Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

U nas zabawka nieskonczenie atrakcyjna jest to:

http://www.br.dk/Brands/PLAY2LEARN/PLAY2LEARN%201-2%20år/PLAY2LEARN%20hammerkuglebane.aspx?id=605497&q=

I mikrofon:
V-TECH: PLAY2LEARN mikrofon | Leget?j fra BR

Maja potrafi z 15-20 miniut wrzucac pilki i patrzec jak spadaja :)
Mikrofon tez jest super, bo ma mase dzwiekow i piosenek, wiec wciaz jest nierozpracowany.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Hohoho, cóż za ciekawa wymiana zdań :D

Solange, masz dzisiaj znane już nam poczucie humoru, które za każdym razem mnie zaskakuje :D
Jakkolwiek i mnie wątroba kojarzy się ze "śmietnikiem". A świnia zeżre WSZYSTKO. Znam to z "wiejskiego"doświadczenia.

Mafinko, szczerze współczuję częstych pobudek. Boże drogi, ja to na mszę powinnam dać, bo od urodzenia Konrada mieliśmy jedną nockę ciężką, Konrad bodajże w trzecim tygodniu życia miał problemy brzuszkowe. Od 5 miesięcy śpi 11 godzin bez pobudki..

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Co do zabawek to przyznam, że większe wzięcie mają u nas zabawki, które się kulają, kręcą, obracają, które mają elementy do wciskania itede. Dźwięki nie są wymagane, a jeśli już to stonowane i nie jakieś dzikie. Mamy na przykład kulę z fisher price, która sama się turla i ma zachęcić dziecko do raczkowania. Konrad ma ją w głębokim poważaniu. Dźwięki,które wydaje zabawka zdecydowanie mu się nie podobają i za kulą-śmigulą biega pies :D

Mi się podoba, i znam dwoje dzieci,które przepadają za tą zabawką. Kondziu niestety ne.

FISHER PRICE KULA PEŁZAK NOWA!!! (1861883988) - Aukcje internetowe Allegro

Tak samo z małpą na kuli ( coś na wzór bańki-stańki).

Jakiś czas temu kupiłam Konradowi taki sam pchacz jak ma Emi, i te wszystkie kulki to po prostu szał zabawy dla mojego Szkraba :D

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

A ja podziele sie z Wami czyms co mi dalo do myslenia i teraz kombinuje jak uniknac sytuacji opisanej ponizej, bo Maja tak jak Kondziu lubi ogladac, wciskac, obracac.
Chociaz przyznam, ze danie jej do lapek dwoch kulek tez ja zajmuje na dlugo, bedzie je cuimkac, stukac, albo tylko trzymac, ale kulki sa ok :)

Ale do rzeczy:
Tesciowie na urodziny mojego meza bratanka, kupili drewniane puzzle - takie z tych, gdzie na przyklad 5 zwierzaczkow trzeba wlozyc w odpowiednie wyciecia.
Kazdy puzzel ma taki maly uchwycik... No wiec, bratanek mojego meza, siedzial dobrych 15 minut nad tymi puzlami, naciskal te uchwyty, probowal przesuwac, pociagac... On nie mogl zrozumiec, ze naciskal, ciagnal, przesuwal, a tu sie nic nie swieci, nie gra, nie rusza itp...

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomiro fajny ten mikrofon! Julo ma gitarę tego typu mogą zespół założyć z Mają! hehe:D :guitar_play2:
A co do tych zabawek, to ja nie mam żadnego doświadczenia z dziećmi ale wydaje mi się, że koncentracja która jest potrzebna przy takiej 'zabawie' jak układanie puzzli, bardziej skomplikowanych klocków itp przyjdzie później. Na pewno też muszą się jej nauczyć. A 'efekty specjalne' zabawek chyba oddziaływują na najprostrze bodźce dzieci:)

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Jomira, mam wrażenie że na wszystko przychodzi czas.
Mamy puzzle, o których piszesz- odziedziczone po starszym kuzynie. Tabliczka, na której układa się do wyciętych kształtów zwierzątka. Póki co, zabawa Konrada polega na tym, że łapie za uchwyt na zwierzątku, podrzuca go i raczkuje żeby podnieść :D Układanie to jeszcze nie ten etap.

A tak w temacie.
Mam znajomych, którzy mają manię na punkcie kupowania zabawek. Niestety, nie dociera do nich, że nie o ilość się rozchodzi. I tak dziecko ma mnóstwo zabawek migających światłem, wydających dźwięki itede, ale nie potrafi zająć się żadną na dłużej. Niestety, rodzice nie potrafią zrozumieć, że istnieje jeszcze potrzeba pobawienia się z dzieckiem, pokazania mu czegoś nowego, chociażby przy wspomnianych puzzlach drewnianych.
Kolory, dźwięki i duża ilość zabawek nie załatwią wszystkiego...

My powoli myślimy o prezentach światecznych (!, wiem wiem, październik mamy, ale...), bo Wigilia to spotkanie w gronie całej najbliższej rodziny (około 25 osób) i zwyczajem jest obdarowanie każdego jakimś upominkiem.
W tym roku pierwszy prezent znajdzie Konrad, więc intensywnie już o nim myślimy.
Podoba mi się taki stolik edukacyjny. Namierzyłam dwa rodzaje takich stolików. Jeden z elementami wciskanymi, święcącymi, itede, czyli coś co w sumie już mamy w postaci innych zabawek, a drugi to taki, który ma klocki, układanki, jakieś "siatki" w które się wkłada klocki o odpowiednum kształcie, i chyba coś takiego kupimy.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Monik, chyba mnie nie zrozumialas, bo fatycznie za jasno sie nie wypowiedzialam :)
Mnie ta sytuacja przerazila. Chodzi mi o to, ze nasze dzieci (Maja oczywiscie tez) sa torpedowane cudenkami, mowiacymi, grajacymi, swiecacymi do tego stopnia, ze ponizej nie beda wiedzialy jak sie bawic, ze tak powiem normalna zabawka.
Bratanek mojego meza mial wtedy 2 latka. Jemu te puzle sie nawet podobaly, ale nie mogl zrozumiec jak to jest, ze sa guziczki ale nic nie gra.

Co do mikolaja, to Maja dostanie wozek dla lalek taki z pierwszych drewniany.
Marzy mi sie ten
moover rřde dukkevogn - Emmasverden.dk

Ale jest dosc drogi, wiec jak nie znajde gdzies na Amazonie taniej, to kupie cos innego w tym stylu.

Jezeli chodzi o zabawki w stylu dopasowanie ksztaltow czy stoliki edukacyjne i pianinka, to u nas sa juz na topie. Oczywiscie Maja nie potrafi ksztaltu dopasowac, ale jak sie jej pokaze gdzie ma wlozyc klocek to potrafi go wsadzic. No i radocha z wysypywaniem :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira napiszę Ci jak wyraziła się o takich zabawkach Nasza logopedka - to są odmóżdżacze. Zabawki tego typu świetnie rozwijają prawą półkulę.
Poposiłkuję się teraz wiedzą z netu

Badania z elektroencefalografem wykazały, że gdy człowiek się wypowiada, liczy w pamięci, pisze, myśli logicznie albo uważnie słucha, bardziej aktywna jest lewa półkula. Prawa natomiast wykorzystywana jest przy czynnościach, które wymagają wyobraźni i wizualizacji, gdy pojawiają się kolory, muzyka, rytm. Zatem lewa półkula zajmuje się liczbami, zdaniami, abstrakcją, racjonalizacją, logiką, werbalizacją i szczegółem. Z kolei prawa odpowiada za twórczość, formy, kolory i rytm, metafory, analogie, wyobraźnię i ogół. Gdy słyszysz piosenkę, prawą półkulę interesują: rytm, rymy, melodia, a lewą – sens zdań, składnia, znaczenie przekazu (no, chyba że to przebój muzyki pop – wtedy lewa ma wolne).

Jak to ma się do Naszych dzieci, na przykładzie Myszaka stwierdzam, że dużo. W znacznej części jego problemy z mówieniem to efekt zbyt małej stymulacji lewej półkuli, fakt jako niemowlak miał dużo gadających, świecących i Bóg wie co samo robiących zabawek. Ja wiem, że różne są dzieci, jedne mają płynną mowę w wieku 15 - 16 miesięcy, a inne jak mój Myszak mają pod górkę (zresztą ma tak od urodzenia). Jednak z obserwacji dzieci w gabinecie neurologopedycznym i rozmów z logopedami tam pracującymi problem z mową w ostatnich latach nasila się - winowajca jest: za dużo telewizji, komputer, zabawki nie wymagające od dziecka myślenia etc, etc
Idąc dalej często słyszymy że obecnie dzieci nie mają zdolności logicznego myślenia (ba i niektórzy dorośli mają z tym problem), co jest tego powodem - brak odpowiedniej stymulacji lewej półkuli mózgu.

Odnośnik do komentarza

Morał z tego taki, kupujmy dzieciom zabawki ale z głową.
Jak pisała Monik na przykładzie syna swoich znajomych, zabawki typu "Świecę, migam i samo gadam" nie uczą koncentracji a wręcz odwrotnie rozpraszają (za dużo bodźców). Dajmy dzieciom zabawki, które będą rozwijały u Nich sprawność manualną, logiczne myślenie np. drewniane klocki z sorterem, puzzle czy drewniane kulki nadziewane na sznurek (u Nas ostatnio jest to hitem). Obserwując Myszaka i Tośka, widzę, że największą frajdę sprawiają im proste zabawki.

Odnośnik do komentarza

Jomira
Super dzieki.
Kilka zabawek pewnie kupie :)
Ale kurcze, Maja jest jakby miedzy poziomami. Zabawki dla niemowlat nie sa dla nie juz na pewno.
Natomiast do klockow jest za mala.
O ile potrafi cos wkladac i wyciagac, przekrecac, obracac, naciskac itp. o tyle wciaz nie kuma z ustawianiem jedno na drugie.

Dziewczyny bardzo spodobały mi się te zabawki! szczególnie te drewniane klocki, których jest mnóstwo rodzajów! To będzie Jula prezent mikołajkowy! :36_15_3: Dzięki za linka!
U nas jest podobnie z zabawą- na ustawianie jeszcze za wcześnie, ale w końcu do mikołajek też jeszcze 1,5msc a przy tempie rozwijania się maluchów trzeba wyprzedzać czas :D Podoba mi się taki wózeczek z klockami- myśle, że Julo będzie miał radochę z ciągnięcia go, układania i ściągania klocków itp- fajna stronka! :D

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Alee super te zabawki! widziałyście hulajnogi, a te rowerki biegowe??? ach ach :D

no póki co klocki oglądamy. A zdecydowaliśmy się już na bujawkę, bo są śliczne! Konrad siedzi na tyle dobrze, że na dworzu bujam go delikatnie. Tak mu się podoba że aż piszczy!

Uporaliśmy się z kaszlem, no to dopadła nas sraczka. Konrad zrobił dzisiaj 8 kup. Nie są wodniste, raz bardziej raz mniej luźne.Temperatury nie ma, aetyt jest, pragnienie też. Dzieciaki dookoła mają to samo więc wygląda na wirus.Na wszelki wypadek podjechałam do pediatry i dostałam preparaty, żeby Mały się nie odwodnił. No i pupa lekko się zaczerwieniła-pierwszy raz w życiu i bardzo się to Konradowi nie podoba, bo aż popłakuje.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Ależ mnie tu dawno nie bylo... ale doczytałam wszystko:)
Nie mam kompletnie czasu na nic...
Solange super zdjecie malej, zazdroszcze tak mobilnego dzieciaczka!!!

Moj maly dopiero sobie pełza i ewentualnie buja sie na czworaka ale z miejsca ruszyc nie umie, ale za to zaczyna mu wychodzic trzeci zabek:)

Karim nasi mezczyzni z tego samego dnia, napisz prosze ile mniej wiecej wazy teraz Bruno? bo bylam ostatnio na szczepieniu i Nikos wazy 8,7 kg bylam zadowolona bo on taki w sam raz, a lekarka mi powiedziala ze malo przybral od ostatniego razu i jak tak dalej pojdzie to za miesiac ustali mu jakies bardziej kaloryczne menu???!!! a z tego mojego syna wcale chudzina nie jest!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Długo się nie odzywałam, ale czytanie nadrobiłam ;)

Solange, mina Emi mówi wszystko :D
Mafinko, kurcze, z tymi pobudkami na pocieszenie, to jakbym o własnym dziecku czytała! Też go teraz naszło i budzi się w nocy po parę razy.
Amelko, wydaje mi się, że Radek waży porównywalnie. No ale on jest takim niejadkiem, że ja już po prostu nie wiem!

A, no i jeszcze utkwiły mi w pamięci zdjęcia Bruna zajadającego własne łóżeczko i Mai, która wygląda, jakby się miała zabrać do lektury tego, co tam na jej wózeczku leży :D

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie u nas z tym jedzeniem, to można oszaleć. Radek ma różnie - czasami zjada niewiele, ale w granicach rozsądku a czasem(tak jak wczoraj) wszystkiego po 2-3 łyżeczki.
Już próbowałam dawać mu jedzonko w kawałkach - zabawa świetna, ale do dzioba nie trafia prawie nic. Siada teraz z nami do stołu i jak patrzy że my jemy to czasem daje się pokarmić, ale jak ma dzień "na nie" to nie je choćbym mu dawała ze swojego talerza. Już czasami dostaje normalne, dorosłe jedzenie (a zarzekałam się, że nie podam dziecku solonego i słodzonego jak najdłużej!) ale też kiepsko. Będziemy robić wyniki niedługo, to się okaże, czy nie wpadł znowu w anemię.

Za to raczkowanie idzie całkiem fajnie i w niezłym tempie :) Radek jak się rozpędził, to teraz idzie jak przeciąg. Oczywiście - kierunek szafy, szuflady i inne takie ciekawostki :) Ostatnio zrobił tatusiowi porządek w szufladzie ze skarpetkami :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...