Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Karim to odkształcenie się wyrówna. Moja miała podobnie i już nie ma po tym śladu.
Co do wstydu to moja też to robi. Jak jest u mnie czy u kogoś kogo zna na rękach to śmieje się do obcych i właśnie tak zaraz chowa, ale jeśli ten obcy chociaż ją dotknie a już w ogóle weźmie na ręce to zaraz jest taki płacz że szok.

Pretka może Aleks jest uczulony na jabłko. Córcia mojej koleżanki po jabłku dostaje czerwone plamy na całym ciele.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Karim
Pokażę Wam jak Bruno ma odkształconą tą główkę, z lewej strony dokładnie na tym zdjęciu widać :(
Ale tym się aż tak nie martwię, bardziej mi sen z powiek spędza ta asymetria...

http://img843.imageshack.us/img843/7830/dsc1169jpgmm.jpg

Ale i tak przystojniaczek z niego:D a na zdjęciu aż tak bardzo nie widać tej asymetrii.

Odnośnik do komentarza

Pretka
Karim biedni jesteście z tymi rehabilitacjami :( Bruno to śliczny chłopiec i dobrze, że taką dzielną i mądrą mamę która o niego dba. Z takim podejściem na pewno szybko się uwiniecie z tym problemem.

Amelko ślicznie wyglądałaś a synek boski :)

Ja mężatką jestem od prawie 8 lat a z mężem jesteśmy parą od 16 lat.

Mój Aleks cały wysypany znowu, kurna od czego, od jabłka eko ze słoiczka hippa? Nic innego nie jadł. Jeśli takie coś mu szkodzi to ja się boję co będzie dalej. Jestem zmartwiona :(

Karim, a Bruno na cycu czy na butelce?
Bo jak na cycu, to moze byc to co Ty zjadlas. I to wcale nie wczoraj - pokarmy wchlaniaja sie az do 72 godzin (miecho), ale tez sa i inne ktorych wchlanianie trwa 48, 36 godzin.
Ja jak Misiek byl maly musialam prowadzic zeszyt, w ktorym pisalam wszystko co zjadlam, by obserwowac co moglo Miska sypnac. Dopiero jak mial 2 czy 3 latka okazalo sie, ze to byla maka pszenna :(
Czasem sa to naprawde dziwne tudziez niespodziane rzeczy :(

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Pretka
Karim, mój tak reaguje jak stoję z nim przed lustrem i gadam do lustra :)

Emi kocha lustra, zawsze sie cieszy do swojego odbicia. w sypialni mamy szafy z lustrzanymi drzwiami i mala uwielbia lezec na naszym lozku (oczywiscie na brzuchu) i obserwowac ta druga dziewczynke ::):

Odnośnik do komentarza

Oj, nie wiem czy wszystko pamietam :)
Ale sprobuje:)
1. Joasiu - suwaczki super i dziekuje, ze znalazlas na nie czas.
2. Amelko - sliczna Panna Mloda z Ciebie byla... teraz to juz tylko mloda :)
3. Karim - slicznie wygladasz, no i Bruno przystojniaczek. Glowka bym sie nie martwila, tak jak pisze Asia, wyrowna sie. Natomiast nad asymetria panujesz - cwiczysz, wiec bedzie dobrze : )

Aha... poki pamietam! Ta, ktora pisala, ze mam fajne psy, zabiera je jezeli dzis w nocy tez beda prostowaly gnaty czy strzelaly z uszu :)

Maja sie nie wstydzi (bezwstydnica! :) ) ona do kazdego sie usmiecha i do kazdego pojdzie (powsinoga!).
Mysle, ze to dlatego, ze my wiecznie gdzies do ludzi chodzimy - dwie grupy matek, spotkania rodzinne, basen, meza praca. Praktycznie nie ma tygodnia, bysmy nie byly gdzies wsrod kilku osob.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira

Karim, a Bruno na cycu czy na butelce?
Bo jak na cycu, to moze byc to co Ty zjadlas. I to wcale nie wczoraj - pokarmy wchlaniaja sie az do 72 godzin (miecho), ale tez sa i inne ktorych wchlanianie trwa 48, 46 godzin.
Ja jak Misiek byl maly musialam prowadzic zeszyt, w ktorym pisalam wszystko co zjadlam, by obserwowac co moglo Miska sypnac. Dopiero jak mial 2 czy 3 latka okazalo sie, ze to byla maka pszenna :(
Czasem sa to naprawde dziwne tudziez niespodziane rzeczy :(

To do mnie :)

Być może jest tak jak mówisz Jomiro, odczekam kilka dni i jeszcze raz spróbuję z tym jabłkiem bo aż mi się wierzyć nie chce, że to od tego.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Karim mój mały też wygina się na jedną stronę. Z innego powodu jeżdżę na rehabilitację i pani rehabilitantka nie zwróciła na to zupełnie uwagi, mimo ze Janek tak leżał.
w tym tygodniu byłam u neurologa u kontroli, mały rozwija się prawidłowo, a lekarz powiedział że to nic strasznego, tylko pierwsze próby przekręcania się i to jest taka pozycja wyjściowa???
Faktycznie z dnia na dzień mały zaczyna coraz bardziej się turlać.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Jomira
Aha... poki pamietam! Ta, ktora pisala, ze mam fajne psy, zabiera je jezeli dzis w nocy tez beda prostowaly gnaty czy strzelaly z uszu :)

na strzelajace gnaty nie mam sposobu, ale uszy zawsze mozna skrocic :Oczko: ja jak sie wydurniam z Rudolfem, to robie mu fryzure na wilczura :D moze Hektorkowi tez byloby do pyska :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Pretka
Jomira

Karim, a Bruno na cycu czy na butelce?
Bo jak na cycu, to moze byc to co Ty zjadlas. I to wcale nie wczoraj - pokarmy wchlaniaja sie az do 72 godzin (miecho), ale tez sa i inne ktorych wchlanianie trwa 48, 46 godzin.
Ja jak Misiek byl maly musialam prowadzic zeszyt, w ktorym pisalam wszystko co zjadlam, by obserwowac co moglo Miska sypnac. Dopiero jak mial 2 czy 3 latka okazalo sie, ze to byla maka pszenna :(
Czasem sa to naprawde dziwne tudziez niespodziane rzeczy :(

To do mnie :)

Być może jest tak jak mówisz Jomiro, odczekam kilka dni i jeszcze raz spróbuję z tym jabłkiem bo aż mi się wierzyć nie chce, że to od tego.

Oj, przepraszam za pomylke. Wiesz z tym jablkiem to roznie bywa u alergikow. Moj syn na przyklad mogl pic sok jablkowy, albo soczki mieszane z jablkiem, natomiast nie mogl jesc jablek (od razu przy jedzeniu wychodzily mu czerwone plamy na buzi).
Lekarz tlumaczyla, ze byc moze bylo tak, ze w procesie produkcji sokow czastki sa rozdrabniane. Niestety alergia to podstepna i wciaz niezbadana choroba.

Na szczescie Misiek dorosl w koncu do jablek, ale dorastanie zajelo mu okolo 10 lat :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

solange63 niedawno radziłaś aby próby z butelką podejmował ktoś inny niż ja. dziś tatuś został postawiony przed faktem ( ja pojechałam do ginekologa) .przed moim wyjściem mały nie chciał cyca, a jak mnie zabrakło zgłodniał i wypił herbatkę z butelki 60 ml.
Cieszę się jak głupi do sera!! tylko czy jutro mi się uda?
Jak nie to będę robić sobie wychodne a tatuś niech działa :)

Odnośnik do komentarza

solange63
Jomira
Aha... poki pamietam! Ta, ktora pisala, ze mam fajne psy, zabiera je jezeli dzis w nocy tez beda prostowaly gnaty czy strzelaly z uszu :)

na strzelajace gnaty nie mam sposobu, ale uszy zawsze mozna skrocic :Oczko: ja jak sie wydurniam z Rudolfem, to robie mu fryzure na wilczura :D moze Hektorkowi tez byloby do pyska :Śmiech:

Moze czapke na noc bede mu zakladala :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira

Aha... poki pamietam! Ta, ktora pisala, ze mam fajne psy, zabiera je jezeli dzis w nocy tez beda prostowaly gnaty czy strzelaly z uszu :)

Z miłą chęcia ale już mam 2 psioki. Jeden bydlak który waży 60 kg, drugi połowę mniejszy. Duży to ojciec mały jedo syn a matka niedawno zdechła a była jeszcze połowę mniejsza niż maly bydlak :D

Żebyście widziały jak śmiesznie się parzyły to byście się posikały ze śmiechu :D Już chcieliśmy sunię na taboret postawić by Dino mógł trafić :D
A on sobie poradził bo chwycił ją w chabety, zaciągnął na skarpę, przewrócił na plecy i po pół godzinie walki w końcu trafił :D

No a to ta moja psia rodzinka:
http://img24.imageshack.us/img24/4772/dinoidek.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9cwa1f4tcozfc.png
http://oliwia10-02.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Jomira
solange63
Jomira
Aha... poki pamietam! Ta, ktora pisala, ze mam fajne psy, zabiera je jezeli dzis w nocy tez beda prostowaly gnaty czy strzelaly z uszu :)

na strzelajace gnaty nie mam sposobu, ale uszy zawsze mozna skrocic :Oczko: ja jak sie wydurniam z Rudolfem, to robie mu fryzure na wilczura :D moze Hektorkowi tez byloby do pyska :Śmiech:

Moze czapke na noc bede mu zakladala :)

Albo nad głową możesz je spiąć agrafką :Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

hehe... widze, ze dobre rady plyna, znaczy sie nikt kundli nie chce :)

Zapomnialam sie pochwalic, Maja o krok od przewrotki na brzuch, brakuje juz tylko zakonczenia, bo w sumie na brzuszku lezy, brakuje tylko sily by ramionka obrocic i lapke przelozyc. Swoja droga, jak ona moze sie tak wykrecac????
Nieco jej pomoglam. A jak juz lezala przepelza chyba z 40-50 cm, oczywiscie tez przy drobnej pomocy - odepchnela nozki od lozeczka, a pozniej od mojej reki. Ale blisko juz jej do pelzania i jest w polowie drogi do raczkowania - unosi dupcie i opiera sie na kolankach. Jedynie przednia czesc ciala szwankuje, w wyniku czego ryje nosem :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Jomira

Maja tez zabawki przeklada, lapie oglada. Intelektualistka :) a chodzic chce by po ksiazki do biblioteki smigac.

To w takim razie z mojej Emi rosnie sportowiec. zabawki jej za bardzo nie interesuja (z reki do reki nigdy nie przelozyla), za to turla sie jak szalona, wczoraj nauczyla sie krecic wokol wlasnej osi (mocno dogina nogi do pupy, glowe zadziera do gory, chwyta sie koca i przebierajac raczkami obraca sie tam, gdzie chce).

Karim smieszka masz slodkiego, ale tatusiek to sie chyba lepiej bawil niz synek :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Jomira
A ja oddam dwa rodowodowe kundle w dobre rece :15_8_217:

O 2 w nocy duzy stwierdzil, ze bola go gnaty wiec by je rozprostowac tupal po sypialni, by nastepnie sie walnac (doslownie walnac z hukiem) w innym miejscu. = Maja obudzona.

Dwie godziny pozniej maly stwierdzil, ze chce mu sie pic, zeskoczyl z lozka z gracja slonia (huk) i pozniej sie otrzepal (klepot jamniczych uszu) = Maja obudzona.

Godzine pozniej duzy rozprostowywal kosci, a o 7 rano obydwaj stwierdzili, ze sa juz wyspani i czas na obchod domu... = Maja obudzona.

Juz nie raz mowilam - kundle won z sypialni, ale maz nie daje za wygrana. Blizniak Mai (jamnior) przyzwyczajony spac z moim mezem, a goldas spi w sypialni by bylo sprawiedliwie :36_11_13:

Ha, ha przyłączę się. Jamnicza małpa do oddania z dopłatą :Oczko: wariatka ma manię szczekania (jak listonosz idzie ulicą to jest dobry godzinny koncert kundli wszelkiej maści, a jak się już towarzystwo dobrze nakręci to sobie tak szczekają i szczekają) a Tośko lekki sen, podsumowując za dnia mam w domu niewyspane dziecko, bo w nocy na szczęście małpiszon śpi w holu. Jedyny nocny problem to kocie spacery pod domu i otwieranie drzwi (jedynie z garażowymi sobie nie radzą bo są na pilota).

A tak swoją drogą, czy któraś z Was ma sposób na lekki sen dziecka w ciągu dnia? Tośko śpi trzy razy po 40 minut i wystarczy byle pierdoła by go obudzić.

Odnośnik do komentarza

Amelko śliczne zdjęcia. I życzę wszystkiego najlepszego z okazji kościelnego zamążpójścia ::):

Karim ładna z Was para.

Jomira Tośko rechota jak Maciek śpiewa i klaszcze (może tak repertuar (Bolszewiki i czerwona zaraza) na Niego tak działa bo wczoraj siostra próbowała i nie zdołała go rozśmieszyć).

Wczoraj zrobiłam sobie dzień wolnego od Tośka i poświęcić całą swoją uwagę Myszakowi. Rano zrobiłam udój z obu piersi 130 ml, myślałam że nie starczy na jeden posiłek ale Tośko na jedno posiedzenie wypił 90 ml i to z butelki (mm nie ruszy, a więc to nie kwestia nieumiejętności picia z butli (jak sugerowała moja mama) a walorów smakowych mieszanki). Później dostał herbatkę z jabłuszek i oszukany mój pokarm (40ml rozcieńczono wodą i posłodzony i też mu smakowało).

Odnośnik do komentarza

U nas nocka standardowa-12 godzin z jedną pobudką na cyca :)

problemem za to staje się tetra-towarzyszka Konrada. Mianowicie od jakiegoś już czasu tak potrafi zapieluchować sobie twarz że aż oddech mu bardzo przyspiesza, , bo nie potrafi jej sobie zdjąć i się denerwuje i mam wrażenie trochę przestrasza. Jak mu zabiorę tetrę, to kocyk sobie naciąga na głowę, w efekcie czego nakryty jest od czubka głowy, a stopy gołe. Chyba podzielę tetrę na 2 części.
Poza tym, tetra swego czasu służyła za przytulaka, ale teraz to już nie wystarcza i Konrad wsadza łapkę pod poduszkę i przytula się do poduszki, którą zagina i przykłada do twarzy.
Kupiłam mu nawet takiego przytulaka-niewypchanego misia, ale to nie przeszło.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...