Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Pretka, chyba każda z nas tak ma po wizycie :36_7_8: ciekawe jak długo będę spokojna hehe Bo kolejna wizyta dopiero za miesiąc!
I nie martw się, dla mnie to też "ten" czas, ale już wiem, ze jest inaczej bo wtedy od początku serduszka nie było, nie wiem jak u ciebie... ale teraz jest dobra passa,a lato to dobry czas na początek ciaży bo mniej chorób i wogóle, takze nie martw się - będzie dobrze! :yes:

Witaminkaa hehe jak dla mnie to wszystkie lutówki mogą sobie kupić równe bluzeczki i potem będziemy fotki brzuszków w tych bluzeczkach wstawiać :Śmiech:

http://s1.suwaczek.com/201102251564.png http://tmp3.glitery.pl/text/325/71/3-Nadia-nasza-creczka-1008.gif
Dwa Aniołki w Niebie - IX.2008 w 9tc i X.2009 w 10tc :( :(

Odnośnik do komentarza

No u mnie to było tak, że na pierwszej wizycie jeszcze serduszka nie było, bo było za wcześnie, na drugiej wizycie nie miałam usg, więc nie wiem tak naprawdę, czy maleństwo żyło. Dopiero krwawienie po 2 tyg. wyjaśniło sprawę. Teraz już dwa razy zobaczyłam serduszko, więc jest inaczej. Ja mieszkam w Pile :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Pretka
No u mnie to było tak, że na pierwszej wizycie jeszcze serduszka nie było, bo było za wcześnie, na drugiej wizycie nie miałam usg, więc nie wiem tak naprawdę, czy maleństwo żyło. Dopiero krwawienie po 2 tyg. wyjaśniło sprawę. Teraz już dwa razy zobaczyłam serduszko, więc jest inaczej. Ja mieszkam w Pile :)

Też krwawiłam, właściwie pierwszą ciążę prawie sama poroniłam w domu :-( w drugiej nic nie zapowiadało... ale nie mówmy o tym
cieszmy się naszym szczęściem :smile_move: wierzę, ze tym razem będzie dobrze

http://s1.suwaczek.com/201102251564.png http://tmp3.glitery.pl/text/325/71/3-Nadia-nasza-creczka-1008.gif
Dwa Aniołki w Niebie - IX.2008 w 9tc i X.2009 w 10tc :( :(

Odnośnik do komentarza

Pina gratulacje super ze wszystko w porzadku w brzuszku:)
Amirian te bluzeczki ktore znalazlas sa super rozkleily mnie te "niedlugo wychodze" i "splywam stad" az mi sie takiej zachcialo tylko musialabym sobie brzuszek dorobic:)

u mnie leje zimno jak nie wiem co, chcialam jechac nad wode a tak to dupa...:(

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Pina85 Tak tak z Gliwic jestem :) To może kiedyś nawiedzicie z przyszłym mężem Gliwice i będzie okazja do spotkania się z maluszkami :)

Amiriam super pomysł z tymi koszulkami, wsumie po 6 miesiącu możemy sobie takie sprawić. Każda wrzuci swoją fotkę i powstanie super gang :)
Wierzę że teraz będzie OK. Urodzimy wszystkie zdrowe dzieciątka

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/dllnjUk.jpghttp://lb1f.lilypie.com/dllnp2.png

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/7AfV.jpghttp://lb5f.lilypie.com/7AfVp2.png

http://s3.suwaczek.com/20071207580114.png

Odnośnik do komentarza

U mnie teraz jest trochę przykra sytuacja życiowa:( mój narzeczony pracuje za granicą,zjeżdża co tydzień,w tym tygodniu akurat musiał zostać,bo mieli dużo pracy,więc mam taki humor,bo jestem sama.Moja mamuśka mieszka na stałe w Niemczech,więc nie mam nawet mamy przy sobie,żeby porozmawiać,z kolei moja starsza siostra też mieszka za granicą,więc też nie pogadamy.Na miejscu są tylko dziadkowie,no ale są starsi,więc nie będę im na głowie siedzieć.Sytuacja jest bardzo przygnębiająca,bo nie mam bliskich z którymi można pogadać:( co prawda nie można się denerwować,żeby maluszek był spokojny ale czasem usiądę sobie i popłaczę,jakie to życie jest dziwne!:( nie dadzą ludziom zarobić w Polsce tyle,żeby starczyło na wszystko,więc trzeba jeździć na zarobki i te rozstania:( czy ktoś jest w podobnej sytuacji???:( pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

pina85 przechodzilam to samo 6 lat temu, ja tutaj a wtedy jeszcze narzeczony w Anglii, ale teraz z perspektywy czasu widzę plusy, w wieku 25 lat mam już własne mieszkanie, jestem w miarę ustatkowana. Gdyby mój luby nie zdecydował się na 3 lata rozłąki to teraz pewnie mieszkalibyśmy kątem u teściów.

Masz nas. My zawsze wysłuchamy i pomożemy. Przynajmniej wiemy co czujesz, wkońcu jesteśmy w tej samej sytuacji wszystkie oczekujemy maleństw.

Napewno masz też jakąś przyjaciółkę, bliską koleżankę, może warto powiedzieć jej o swoich troskach i wypłakać się w jej ramiona a nie tak samemu do poduszki.

Teraz myśl pozytywnie, wkońcu to szczególny czas dla nas i musimy go przeżyć jak najlepiej.

Buziaczki dla ciebie i głowa do góry.:36_2_25:

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/dllnjUk.jpghttp://lb1f.lilypie.com/dllnp2.png

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/7AfV.jpghttp://lb5f.lilypie.com/7AfVp2.png

http://s3.suwaczek.com/20071207580114.png

Odnośnik do komentarza

witaminkaa dziękuję bardzo za wsparcie :11_9_16: no właśnie z tej strony masz racje,dlatego ta myśl mnie też podtrzymuje na duchu i myślę sobie tak,że teraz przecierpię a w przyszłości się to odmieni na lepsze z lepszymi perspektywami:) trzeba jakoś sobie radzić,bo inaczej poprostu można dostać depresji z tych zmartwień:/ pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję;*

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Pina współczuję sytuacji, ale widzisz są plusy - mąż przyjeżdża tylko raz w tygodniu a udało wam się wystarac tego dzieciaczka - jak zareagował na to? planujecie z tego powodu coś zmienić? Tak sie składa, ze nie byłam nigdy w takiej sytuacji, ale za to mam w Niemczech siostrę z moim chrześniakiem, których nie widzę za często, siostra przyjeżdża tylko na świeta lub jak musi coś załatwić,c zyli jakoś 3-4 razy do roku :(

Amelka my też planowaliśmy wyjazd nad wodę a tu niestety pogoda fatalna, takze nie jesteś sama :wink:

Witaminka no to warto było przejść te wyrzeczenia. Obecnie z mężem niedawno kupiliśmy dom i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi. Mieszkamy w nim już pół roku, niedługo robimy parapetówę :Śmiech: Oczywiście musieliśmy wziąć kredyt, ale spokojnie-mozemy mimo to dobrze spać w nocy, bo gdyby nie on to nadal byśmy wynajmowali kawalerkę, a gdzies mieszkać trzeba...

Mnie dziś wzięło na pizze i po południu pojechaliśmy po składniki i na kolację zrobiłam :D ale pyszna była :D jeszcze nam zostało na jutro trochę - fajowo :D
Poza tym cały dzień u nas lało, w nocy straszna burza z piorunami, obudziliśmy sie przez to. No a potem deszcz i wiatr i nie chciało sie nigdzie wychodzić.

http://s1.suwaczek.com/201102251564.png http://tmp3.glitery.pl/text/325/71/3-Nadia-nasza-creczka-1008.gif
Dwa Aniołki w Niebie - IX.2008 w 9tc i X.2009 w 10tc :( :(

Odnośnik do komentarza

amirian jak nie byłam w ciąży,to jeździłam z moim narzeczonym za granicę,on chodził do pracy,a ja robiłam obiadki i było super:) bardzo się ucieszył o wieści,że będziemy mieli dzidziusia,staraliśmy się długo i nic nie wychodziło,a teraz udało się:) nawet poleciał po test i sam go odczytał,bo ja byłam w szoku,ale jak poszłam do lekarza to już jakoś docierało do mnie:) a co do mamusi i siostry,to bardzo mi ich brakuje:( moja mamusia teraz dostała nową pracę,więc nie ma jak przyjechać,ale moja siostrzyczka odwiedzi mnie 5 sierpnia z córeczką:) też marzę o jakimś mieszkanku swoim,narazie tylko wynajem,ponieważ 2 lipca 2011 ślub,więc trzeba troszkę odłożyć pieniążków:) jakoś to wszystko się ułoży:) ja tylko najbardziej boję się porodu:( jeszcze ja jestem taka maleńka kruszynka,więc obawy są:( ale myślę,że wszystko będzie oki:) spokojnej nocy dziewczyny:):sen:

Odnośnik do komentarza

Pina jesteś maleńka kruszynka? ja mierzę 158cm wiec też nie za duża jestem hehe

a by się bać porodu to jeszcze masz czas, zresztą tyle kobiet przez to przeszło, ze musimy dać radę - te co mają już dziecko pewnie mogą coś więcej o tym napisać.

dobranoc

http://s1.suwaczek.com/201102251564.png http://tmp3.glitery.pl/text/325/71/3-Nadia-nasza-creczka-1008.gif
Dwa Aniołki w Niebie - IX.2008 w 9tc i X.2009 w 10tc :( :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...