Skocz do zawartości
Forum

Od malej Fasolki do Styczniowego Bejbika-styczen 2011


molalala

Rekomendowane odpowiedzi

cafe82
krawatek
Arisa
My to poprzestaniemy jak mój syna zrobi:Śmiech::Śmiech:-oby tym razem mu sie udało,chociaż mam przeczucie,że to dziewczynka:D

hihihihhi no to POWODZENIA!!! :D :D :D:36_1_67:

:sofunny:

powodzenia

my chcielismy coreczke..no jak wiadomo bedzie banda chlopakow
i wszsyscy mowia,spoko ,nastepnym razem bedzie corcia

nie ma mowy :ass::hahaha:

trojka malych dziadow w zupelnosci nam wystarczy

To u nas na odwrót,chcieliśmy synka ale pewnie sie nie udało:D
Mi w zupełności 3 wystarczy i dość:lol::lol:

Odnośnik do komentarza

kdrt
krawatek
popadłam w allegrową manię... co rusz to mi paluchy klikają ten straszny adres!! a teraz zaś pościele...uhhhhh... mam nadzieję że to tymczasowe... z wózkiem też tak miałam, ale już swój znalazłam i nic nie patrzę, a z wyprawką to zonk :D

A jaki ten wózek wybrałaś?
Co do wagi to już 8 na plusie mam

ja wybrałam jedo fyn 4ds - 3 w jednym z fotelikiem maxi cosi:) wygląda tak:
WÓZEK 3w1 JEDO FYN 4DS wysyłka 0 zł (1243158097) - Aukcje internetowe Allegro
ale jest olbrzyyymi wybór kolorystyczny. Opinie ma dobre i widziałam go w sklepie i się zakochałam, bo ma WSZYSTKO czego mi potrzeba. Wydaje mi się że jest dobrze wykonany, solidny i wygodny. Zobaczymy w praniu :D :D:D no i zamawiamy go w grudniu najprawdopodobniej albo z początkiem stycznia, mam nadzieję że będą wtedy promocje :):15_8_217:

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Dzięki dziewczynki:* A wracamy skąd przyszliśmy;) Tzn mieszkaliśmy przed przeprowadzką w Warszawie i tam mam pracę, ale teraz chcemy wynająć mieszkanie w Ząbkach(koło Wawy). Tam mieszkają moi rodzice. Powiem Wam, że nie mogę się doczekać, ale i się boję, że znowu coś nie wypali tak jak tutaj;/

Ja zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, ale jak sobie pomyśle, że to moja ostatnia ciąża, ostatnie kopniaki to mam nadzieję na "wpadkę";)
Arisa, trzymam kciuki żeby to był chłopak:)
Ja chciałam mieć dwie córki a wychodzi parka i jeśli miałabym mieć jeszcze jedno dziecko(taaaaaak) to właśnie chcę córcie:)

Też mam 6kg na+. Dla mnie to mało w porównaniu z tym co było poprzednio:)

Odnośnik do komentarza

kdrt
krawatek fajny ten wózek. Podoba mi się :) Muszę pokazać go mężowi, ale na razie biedak śpi bo miał prace nocne.
szyszka to będziemy niedługo sąsiadkami.
Arisa a Ty ze swojego wózka jesteś zadowolona? Nie przeszkadza Ci że koła nie są skrętne?

Ani troche,jak dla mnie jest rewelacyjny-dwie córy w nim jezdziły i dlatego nie kupuje nowego:Oczko:-a jest w stanie idealnym:Oczko:

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny;-)
ja zaraz biore sie za sprzątanie bo sie trozke nabrudziło
Kacper przez ostatnie 3 dni wymiotował w nocy nie widzilismy co sie dzieje bo ani temperatury nie mial ale juz chyba mu przeszło... teściowa mi powiedziała ze moze to grypa żołodkowa i dziś juz poszedł do szkoły a w szkole tez tylko garstka dzieci wiec moze cos przyniosł ze szkoły....

a mi kombinezon właśnie przyszedl hih taki fajny cieplutki;-) :36_7_8:

Odnośnik do komentarza

iga7777
hej dziewczyny;-)
ja zaraz biore sie za sprzątanie bo sie trozke nabrudziło
Kacper przez ostatnie 3 dni wymiotował w nocy nie widzilismy co sie dzieje bo ani temperatury nie mial ale juz chyba mu przeszło... teściowa mi powiedziała ze moze to grypa żołodkowa i dziś juz poszedł do szkoły a w szkole tez tylko garstka dzieci wiec moze cos przyniosł ze szkoły....

taki jest czas grypowy właśnie...

iga7777
a mi kombinezon właśnie przyszedl hih taki fajny cieplutki;-) :36_7_8:

a ja czekam i czekam i czekam, a listonosz się gdzieś zagubił...niedobry!!! :leeee:

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

Na ja mam minimum 8 kilo na plusie. A brzuchorek już na tyle duży, że od dwóch dni nie śpię ze swoimi chłopakami - mamy łóżko 160 cm, ale niestety Piotruś mi coraz bardziej się wierci, coraz mniej miejsca na brzuchol, a do tego dzieciątko mi się rozchorowało i ma zapalenie oskrzeli...
Mam nadzieję, że szybko mi wyzdrowieje. Trwa to już ponad dwa tygodnie, a pieniądze za przedszkole poleciałyyyyy :)
Mi w ogóle nikt nic nie mówił o szyjce, czasami coś się przeczyta w gazecie i to tyle.
:36_27_11: a to misiu wybrany przez Piotrusia :)
Miłego dnia, pomimo tego, że słoneczko przestało tak pięknie świecić. Przynajmniej u nas.

Odnośnik do komentarza

Trafiłam tutaj dzięki swojej znajomej, która miała rodzić we wrześniu, ale się tak przeciągnęło, że jeszcze nie urodziła, choć dzisiaj miała jechać na ktg do szpitala, bo to już ostatni dzwonek. Do tego spośród ponad dwudziestu dziewczyn wszystkie już urodziły, pokazują zdjęcia swoich Skarbów na forum, a ona dalej, jak to mówi "nierozpakowana".
Zapraszała mnie do przejrzenia forum wrześnióweczek i powiem Wam, że kiedy zaczęłam przeglądać ostatnie tygodnie oczekiwania na maleństwa, to sama poczułam adrenalinę - która pierwsza, czy to już, czy jeszcze trzeba czekać, opisywanie samopoczucia, ale już hardcorowego - ile skurczów w nocy, czy są coraz częstsze, wyjazdy do szpitala, a jak któraś nie pojawiła się dwa dni to już były pewne, że urodziła pierwsza :)
Kiedy sobie pomyślę o tym, że nas to też czeka, to z jednej strony się ucieszyłam, z drugiej przeraziłam. Ciąża jest taka nieunikniona - jakoś musi się skończyć i nie da się od niej uciec :)
W ciązy nie można troszkę być, albo prawie nie być hihi w ciązy się jest i tyle :)
Dziewczyny powymieniały się na privie numerami telefonów i obiecały sobie pisać sms-y w trakcie jazdy na porodówkę.
Zobaczymy, jak będzie z nami - podejrzewam, że jeśli nie powtórzy się sytuacja sprzed ponad dwóch lat, też będę jedną z ostatnich rozdwojonych :)
Ale jak miło będzie widzieć zdjęcia maleństw, które teraz jeszcze spokojnie pływają sobie w naszych brzuszkach.
I oby tak przez co najmniej kolejne trzy miesiące :)
Serdecznie pozdrawiam i życzę słonecznego dnia.
A ja w ramach poprawy nastroju pozapalałam świeczki zapachowe i wypiłam zimową herbatkę :) na wszystko jest jakiś sposób :)

Odnośnik do komentarza

Eulalia
Trafiłam tutaj dzięki swojej znajomej, która miała rodzić we wrześniu, ale się tak przeciągnęło, że jeszcze nie urodziła, choć dzisiaj miała jechać na ktg do szpitala, bo to już ostatni dzwonek. Do tego spośród ponad dwudziestu dziewczyn wszystkie już urodziły, pokazują zdjęcia swoich Skarbów na forum, a ona dalej, jak to mówi "nierozpakowana".
Zapraszała mnie do przejrzenia forum wrześnióweczek i powiem Wam, że kiedy zaczęłam przeglądać ostatnie tygodnie oczekiwania na maleństwa, to sama poczułam adrenalinę - która pierwsza, czy to już, czy jeszcze trzeba czekać, opisywanie samopoczucia, ale już hardcorowego - ile skurczów w nocy, czy są coraz częstsze, wyjazdy do szpitala, a jak któraś nie pojawiła się dwa dni to już były pewne, że urodziła pierwsza :)
Kiedy sobie pomyślę o tym, że nas to też czeka, to z jednej strony się ucieszyłam, z drugiej przeraziłam. Ciąża jest taka nieunikniona - jakoś musi się skończyć i nie da się od niej uciec :)
W ciązy nie można troszkę być, albo prawie nie być hihi w ciązy się jest i tyle :)
Dziewczyny powymieniały się na privie numerami telefonów i obiecały sobie pisać sms-y w trakcie jazdy na porodówkę.
Zobaczymy, jak będzie z nami - podejrzewam, że jeśli nie powtórzy się sytuacja sprzed ponad dwóch lat, też będę jedną z ostatnich rozdwojonych :)
Ale jak miło będzie widzieć zdjęcia maleństw, które teraz jeszcze spokojnie pływają sobie w naszych brzuszkach.
I oby tak przez co najmniej kolejne trzy miesiące :)
Serdecznie pozdrawiam i życzę słonecznego dnia.
A ja w ramach poprawy nastroju pozapalałam świeczki zapachowe i wypiłam zimową herbatkę :) na wszystko jest jakiś sposób :)

Super to napisałaś:Całus:

Ja już po kapanku i debilacji:hahaha::hahaha:
Jedna moja spi,druga je zupke-mam chwilke spokoju:lol:

Odnośnik do komentarza

Arisa
Eulalia
Trafiłam tutaj dzięki swojej znajomej, która miała rodzić we wrześniu, ale się tak przeciągnęło, że jeszcze nie urodziła, choć dzisiaj miała jechać na ktg do szpitala, bo to już ostatni dzwonek. Do tego spośród ponad dwudziestu dziewczyn wszystkie już urodziły, pokazują zdjęcia swoich Skarbów na forum, a ona dalej, jak to mówi "nierozpakowana".
Zapraszała mnie do przejrzenia forum wrześnióweczek i powiem Wam, że kiedy zaczęłam przeglądać ostatnie tygodnie oczekiwania na maleństwa, to sama poczułam adrenalinę - która pierwsza, czy to już, czy jeszcze trzeba czekać, opisywanie samopoczucia, ale już hardcorowego - ile skurczów w nocy, czy są coraz częstsze, wyjazdy do szpitala, a jak któraś nie pojawiła się dwa dni to już były pewne, że urodziła pierwsza :)
Kiedy sobie pomyślę o tym, że nas to też czeka, to z jednej strony się ucieszyłam, z drugiej przeraziłam. Ciąża jest taka nieunikniona - jakoś musi się skończyć i nie da się od niej uciec :)
W ciązy nie można troszkę być, albo prawie nie być hihi w ciązy się jest i tyle :)
Dziewczyny powymieniały się na privie numerami telefonów i obiecały sobie pisać sms-y w trakcie jazdy na porodówkę.
Zobaczymy, jak będzie z nami - podejrzewam, że jeśli nie powtórzy się sytuacja sprzed ponad dwóch lat, też będę jedną z ostatnich rozdwojonych :)
Ale jak miło będzie widzieć zdjęcia maleństw, które teraz jeszcze spokojnie pływają sobie w naszych brzuszkach.
I oby tak przez co najmniej kolejne trzy miesiące :)
Serdecznie pozdrawiam i życzę słonecznego dnia.
A ja w ramach poprawy nastroju pozapalałam świeczki zapachowe i wypiłam zimową herbatkę :) na wszystko jest jakiś sposób :)

Super to napisałaś:Całus:

Ja już po kapanku i debilacji:hahaha::hahaha:
Jedna moja spi,druga je zupke-mam chwilke spokoju:lol:
zgadzam sie super to napisałaś;-)
arisa trzymam kciuki za wizyte;-) i oby ci lekarz zrobił usg;-):36_7_8:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...