Oj z ta cierpliwością w te upały to kiepsko.
Rudamaruda ja tez sie wczoraj popłakałam z tego upału i nie wiem z czego jeszcze. Tez mieszczę sie tylko w 2 Sukienki które teraz bardziej sa tunikami, a do szpitala ciagle w 1 chodzę na kontrole.
Lekarz przepowiadał ze weekendu mogę nie przetrwać a dzis sie czuje wyjątkowo dobrze tylko krzyż boli i jakiś nowych sił nabrałam. Jutro następna kontrola u gin -zobaczymy.
Joanna facetom to wogole łatwo mowić o ciazy i porodach. Obserwatorzy a najcześciej to tylko korytarz szpitalny oglądają.