Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Marzena,Margeritka moja jak mała była przebił jej się jeden ząb to z nerwów że za długo nie dawałam cyca to mnie ta jedyneczką ścisła,zabrałam poczekałam trochę i dałam a ona zaś bo jej zabrałam to ja zaś wziełam i potem jak ręką odjął od tamtej pory ani razu mnie nie dziabnęła i tak myślę na moją sposób zabierania podziałał bo to cycoholik a wasze nie, w gościach,przy gościach, nie zjedzą to to takie zabieranie mają gdzieś :):):):)

Odnośnik do komentarza

No tak, rasowy cycoholik wszystko dla cycka zniesie ;)
Moja ostatnio przeprosiła się z innym jedzeniem :)

A jak dziewczyny utrzymujecie laktację gdy dzieci jedzą dużo innych posiłków??? Ja mam odczuwalnie mniej pokarmu odkąd Lila je 2 zwykłe posiłki i boję się o laktację. Co zrobić żeby utrzymać?

Odnośnik do komentarza

Curry laktacja dostosowuje się do potrzeb. Mleko wytwarzane jest w trakcie ssanie, cyce to nie magazyn, tylko fabryka :) Lila je więcej stałych, więc mniej ssie w tym czasie, piersi nie dostają sygnału, żeby produkować o tej porze, więc jest mleka mniej. Jeśli na przykład zawsze rano i wieczorem będziesz karmić piersią to o tych porach mleka nie braknie. Jeśli masz np. jeszcze karmienie w południe - cyce i do tego się dopasują.
U mnie jest tak, że jak Zu je ładnie stałe przez kilka dni, to cyce się dostosowują i nie przepełniaja mi się w dzień. Gorzej jak przestanie jeść i chce głównie cyca. To znaczy mleko będzie, będzie musiała tylko dłużej pracować, żeby się najeść. Za to później, wtedy kiedy znów przeprasza się z obiadkami i innymi i cycka nie chce to ja mam przez jakieś dwa dni piersi przepełnione. Później się wszystko stabilizuje. I tak do następnego łyżeczkowstrętu :D Mam nadzieję, że nie nakręciłam za bardzo i wiesz o co mi chodziło.
Nie martw się, mleka nie braknie. Ważne, żeby stałe podawać mniej więcej o stałych porach, a cyce się dostosują :)

Odnośnik do komentarza

Curry, ja też się troszkę obawiałam jak to będzie z mleczkiem gdy Ula zacznie stałych więcej jeść, ale byłam dobrej myśli. I jest dokładnie tak jak napisały dziewczyny. Ula je rano w południe i wieczorem i za każdym razem zanim wyssie z jednej cycki to trwa to kilka minut, a po jedzeniu uśmiecha się od ucha do ucha i ma energię do wygłupów więc wnioskuję, że mleczka jest dosyć :)

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

Od dłuższego czasu Ula mi słabo je stałe, bo zęby jej idą :( Cały czas powtarzam sobie, że przecież się nie zagłodzi i czekam aż zacznie lepiej jeść.
Kiedy w poniedziałek obserwowałam jak szwagierka karmiła ośmiomiesięczną córeczkę łyżeczką czatując na moment kiedy ta będzie miała przypadkowo otwartą buzię, albo wsuwając jej łyżeczkę przy zamkniętym buziaku to cieszyłam się w duszy, że na BLW się zdecydowałam (niepełne, ale BLW) :yyy: Nawet jeśli Niuńka dostaje coś łyżeczką to ta metoda poustawiała mi w głowie i nic nigdy jej nie wciskam na siłę.

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

asiula84
Od dłuższego czasu Ula mi słabo je stałe, bo zęby jej idą :( Cały czas powtarzam sobie, że przecież się nie zagłodzi i czekam aż zacznie lepiej jeść.
Kiedy w poniedziałek obserwowałam jak szwagierka karmiła ośmiomiesięczną córeczkę łyżeczką czatując na moment kiedy ta będzie miała przypadkowo otwartą buzię, albo wsuwając jej łyżeczkę przy zamkniętym buziaku to cieszyłam się w duszy, że na BLW się zdecydowałam (niepełne, ale BLW) :yyy: Nawet jeśli Niuńka dostaje coś łyżeczką to ta metoda poustawiała mi w głowie i nic nigdy jej nie wciskam na siłę.

Ja tez karmię łyżeczką i nigdy mojej nic nie wciskałam bo wiem że jak głodna to je ładnie więc jak ma gorszy czas to odpuszczam ale wiem że są dzieci że jak im nie wciśniesz to by cały dzień nic nie jadły,ja byłam takim dzieckiem i moja siostra ona żeby zjadła trzeba było ją zabawiać/wygłupiac przed nią a jak by mama sobie odpuściła to ona cały dzień by nie jadła bo jakoś nie czuła potrzeby.

Odnośnik do komentarza

Jak zobaczyłam jak moja znajoma karmiła swoją 7mc wtedy córkę, to zbaraniałam, bo zeby jej wepchnąć łyżkę papki naciskała jej policzki i mała robiła diubka, do którego wciskała jej łyżeczkę... I takim sposobem udało jej się wcisnać dwie łyżeczki i marudziła, ze małą nie chce jeść:36_19_2: Byłam w ciężkim szoku, bo nigdy czegoś takiego nie widziałam, u mnie w rodzinie jak było tak, że jak dziecko nie chciało jeść, to ganiało się za nim z łyżeczką/kanapeczką, czy zabawiało, czego w sumie nie powinno się robić... Ale nie takie coś...
Oliwka ostatnio odmawia śniadań, muszę chyba jej wymyślić coś innego, bo jej się obecny zestawy znudziły :D Ale zupe zjadła pięknie, warzywka miała na tacce, a wodnistą część w kubku ::): A potem jeszcze podjadała od ciotek z talerza ::):

Odnośnik do komentarza

I niestety u nas dosć często karmię małą łyzeczką, częściej niż jak byłą mneijsza, bo jej samej nie zawsze chce się jeść, kolacje wszystkie z łyżeczki ode mnie, bo ona nie ma czasu, rysuje sobie, a ja ją karmię :Szok: Obiady na szczęście je sama ::):

Odnośnik do komentarza

jadzik
Jak zobaczyłam jak moja znajoma karmiła swoją 7mc wtedy córkę, to zbaraniałam, bo zeby jej wepchnąć łyżkę papki naciskała jej policzki i mała robiła diubka, do którego wciskała jej łyżeczkę...

Moja ciotka tak dzieci karmiła i się jeszcze tym chwali :o_noo: Moja najmłodsza siostra była typowym niejadkiem, uciekało się do różnych sposobów zabawiania, latania za nią z jedzeniem, czy też mniej pedagogicznych typu : zjesz kanapkę dostaniesz ciastko, ale nigdy przemocą nikt jej nie karmił

Odnośnik do komentarza

Jadziku moja tez po okresie fascynacji samodzielnym jedzeniem, miała okres żeby ją karmić - ja jej próbowałam łyżeczkę do ręki dać, a ona tylko dzióba otwierała. Teraz znów zaczyna brać łyżeczkę, choć bywa różnie. Nie jestem jakimś skrajnym fanatykiem BLW, ale zastosowanie tej metody, szczególnie na początku dało mi pewien dystans do jedzenia. Do dziś nie potrafię policzyć ile ml Zu zjadła i się tym nie przejmuję :) Z głodu nie umrze na pewno, choć może kilka razy zdarzyło jej się zjeść całą porcję, zwykle zjada kilka łyżeczek czy kawałków, resztę po blacie rozmazuje :)

Odnośnik do komentarza

czytam was tak dziewczyny i faktycznie pomyślałam sobie, że ja narzekałam że młody jak śmietnik był i w sumie nadal bywa...nie ważne z czego szło ważne że dużo...ja muszę kontrolować ile je, ilość cukru bo fiksuje...ale chyba lepiej jak dziecko żarte aniżeli takie kosmiczne sposoby po to by zjadło...dzielne jesteście

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...