Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Cycusiowe:usmiech:
coraz blizej konca mojego urlopu:Dwyjatkowo sie ciesze:lol:
bo mi troszke teskno za karmieniem:usmiech:



ninnare


Patrycja - a wlasnie dzis zastanawialam sie gdzie sie podziewasz :)
Napisz jak panna Emilia sobie radzi bez cycusia. Czy dajesz jej mleko modyfikowane?


nie daje jej mleka modyfikowanego,
probowalam zwukle mleko(w/g wikingow mleko dzieci moga sobie pic
po ukonczeniu 1 rz,a wprowadzay mozna juz troszke wczesniej)
po dwoch probach-stwierdzilam,nie chcesz to nie:D

zamiast mleka daje jej mleczne produkty-ale za niedlugo znow bedzie mleczna proba-mysle,ze juz troszke czasu uplynelo,ze moze zapomniala pierwsze proby:wink:



niestety tak tylko o sobie,bo jak sie wzielam akurat za pisanie tu na watku-to glodomor sie domaga sniadania:D

nie zdazylam wszystkiego przeczytac-sie poprawie:oczko:

ale wychwycilam,ze Maja zaczela chodzic
:brawo:dla Mai:usmiech:

Odnośnik do komentarza

a wiesz co Dorotea,a zebys sie nie doczekala:wink:

oby wkrotce pojawily sie dobre nowiny:usmiech:



pisalyscie o stanikach-ja poprzednio nie zainwestowalam w dobry stanik,nie byl najgorszy,ale....cale szczescie,ze moje cycuszki nie mialy czasu "oklapnac"-teraz postaram sie im zalatwic dobry stanik-zeby nie zostaly uszami jamnika:wink:

Odnośnik do komentarza

Witam.
Mam taki problem, jak Wy sobie z tym poradziłyście.
Karmie piersią przykładam małego kiedy chce, co 2 godziny co godzinę co pół godziny. Do grudnia mam urlop macierzyński potem biorę swój urlop. A potem do pracy. I nie potrafię sobie wyobrazić 8 godzin bez karmienia. Jak się orientuje to może mi zaniknąć pokarm po tak długim okresie nie przykładania dziecka, a pozatym to piersi będą mnie strasznie boleć bo jak kiedyś zrobiłam sobie 5 godzinną przerwę to nie wiedziałam potem co robić z piersiami.
Na urlop wychowawczy nie mogę iść ze względów finansowych.
Czy jest jakaś możliwość przedłużenia tego czasu bycia z małym jak najdłużej?
Jak już pójdę do pracy to jak poradzić sobie z tym zalegającym pokarmem?
Czy to będzie znaczyć, że muszę zrezygnować z karmienia piersią?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli31w756vp.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliuqec5pb4.png

Odnośnik do komentarza

Ninnare gratki dla Mai za pierwsze kroczki! Ale super!

Nie wiem jak Wam, ale mi tez troszke smutno z kazda kolejna umiejętnoscia Michala. Staje sie coraz bardziej samodzielny, z czego oczywiscie jestem nieslychanie dumna, ale ... niedlugo juz nie bedzie taki mamusiowy.

Patrycja alez ten czas leci! Dopiero co powiedzialas nam o fasolce, a to juz tuz tuz :)
U nas na szczescie nie ma mlecznego problemu. Michal pije modyfikowane 2 x dziennie.

Dorotea trzymam mocno kicuku zacisniete, zeby @ nie przylazila!!! Ale bylaby super wiadomosc!!!

Lidiaro bardzo wspolczuje, ze musisz tak szybko wracac do pracy!
JA powiem tak - mialam problem z koscia ogonowa i bylam na zwolnieniu 5 m-cy. Moze zwolnienie to jakies wyjscie???
A jesli jednak wrocisz do pracy to wcale nie musisz rezygnowac z karmienia. Juz treaz zacznij raz dziennie odciagac pokarm i podawac malemu butelka. Im starszy tym trudniej bedzie go tego nauczyc (wiem to ze swojego doswiadczenia).
Jak juz wrocisz do pracy to synek bedzie jadl tez i inne rzeczy. Kaszki czy zupki, wiec ze 2 posilki "odpadna". Ze 2-3 tygodnie przed powrotem zacznij sciagac mleczko i mrozic. Bedzie dla malenstwa w czasie Twojej nieobecnosci. Pozniej mozesz robic to na biezaco, jednego dnia sciagac na kolejny (np. w czasie pracy jesli masz lodowke, zeby potem to mleko przechowac).
Mysle, ze pomalutku sobie to poukladasz.
To moje zdanie na ten temat, moze dziewczyny maja jakies inne pomysly!
Trzymam kciuki, zeby wszystko bylo ok!

Odnośnik do komentarza

Witajcie!
cos mi pocielo poprzedneigo posta, dopisze tu:

dorotea72
ninnare natchniona twoim pomysłem zadzwoniłam do naszego żłobka z pytaniem czy są organizowane zajęcia rodziców z dziećmi, trwające 1-2h i babka mnie obśmiała że maluszkowi wystarcza matka, że nawet w dużych miastach nie ma czegoś takiego, że mam sobie zajrzeć do książek w poszukiwaniu zabaw jeśli nie chce mi się wymyslać, że musiałabym dziecko zaszczepić dodatkowo... bla bla bla
trochę mnie rozczarowała ale co zrobić jeśli się mieszka na prowincji

To przykre, ze wciaz pokutuja takie dziwne poglady.. o korzysciach jakie odnosimy obydwie z chodzenia na te grupy moglabym pisac i pisac, poczawszy od wzrostu socjalizacji Mai, przez atrakcyjne nowe zabawki i zabawy, podgladanie i proby nasladowania starszych dzieci, no i najwazniejsze dla mnie - nie siedze calymi tygodniami w domu, moge wyjsc do ludzi, pogadac z innymi mamami bedacymi w podobnej sytuacji, to jest wielki plus. Co do szczepien - nie obawiam sie tego dziwnego dla mnie argumentu, poniewaz tu wszystkie dzieci sa szczepione na wszystkie choroby w ramach obowiazkowego programu szczepien ktory jest bezplatny - obce sa mi na szczescie dylematy - czy skojarzona, czy zwykla, czy na pneumokoki czy na meningokoki. Uf.
A w ogole to co za niemila kobieta - "jesli nie chce sie wymyslac zabaw dla dziecka" no żenada, takie podejscie u pracownika żłobka...
Tu jest wiele zajec dla rodzicow z dziecmi - baseny, spacery po podmiejskich parkach, bardzo mi sie to podoba.
Myslalam ze w pl instytucje typu domy kultury organizuja spotkania dla rodzicow i dzieci, smutne ze tego brak.
A moze jets to pomysl na wlasny biznes..? :-)

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza

Dorotea - trzymam kciuki!! :)

Patrycja - ja Mai daje czasem kaszke na mleku modyf. na sniadanie lub kolacje, czasem zje, czasem nie hehe :)
Ja mam takie spaczenie ze nie bede podawac malej mleka krowiego, uwazam ze modyfikowane jest lepiej przyswajane przez male nerki niz krowie, ktore jest najlepiej przyswajane przez cieleta... Pewnie wbije tym kij w mrowisko, ale takie mam akurat poglady :D Podaje malej tez mleczka zbozowe.

Lidiaro - rowniez wspolczuje koniecznosci tak szybkiego powrotu do pracy.
Podpisuje sie pod radami dziewczyn. Dodam jeszcze tylko, ze ponoc sa przepisy prawne umozliwiajace mlodej karmiacej matce dodatkowe przerwy na odciaganie mleka. Mozesz spytac kadrowa tu na forum, badz pania Dorote - doradce laktacyjnego.
Jesli masz lodowke, to mozesz przechowywac. Jesli bedziesz miala mozliwosc karmienia synka tylko dwa, trzy razy na dobe, nie martw sie - piersi przyzwyczaja sie do tego rytmu i zawsze bedzie odpowiednia ilosc akurat na te dwa karmienia - o ile beda regularne. Powodzenia!

Miska - gratulacje dla Agusi! ale to slodkie, takie malutkie przytulaski :)

Magda - tak jak pisalas - ciesze sie z jej samodzielnosci, ale tez czuje sie sie oddala...

Dorotea - no to rosnie ci maly alpinista! moja nie umie tak sie wspinac, jedynie to po schodach smiga, z asysta oczywiscie. Raczej nie pozwalamy jej na to, bo sie boje, ze jednak mimo ze ktos jest za nia to cos sie stanie. A schody sa tu bardzo strome.

Noc mialysmy ciezka, katar powrocil, od 6 mala marudzi. Teraz po jedzonku ma drzemke, a ja slucham muzyczki i sie relaksuujeee.....

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza

ninnare

Patrycja - ja Mai daje czasem kaszke na mleku modyf. na sniadanie lub kolacje, czasem zje, czasem nie hehe :)
Ja mam takie spaczenie ze nie bede podawac malej mleka krowiego, uwazam ze modyfikowane jest lepiej przyswajane przez male nerki niz krowie, ktore jest najlepiej przyswajane przez cieleta... Pewnie wbije tym kij w mrowisko, ale takie mam akurat poglady :D Podaje malej tez mleczka zbozowe.



moja dziecina kasze je na wodzie-bo sa one akurat takie,ze woda wystarczy:wink:

fajny poglad:wink:
ja jestem cielakiem odkad pamietam:wink: uwielbiam mleko
ciekawa jestem jak to bedzie z Emilia:usmiech:
ja jeszcze nigdy nie pilam mleka pochodzacego z roslin,nawet nie wiem czy by mi smakowalo-moze kiedys sie skusze:wink:
ale za zadne skarby nie napilabym sie mleka koziego-cuchnie mi capem:D




Magda-tez mam czasem wrazenie,ze za szybko mi dziecie rosnie

Odnośnik do komentarza

Po długiej nieobecności witam Was i dziekuję, ze o mnie pamiętałyście :)

Byliśmy na urlopie w Warszawie... W sumie to lataliśmy jak dzikie osiołk,bo mnóstwo spraw było trzeba załatwić, a czasu jak na lekarstwo... Ale doceniłam spokój Gdyni i brak korków (to, co jest tutaj trudno po warszawskiej traumie nazwać krokiem). Po tym pseudourlopie wróciliśmy padnięci i długo dochodziliśmy do siebie. Powrot tez był masakryczny, bo wracaliśmy 9 godzin. Dzień przed powrotem maluchowi zaczęła wyżynac się górna jednyka, więc powrotu do domu opisywac w szczególach nie będę. Dodam, że 360 km przemierzyliśmy w 9 godzin ;)

Ale, mamy już 4 ząbki (w sumie to tzry i pół, bo ta jedynka jeszcze dobrze nie wylazła). Malec staje już na czterechh. Jeszce się nie rusza, ale się buja do przodu i tyłu ;). Nauczyła się niechcacy cna zawołanie robić brawo. Pisze, ze niechcący, bo on wczesniej lubił sobie po prostu od czasu do czasu poklaskać, a ja zawsze w zachwycie wołałam brawo. Teraz więc on za każdym razem jak tylko powiem brawo, zaczyna klaskać. Najzabawniejsze jest to, ze jest w tym absolutnie bezbłędny. Zastałam go ostatnio, jak po długotrwałych ćwiczeniach pierwszy raz udłao mu się w końcu stanąć na czterech kończynach i utrzymac się przez chwilę. Więc ja w zachwycia zaczełam chwalić malca; Brawo Domik! Świetnie. Dominik westchnał, zgrzebał się z tych czterech, usiadł na podłogę i zaczął klaskać. Ja się ze śmiechu popłakałam, bo niechcący zepsułam mu mozolnie ćwiczoną pozycję :)

Ale jak czytam o poierwszych kroczkach Majci, to mi się łezka w oku kręci. Ja nie chce, zeby to miajało tak szybko! Ale swoją drogą gratulacje. I Tobie Patrycjo też, bo drugi bąbel tuż tuż :)

Dorotea
i jak sprawy kreskowe? Robiłaś test?
Oj, jak mi tęskno za takim bąbelkiem, ale my jeszcze musimy chwilę poczekac, az się ustabilizujemy mieszkaniowo... ALe strasznie bym chciała :)
A co do mleka, to ja, podobnie jak Patrycja, kaszkę robię na wodzie. Kupuję jaglankę błyskawiczną i rozrabiam z woda, do tego owocki i mały je, aż mu się uszy trzęsą ;) Szkoda tylko, że kasz bez cukru, mleka i glutenu jest niewielki w sumie wybór. U nas góruje jaglanka "prawdziwa", albo błyskawiczna dla niemowląt, jak nie mam czasu/możliwości gotować ziarenek.

Odnośnik do komentarza

Krysiak - dobrze ze juz u was dobrze, tzn stabilnie :) urlopu nie zazdroszcze, nasz byl podobny.. Gratulacje dla Dominika no i oczywiscie Brawo!! :D
Fajnie ze Dominik zjada jaglanke, Majka za nic nie chce, czasem uda mi sie przemycic odrobinke... Robie jej taka organiczna, 4zboza, quinoa, z owocami - jak ma humor to zje :)

Teraz padla, wiec jakis film bedziemy ogladac. A dzis Majcia spacerowala ze mna po sklepie za raczke i chciala pchac wozek :D W domu tez pchala go po kuchni - do przodu - bum sciana - i do tylu. Normalnie nie dala sie oderwac!

Dobrej nocki Cycusiowe!

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza

Basiu ja z wprowadzaniem nowości do swojej diety byłam ostrożna do ukończenia przez malucha 3 miesiąca, ale mój to kolkowiec, więc się po prostu bałam. Powiem szczerze, ze nie pamiętam od czego zaczęłam. :(

Ja tez mam dietowe pytanko odnosnie białka jajka kurzego. Na moim schemacie jest po 10 miesiacu, czytez tak wprowadzałyscie, czy lepiej opóznic i podac po ukonczeniu przez malca roku? Taki dylemat mi sie zrodził...

Newaniu... hop, hop! Gdzie jestes?

Odnośnik do komentarza

basiu

witaj, jeśli chodzi o winogrona, to odradzam ich spożywanie, szczególnie, że masz maleńkie dziecko, które jest szczególnie podatne na alergie. Mi bynajmniej położna zabroniła spożywania winogron jakichkolwiek.

Na pewno powinnaś unikać również wszelkich owoców cytrusowych(pomarańczy, geijpfrutów, cytryn, itp), a także truskawek oraz jagód które wykazują silne działanie alergizujące.

a jakie owoce wydają się bezpieczne? no cóż, za wielkiego pola do popisu tu nie ma, na pewno jabłka, banany oraz gruszki, a co do picia soków, polecam jabłkowy, ale przede wszystkim duż eilości wody mineralnej.

ale to wszystko na poczaku życia Twojego maluszka, po kilku(3,4) miesiącach, mozesz rozrzeszać swobodnie swoją dietę oczywiśćie obserwując swoje dziecko.

ja karmię obecnie 7 miesięczną córeczkę i na dobrą sprawę jem wszystko, unikajać oczywiście pokarmów niezdrowych typu fast-food, słodyczy, kofeiny, coli, itp

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa3e5e55iyyuqv.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/yiiehsv2ctl3kmui.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...