Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

nooo :) baba drozdzowa CI rosnie :)
U mnie tez juz widac, zwlaszcza jak naloze bluzke czy sweter przylegajace do ciala.

I nie denerwuj mnie tu kurde pytaniem o ginekologa, co?
Ostatni raz ginekologa na oczy widzialam w 8 tygodniu ciazy. Aczkolwiek nie powinnam byc swinia, bo w sumie nasze dunskie polozne wszystkie maja wyzsze wyksztalcenie, a na dodatek poloznictwo uplasowalo sie na 3 miejscu pod wzgledem sredniej ze swiadectwa maturalnego wymaganej do przyjecia na te studia. Poloznictwo bylo duzo wyzej niz generalnie medycyna, wiec polozne sa tu naprawde nie glupie.
No ale, za przeproszeniem "do podwozia" za wyjatkiem sytuacji z krawieniem, nikt mi jeszcze od 8 tygodnia nie zagladal!
Usg - gdybysmy nie poszli prywatnie, to bylo jedno i tylko skupione na mierzeniu faldki i szukaniu kosci nosowej.
We wtorek bylam u poloznej... taaa.. pogadala z nami o tym czy sie cieszymy z dzidziusia, powiedziala jakie kursy i kiedy oferuja. Powiadomila o mozliwosciach wyoboru w kwestii przebiegu porodu, wyboru formy pologu i.... za wyjatkiem zmierzenia cisniena PALCEM MNIE NIE TKNELA! Badanie moczu zrobilam praktycznie sama - musialam pojsc do toalety, zrobic siusiu i wlozyc papierek do tego i przyniesc jej ten papierek. I na tym sie skonczylo.
Badanie krwi ostatni raz w 8 tygodniu (prawie 2 miesiace temu)!
Jak powiedzialam, ze bym chciala zrobic badanie krwi, bo stracilam prawie 3 kg, a do tego mialam czesto biegunki, a teraz wciaz czasami jestem koszmarnie zmeczona, to popatrzyla na mnie jak na glupia. I powiedziala, ze jak chce to moge (oprocz zelaza i witamin) brac jeszcze wapno. No, ale jak baaardzo chce to moge isc do pilegniarki u rodzinnego. SPOOOOOKO!

Jedyne co wskoralam, to wpisanie corki na badania w kierunku dysplazji po urodzeniu i nieco pozniej. TU SIE TEGO NIE ROBI STANDARDOWO!!!! Wogole po porodzie pediatra dziecka nie oglada!!!!
No ale, ja urodzilam sie z ciezka dysplazja, corka moja miala dysplazje, wiec Majka zostala wciagnieta na liste. CHociaz tyle!

No, ale zeby nie bylo, ze narzekam i narzekam. To pochwale nieco :)
Kobieta sama wybiera jaki chce miec porod i gdzie - znaczy cesarka, naturalny i formy znieczulenia. Oraz czy w domu, czy w izbie porodowej czy na oddziale szpitalnym.
Mozemy wybrac rowniez czy chcemy byc na oddziale z opieka - pokoje co prawda 3 osobowe, ale za to przez cala dobe nadzor pielegniarki, ktora pomaga we wszystkim. Albo jednoosobowe z kanapa dla rodziny, ale z samoobsluga.
Wiec chociaz tyle.

Mafinko my kupilismy Samsunga. Praktycznie dla mnie jedynym kryterium bylo - wklad na 8 kg oraz automatyczna waga, ktora dobiera ilosc wody i czas prania w stosunku do wagi wkladu.
Zaleta, ktorej nie przewidywalam jest samoodwapniajaca sie grzalka (ponoc jakies elektromagnesty).
Po roku prania w niej, jestem zadowlona. Sprawidzila mi sie opcja wagi. Czasem faktycznie mam full. Ale jak piore "pranie reczne", to jest to zazwyczaj bielizna, jakies jedwabie czy satyny, wowczas to nie wazy wiele. I jest ekstra - bo wtedy kreci sie to wszystko znacznie krocej.
No i jest blokada antydzieciowa! Co za jakis czas stanie sie baardzo przydatne :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

No Jomira kochana się rozpisałaś:D nie ma co narzekać,z tego co czytam na różnych forach,to dziewczyny opisują porody w polskich szpitalach bardzo kiepsko i przykro:(piszą o fatalnych cięciach krocza,które się niesamowicie goi.Z tego co mi wiadomo,to w zagranicznych szpitalach się nie praktykuje tak często nacięć krocza,jedynie w nagłych przypadkach i moim zdaniem jest to o wiele mądrzejsze rozwiązanie niż nacinanie.Ja np.z mojego punktu widzenia wolałabym cc niż nacinanie krocza.Jestem tak bardzo wrażliwa na to miejsce,że nie wyobrażam sobie cierpienia z nim związanego,niestety.Każdy ma swoje odczucia i ma prawo decydować o sobie,także ja jestem przeciwko nacinaniu.Tak się fajnie składa,że duże prawdopodobieństwo będzie iż urodzę w De,ponieważ mój przyszły mąż planuje mnie zabrać za granicę,ponieważ mamy dość już wiecznych rozłąk:( chcemy być blisko siebie i cieszyć się sobą i dzieckiem:)

Odnośnik do komentarza

Ja tam przeciwko nacinianiu nic nie mam. Albo inaczej, nie mam zdania.
Mialam nacinane przy rodzeniu syna. Bolu nacinania nie czulam. Po nacieciu bolalo, a i owszem, ale mi sie babrolilo - pisalam juz wczesniej - 13 lat temu zszyto mnie latexowymi nicmi, na ktore mialam uczulenie. Tak wiec szyto, pruto, szyto pruto, az w koncu zwykla parcianka zszyli i poszlo. Wygoilo sie blyskawicznie, i do dzis dnia nic tam nie boli nie swierzbi. I o dziwo, jak wszedzie mi sie robia koszmarne bliznowce, tak tam ranka gladziusienka :)

Tak wiec, zielonego pojecia nie mam czy lepiej ciac czy nie ciac, ale osobiscie (oprocz tego babrolenia) nie wspominam ciecia zle.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Witaminka nie martw się, będzie dobrze. Ja też jeszcze niedawno panikowałam nt babci a teraz już luz, w poniedziałek idzie do domu i wszystko cacy :)
No ale skoro tata taki uparty, to może go zmusić :)

Wyobraźcie sobie że ja dzisiaj zemdlałam, parę razy miałam sytuację że robiło mi się słabo, ale jak usiadłam czy przykucnęłam to przechodziło, a dzisiaj najzwyczajniej w świecie odpłynęłam i to w........kościele.
Musiałam iść na ranną mszę bo było za pierwszą rocznicę mojego wujka, tyle dobrze że to było podczas klęczenia i ciocia mnie przytrzymała a jak się ocknęłam to zaraz mnie wyprowadzili, ale masakra, tak mi głupio było...
Właśnie zjadłam śniadanie, biorę książkę i idę do łóżka, dzisiaj dam sobie luz i nic nie robię, potem tylko obiad.

pina jesteś dokładnie w tym samym dniu ciąży co ja, ale brzuszek to masz na prawdę pokaźny :) Nieźle, ciekawe kiedy mnie aż tak wyskoczy ;)

figunia stres przed jutrem już jest? :) Powodzenia i bawcie się dobrze :)
asiunia z tego co pamiętam to figunia jest po ślubie cywilnym, jutro będzie kościelny. Ale może się mylę? Ale chyba nie :)
A jak tam wasz nowy samochód?

U mnie też niedługo się zmieni pralka, mieliśmy robić remont łazienki w te wakacje, ale jak się okazało że jestem w ciąży to sobie darowałam, wiem jak to wygląda, bo już tych remontów w domu mieliśmy sporo. Ale na drugi rok jak będziemy robić to obecna pralka idzie w odstawkę i trzeba kupić już coś nowego.

A powiedzcie jak rozwiązujecie temat umiejscowienia łóżeczka, wiem że już kiedyś był podobny temat, ale cały czas się zastanawiam co tu zrobić, bo na pewno mały od początku będzie miał swój pokój, w którym będą jego meble, zabawki i cała reszta i nie wiem czy spać też tam ma w nocy, czy wstawić łóżeczko do sypialni?
Już myślałam żeby kupić dwa łóżeczka, jedno do jego pokoju żeby spał w dzień, a drugie np turystyczne do naszej sypialni na noc, ale tak przemyślałam i doszłam do wniosku że chyba zwariowałam. W sumie mieszkamy w bloku a nie w domu piętrowym, mieszkanie mamy 4 pokojowe, ale chyba nie jest to mądry pomysł z dwoma łóżeczkami. Już sama nie wiem. W ogóle to najpierw myślałam że mały od początku będzie spał u siebie, ale kilka osób mnie uświadomiło że wątpią, aby mi się w nocy chciało wstawać i maszerować po mieszkaniu z pokoju do pokoju i lepiej mieć małego przy sobie, że to większa wygoda...
A wy jak ten problem rozwiązujecie? Bierzecie dziecko do sypialni czy do jego pokoju? Gdzie wstawiacie łóżeczko?

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Karim,
Moja corka (ta co ma juz 19 lat od poczatku) spala w swoim pokoju, ale w sumie ja wtedy u niej spalam :) Syn, tez od poczatku mial swoj pokoj, z ktorego zaczal korzystac dopiero jak skonczyl 4 latka. Tak wiec tym razem sie nawet nie zastanawiamy (hehe... nie mamy nad czym, pokoju dla malucha nie ma :) ) . Lozeczko malej bedzie stalo w sypialni.

W zasadzie jak kupowalismy dom, to wogole nie bralismy pod uwage, ze ma byc dodatkowy pokoj. Doswiadczenia z poprzednimi dziecmi pokazaly, ze pokoj dziecku bedzie dopiero za 3 lata potrzebny, a do tego czasu corka z domu sie wyprowadzi, wiec pokoj akurat sie zwolni.
Wiem oczywiscie, ze jak sie chce to mozna dziecko od razu przyzwyczaic do spania i bawienia sie u siebie. Ale ja juz wiem, ze dzieci chca sypiac i bawic sie u nas bardzo krotko... pozniej zaczynaja miec swoje sprawy i zamykac sie w swoich pokojach. Tak wiec chcemy sytuacje wykorzystac na maksa :)

Generalnie jestemy leniami na wieksza skale, bo oprocz normalnego lozeczka, ktore bedzie stalo kilka metrow od nas, dostalismy od kolezanki jeszcze cos takiego:

BABYBAY babyseng fra Jens Thorn

Wiec u nas lenistwo na calego :)

Co do kupna lozeczka turystycznego - pytanie jak dlugo chcecie by maluch u Was spal i czy oprocz tego z lozeczka turystycznego bedzieciecie korzystali w innych sytuacjach, bo moze na poczatek malenstwo moglo by w Waszym pokoju w wozku spac - o ile przewidujecie opcje zabierania wozka do domu.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

My mamy tylko ta czesc do lozka :)
Reszta pokazuje jak to mozna rozbudowywac. Przyznam szczerze, ze takie zakratowane biurko nie przemawia do mnie :)
Karim, widze, ze odpisywalas w tym czasie kiedy ja dopisywalam o lozeczku turystycznym :) Zajrzyj - prochu nie wymyslilam, ale moze to jakies rozwiazanie na poczatek?
Zobaczycie jak malenstwo w nocy spi i bedziecie wiedzieli jak sie ustawiac. Dzieci sa nieprzewidywalne. Corka moja spala tak, ze moglam wejsc odkurzyc, a ona nawet nie drgnela. Moj syn, przez pierwsze miesiace sypial najwyzej pol godziny (kolki i koszmarna alergia), wiec by przezyc spalam po prostu z nim - a dokladnie on na mnie!
Tak wiec nie ma reguly.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Co do wózka to na pewno będzie stał w mieszkaniu na noc, w ciągu dnia na klatce, raczej strachu o kradzież nie ma, bo to mały blok, zamykany, wszyscy się znają a na piętrze po dwa mieszkania.
Na pewno chcę mieć łóżeczko zwykłe drweniane (to turystyczne to tylko jako ewentualnie dodatkowe)
ale pomyślałam też żeby zrobić do drewnianego kółeczka i po prostu wstawiać na noc do sypialni w dzien do jego pokoju, tym bardziej że jego pokój będzie sąsiadować z naszym. Może to jest lepsze rozwiązanie, a nie zagracać mieszkania łóżeczkami heheh A przy kółkach to raczej nie będzie problemu z przemieszczniem...

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

u mnie dziecko będzie miało swój pokój od początku i tam też będzie spało. kiedy budowaliśmy ściany zostawiliśmy przejście między sypialnią a gabinetem. drugi powód jest taki, że nasza sypialnia jest za mała i fizycznie nic już tam nie wejdzie, nawet łóżeczko. z mojego łóżka do łóżeczka maleństwa będą najwyżej 2 metry (przedzielone ścianą). będę słyszeć płacz dziecka, a jednocześnie zachowamy odrobinkę prywatności ;)

Odnośnik do komentarza

Odnośnie łóżeczka, to my mamy dwa - drewniane i turystyczne, które używane było jako kojec (stało w kuchni, salonie albo wynoszone było na ogród w zależności jaka była potrzeba, albo na wyjazdach). Co do łóżeczka drewnianego to używane było tylko w dzień, w nocy Misiek spał razem ze mną (po cesarce położna nauczyła mnie karmić piersią w pozycji bocznej i tak mi to spasowało, że już do końca tak karmiłam - cóż za wygoda dla kręgosłupa).
Tak więc w nocy nie musiałam wstawać do dziecka, jak słyszałam fuczenie (mój synek w nocy nie płakał) wystarczyło że przekręciłam się na bok i Młody już jadł, gdy trochę podrósł sam się obsługiwał :Śmiech:

Jomira widzę, że chłopaki to niezłe tulaki, bo mój też lubił spać na mojej klatce piersiowej, nawet teraz gdy coś mu dolega kładzie mi głowę na klatce i się uspokaja.
A to od koleżanki bardzo fajne i pomysłowe.

Odnośnik do komentarza

Karim

Wyobraźcie sobie że ja dzisiaj zemdlałam, parę razy miałam sytuację że robiło mi się słabo, ale jak usiadłam czy przykucnęłam to przechodziło, a dzisiaj najzwyczajniej w świecie odpłynęłam i to w........kościele.
Musiałam iść na ranną mszę bo było za pierwszą rocznicę mojego wujka, tyle dobrze że to było podczas klęczenia i ciocia mnie przytrzymała a jak się ocknęłam to zaraz mnie wyprowadzili, ale masakra, tak mi głupio było...

A nie masz Ty czasem niskiego poziomu cukru? Też często i gęsto robi mi się słabo, raz zemdlałam (stałam w kolejce w mięsnym, co prawda było bardzo duszno i w dodatku te zapachy). W poniedziałek zrobiłam morfologię i poziom cukru przy normie 75 wynosił 47. Lekarka nakazała nosić przy sobie tzw. zestaw cukrzyka, czyli coś z dużą ilością cukru. I wiesz, że pomaga.

Odnośnik do komentarza

mafinka

Jomira widzę, że chłopaki to niezłe tulaki, bo mój też lubił spać na mojej klatce piersiowej, nawet teraz gdy coś mu dolega kładzie mi głowę na klatce i się uspokaja.
A to od koleżanki bardzo fajne i pomysłowe.

No tulaki, tulaki, dlatego troche mi zal, ze to nie chopczyk :)
Misiek wisial na szyi chyba do 9-10 roku zycia, odczepil sie glownie dlatego, ze nie bylam go w stanie dzwignac. Moja przepukline w kregoslupie chyba wlasnie jemu zawdzieczam, no ale nie zaluje, fajne to byly lata :)

Maz mnie opuszcza na dwa tygodnie! I to kurcze gdzie jedzie!!! Do Emiratow!!! Kurka juz drugi raz, a ja jeszcze nigdy nie bylam :(
U nas ma caly tydzien lac, a tam 38 stopni! I hotel z basenem buuu....
I jeszcze kurcze w tych Emiratach o 15 wylaczaja prad w biurach, wiec od 15 sie byczyl bedzie!!! W innych krajach to chociaz tyra do 19, wiec mi go zal. Ale z tymi Emiratami toz to skandal!

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Kwestię przestrzeni dla dziecka już rozplanowałam, nie mam co prawda wielkiego wyboru, bo mamy tylko dwa pokoje. Po przemeblowaniu sypialni, zmieści się jeszcze łóżeczko, które postawimy na przeciwległej ścianie, po przekątnej naszego łóżka czyli wychodzi na to, że to będzie najdalsza możliwa odległość do naszego łóżka. Obok łóżeczka postawimy komodę, w której mam nadzieję zmieszczą się wszystkie rzeczy dziecka, a że komoda jest głęboka, to mam na niej spory blat, spokojnie mogę postawić przewijak, kosmetyki dziecka itp. Maluch będzie miał swój kącik, a my trochę intymności.
Dostaniemy też kołyskę, którą będę ustawiała na noc przy łóżku przez pierwsze tygodnie. Kołyska jest lekka, więc mogę ją przestawiać na dzień do drugiego pokoju, albo do kuchni i podczas codziennych czynności będę miała dziecko na oku. No i jeszcze dostałam leżaczek, który też można ustawiać w dowolne miejsce.

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Witaminka już wczoraj zastanawiałam się, co by ci doradzić odnośnie taty. Chyba nie napiszę nic, czego sama być nie przerabiała. Mój ojciec ma obturacyjną chorobę płuc i astmę, pali tak jak twój tata, dwie paczki dzienne. Przestaje palić na krótko, tylko wtedy, jak trafia do szpitala. Po powrocie do domu wraca do papierosów. Ani prośby ani groźby nie działają na niego.
Kochana trzymaj się i oby twój tato zaczął dbać o zdrowie, w końcu musi mieć siłę i zdrowie, żeby bawić się z wnukami:)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

karim aj chcem dokładnie zrobic tak jak ty, bo maleństwo będzie mieć od poczatku swój pokój i w nim planuję postawić drewniane łóżeczko a w sypialni turystyczne, bo i tak muszę je kupić z racji tego że studiuję jeszcze zaocznie i w dwa weekendy w miesiącu będe w szkole od 8 do 20 więc jak mężuś będzie w soboty w pracy to będe musiała dzidziusia podrzucać do mamy. a bezpieczniej żeby spało w łóżeczku turystycznym niż gdzieś na kanapie. A co do spania to też wolałabym żeby spało u siebie od razu w pokoju ale tak jak dziewczyny piszą zależeć to będzie od dziecka jak będzie sypiać no i od naszych chęci czy będzie nam się chciało iśc te pare kroków dalej.

http://www.suwaczki.com/tickers/yuudyx8dwap5dajf.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbh371kg3s6bvu.png

http://s10.suwaczek.com/20081108560117.png

Odnośnik do komentarza

No niby za goraco, ale jak zobaczylam prognoze na przyszyly tydzien (18-21 stopni) i deszcz codziennie. To juz by mi te 38 nie przeszkadzalo.
Poza tym kurcze chcialabym zobaczyc ten jeden z najbardziej luksusowych krajow swiata. Na wycieczke pewnie sie tam nie wybierzemy, bo luksusy kosztuja.
A tak woogole :) ponarzekac musze, bo musze, bo kto to widzial by sie chlop jawnie byczyl w cieplych krajach, jak jego zona w ciazy w deszczowym kraju siedzi :)
Generalnie jak sobie pomysle o 9 godzinnej podrozy to juz mi sie nie chce :)

To Tunezji lecielismy 3,5 , a myslalam, ze jajo zniose :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

karolinaR
karim aj chcem dokładnie zrobic tak jak ty, bo maleństwo będzie mieć od poczatku swój pokój i w nim planuję postawić drewniane łóżeczko a w sypialni turystyczne

No czas pokaże, może mały będzie w nocy spał tak jak np moja chrześnica która się budziła dziennie dokładnie o 3 na jedzenie a potem o 6-7 więc może sobie mieszkać u siebie to nie problem podejść raz w nocy.
Gorzej jak by ciągle płakał, ale myślę że to się rozwiąże w miare szybko i zawsze można dokupić drugie łóżeczko.

Ale się dzisiaj paskudnie czuje, co jakiś czas mnie brzuch poboluje, teraz na szczęście jest ok. A tak mi się nic nie chce, jestem taka słaba.

mafinka może masz racje, choć ostatnio glukozę miałam w normie, ale przy dolnej granicy. A że ja słodyczy nie jem to nie mam się czym wzmocnić, chociaż wczoraj mnie naszła taka ochota na dżem, że sobie kupiłam i na kolację zjadłam 3 kromki :)

Rozmawiałam przez tel z ciocią z którą byłam w kościele i która mnie trzymała jak się ocknęłam, dowiedziałam się że w tym kościele zaczęłam się osuwać i praktycznie wpadłam pod ławkę, ona z wujkiem mnie zaraz pozbierali, a ja nic nie pamiętam :/
A ostatnio miałam iść na pogrzeb do mamy mojego przyjaciela i chwała bogu że mnie coś natchnęło żeby nie iść, bo co ja bym tam sama zrobiła, nie mając nikogo kto by mnie mógł przytrzymać heheh

jomira ja też mam taką straszną ochotę gdzieś wyjechać, tym bardziej nie mogę odżałować tego egiptu do którego mieliśmy lecieć 7 września i dupa zbita. Ale wolę sobie darować, za rok polecimy we trójkę na spokojnie a nie teraz z nerwami że miało by mi się coś stać...

A jeszcze przed chwilą zadzwonił mój brat, że wziął sobie urlop i wsiadł do auta z kumplem i właśnie są w Gdyni a zaraz jadą do Mielna...

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

karolinaR
A co do spania to też wolałabym żeby spało u siebie od razu w pokoju ale tak jak dziewczyny piszą zależeć to będzie od dziecka jak będzie sypiać no i od naszych chęci czy będzie nam się chciało iśc te pare kroków dalej.

Wierz mi jak będziesz musiała robić tych parę kroków co 40 minut przez całą noc, to po trzech takich nockach ręczę Ci, że nie będzie się chciało, ba nawet nie będziesz w stanie. Też przyświecały mi szczytne idee, dziecko śpi u siebie ale życie pokazało swoje.

Odnośnik do komentarza

Jomira

Maz mnie opuszcza na dwa tygodnie! I to kurcze gdzie jedzie!!! Do Emiratow!!! Kurka juz drugi raz, a ja jeszcze nigdy nie bylam :(
U nas ma caly tydzien lac, a tam 38 stopni! I hotel z basenem buuu....
I jeszcze kurcze w tych Emiratach o 15 wylaczaja prad w biurach, wiec od 15 sie byczyl bedzie!!! W innych krajach to chociaz tyra do 19, wiec mi go zal. Ale z tymi Emiratami toz to skandal!

Emiraty, ten to ma dobrze. Ne dość, że ciepło to jeszcze luksusowo i to baaardzo. Ech chciało by się, oni tam nawet stok narciarski mają czynny przez cały rok. I sztuczną wyspę w kształcie palmowego liścia, aaaa ...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...