyjaciolka w Anglii nazwala syna po prostu Jas (corke zreszta Ania), ale to by chyba w Polsce nie przeszlo? Zadali by pewnie Jana i Anny...

Przyznam CI szczerze, ze mielismy farta, ze to jest dziewczynka, bo tez mielismy problem z imieniem dla chlopca, bo nie gralo w obywdu jezykach, ale tez Nikolaj byl awaryjna wersja, na wypadek chlopczyka :)
Na szczescie, jest dziecinka... Troche mi szkoda tej Idy na pierwszym miejscu, ale to meza wymarzone, pierwsze dziecie. No i Miska wymarzona mlodsza siostra, wiec niech maja :)

Ja o Cole mam troche wyrzuty, bo jak zwykla to ma za duzo cukru, a light (jak ostatnio dunscy naukowcy stwierdzili) zwieksza ryzyko przedwczesnego porodu.
Mam tez niskie cisnienie i cola mnie ratowala w odwyku kofeinowym - kawa mi tez juz nie smakuje. Teraz potrafie wytrzymac kilka dni bez kofeiny. Poranna kawke zastapilam goracym kakao.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

ech, zazdroszczę Wam. u mnie mąż nienawidzi imion "tradycyjnych", więc wszystkie Jaśki, Staśki, Franki i Zośki odpadają. Też szukaliśmy imienia międzynarodowego, żeby nie było problemu. Marcel z grubsza brzmi podobnie we wszystkich językach, gorzej z dziewczynką, dlatego ostatnio padł pomysł z Noemi, zobaczymy jak to będzie, jeszcze jest trochę czasu.

Odnośnik do komentarza

Wiesz, mieszkacie za granica, wiec warto faktycznie wybrac jakies imie, ktore bedzie funkcjonowalo i tu i tu.
Gdy wybieralam imie dla Miska, nie sadzilam, ze kiedys opuszcze Polske. Misiek ma na imie Bartosz - co Dunczykom brzmi "tylko glupek". Stad tez psycholog szkolna wyczulila nas, by Misiek przedstawial sie wszystkim Bartek (by ewentualnym szkolnym prowokatorom nie dawac gotowej broni do reki). Nawet sie zastanwiam nad zmiana oficjalna w papierach. My do Polski juz nie wrocimy (zwlaszcza Misiek), wiec po co ma sie mu za przeproszeniem "smrod za gaciami" wlec.

Moja corka nazywa sie Aleksandra, bardzo lubi swoje imie. A na dodatek ma nieco radochy, bo pisane przez "ks" jest niejaka egzotyka tutaj. Co prawda narzeka, ze Dunczycy wymawiaja Aleksander jako Aleksandra (pisalam juz, ze sa w stanie kazde imie przekrecic). U niej w klasie jest tez Aleksander, wiec biedna Olka zawsze w stresie bo nie wie na kogo padlo - na niego czy na nia :)

Ps. Maz mi tu przez plecy zaglada z kim "czatuje". Powiedzialam, ze z innymi ciezarowkami. Prosil zeby Was pozdrowic. CO tez czynie.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Moje imię jest chyba najbardziej międzynarodowe :D Ewa funkcjonuje we wszystkich krajach świata (no może prawie). gorzej z nazwiskiem; kiedy braliśmy ślub nie myśleliśmy o tym, a teraz mamy przechlapane. Duńczycy na wszystkie możliwe sposoby potrafią przekręcić nazwisko Przybyła. Zastanawiam się czy nie dać dziecku mojego panieńskiego (ja mam 2). W ogóle to mój mąż powinien zmienić na moje i nie byłoby problemu- no, ale weź tu przekonaj faceta, że ma wziąć nazwisko kobiety, ech...

P.S. dziękujemy i nawzajem :D

Odnośnik do komentarza

Hehe... wyobraz sobie jak Dunczycy wymawiaja nazwisko Cichoszewski :)
A do tego Bartosz :)

Zawsze jak zalatwiam cos Mllodemu, to pytaja: "jak sie syn nazywa" i sa gotowi sami zapisac. Zawsze mowie, ze "wiesz co, ja Ci napisze"... Sa tacy co probuja byc dzielni i mowia, bym jednak powiedziala... jak juz powiem, to slysze: "to jednak napisz" :)

Mlody bedzie musial przyjac nazwisko zony :) nie da rady inaczej :)
Chyba, ze jak bedzie dorosly i bedzie mogl sam zdecydowac, zdecyduje sie na nazwisko mojego meza (co zreszta bardzo by chcial juz zrobic). Niestety, poki co wojna z jego tata, mimo bardzo dobrych stosunkow - bylaby murowana.

Brat mojego meza przyjal nazwisko zony, ale to bylo 14 lat temu, wiec nie wiem czy bylo to zwiazane z wojna rodzinna czy nie. Jak znam moich tesciow to pewnie slowem sie nie odezwali. Moj maz nie nalezy do plotkarzy, wiec nawet jak byla to slowa nie powie :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

A ponoć wybór imienia to jedna z przyjemniejszych rzeczy jeśli chodzi o dziecko :D ważne żeby imię nie było zbyt dziwaczne i żeby pasowało do nazwiska. nie można się tym przejmować bo zawsze znajdzie się ktoś, komu nasz pomysł się nie spodoba. Jeśli chodzi o chłopca to już ładnych parę lat temu mój mąż wymyślił Marcela i o żadnym innym nie chce słyszeć, jak będzie dziewczynka to będę mogła trochę powybierać :D

Odnośnik do komentarza

No wróciłam zmęczona jak nie wiem co, Jako jedyna z setki pracowników byłam trzeźwa nawet karmi które wzięłam nie wypiłam.

Powiem wam tak integracje w pracy bez alkoholu nie mają sensu,

Plusem wyjazdu był fakt że dostałam z koleżanką apartament z jakuzi i sauną. Mmm luksus. Jedzonko dobre, dzik pieczony pychotka.
A teraz nadrabiam co naskrobałyście

Jeżeli chodzi o imiona to
Moje strzały: OLIWIA, ALEKSANDRA, MARTYNKA, DOMINIK, ARTUR,
Strzały męża: ewa, magda, ania, henio, zbysio, hipolit

BĘDZIE WOJNA!!!!! Mam nadzieje że mój mąż nie wpadnie na pomysł ze sam może dziecko zarejestrowac w USC

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/dllnjUk.jpghttp://lb1f.lilypie.com/dllnp2.png

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/7AfV.jpghttp://lb5f.lilypie.com/7AfVp2.png

http://s3.suwaczek.com/20071207580114.png

Odnośnik do komentarza

witaminkaa
No wróciłam zmęczona jak nie wiem co, Jako jedyna z setki pracowników byłam trzeźwa nawet karmi które wzięłam nie wypiłam.

Powiem wam tak integracje w pracy bez alkoholu nie mają sensu,

Plusem wyjazdu był fakt że dostałam z koleżanką apartament z jakuzi i sauną. Mmm luksus. Jedzonko dobre, dzik pieczony pychotka.
A teraz nadrabiam co naskrobałyście

Jeżeli chodzi o imiona to
Moje strzały: OLIWIA, ALEKSANDRA, MARTYNKA, DOMINIK, ARTUR,
Strzały męża: ewa, magda, ania, henio, zbysio, hipolit

BĘDZIE WOJNA!!!!! Mam nadzieje że mój mąż nie wpadnie na pomysł ze sam może dziecko zarejestrowac w USC

ulala, z tym Hipolitem to poszedł na całego :D, ale nie przejmuj się; ostatnio z mężem przeglądaliśmy księgę imion i jedno szczególnie zapadło nam w pamięć- MSZCZUJWOJ (nie, nie pomyliłam żadnej litery na klawiaturze). Także pamiętaj, że zawsze mogło być gorzej :smile:

Odnośnik do komentarza

No witaminka, apartament z jakuzi i sauną nieźle, dobrze że odpoczęłaś :)

Ja już po imprezie, wczoraj goście siedzieli do 12, a poszli by później, ale ja już byłam taka wykamana, że ledwo zipiałam, w dodatku tak mnie wczoraj bolała głowa, że jak już wszyscy poszli to zwróciłam wszystko co zjadłam, ale ja tak mam zawsze, jak mnie mocno boli głowa, to wymiotuję. Śmialiśmy się że byłam jedynym abstynentem na imprezie, i jako jedyna rzygałam hmmm chyba za nich :/

Dzisiaj się obudziłam jak bym była na kacu, masakra jakaś.
Nawet nie miałam siły gotować obiadu więc zamówiłam, tyle dobrze że moja przyjaciółka pracuje w restauracji, więc mam pewność że jedzonko świeże i dobre.

Co do imion, to już od dawien dawna wiemy że będzie Bruno i tak zostanie, no chyba że sisior Bruna się wchłonie więc będzie problem bo dla dziewczynki nie mamy żadnego pomysłu.

A co do lini na brzuchu to nie mam ani cienia, jedynie włosy mi jakieś dziwne powyrastały :/

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Witaminko, walcz dzielnie!

Ja jestem ofiara swojego ojca. Mialam byc Monika, ale ojciec pojechal mnie rejestrowac i zostalam Miroslawa... yhhh .. jak ja tego imienia nie lubilam! W koncu tu w Danii zmienilam na Mira i juz z tym jakos zyje, oprocz tego, ze tutaj wiekszosc Mir to arabki :)

Wy juz przestancie wilkolaczyc, bo od Waszego gadania i mi sie pierwsze meszki pojawily na brzuchu, poki co tfu tfu piec na krzyz :)

Karim - a czasem jak Cie boli glowa to nie denerwuje CIe halas, swiatlo? Bo najczesciej jak bol glowy konczy sie wymiotami, to jest to migrena. Jezeli migrena, to wazne by nie dopuszczac do jej "rozbujania" czyli w efekcie do wymiotow.
Sprobuj wziac wtedy paracetamol lub dwa, by zattzymac.
Dziecku mniej krzywdy zrobia te dwa paracetamole niz bolowe toksyny od mamy.
Mi paracetamol o dziwo! teraz w ciazy pomaga we wczesnym stadium. Jak sie rozbuja, to musze siegnac po Imigran.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

RUSZA SIĘ, RUSZA SIĘ, JUPI, POCZUŁAM MOJEGO BOBASA :smile_jump: :smile_jump: :smile_jump:

a dziś zaczęłam 18 tydzień :D kurcze, wszędzie czytałam, że pierwsze ruchy będę czuła tylko ja i dopiero po czasie będą silniejsze i wyczuwalne przez innych. a ja położyłam rękę mojego męża na brzuchu i kazałam lekko przycisnąć i czuł dokładnie w tych samych momentach co ja :smile_jump:

Odnośnik do komentarza

Jomira mnie głowa boli na zmianę pogody. Na szczęście nie zawsze, normalnie taki ból z wymiotami zdarza mi się dosłownie kilka razy w roku jakieś 2-4 razy, no ale teraz w ciąży niestety przytrafiło mi się to już drugi raz, w zeszłym miesiącu miałam to samo.

Solange no to gratulacje :)
Ja dalej nie wiem czy to są ruchy co czuję czy nie... Więc chyba raczej nie, bo bym już wiedziała

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Solange gratuluję pierwszych kopniaków, fajne uczucie no nie?

Rozłożyłam się totalnie, mężulo pozarażał Nas ::(: najpierw Myszak całą noc z soboty na niedzielę gotował w nosie ile wlezie, a mi nad ranem zatoki się odezwały (zresztą to stara przyjaźń) :Szok: i dzisiaj gardło doszło. A tu jeszcze trzeba do ginka na 19 jechać. Boże nie dam rady, ledwo nogami powłóczę, na oczy nie widzę massssssssakra:Szok::Szok:

Odnośnik do komentarza

A ja powiem Wam nie mam zadnych dodatkowych wlosków, i tej linii tez nie chociaz wypatruje codziennie:)

Karim wklejalas ostatnio link z allegro z takim swtererkiem golfikiem z krotkim rekawem, alez mi sie on spodobal no i sobie zamowilam jeszcze nie przyszedl, martwi mnie tylko to ze jest to rozmiar uniwersalny i bedzie ciut waskawy...ale gust masz super szukaj dalej takich fajnych rzeczy bo ja sama to na takie nie trafiam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

witaminkaa
No wróciłam zmęczona jak nie wiem co, Jako jedyna z setki pracowników byłam trzeźwa nawet karmi które wzięłam nie wypiłam.

Powiem wam tak integracje w pracy bez alkoholu nie mają sensu,

Plusem wyjazdu był fakt że dostałam z koleżanką apartament z jakuzi i sauną. Mmm luksus. Jedzonko dobre, dzik pieczony pychotka.

Witaminkaa zazdroszczę weekendu spędzonego bez rodziny i pysznego jedzonka, też bym tak chciała. Co do pijaństwa na imprezach integracyjnych, to szkoda gadać. Denerwuje mnie to i tyle, bo nagle ludzie którzy na codzeń reprezentują jakiś poziom staczają się niemiłosiernie, i jak tu potem poważnie traktować?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...