Skocz do zawartości
Forum

szyszka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Marki

Osiągnięcia szyszka

0

Reputacja

  1. Witam. Ależ mnietuawno nie było. Prawdę mówiąc nie wiedziałąm, że jeszcze tu coś napiszę, ale tak jakoś mnie naszło :) Przeczytałam tylko ostatnie strony. Zdrówka dla tych co choroba dopadła :* Marta powiem tylko :WOW! Ola strasznie szybko zaczęła pięknie mówić! Fifiś to tylko pojedyncze wyrazy, czasami złoży dwa, ale i tak się dogadujemy :) W sumie to nie wiem co u Was, a nie chce mi się wracać do momentu w którym przestałam pisać... Co u Was? Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
  2. Eulaliaagnisia - ja nie mam ani grosza - ja mam z każdym miesiącem narastające długi, ale pieniądze - rzecz nabyta - bez tworzenia nowych rzeczy nie da się żyć - pieniądze to najmniejszy problem. W to wierzę. O to tak jak u nas, bo Michał całej wypłaty za styczeń jeszcze nie dostał, a gdie luty, marzec, kwiecień? Nieźle co?:) Ja już nie wiem czy się śmiać czy płakać...
  3. Cześć. Wczoraj przeczytałam kilka dni wstecz, miałam odpisywać, ale bateria w klawiaturze padła, a jak Michał kupił to już nie wchodziłam. Będę pisać tak z grubsza, nie obrazicie się?:) Eulalia, Eulalia ja za Wami nadąrzyć nie mogę:) W Was jest tyle energii, że tylko pozazdrościć. Tu przeprowadzka, tu nowy sklep, tam nowy interes...Bardzo się cieszę i mam nadzieję, ze ten gorszy okres szybko ucieknie, nie może być inaczej z takim zapałem:) Swoją drogą byłam kiedyś z Michałem u jego cioci w Sobótce, to jest właśnie niedaleko Ślęży. Oni mieszkali na przeciwko kamieniołomów(mówili, że tak kręcili Sami swoi). Na Ślęże nie wchodziłam, bo szczerze mi się nie chciało(teraz żałuję), ale mam gdzies zdjęcia ten góry:) Bardzo ąłdna i cicha okolica, będzie Wam się tam dobrze mieszkało. Agnisia, fajnie z tym stażem. Arisa, może wróci, wiesz wiosna...teraz kotów pora;) krawatek, powiem tak"że Ci się chce" Szczerze mówiąc nie mam ochoty nigdzie wychodzić. Chyba mam jak Eulalia, za dużo się działo przed 18, bo jak stuknęła ta magiczna liczba to już mnie tak nie ciągnęło do zabawy hihi Radzio ma astme, Michał tez miał jak był mały i mu przeszło, podobno czeęsto z tego się wyrasta. Angela dużo zdrówka:* U nas też choroby się zaczęły, tzn moja mam ma zapalenie oskrzeli, Michał katar i ja ciągle kicham. Odpukać dzieci jeszcze nie złapało tfu tfu tfu;) Marta widzę, że ciężko z tym cycem i wy się doczekacie końca:) Bo u nas KONIEC CYCA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! od wczoraj:) Najgorszy był wczorajszy dzień, a szczególnie przed drzemka. Fifi jakby w szał wpadł, rzucał się na podłogę, uderzał głóką w co popadło, bił mnie, miśki, łóżko, rzucał butelkami i krzyczał. Tak mi było go szkoda, myślałam, że pęknę i dam mu tego cycka. Jak go wzięłam na rękę i szłam z nim do kuchni zeby zrobić mu mleko(pije z butelki) to lał mnie po mordzie. Kasia go wzięła do siebie do pokoju, włączyła mu Rio i się uspokoił, zaniosłam mleko i zaczął pić:) Szlochał jeszcze trochę, ale nie zasnął. Piersi mam ciężkie, muszę po trochu spuszczać z nich mleko. Dzisiaj drzemki też nie było, ale tylko raz mnie za bluzkę pociągnął i powiedział cycy, powiedziałam nie ma i na tym się skończyło. Teraz śpi spokojnie PO butki, w SWOIM łóżeczku:) Tak, tak tyle zmian u nas, aż cieżko mi samej w to uwierzyć:) A wczoraj był taki przełomowy dzień, bo byłam u ginekologa po plasty anty, a że nie można karmić piersią jak się je stosuje więc koniec cyca. Teraz czekam na @ i przyklejamy Przepraszam, ze w większości o tym co u nas, ale jestem taka szczęśliwa, że musiałam się z Wami tym podzielić:)
  4. Witam wten 'piękny' dzień. Oj obrzydliwie jest. Agnisia, z tym ogródkiem to super pomysł. Na Jelonkach mieszkaliśmy na parterze i mieliśmy ogródek, mały, bo mały, ale był. Ogrodzony, więc dzieci swobodnie mogą się w tam bawić. Parter ma wiele plusów:) Odcycowanie idzie marnie. Tzn raz nawet pił ze smoczka, ale tylko dla zabawy, później już gryzł i nie chciał pić. Chyba nie będę dawać mu mm tylko coś w zastępstwie, jogurty, serki, kaszki itd. bo to nie ma sensu. A niestety noce teraz wyglądają tak, że on się na mnie kłądzie i cały czas ma cyca w buzi, albo rzuca sie z jednoge na drugiego. W łóżeczku przesypia do godziny 2-3, więc tyle mam 'spokoju'. To chyba nasz jedyny sukces. Wczoraj zaczęłam się bardzo cieszyć, że nie jedziemy do teściów i sie na nich wkurwił**. Okazało sie, że teść ma ostre zapalenie oskrzeli i mendy nic nie powiedzieli! Gdyby M. dostał jednak tą wypłate i byśmy jechali to okazałoby się na miejscu, że jest chory. W ogóle Ci ludzie nie myślą. Mieliśmy tak jechać z dziećmi... Niby nic strasznego, ale oni mają JEDEN pokój! I gdzie ja tam z dziećmi bym miałą być, z chorym? W ogóle to moja szwagierka jest w ciąży i mieszka ze swoim chłopakiem u nich, tak razem z nimi wszyscy (6 osób) w jednym pokoju. Cyrk na kółkach. Miłego weekendu
  5. No to już wiem, nie jedziemy. Troche szkoda, bo myślałam, że dzieci zmienią na chwilę klimat. Może jak będzie cieplej...:)Tak czy siak palant z M. szefa.
  6. Śpi:) Agnisia, parter to super. Możecie skakać, fikać, dzieci biegać i żaden sąsiad nie przyjdzie, że im sufit na głowę spada:) Ja bym brałą parter. Jeśli chodzi o zakupy, to ja z moją dwójką chodze sama, ale na mniejsze, takie co się do koszyka pod wózkiem mieszczą:) Angela zdrówka dla Ciebie i Oliwki! I to by było na tyle co pamiętam. Ach Marta chyba u dentysty była z synkiem, tez muszę sie z Piką wybrać i chyba Filipa zapiszę, niech sprawdzi te perełki, bo ostatnio krzyk przy myciu zębów jest. Do tej pory zawsze chętnie mył, jak tylko widział szczoteczkę to buzie otwierał i czekał, a teraz? Wypycha językiem i odwraca głowę, musze na siłe myć;/
  7. Hej. Tym razem trochę nadrobiłam. Krawatek, mój M miał astmę jak był mały i wyrósł z niej, więc głowa do góry:) My tez się wybieramy do teściów, jutro, ale czy pojedziemy to się okaże jak M. wróci z pracy. Chce jechac nad morze, ale niekoniecznie do nich:) cafe, super z tym lumpkiem! kdrt, co robicie na tych spotkaniach w tym klubie? Chodzisz w ogóle tam? Mam nadzieję, że od następnej kontroli Adaś już będzie mógł być samodzielny i wszystko będzie ok. Eulalia, domek śliczny! Taki przytulny, rodzinny... Arisa, dobrze, że Wercia już zdrowa. U nas odpukach od dawna nawet katarku nie było tfu tfu tfu Ale za to Fifi przez ostatni tydzień marudny jak baba podczas okresu! Chodzi buczy, z pokoju nie mogę wyjść, bo zaraz płacz i lament:( Oj Fifi się budzi,
  8. Dzień dobry, ależ była śliczna pogoda, aż chciało się żyć! Niestety dzisiaj już pochmurnie i wietrznie. W sobotę byliśmy u znajomych, Pika się wybawiła z ich synem, a Fifi był zafascynowany piaskiem:) Wczoraj byłam na zakupuchach, Fifulkowi buty kupiłam i kurteczkę, a Pikolinie bluzkę bo buty już ma i kurtałę też. Wybieramy się pod koniec marca nad morze(nie uśmiecha mi się tylko to, że do teściów, jak ja wytrzymam z nim i tydzień;( ). Angela ja też ostatnio pierogi robiłam i Pikolina dzielnie mi pomagała:) widzę, że nie tylko ja jeszcze w piżamie ale dzieci ubrane;] Fifi właśnie się'posila' u mnie na kolanach. amelidia super metamorfoza! Niezła laseczka z Ciebie cafe te 3 to na szczęście:) My mamy w tym roku 25 lecie teściów i moich rodziców. Teściom nic nie dam nawet złamanego kwiatka, bo wszystkie rzeczy jakie od nas dostają oddają! Aparat do lombardu... Nawet kwiaty oddała do szkoły, więc może mnie w d**e pocałwać. Boże jak ja dam rade??? zakupy bez limitu? Ja też chcę!!!!!!!!!! Agnisia, przykro mi, że się Wam coś nie powiodło. Jak by nie było nie ma tego złego...można powiedzieć, że dzięki temu zbliżyliście się do siebie więc...:)
  9. Hej, Kasiu, to nieciekawa dianoza...Musze iść z Filipem, bo mieliśmy przyjść jak zacznie chodzić, bo nosił tą frejkę przeklentą. Zwlekałam z tym, zwlekałam, ale chyba zapisze go na sobotę. Próbowałaś go zapisać do ortopedy z Optomed? Ja tam z Fifulem chodziłam. Może będzie miał wcześniejsze terminy? To starszy facet. Musze sama zadzwonić. Pewnie, że dacie radę! Zdrówka dla Radzia! Witaj Kalina89. Eulalia, moje kciuki nadal zaciśnięte:) Kurczę nie pamiętam już, ale przeczytałam wszystko. U nas po staremu, no może poza tym, że Filipek coraz dłużej śpi w łóżeczku, ale cyc jak był tak i jest.
  10. Teraz mogę dopisać. Angela zazdroszczę Wam wyjazdu mimo, że to tylko jeden dzień. Marze o wyjeździe do mojej babci, tak an tydzień lub 1,5 Jak się cieplej zrobi to napewno wyjedziemy. No i w tym roku nad morze. Może któraś chętna, na wakację nad Bałtykiem?:) Wiem, wiem, że jeszcze wiosny nie ma, ale ja już pragnę tego słońca, ciepła, itd.:-)
  11. Witam sobotnio:) cafe, albo ja mam źle zegarek ustawiony, albo Ty o 7 rano okna myłaś?! krawatek miłego wyjścia:) Arisa, dzięki. Kiedyś się uda i myślę, że będę musiała zrobić zdecydowane cięcie. Starałams ię dziś w ciągu dnia mu w ogóle nie dawać, ale jak chodzi za Tobą dziecko i się cyca domaga z płączem to ciężko;/ Nie wiem czy nie zrobić jak krawatek mówiła tylko, że wyjdę na cały dzień, a nie na kilka dni(nie wytrzymałabym) Jeśli chodzi o wózek to my mamy Espiro Atlantic i też jestem bardzo zadowolona. U nas też bałagan, kurze wytarłam, gary pozmywałam, ale podłoga prosi o odsłonięcie:-). Mam lenia do sprzątania, a jeszcze mi się pierogów zachciało robić i zaraz będę ugniatać:)
  12. ArisaszyszkaArisaZaraz wrzuce focie na buk fejsa. Koloru tam nie widać-jutro zrobie fotke do światła Strasznie bym się bała tak krótko Ale Tobie pasuje, bardzo ładnie:) Dziękować. Ładnemu we wszystkim ładnie,hihi. ahaha Arisa ach ta Twoja wrodzina skromność, ale co racja to racja;) Agnisia, ładna cena. Może w komisach poszukaj. Tam można taniej kupić, chyba, że chcesz nowy. Ja okna an początku tygodnia myłąm i mnie przewiało
  13. ArisakdrtArisa pokazuj fryzurę. I zdrówka życzę.Zaraz wrzuce focie na buk fejsa. Koloru tam nie widać-jutro zrobie fotke do światła Strasznie bym się bała tak krótko Ale Tobie pasuje, bardzo ładnie:)
  14. Arisa zdrówka. Wy tak na wiosne specjalnie fryzury zmieniacie?:) krawatek, boję się własnie takiej 'terapi szokowej'... a do ortopedy i my musimy, na kontrolę
  15. Nie wiem Agnisia, w sumie chyba możesz iść, bo gorączki chyba nie ma, co? Odcycowanie? Marnie. W ciągu dnia już lepiej, bo rzadziej pije ok. 3 razy. Ale ostatnio w nocy się nasiliło. Na kolacje zje kaszke, a przed snem i tak cyca się domaga. Poza tym w nocy przez ostatnie 2 dni jest non stop na cycku! Jak tylko poczuje, że mu wypada to od nowa szuka. Mi się wydaje, że to przez to, że kładę go spać w łóżeczku. Budzi się ok. 1 z płaczem jakby go ze skóry obdzierali, biorę go wtedy do nas, bo poprostu jestem zmęczona i z lenistwa. Wtedy zasypia, ale cyca juz do rana nie puszcza;/ Wczoraj tak sobie o tym myślałam, że Paulinka tego dnia co skończyła 14 miesięcy zaczęła spać w 'normalnym' łóżku(tym rózowym), a Filipa dopiero przyzwyczajam do łóżeczka. Boże, jakie lenistwo mnie ogarnęło jak się urodził. Pika od początku spała sama, a Fifi? Sama do tego doprowadziłam, bo mogłam się wyspać, to teraz mam za swoje;/ Tak samo z cycem, teraz pluje sobie w brodę, że nie zaczęłam mu na noc butli dawać jak 6 miesięcy skończył. Może łatwiej by było całkowicie go odstawić. Teraz to już po ptakach. Jak Pika miała 14 miesięcy to staraliśmy się o drugie dziecko. Taka duża mi się wtedy wydawała, a jak teraz patrzę na Filipka to nadal jest dla mnie taki maluśki(mimo, że gabarytowo jest większy niż Pika w jego wieku). Właśnie śpi w swoim łóżeczku. Tak, tak udało się. Musiałam go oczywiście odciągnąć najpierw od cycka, bo zasnął przy nim, ale jak go włożyłam do łóżeczka to się obudził, zaczął płakać, nie wyjęłam go tylko zaczęłam bujać, jak się uspokoił to złapałam go za rączkę i zasnął. Będzie ciężko, ale damy radę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...