Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Iza dobrze, że szukasz u innego lekarza, rozumiem, że jesteś wykończona po takim dniu. U nas też było ulewanie do potęgi, ale pediatra powiedziała, że jak dobrze przybiera to nie ma się co martwić. U nas wszystko zaczęło się normować kiedy Hania skończyła 2 m-ce.
Es_ze to chyba najbardziej racjonalna wypowiedź odnośnie do szczepień jaką kiedykolwiek czytałam :) rzeczywiście po takich doświadczeniach punkt widzenia się zmienia.
W ogóle to uważam, że temat szczepień jest najtrudniejszy, bo każdy ma inne podejście, a i tak nigdy nie wiemy co się zdarzy.

U nas wczoraj pochmurno, parno, a dziś od rana słonecznie. Szalona ta pogoda. Letnie sukienki powyciągałam, a nie ma kiedy chodzić :D

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Xlzax jeśli masz możliwość jeszcze się z jakimś lekarzem skonsultować to jak najbardziej warto.
U nas wczoraj było ciepło i swoje wylataliśmy na powietrzu ale już w nocy Jasiu spał niespokojnie i dzisiaj też nie ma humoru bo jak z wieczora zaczęło padać,tak pada do teraz :-( ale niby od wtorku ma być 25 stopni :-).
Zawsze rano Jasiu wstaje pierwszy i biegnie do swoich samochodzików najcześciej mi je przynosi bo ja jeszcze chwilkę leżę w łóżku i ja mu zawsze robię cacy i dziękuję że mi coś dał. A wczoraj przyniósł pad od komputera więc mu powiedziałam że ma to odłożyć bo to nie jest dla Jasia a on stał i czekał,w końcu mówi "dzin" co znaczy dziękuję i dopiero jak mu podziękowałam to odłożył. Tak moje dziecko uczy mamusię manier :-). Miłej deszczowej niedzieli

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny :)
xlzax pomysl z chusta jest b.dobry, moze sprobujesz? Slyszalam od mam ze dziala a chociaz rece masz wolne.. ale oczywiscie konsultacja lekarska jak najbardziej. Tutaj tzn we Francji popularne jest chodzenie z maluszkami do osteopaty gdy sa problemy z placzem, napieciem miesniowym itp. Dziecko u nas w rodzinne wciaz plakalo, nie potrafilo lezec spokojnie na pleckach, tylko na rekach sie uspokajalo, bylo wciaz naprezone. W koncu lekarz poslal ich do osteopaty ktory stwierdzil ze kosci czaszki i karku z powodu zlego ulozenia podczas porodu (ciezki, dziecko utkwilo w miednicy, skonczylo sie cc) zostaly poprzesowane i trzeba je delikatnie nastawic. Na ktoryms z kolei seansie dzieko (2 miesieczne) zasnelo na wznak co nigdy sie wczesniej nie zdazylo i ciagly placz sie skonczyl. Nie pisze tego bo mysle ze Emi ma podobny problem ani zeby straszyc tylko zeby dac przyklad ze czasami mozemy stawac na glowie a sami nie wyczaimy o co chodzi. Moze Malutka ma wlasnie to napiecie ktore przeszkadza np wygodnie samej sie ulozyc a na rekach zawsze to inna pozycja niz w lozeczku. Acha, ten malutki o ktorym pisalam byl ciagle naprezony i osteopata powiedzial ze to od tego, ze jedyna pozycja w jakiej mogl w miare wygodnie lezec przed terapia byla na boku - a na boku zabraniaja dziecko klasc wiec sie meczyl na wznak. Teraz mi sie przypomnialo ze na tym watku czytalam stare wpisy kiedys i jedna mama pisala ze musi swoje dziecko nosic caly czas w chuscie bo ono ciagle je a w chuscie sibie lezy i ciumka.. ;) nie pamietam ile to trwalo, ta sytuacja. A kiedy idziecie do innego lekarza? Wyobrazam sobie jaka jestes zmeczona..

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

A ja ostatnio przezywam jakis koszmar...mala tak mi sie rzuca na lewa piers i zle cos lapie denewrwuje sie, i tak "gryzie" że oszaleć można. Jak tak przyniśnie to jej nie chce lecieć, więc rzuca się jeszcze bardziej i krzyczy i drapie. Ryczymy zresztą obie, ja z bólu. Wyciągam więc tego sutka i wkładam od nowa. Potem ona jak już zmęczona jest to jakoś chwyci prawidłowdo i nawet sie naje. Ale początek jest niedowytrzymania. Dodam że z tej piersi od początku było gorzej i z prawą niczego takiego nie wyprawia....po całym tym karmieniu końcówka brodawki jest sina i biała i boli tak jakby ktoś ją obrywał jeszcze z 15 min po karmieniu :'(:'(:'(:'(--

http://fajnamama.pl/suwaczki/xl0y2rx.png

Odnośnik do komentarza

Antjee u nas było podobnie, tylko z prawą piersią. Od początku mała nie bardzo chciała z niej pić, ale im była starsza tym było gorzej. Płacz, nerwy, gryzienie bo leciało za bardzo, a przystawić ją musiałam bo pierś była pełna mleka. I tak jak u Ciebie - kiedy złapała to tak ssała, że sutek był biało-fioletowy. Aż pewnego dnia się przestawiła i nie było już cyrków. Tak więc samo przeszło :) Jedyne co to smarowałam sutki maścią maltan żeby nie bolały

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Antjee wiem ze to bardzo sredni pomysl ale moze z tej lewej piersi laktatorem odciagac.. nie wiem czy masz i czy Malutka umie pic z butli no i w ogole to okropne zamieszanie ale jesli Ci tak porani sutek ze nie bedziesz dawala rady jej karmic to moze to bedzie jakies wyjscie. A pije zawsze z obu czy na zmiane co karmienie? Bo jesli zaczynasz karmienie od tej lewej i slabo z niej leci to moze dawac najpierw zawsze prawa zeby nie byla taka glodna do tej lewej hmm nie wiem czy jasno sie wyrazilam

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

es_ze fajnie Twoja cora wymyslila z tym wyksztalceniem podstawowym ;)) to juz teraz relaks, wakacje przed wami. A co do kp to calkiem naturalne ze Twoja corcia nie czulaby sie komfortowo z mama karmiaca piersia publicznie, nastolatki maja inna percepcje, juz nie dzieci a jeszcze nie dorosli. A i dorosli nieraz niedorosli ;) ja karmilam i tez zrobilam sie jak to nzpisala Ola chyba "bezwstydna" ;) mialam zawsze jakas tam chustke ale nie tak zeby sie calkiem przykrywac. Za malo sie mowi o tym ze to naturalne itd za malo sie pokazuje w mediach mam kp.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara,widzę że Aleks kończy dzisiaj 16 miesięcy. Wszystkiego najlepszego,zdrówka i samych radości :-). U nas zapowiada się ciężka noc,Jasiu się chyba przeziębił,te pogody takie pokręcone że pewnie jak się z dzieciakami wylatał to go zawiało i wyszło :-(. Pewnie zamiast w środę na kontrolę to jutro pojedziemy na badanie bo widzę że zaczyna kaszleć. Oby trochę pospał w nocy bo ja ledwo żyje. Dobrej nocy

Odnośnik do komentarza

Ja pewnie bym karmila piersia na zewnatrz ale kiedys sie spotkalam ze na moja kolezanke naskoczyli w parku gdzie w sumie ta jest malo osob i jakos sie boje ze ktos zwroxi mi uwage a mi sie zrobi glupio . Chociaz juz raz karmilam i jakos mialam gdzies nawet wzrok faceta ktory biegal i jakby dobrze nie patrzyl pod nogi to by sie wywalil ;) haha ale bylam zakryta .

Wywijaska w takim razie Tobie najbardziej sie przyda przespana i spokojna nocka . A jutro dajcie znac co i jak ;)

Szara - najlepszego dla synusia ;)
Dobranoc mamusie ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

dzien dobry mamy :)
jak noc minela? mam nadzieje ze troche pospalyscie jednak :) U nas 2 pobudki byly ale wzielam do lozka i spalismy dalej razem do 6 a potem do 9.
Wywijaska jak Jasiu sie czuje?

xlzax w nocy przyszlo mi do glowy ze moze pomyslalas ze strasze Cie jakimis opowiesciami, nie odnosilam tego do Emi w zadnym wypadku.. tak mi sie przypomnialo ze czasem medycyna naturalna moze pomoc. Tutaj osteopaci maja status lekarza, nie wiem jak u nas, Polsce.

u nas dzis fajnie z rana, chlodno na razie :) ale za 2 dni upaly straszne zapowiadaja bleee

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry. U nas nocka kiepska bo tak jak myslalam,cos sie przyplatalo,troche kaszlu i kataru a przed chwila zaczela nachodzic goraczka. Od rana Jasiu nic nie chcial jesc tylko arbuza i truskawki. Pije duzo mleka wiec nie ma pustego zoladka to mam nadzieje ze mu te owoce nie zaszkodza. Non stop na rekach i tylko do Dziadka pojdzie na chwile. O 15 jedziemu do lekarki to zobaczymy co powie. A tak sie cieszylam ze bedzie cieplo to sie w basenie popluska a tu pewnie nic z tego :-(. Co do kp to niby w szpitalach propaguja a i tak jak sie rozmawia to malo jest mam ktore szybko nie przechodza na butelke. Rozumiem jak trzeba wrocic do pracy bo nie kazda ma mozliwosc wszystko pogodzic. Tak jak Ola,podziwiam ze tak daje rade z praca i dalszym karmieniem. Jest tyle chorob i nie potrafie zrozumiec dlaczego kobiety majac mozliwosc dac dziecku to co najzdrowsze swiadomie z tego rezygnuja. Co do publicznego kp to ja nie mialam okazji,nie liczac przychodni ale dwa lata temu pamietam kobiete ktora karmila dziecko chodzac,piersi miala ogromne i w ogole sie nie przykryla tylko paradowala po plazy z tym dzieciatkiem u cyca. Ja nie mam nic przeciwko kp w miejscu publicznym bo gdybym potrzebowala to tez by mnie nic nie powstrzymalo ale troche sie zakryc przeciez mozna.
Przy okazji tego tematu przyszla mi do glowy inna kwestia,teraz chyba we wszystkim mamy chemie w kazdym jedzeniu ale moim zdaniem dla dziecka mozna wybrac cos co bedzie mialo jak najmniej szkodliwych substancji. Kolezanka kiedys mi.powiedziala ze mam nie przeszadzac bo w koncu Jasiu i tak bedzie jadl wszystko wiec niech je od poczatku a ja sie z tym nie zgadzam. Pamietam jak kilka lat temu moj kuzynka zaczela studia i mowila ze na wykladach sie dowiedziala jakie to danonki sa niezdrowe dla dzieci a teraz kiedy ma synka to go tymi danonkami karmi,nie wspomne juz o tym ze ostatnio jak u nas byla to maly moal do picia Kubus Play. W danonkach jest niby 2 lyzeczki cukru w jednym kubeczku,kubus play jest dosladzany syropem glukozowo fruktozowym. Sa napoje ktore mozna wybrac bez tego typu "ulepszen". Ja wiem ze jak dziecko bedzie starsze to pewnie przed wszystkim sie go nie uchroni ale ja uwazam ze dopoki jest male to mozna wybierac zdrowsze napoje i inne rzeczy. Co myslicie? Przesadzam?

Odnośnik do komentarza

absolutnie nie przesadzasz Wywijaska! ja jestem dokladnie tego samego zdania. Uwazam ze takie podejscie "i tak bedzie jadl wszystko" to albo brak wiedzy albo lenistwo. Po co sie zastanawiac, poczytac itd jak latwiej jest wziac cos z polki i dac bo to niby dla dzieci. W wypadku Twojej kuzynki to nie brak wiedzy bo sie uczyla a daje. I wcale sie nie zgadzam ze bedzie jadl wszystko. Przeczytalam kiedys rady psychologa odnosnie jedzenia. Powiedzial w skrocie, ze nawyki wyniesione z domu czyli zdrowe odzywianie i zdrowe podejscie do jedzenia (bez wpychania, szantazowania "bo mamusia sie nameczyla a ty nie chcesz", "obrazania" sie na dziecko, "kuszenia" slodkim deserem w nagrode za zjedzenie glownego dania lub karania odebraniem tegoz deseru) zaowocuja w doroslym zyciu. Bo mimo ze jako dziecko czy nastolatek "bedzie jadl wszystko" co dadza mu inni bez naszej wiedzy (na to nie mamy wplywu) to jako dorosly czlowiek, jest duza szansa na to, wroci do nawykow z dziecinstwa. Powiedzial tez, zeby sie nie goraczkowac i np nie krzyczec na dziecko gdy sie przyzna ze ktos je poczestowal "zakazanym" w domu jedzeniem tylko spokojnie wytlumaczyc ze "u nas w domu sie tego nie je, nie pije bo jest niezdrowe". Im pozniej zacznie jesc naszpikowane chemia i cukrem czy sola rzeczy tym lepiej, maly organizm gorzej sobie z tym radzi, watroba, nerki itd. Widze po moim alergiku ktory ma po prostu nizsza "przyswajalnosc" szkodliwych substancji, od razu widac ze organizm reaguje a u tzw zdrowych dzieci te reakcje sa niewidaczne co nie znaczy ze moga jesc byle co.
Tak sie rozpisalam bo to temat ktory mnie interesuje :)

jak widzicie Mamusie my tu nie tylko o kp sobue gadamy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny bardzo dziekujemy za zyczonka :)) to juz 16 miesiecy stuknelo ;)

Wywijaska bardzo mi przykro ze Jasiu jednak sie przeziebil. Niech duzo pije, to lepsze przy chorobie niz objadanie sie. Przy chorobie brak apetytu bo organizm kieruje sily (krew) do walki z zarazkami zamiast "marnowac" energie na trawienie ;) Oby szybko przeszlo!

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Szara nie pomyślałam, że mnie straszysz :) Zawsze chętnie dowiem się jakie ktoś ma zdanie.
I najlepszego dla Synusia!! :)

Byłyśmy dziś u kolejnego lekarza. Babka powiedziała, że tyle czasu Mała nie powinna jeść (chodzi o karmienie, noszenie itd.) Bo można się wykończyć. Owszem, można.
Powiedziała, że jedzonko 20, 30 min max. Ten jej płacz to prawdopodobnie przez ból brzuszka. Mam ją karmić prawie na pionowo. I spać też powinna pod kątem 30 stopni w łóżeczku.
Jeśli zje z dwóch piersi, mam jej dorobić 90 ml i zobaczyć ile z tego sobie poje. Bo może tak licho ciągnie z cyca.
Tak też zrobiłam po powrocie. Emilia zjadła z dwóch piersi-oczywiście usypiała przy tym. Trzymałam ją bardzo wysoko, podczas jedzenia dwa razy jej się odbiło. Potem łóżeczko. Zaczęła płakać. Więc cóż-butla. Zjadła, ile? Tyle co lekarka mówiła, całość - 90 ml. Śpi. Zajęło nam to ponad godzinkę. A nie pięć! Boże, żeby tak już było zawsze.
Odnośnie napięcia mięśniowego pediatra powiedział, że z Emi jest wszystko ok. Wysoko trzyma główkę itd. Nic nie wskazuje na to, że coś jest na tak.

Co do karmienia z poranionej piersi... też to przechodziłam jak Antjee. Prawy sutek zmasakrowany, strupy itd :/ pewnego razu po karmieniu piersią Małej się ulało. Patrzę - krew! O matko! Od razu telefon do położnej itd. Strach, że to Małej krewka. Powiedziała, że pewnie Emilia pociągnęła mleko z krwią i stad to u niej. Zaczęłam odciągać pokarm z prawej piersi, by trochę wydobrzała.

Wywijaska też uważam, że pierś najlepsza. Chciałabym karmić tylko nią, no ale czasem się nie da...
I zdrówka życzymy dla Jasia! :)

Aaa i dziś w nocy Emilia straaasznie prukała. Aż to ją budziło. Biedna. Wiła się przy tym. Pewnie brzuszek ją bolał. Krócej spała itd. Chyba to przez koperek, który jadłam. Także koperkowi mówimy - nie.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie. Lekarka stwierdzila przeziebienie ale jest ciezko,Jasiu dostal goraczke a teraz pije cycus i mam nadzieje ze zasnie. W srode mamy jechac do konttoli.
Szara,ciesze sie ze mnie rozumiesz. Kazdy ma swoje zdanie i podejscie,ja pewnie tez popelniam bledy ale przynajmniej staram sie wybierac dobre produkty dla Jasia. I bardzo sie ciesze ze Jasiu je warzywa i owoce chetnie i w duzych ilosciach. Nie lubi kalafiora i banana. Czesto od kolezanek slysze ze ich dzieci nie jedza warzyw czy owocow i zastanawiam sie czy takie male dzieci moga juz miec wyrobione smaki czy to kwestia tego ze nie byly nauczone jedzenia warzyw i owocow. Banany Jasiu jadl jako jedne z pierwszych owocow i dopoki nie zaczal jesc innych to je jadl :-) a kalafiora nawet nie sprobowal,nie wiem,moze mu sie nazwa nie podoba :-).
Szara,kiedy Mama do Ciebie przyjezdza? I na jak dlugo?
Mamuskaa a kiedy sie wybierasz do Olsztyna? Znow zapowiadaja upaly to pewnie bedziesz musiala poczekac z wyjazdem? Ale chyba nie zrezygnowalas?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...