Skocz do zawartości
Forum

Od malej Fasolki do Styczniowego Bejbika-styczen 2011


molalala

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Babolki :)

Cafe dużo zdrówka :) Mi już przechodzi. Wick vaporub, mleczko z miodem na noc i kilka raZy dziennie herbatka z miodem działają cuda :)
Gosia super te ciuszki :) Słodziachne :)

Ja dziś nie śpię od 7. Musiałam iść na test glukozy i zaraz muszę iść jeszcze raz. Tak to jest jak Ci nie wytłumaczą dokładnie i nie pomogą. Wrrr.... Napiszę później :)

Miłego dnia :)

Fotografia amatorska http://anna-dabrowska.blogspot.com/
https://www.facebook.com/AnnaDabrowskaFotografia

http://s5.suwaczek.com/20090627290217.png
http://s2.pierwszezabki.pl/039/0393199d0.png?1687http://s4.suwaczek.com/201101175165.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

Gosiu, ciuszki prześliczne:)

krawatek, ja też miałam cc więc nie wiem, ale jak były obchody to lekarz tym po naturalnym porodzie mówił żeby tylko wodą z mydłem przemywały i osuszały ręcznikiem jednorazowym.

Właśnie wróciłam z testu glukozy, do tej pory mnie mdli:36_2_16:
Ale wyniki są ok po godzinie wyszło 67:)
Tylko ta durna baba nie mogła mi się w żyłę wbić(a takie mam ładne;/) i mi wierciła tą igłą w środku! Teraz mam to miejsce twarde i spuchnięte:cry:

A tutaj zjadłam końcówkę zdania, bo miało być:
"...odczuwane przy nich napięcie mięśnia może być nieprzyjemne":)

Odnośnik do komentarza

Witajcie

Arisa miło, że liczysz tygodnie :trumb:

szyszka ja jeszcze nie miałam skierowania, ale ide do gina w najbliższy wtorek, to pewnie mi da. Pamiętam, że w 1szej ciąży dobrze zniosłam tą glukozę (mogę łykać wszystko ;))

gosia dzięki za posta, ja akurat świeżo po kolejnym płaczu, bo już od rana przez telefon mi zaczął dokuczać, że mam się wziąć do roboty a nie siedzę w domu i nic nie robię (bo zapomniałam przekazać coś mojemu bratu o co prosił mój mąz i stąd jazda. A przecież mam wypłatę, tylko jestem na lekarskim, ale jak ktoś się chamem urodził to chamem zdechnie. Nic nie umie ugotować a do tego ja zajmuje się nawet autem - znaczy do mechanika prowadzę, na balkonie zrobiłam osłonki na barierki - jednym słowem - w domu też robię ja, bo on sobie ustawił tak robotę, że do domu wraca jak do hotelu, da mi wypłatę i jest KRÓLEM! Ale ja się z nim na 100% rozwiodę, tylko jeszcze poczekam aż urodzę i trochę odchowam, co drugi synek będzie mógł iść do przedszkola. Tak, że mam taki plan...

CO DO CIŚNIENIA W USZACH - A MIERZYSZ SOBIE W OGÓLE CIŚNIENIE? WIESZ JAKIE MASZ? MOŻE MASZ TROSZKĘ WYŻSZE, WTEDY W USZACH DZWONI.

krawatek ja ci powiem tak. W internecie piszą, że lepiej nie, ale nas moja lekarka rodzinna zawsze jak do niej poszłam w ciąży to mówiła: "Pyralginę przetestowały pokolenia kobiet w ciąży i można ją brać". Ja myślę, że teraz są inne leki przeciwbólowe lepsze np. apap (można brać w ciąży). ALE ZAWSZE Z UMIAREM - JAK WIEŹMIESZ Z 3 RAZY TO NA PEWNO SIĘ NIC NIE STANIE DZIECKU.

co do jodyny - ja pierwsze słyszę. Po porodzie szare mydło z wodą i tantum rosa brałam do podmycia.
ann a co tam z tym testem? napisz jak wrócisz

CZEŚĆ ANGELA
:taniec1:

http://www.suwaczek.pl/cache/e8f4041d2e.png

Odnośnik do komentarza

nitka aż kipi z Ciebie ze złości, ale nie dziwię się. Mój wcześniejszy chłop taki był, że w domu nic nie kiwnął, a nawet dętki od roweru nie umiał pokleić i ja musiałam wszystko. Już nie mówię o załatwianiu czegokolwiek, "proszenie siię" o wszystko i jego szyderstwa w moim kierunku - taki typ. no ale zakończyłam to na czas dzięki mojem M. :) zatem nitko TRZYMAJ SIĘ! i pamiętaj że to TY decydujesz o losie Twoim i dzieci :)
a z tą jodyną, to mamę zaraz po porodzie posmarowali, kurcze, muszę zapytać lekarki następnym razem bo mi to spokoju nie daje!!! :)

Groszek w końcu mnie kopnął kilka razy dzisiaj!!!!! :) zatem nie martwię się już :) :D o nie!!

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

szyszka
Hej!

Właśnie wróciłam z testu glukozy, do tej pory mnie mdli:36_2_16:
Ale wyniki są ok po godzinie wyszło 67:)

A skąd wiesz, że tak wyszło?

Ja nie wiedziałam kompletnie o co z tym chodzi. Gin mi tylko powiedział, że oddać krew 1 godzinę po wypiciu 50g glukozy. W poniedziałek internistka powiedziała, że mam przyjść do ośrodka, pobiorą mi na czczo krew, wypiję glukozę i znowu pobiorą. Dzisiaj dowiedziałam się, że tą glukozę mam mieć już przygotowaną do wypicia, oczywiście nie miałam i musiałam lecieć szybko do domu, żeby zdążyć do 10. Ok wróciłam, pobrali, a wyniki jutro.

Szyszka jak u Ciebie to wyglądało? Bo chyba ciut inaczej.

Mi za drugim razem wkuła się normalnie, ale bardzo bolało. Jak nigdy.

Fotografia amatorska http://anna-dabrowska.blogspot.com/
https://www.facebook.com/AnnaDabrowskaFotografia

http://s5.suwaczek.com/20090627290217.png
http://s2.pierwszezabki.pl/039/0393199d0.png?1687http://s4.suwaczek.com/201101175165.png

Odnośnik do komentarza

krawatek jNO PROSZĘ, JAK TO FAJNIE USŁYSZEĆ COŚ OD MĄDREJ KOBIETY , KTÓRA MIAŁĄ PODOBNE PRZEJŚCIA! ja już jestem z nim 7 lat a w małżeństwie 2 i powiem szczerze, że widziały gały co brały, a w dniu ślubu moja jedyna myśl - po co ja to robię... no , ale był już synek na świecie i jakoś tak ...presja rodziny, społeczeństwa, że tak powinno być - mąż, dziecko, rodzina... Ale widzę, że zamiast się układać to się coraz bardziej rozwala. Może dlatego, że ja jestem też bardziej wykształcona (ja robię już trzecie studia, mam mgr i licencjat a teraz znowu inny licencjat) a on po zawodówce i prosty jak drut. ( OCZYWIŚCIE NIE CHCĘ TU OBRAŻAĆ OSOBY PO ZAWODÓWCE, ALE U NAS NO NIE UKRYWAJMY - CZUJE SIĘ TĘ RÓŻNICĘ CHOCIAŻBY W POGLĄDACH NA ŚWIAT, ITP).Nie rozumie niektórych rzeczy a już kobiet to w ogóle - byle miały dziurę i na drzewo nie spieprzały. Nie umie podejść, przytulić, zrobić śniadanka, herbatki nawet! nie rozumie o co mi chodzi, bo to chłop od pługa i tyle. No, ale tak jak mówisz - ode mnie zależy moje życie i coraz bliżej do końca mojej wytrzymałości!

ann całą nasza służba zdrowia!!!!

WZIĘŁAM SIĘ Z TEGO WSZYSTKIEGO DO MYCIA OKIEN:36_6_9:

http://www.suwaczek.pl/cache/e8f4041d2e.png

Odnośnik do komentarza

Aniu, ja miałam przynieść glukozę(nierozrobioną) i cytrynę. Dałam pielęgniarce i ona mi to już na miejscu zrobiła. Wypiłam i po godzinie dopiero pobrali mi krew(przed wypiciem nie). A wynik mi się pomylił, bo miałam 69, ale to szczegół:) A wiem jaki, bo tam gdzie chodzę mają ten sprzęt do mierzenia poziomu cukru.
A ja w miejscu pobrania krwi mam co raz bardziej spuchnięte i siniak się zrobił;/

nitka, jak macie się męczyć to chyba faktycznie lepiej się rozejść. A nie wiem czy wykształcenie ma coś do rzeczy. Wydaje mi się , że to po prostu taki tym faceta(ale mogę się mylić, bo w końcu to Twój mąż;]).

Odnośnik do komentarza

SZYSZKA krawatek co na przykład powiecie na to, że w Wigilię ubiegłą rano złapał mnie skręt jelita, rafiłam na pogotowie i Wigilię spędziłam na oddziale, a mój mąż - pojechał z synkiem do swojej mamy na kolację, potem wrócił do domu, zaprosił sobie kolegę i palili jointy! nie odwiedził mnie w WIGILIĘ!!!! w szpitalu, bo panowała grypa.(ale na korytarz mógł przyjść). Ostatni telefon był o 20tej potem cisza... Fajnie się czułam,...

Co do ciąży - no leci ten czas jak nie wiem co... a szkoda, bo ja lubię w ciąży być ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/e8f4041d2e.png

Odnośnik do komentarza

Cześć!

Nitka, dobrze, że się nie poddajesz i nie wierzysz w to, co on o Tobie mowi, że nie tracisz wiary w siebie! Zrob tak, żebyś Ty z dziećmi byla szczęśliwa, bo myślę, że dzieci patrzące na rodziców szarpiących się ze sobą też szczęśliwe nie są...

Cafe, ślicznie wyglądasz! Fajnie Ci, że tak niewiele do końca...

Krawatek, o jodynie po porodzie pierwsze słyszę! A Bartka 6 lat temu rodziłam, Szymka prawie 4.. Nikt niczym mnie nigdy nie smarował. A po porodzie dobrze też wlewać sobie do wanny napar z kory dębu i tym się przemywać, też działa przeciwzapalnie. Do wyboru więc: 1. szare mydło, 2. tantum rosa, 3. kora dębu.

Szyszka, jak Paulinka? Jak morze???? Jak mi sie marzy choć jeden dzień nad morzem, nawet teraz, byle tylko pochodzić, powdychać i popatrzeć...

Ann, a jak ci smakowało to paskudztwo? Bo mi na samą myśl się niedobrze robi...

Buziaki dla wszystkich!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgwqh7olh3.png
http://images39.fotosik.pl/166/486b0534ac2588d7med.jpg

Odnośnik do komentarza

krawatek
Cześć Dziewczyny!! :)

Wszystkim bardzo dziękuję za informacje o skurczach, chyba zaczęło mi się właśnie coś takiego dziać... od rana mam znowu. Na dodatek mięśnie i gardełko bolą jak na grypsko :36_6_9: ale zaraz sobie herbatkę z cytryna zaserwuję :)

Zdróweczka życzę:love::love:

nitka07
Witajcie

Arisa miło, że liczysz tygodnie :trumb:

Oj licze,licze bo juz sie nie moge doczekac porodu:wink:

nitka07
SZYSZKA krawatek co na przykład powiecie na to, że w Wigilię ubiegłą rano złapał mnie skręt jelita, rafiłam na pogotowie i Wigilię spędziłam na oddziale, a mój mąż - pojechał z synkiem do swojej mamy na kolację, potem wrócił do domu, zaprosił sobie kolegę i palili jointy! nie odwiedził mnie w WIGILIĘ!!!! w szpitalu, bo panowała grypa.(ale na korytarz mógł przyjść). Ostatni telefon był o 20tej potem cisza... Fajnie się czułam,...

Co do ciąży - no leci ten czas jak nie wiem co... a szkoda, bo ja lubię w ciąży być ;)

Ja tam lubie być w ciązy ale na samym początku,bo potem to nic tylko narzekam-a tego nie lubie.

nitka brak mi słów,jakby mój tak zrobił to od razu by klamke pocałował-już raz tak całował i wie,ze ze mną nie ma żartów:D

Mało pisze,bo moja młodsza córa jest chora i od wczoraj jest na zastrzykach-dwa razy dziennie.
Teraz spi,to mam chwile wolnego:usmiech:

Odnośnik do komentarza

szyszka
Aniu, ja miałam przynieść glukozę(nierozrobioną) i cytrynę. Dałam pielęgniarce i ona mi to już na miejscu zrobiła. Wypiłam i po godzinie dopiero pobrali mi krew(przed wypiciem nie). A wynik mi się pomylił, bo miałam 69, ale to szczegół:) A wiem jaki, bo tam gdzie chodzę mają ten sprzęt do mierzenia poziomu cukru.
A ja w miejscu pobrania krwi mam co raz bardziej spuchnięte i siniak się zrobił;/

Szyszka Tobie przynajmniej pomogli. Mi, gdyby chciały pielęgniarki, to też by dały szklankę wody i nie musiałabym lecieć kawał drogi do domu. Ale cóż... polska służba zdrowia :hahaha:

A czas leci nieubłaganie szybko. Jeszcze niedawno brzucha nie miałam a teraz...
Zaraz będziemy wszystkie rodzić.

MartaN
Ann, a jak ci smakowało to paskudztwo? Bo mi na samą myśl się niedobrze robi...

Marcia ostatnio pisałaś, że masz dość budowy. Miałam Ci coś napisać, ale jakoś zapomniałam. Nie martw się niczym. Musimy przetrwać ten okres. Ja też już wariuję, ale już niedługo. Zleci szybciutko :)
Glukoza taka słodziutka, nie odrażała mnie jakoś szczególnie.

Arisa
Mało pisze,bo moja młodsza córa jest chora i od wczoraj jest na zastrzykach-dwa razy dziennie.
Teraz spi,to mam chwile wolnego:usmiech:

Arisa zdrówka dla Córci :)

Moja Mała znowu buszuje, słucha Mozarta :hahaha:

Fotografia amatorska http://anna-dabrowska.blogspot.com/
https://www.facebook.com/AnnaDabrowskaFotografia

http://s5.suwaczek.com/20090627290217.png
http://s2.pierwszezabki.pl/039/0393199d0.png?1687http://s4.suwaczek.com/201101175165.png

Odnośnik do komentarza

Kurczę ja już się nie mogę doczekać tej przeprowadzki. Meblowania, układania dupereli na półki....
Gotowania obiadków... świadomości, że wszystko jest nasze i nic nie musisz pożyczać....
Jeszcze 2,5 tygodnia :yuppi:

Fotografia amatorska http://anna-dabrowska.blogspot.com/
https://www.facebook.com/AnnaDabrowskaFotografia

http://s5.suwaczek.com/20090627290217.png
http://s2.pierwszezabki.pl/039/0393199d0.png?1687http://s4.suwaczek.com/201101175165.png

Odnośnik do komentarza

AnnD
Kurczę ja już się nie mogę doczekać tej przeprowadzki. Meblowania, układania dupereli na półki....
Gotowania obiadków... świadomości, że wszystko jest nasze i nic nie musisz pożyczać....
Jeszcze 2,5 tygodnia :yuppi:

Nie ma to jak na swoim-wiem coś o tym:wink:

Odnośnik do komentarza

nitka07
arisa ja nie mogę go wyrzucić, bo mieszkamy w jego mamy mieszkaniu - zostawiła nam, nawet zameldowana tu nie jestem. Moge sie jedynie do rodziców wyprowadzić. ZDRÓWKA DLA CÓRCI - JAK ZNOSI ZASTRZYKI?

MARTA JA TEŻ KORĄ DĘBU ROBIŁAM...

Na u mnie był ten plus,że mieszkamy na swoim.

Nawet niezle znosi,strasznie płacze przy nich ale szybko jej przechodzi-grunt,że pomagają:great:
Ja rycze razem z nią

Odnośnik do komentarza

nitka07
SZYSZKA krawatek co na przykład powiecie na to, że w Wigilię ubiegłą rano złapał mnie skręt jelita, rafiłam na pogotowie i Wigilię spędziłam na oddziale, a mój mąż - pojechał z synkiem do swojej mamy na kolację, potem wrócił do domu, zaprosił sobie kolegę i palili jointy! nie odwiedził mnie w WIGILIĘ!!!! w szpitalu, bo panowała grypa.(ale na korytarz mógł przyjść). Ostatni telefon był o 20tej potem cisza... Fajnie się czułam,...

Co do ciąży - no leci ten czas jak nie wiem co... a szkoda, bo ja lubię w ciąży być ;)

ja tylko nitka mogę przytul wysłać :11_2_114: a i tak wiem, że problemy zostaną. A kolegów M. też miałam dosyć, no ale zrobiłam drastyczne cięcia. Skoro mój chłop nie potrafił odmawiać (bo to "KOLEGA przecież") to go odcięłam od towarzystwa :) mieszkamy jakieś 300km od nich i jakoś tak spokojniej jest i się nie denerwuję tyle :D a jak jedziemy od czasu do czasu na weekend to pozwalam na szaleństwa, bo skoro tak rzadko... ;) ale ten Twój to powinien po łbie ostro dostać i już!! :D BABY GÓRĄ!!! NIE DAWAĆ SIĘ!!! :15_8_217:

tak mi się przypomniała, że wczoraj nas odwiedzili znajomi z ich niespełna 2miesięcznym synem :) u M. go wziął na ręce ale nie wiedział jak i był taki zestresowany i śpiewał małemu piosenki żeby się uspokoił, hihihhi fajne to było :)

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

a tak wogóle to życzę Wam miłego popołudnia!! ja zaraz zmykam z pracy na ogórkową i placki do Babi mojej:) pychotka :) no i nie wiem czy zajrzę dziś, bo w domu z netem może być zonk, a nawet jeśli to jest taka śliczna pogoda, że chyba jakiś dłuuugi spacerek sobie zrobimy :)
a jutro ŻUREK swojski bo mi tato smaka zrobił, dostał taki prawdziwy ze wsi i ktoś może się nim zająć. to będę JA :D :) lubię robić żurek, a potem go jeść przez 2 dni :D hihihi

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam :love:

Wróciłam z zastrzyku z małą-dziś tak nie płakała i całe szczęście zostały tylko dwa zastrzyki.
Jutro badania rano i mam nadzieje,że już jest lepiej-zresztą nia ma gorączki,zaczyna szaleć i przesypia ładnie nocke:great:
Ja zaraz zabieram się za sprzątanie-jest tego troszke.

Miłego,słonecznego Dnia Wam życze:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...