Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Es_ze poszukalam troche w necie (bo gdziezby indziej ;) i faktycznie sa 2 teorie na temat tego wciagania brzucha w ciazy. Jedna trenerka pisze ze to wrecz moze doprowadzic do bolow w plecach i dyskomfortu bo "flaki" sa scisniete a gdzie indziej pisza ze wlasnie zapobiega to bolom plecow bo postawa lepsza. Badz tu madry ;) Moze nie ma co przesadzac ani w jedna ani w druga strone. No i brzuch moze tez byc maly bo jest malo wod plodowych.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara wygląda to trochę na metodę "gorsetowania" to wciąganie brzucha na siłę w ciąży. W gorsecie była talia, ale za to panny były niedotlenione bo na płuca wchodziły wnętrzności (no flaki, flaki, lubię to słowo ;)
No i jak nawet nie rośnie Ci brzuch do przodu, tylko na boki, to i tak przyrasta Ci skóra w obwodzie, a poza tym dziecko może Ci się źle ułożyć (nie wiem, bo nie znalazłam tego, ale na mój gust jak ma więcej miejsca z boku, to może się inaczej ułożyć), dla mnie głupia ta teoria :)

To jest tak, ze jak stajesz się mamą, jesteś w ciąży, to mienia Ci się ciało, choćbyś nie wiem jak była zadbana, trochę skóry więcej na brzuchu zostanie, taka prawda, to jest "koszt" macierzyństwa.

Odnośnik do komentarza

No wlasnie mialam znowu cos na ten temat napisac choc moze to juz nudne ;) tak poczytalam na roznych forach i dziewczyny sie kloca o to "wciaganie brzucha" wyglada na to ze jest wciaganie i wciaganie ;) ja chyba tez zle sie wyrazilam bo gdy sie wciagnie brzuch to to faktycznie taki bazdech troche, nieoddychanie przepona i przyduszenie. Mialam na mysli lekkie spiecie miesni brzucha - ja czuje wtedy te miesnie nizej, jakby od pepka w dol co nie przeszkadza oddychac brzuchem (co ponoc jest wazne) Gdy wciagnie sie zoladek i uniesie klatke piersiowa to faktycznie mozna sie udusic! Ja nie robilam tego zego zeby pieknie wygladac tylko dlatego ze mam jak sie to mowi krzywy kregoslup i balam sie bolu w krzyzach. Roznica miedzy spiecim miesni a gorsetem jest tez taka ze miesnie i tak w ciazy sie poluzowuja (wplyw hormonow). Nie pisze tak w zadnym razie zeby wyszlo na moje ! Wydaje mi sie ze gdy ktos uprawia jakis sport to te miesnie i tak sa mocne i beda trzymac brzuch "scisniety"..

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Myślę, ze każda z nas myślała o czymś innym :)
Dlatego każda z nas ma racje w tym co mówi.
I to jest piękne w życiu, że zawsze można mieć swój punkt widzenia i jest on najczęściej słuszny :)

Słuchajcie, podobno jest niebywała kumulacja w lotto! Wiem, ze brzmi to jak reklama, ale muszę spróbować, podobno 60 baniek jest na wyciągnięcie ręki. Ale można by było masę rzeczy zrobić!

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny.
Moj brzuch nigdy nie byl idealny,chociaz jak cwiczylam to bylo troche lepiej ale takie spinanie miesni nie jest glupie o ile sie o tym pamieta bo jak znam zycie to ja nie bede pamietala :-).
A co do milionow to ja sie wlasnie dzisiaj zapisalam :-). Pazerna nie jestem,wszystkiego nie chce ale chociaz jakas czesc z tego zeby troche w zyciu pozmieniac :-). Wam tez zycze wygranej jesli sprobujecie.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, jak się ciesze. Lilka spala dziś od wieczornego zaśnięcia prawie do 2.00 :-) w swoim łóżeczku. Drugi dzień ja odkładamy, ale wczoraj było krócej. Bo u nas jak spala to budziła się często po 23.00. Wiem ze to pewnie się kształtuje dopiero ale to znaczy ze jest szansa. No ale za to potem przed 4 buszowala u nas chyba przez godzinę, gadała i się kulala.
Kumulacja to marzenie, mi aż tyle nie potrzebne, wiec możemy wygrać wszystkie i będziemy zadowolone. Ale miałbym spokojna głowę....

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Szara, potem obudziła się jakoś po 3. Jadła usnela na moment i się wybudzala ze buszowala z godzinę. Nad ranem tez szybko juz jasno się robi i w pokoju juz nie ma ciemności. Potem usnela sama i wstała kolo 7. Za to w ciągu dnia nie mogłam jej uspac, zasnęła na dłużej po 12 i potem jeszcze popołudniu. Dziś poćwiczylam trochę na plecy bo okropnie mnie bolą ostatnio. Ale muszę systematycznie zacząć coś robić bo to się źle skończy.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie.
Monika super ze Lilka lepiej spala. Jasiu wczoraj przespal do 4 i jak wzielam go do siebie i spalismy prawie do 9 :-). Z jedna czy dwiema pobudkami daloby sie przezyc :-). My chodzimy na dwor bez pieluszki,jak nikt sie nie gapi to spokojnie sie wysiusia :-). Wieczorem nawet po kapaniu mial pieluszke i zawolal ze idzie siusiu. Fajnie. Mysle ze jestesmy na dobrej drodze :-).
Alez piekna pogoda,a Jasiu jak zwykle nie chcial wcale isc do domu jak zwykle :-).

Odnośnik do komentarza

Hej, wiedziałam że tak kolorowo nie będzie. Dziś noc była gorsza. Lilka wstała przed północą, rozbudzila się w łóżku, potem zjadła i nie mogła zasnąć i płakała. Trwało to wszystko z półtorej godziny. Potem w końcu zasnęła i budziła się dwa razy zjeść.
Wywijaska fajnie z ta pieluszka. No przecież w końcu dni upływają a dzieci uczą się wszystkiego. Będzie dobrze.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

My już w dzień zapomnieliśmy o pieluszce, Jasiu ładnie robi siusiu iw domu i na dworze, czasami się wpadki zdarzają, wiadomo, ale nie jest źle. Ale na noc jeszcze mu zakładam, bo ostatnie dwie noce miał posiusianą, raz nawet zapytał czy może spać bez pieluszki, ale jak mu wytłumaczyłam, ze czasami mu się zdarza jeszcze siusiać w nocy to się ze mną zgodził i odpuścił.
Monika, u nas też się tak w nocy zdarzało, że Jasiu postanowił się pobawić koło 2 w nocy albo że po prostu mu było ciężko zasnąć, nie wiem od czego to zależy, ale czasami tak było. nie martw się, jakoś się to wszystko unormuje.
ES_ze dzięki za wsparcie, teraz już musi być tylk olepiej :)

Odnośnik do komentarza

Wywijaska to szybko Wam poszło z tym odpieluszkowaniem, super! Z posikaniami, to na początku czasem się nam w domu zdarzało, na szczęście na placu zabaw nie, ale może dlatego, ze byłam przeczulona i pytałam ją na początku często o siku. Na noc zakładam pampersa ale dopiero po zaśnięciu małej, nie potrafi zasnąć w pampersie, jest wtedy mega ryk..

Monika na początku tak czasem jest, że dzieci się budzą w nocy i "zabaw mnie", ale to się zmienia :)

Odnośnik do komentarza

Es_ze ja tez czesto Jasiowi przypominam ale niby mowi ze nie a dzisiaj wzielam sie na sposob i po prostu szlam z nim siusiu nie czekajac na jego odpowiedz i udalo sie bez wpadek :-). Mi tez sie wydaje ze szybko poszlo z tym odpieluszkowaniem. Ktoregos wieczoru Jasiu chcial zrobic siusiu i kazal zdjac pampersa i chcial spac bez ale mu powiedzialam ze jeszcze moze sie w nocy posiusiac i na razie powinien spac w pieluszce. Niby sie zgodzil i nie robi problemu tylko od tego czasu faktycznie wstaje z mokra pielucha zamiast z sucha ale moze to zbieg okolicznosci. Zobaczymy jak bedzie dalej. A dzisiaj Jasiu zasnal w moim lozku. Juz raz mu sie tak zdarzylo ale wtedy bylo pozno bo spal w dzien. Pozniej probowalam znowu i jak sie polozylismy to mu spiewalam i opowiadalam ale on wtedy wykorzystywal sytuacje i zamiast spac to kombinowal. A dzisiaj sie z nim polozylam ( bo jak siedzialam obok to schodzil z lozka) i ogladalam tv (nie bajki) a on sie kulal i reagowalam tylko jak chcial schodzic albo za bardzo szalal i w koncu po 40 minutach zasnal :-D. Nie wiem czy to taki wyjatek czy tak sie uda juz wprowadzic przynajmniej na razie zeby zrezygnowac z zasypiania na rekach. A Wasze dzieciaczki ile czasu zasypiaja wieczorem? Na rekach Jasiu zasypial o wiele szybciej,no ale mysle ze cos za cos

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie.
Czytam Was na bieżąco tylko nie ma kiedy pisać.
U nas ostatnio nieciekawie. Po szczepieniu mała dostała infekcji bakteryjnej (oczywiście to nie od szczepienia) i dopiero drugi pediatra to zauważył (pierwszy jest do bani i jestem wściekła, że lekarze bywają ignorantami!). Dostała antybiotyk i maść. Po antybiotyku oczywiście biegunka, na szczęście już sytuacja opanowana. Tyle stresu to ja nawet przy egzaminach na studiach nie przeżyłam. Dlaczego nikt nie uprzedza, że jest, delikatnie rzecz ujmując, niełatwo? ;)
Wywijaska i Es_ze gratulacje dla Waszych pociech! Oboje szybko załapali nowe umiejętności, brawo. Ale to Wasza duża zasługa, więc i dla Was brawa :)
Monika wszystkie dzieci tak mają, tylko jedne wcześniej, drugie później, jednym to szybko mija, innym nie... Moja Hania też się wybudzała, później jej minęło, ale wróciło. Ja się chyba już do wszystkiego przyzwyczaiłam bo nie narzekam :D

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Hej, dziś ciężki dzień. Mała marudna. Dziś w nocy masakra. W sumie nie wybudzala się na dłużej ale cycek musiał być co chwile. Nie wiem, te ząbki jedynki dolne juz się jej przebily. Czy może coś ja jeszcze drażnić? Na razie nie widzę oznak kolejnych zębów.
Wywijaska i Es_ze ja bym już nie dawała pieluch na noc, zwłaszcza jeśli jest bunt. No nie wiem tak mi się wydaje ze to mętlik w głowie. Dziecko w nocy tez musi kojarzyć ze chce się mu sikac bo to się może zdarzać. Nie ma już tak zimno... Jeśli mają pieluchy to nie czują niczego, a jeśli nawet zrobiłoby się mokro to powinni zaczaic. Nie mowie ze będzie sukces od razu, ale może się uda.
Wywijaska, my jak usypialismy syna, to jak był większy czytaliśmy z 20 minut bajkę/ wiersze i potem on leżał w łóżeczku dalej, ja albo mąż na naszym łóżku i tak długo lezelismy aż zasnął. Czasem trwało to łącznie z godzinę. Potem z czasem po bajce zaczęliśmy wychodzić. A co on wyprawial podczas tego..., skakanie, wiercenie, często myślałam że mnie nie słucha ale o dziwo przy tym wszystkim kojarzył co się mu czyta. Także wszystko przed Tobą. Ale krok po kroku będzie lepiej.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Kiecka nie dość, że nikt nie uprzedza, ze macierzyństwo jest ciężkie, to jeszcze mamy nawzajem potrafią sobie dopiec ;) Nie stresuj się, po antybiotykach jest biegunka. Jak będziesz dobrą, anie perfekcyjną matką, to będzie super. Nie znasz takiego określenia "wystarczająco dobra matka"? Poszukaj o tym , poczytaj książek, warto :) Głowa do góry!

Monika ja na razie daję pieluchę na spanie w nocy, ale zakładam, jak mała zaśnie. Po prostu nie chcę jej rozbudzać, jakby się posikała (i siebie, bo ja już jestem stara i mam problemy z zaśnięciem, jak się wybudzę), ale w 90% przypadków jest sucha. Może w czerwcu przestanę dawać pieluchę...

Odnośnik do komentarza

Es_ze ha ha z ta starościa się uśmiałam. Ja raczej też mam cienki sen, a wiem doskonale co to jest wybudzic się w nocy i znów zasnąć. Dziś np. Syn przyszedł do nas w nocy, co zdarza się mu rzadko. Jakoś żal mi się go zrobiło, bo teraz spać w czwórkę to jest problem. No i spaliśmy jak te śledzie, ja właśnie się wybudzilam i leżałam i słuchałam chrapiacego męża.
Tak czytam czasem inne fora gdzie mowa o rytmie dnia. U nas raczej jest różnie, zależy jak Mała śpi w nocy. Potem tak wygląda dzień. Jedyne to staramy się kłaść ja między 19 a 20. Kąpiel jest co drugi dzień. Ale drzemki w ciągu dnia tez są różne. Raz zaśnie na 2,5 h a raz na pół. Nie wiem czy jestem w stanie to bardziej uporządkować.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Kiecka, dzięki za miłe słowa. Niestety u nas po jednym ze szczepień, chyba ostatnim było podobnie, wyczekałam się w przychodni na szczepienie 3 godziny, Jasiu dostawał rogów, a jak wróciliśmy do domu to mi zasnął w aucie na pół godziny i obudził się z gorączką. Byłam przerażona, bo nie wiedziałam czy to powikłania po szczepieniu, których nigdy nie miał czy co się działo. Ale pojechaliśmy do lekarki i stwierdziła, że to jakaś wirusówka i po 3 dniach gorączki przeszło bez niczego, tylko się mały umęczył. Ciężko jest i lekarze też czasami zawiodą :(. Ale trzymaj się, będzie dobrze.
Es_ze mówisz, że to już na starość można takie dyskomforty zrzucić :). Ja też tak czasami mam, chociaż nie za często i wtedy się wściekam, bo nie dość, ze chodzę nie wyspana, to jeszcze zamiast ten czas wykorzystać, to się snuję po pokoju i mnie trafia :). Ostatnio się obudziłam o 1.30 i do 5 nie mogłam zasnąć, a Jasiu w tym czasie wstał tylko raz i spał tak dla odmiany :).
Monika, Jasiu miał czas, że wstawał z suchą pieluchą, a ostatnie noce wstaje z lekka posiusianą. Na razie wolałabym też poczekać, bo on w ogóle nie reaguje na to że chce mu się siku w nocy, więc i tak nie zawoła, a będzie miał mokre łóżeczko, a niby rozmawialiśmy na ten temat i tak jak z pieluchą na dwór, wytłumaczyłam mu dlaczego zakładam - że nie woła i jak będzie chciał na dworze robić siusiu to pójdzie bez - i któregoś dnia powiedział, że nie zakładamy i wołał, więc myślę, że się dogadamy :). A jak nie, to jak będzie miał przez dłuższy czas suchą po nocy to przestanę mu zakładać.
Uciekamy się przewietrzyć :). Miłego popołudnia :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...