Skocz do zawartości
Forum

Od malej Fasolki do Styczniowego Bejbika-styczen 2011


molalala

Rekomendowane odpowiedzi

Jomira
mirelka
Witam serdecznie wszystkie przyszłe mamusie :)
Przepraszam, że się wtrącę, ale przychodzę do Was po pomoc w moim problemie. Również jestem przyszłą, styczniową mamą i borykam się z migrenami :| Przed ciążą też je miałam. U neurologa już byłam, ale oczywiście na czas ciąży nic z tym zrobić nie można... Najczęstsze ataki miałam w II trymestrze (nawet do 17stu razy w miesiącu) - teraz póki co miewam bardzo rzadko. Nasiliły się jednak tzw. aury wzrokowe - mroczki, zamazane pole widzenia - poprzedzające ból migrenowy. Jest to bardzo uciążliwe i miewam to teraz prawie codziennie. Martwi mnie ta sytuacja i jestem ciekawa czy tego typu silne i typowe migreny typują mnie do cięcia cesarskiego? Boję się, że przy porodzie naturalnym mogłoby się stać coś niedobrego pod tym względem :/
Może troszkę tu nie na temat Wam się wtrąciłam, ale w tematach położnej, czy ginekologa nie mogłam jeszcze zamieszczać postów, więc z góry wybaczcie ;)
Będę wdzięczna za pomoc i pozdrawiam serdecznie! :)

Cierpie na migreny od prawie 30 lat, wiec Cie dobrze rozumie. O dziwo w ciazy, bole nieco sie zmniejszyly, za to aura rozwinela na potege, lacznie z tym, ze bola mnie rece i nogi.
Urodzilam juz dwoje dzieci, ale nigdy nie slyszalam, zeby migreny mialy jakis wplyw na przebieg porodu, tudziez by grozily jakimis powiklaniami przy nim.
Natomiast jezeli chodzi o usmierzanie bolu w ciazy to smialo mozesz brac Imigran i praktycznie tylko Imigran, bo jest to jedyny bezpieczny i przebadany pod katem ciazy lek przeciwmigrenowy. Ja biore imigran od poczatku ciazy, czasem kilkanscie razy w miesiacu i dzidzia poki co zdrowa, normalnie zbudowana i normalnej wielkosci.

Z nieba mi spadasz :23_30_126: :flower2:
Jak tylko wywlekę się na powietrze, polecę po to do apteki :36_1_67:
Dziękuję za pomoc!

http://s8.suwaczek.com/20110118144953.png
http://s2.suwaczek.com/20080913580114.png

Odnośnik do komentarza

Witaj! :)
Co do stanika, to też jak tylko można zrzucam go w cholerę :D Niby niewiele mi biuściasty urósł, ale gniecie mnie w brzucho jak siedzę, a po co się męczyć :oczko:
Tak, od początku ginowej mówiłam, dostałam skierowanie do neurologa - byłam i nic po za stwierdzeniem migren nie usłyszałam :wsciekly: Najgorzej było jak był etap wymiotów ciążowych, plus do tego migreny - umierałam... Póki co jest w miarę okej, a dla malucha zniosę wszystko :yipi: Jest jeszcze teoria, że po porodzie migreny mogą zniknąć, ale jakoś nie wierzę w te czary-mary.
A na piekielną zgagę macie jakieś magiczne cuda? :D

Mirelko, rodzilam dwa razy, nie przeszly. I jeszcze w okolicy 37 roku zycia zaczely sie nasilac. Czytlam, jak juz ktos napisal, ze w okresie menopauzy przechodza.... heheh... za kilka lat napisze Ci czy przeszly :)
Hehhe... poki co z niecierpliwoscia czekam na menopauze :)

Hehehe :sofunny: Zawsze w tej sytuacji się pocieszam, że są na świecie o wiele gorsze choroby, z którymi ludzie muszą żyć... Nic... Tak jak mówisz, czekamy na menopauzę :D:oczko:

http://s8.suwaczek.com/20110118144953.png
http://s2.suwaczek.com/20080913580114.png

Odnośnik do komentarza

Kurczę pieczone! Nie zapisało mi posta :wsciekly:
No nic.. Od nowa :P

Ano jak zostałam tak miło przyjęta to się wdrażam :D
Ja póki co siedzę z mokrymi włosami licząc na zbawcę, który mi je wysuszy i wyprostuje :sofunny: Mąż leży i ogląda narciarki i tylko ziewa :D
Jakież tu można mieć plany w taką psią pogodę...

A pierniczki super! Meluduję, że przepis wykorzystam :oczko:

http://s8.suwaczek.com/20110118144953.png
http://s2.suwaczek.com/20080913580114.png

Odnośnik do komentarza

cafe82
i ja witam

i nowa mamuske witam
mirelka hej

zycze udanej sobotyt
bede zagladac ale poki co ide sie walnac troche,bo chlopakow nie ma ,musze wykorzystac spokoj i cisze :Oczko:

Odpoczywaj jak tylko jest okazja:smile:

MartaN
Widze, ze Mirelka w forum wkrecona na dobre - super :D

Jakie plany na dzis? My z chlopakami zaczynamy, dzis pierwsza partia...

http://i35.tinypic.com/2d2ge1k.jpg

Proste w przygotowaniu i super zabawa dla wszystkich! A najlepsze, ze mozna je zrobic nawet pare dni przed swietami, bo szybko miekna.

Buziaki, milego weekendu!

Super to wygląda-może też się skusze????

A wogóle to Dzień Dobry
Dziś pospałam sobie troszke dłużej-o dziwo dziewczynki też:yipi:
Teraz delikatne sprzątanko i zastanawiam się co na drugie danie zrobić??
Pózniej napisze do Angeli,bo coś milczy..

Miłej soboty brzuszki:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki :)
Mój plan na sobotę?
Nie wiem, w czym wybierać, spośród możliwości, jakie daje mi moja sytuacja....
Może poleżę w łóżku???
A może wpadnę w depresję???
hmmm... nie wiem...

A tak poważnie to ja naprawdę jestem uziemiona. Wyobraźcie sobie, że wczoraj wstałm na 15 minut, a dzisiaj brzuch mnie kłuł...

Makabra normalnie.

Odnośnik do komentarza

Angela już nie ma skurczy,tylko plami troche.No i ręcę jej się trzęsą po fenoterolu.

Mam nadzieje,że teraz jej tak szybko nie wypuszczą,niech leży jak najdłużej,bo znowu wyjdzie do domu i na drugi dzie będzie musiała wrócić-chociaż to nic przyjemnego leżeć w szpitalu.

Eulalia wybij sobie z głowy depresje.

:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Hajka, ja też mam lekką depresję, mąż pracuje juz od poniedziałku poza domem i musi na ten i następny weekend zostać 140 km od domu. Ja w sumie już powstałam z leżenia, ale jak sie nachodze po domu krzątając sie to mam twardy brzuch, więc dziś odkurzałam siedząc z rurą w ręku na podłodze :o_noo: Synek uzależnił sie w międzyczasie od gier komputerowych na stronie minimini, bo nawet nie mam sił się z nim bawić a tak to chociaż mam spokój - nienawidze się za to! Myślałam, że może bym te ciastka Marty z nim popiekła, ale on nie jest zainteresowany - chyba 3-latek to za mały jeszcze? Niech Angela tam leży jak najdłużej. Eulalia chyba ta pogoda nas psychicznie wykańcza, a mnie jeszcze wizja studiów - które chyba są jednak dla mnie za trudne... Nie umiem pisać po angielksu wypracowań a mam właśnie zadane...Arisa - że Ci się chce te placki trzeć...~Mirelka - Ty widze najbardziej optymistycznie dzis nastawiona :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e8f4041d2e.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Babolki :)

Angela Kochana 3mam za Ciebie mocno kciuki :) Bądź dzielna i nie poddawaj się!

mirelka witaj :36_1_67: Moja koleżanka cierpiała na migreny przed ciążą. Brała silne leki i niekiedy zastrzyki. Teraz, od kiedy jest w ciąży, przeszło jej. Współczuję, że musisz się tak męczyć. Pytałaś swojego ginekologa czy Twoje migreny są wskazaniem do cesarki?
Ps. Cieszę się, że zaaklimatyzowałaś się u nas :)

Temat - staniki...?? Ja chodzę w, bo mi siara cieknie i szkoda mi ubrań niszczyć. Na szczęście nie przeszkadzają mi.

Zgaga ostatnio mi też dokucza, ale da się przeżyć. Mam ją po słodyczach. Ale jak tu się nie oprzeć słodkiemu... :o_noo:

Szyszka poproś Męża o masaż tyłka :hahaha:

Ja właśnie robię pranko, później muszę poprasować :/ I czekam na Mężusia aż wróci z pracy.

Fotografia amatorska http://anna-dabrowska.blogspot.com/
https://www.facebook.com/AnnaDabrowskaFotografia

http://s5.suwaczek.com/20090627290217.png
http://s2.pierwszezabki.pl/039/0393199d0.png?1687http://s4.suwaczek.com/201101175165.png

Odnośnik do komentarza

Mi z tego leżenia oleju w głowie brakuje i po poście do Was poprosiłam męża, żeby mnie zabrał ze sobą, bo miał parę spraw do załatwienia i okazało się, że świat istnieje hihi - z okien samochodu po długim leżeniu i wpatrywaniu się w monitor zobaczyłam życie ;)

I posiedział u nas znajomy, który zresztą robi świetne rzeczy - nagrywał dla nas film na naszym slubie, na którym do dnia dzisiejszego stasznie się wzruszamy i pracuje w firmie zajmującej się nagrywaniem teledysków, reklam, filmów i miał tyyyyle fajnych rzeczy do opowiedzennia że czas świetnie nam upłynął i pośmiałam się też z kilk historii, które wspominali z mężem.

Takie oderwanie od rzeczywistości wirtualnej było mi strasznie potrzebne.
A myślałam, że deresja to stan, w który się mocno staczam.

Niteczko - pogoda rzeczywiście straszna i nie przejmuj się tym, że nie zawsze mam siłę zająć się synkiem.
Jak tak piszesz, to mi się wydaje, że ja to dopiero złą mamą jestem, zwłaszcza teraz.
A z języów to ja taka noga jestem, że Cię strasznie podziwiam.

Arisa - dzięki - udało mi się zrealizować Twój nakaz wybicia sobie z głowy smutki. Mam nadzieję...

W sumie z Angelą macie rację - lepiej, żeby poleżała trochę w szpitalu, niż za chwilkę do niego wracała. A w szpitalu w razie czego szybko zainterweniują i jest bezpieczna ona i dzidziulek.

No, powtórzę się jeszcze - przepis na pierniczki podany niesamowicie smacznie i świątecznie - a te małe rączki w mące są dosłownie najsłodsze na świecie ! Takimi pierniczkami można zajadać się przez caaaałe święta.

Odnośnik do komentarza

Bo ten przepis podany w takiej formie przez moja kolezanke, a te lapki sa jej synka. Ciesze sie, ze sie Wam podoba!
Nitka, zrob ciasto, a synkowi walkowanie i wycinanie ksztaltow na pewno sie spodoba! Szymek w zeszlym roku mial rowne 3 lata w grudniu i podobalo mu sie bardzo, a Bartek nawet ciasto ze mna robil. Dzis zrobilismy chyba z 200 sztuk, przed swietami ozdobimy.
Acha, tam nie jest podane, ze piecze sie 10 - 12 minut.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgwqh7olh3.png
http://images39.fotosik.pl/166/486b0534ac2588d7med.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie
Dziś odpoczęłam,zrelaksowałam się,zapomniałam o wczrajszej nieprzyjemności:great:.
Wpadli do nas znajomi i było rewelacyjne,hihi.
Chrzestny mojej starszej córy złamał sobie palca u nogi(największego)w 4 miejscach-ma chłopak pecha:sofunny::sofunny::sofunny:-cały wieczór mu dogryzaliśmy:sofunny:.
Na koniec poszłam do łazienki zlałam się wodą i wpadłam do pokoju z hasłem-wody mi odeszły:sofunny::sofunny:-o mało przez okno nie wyskoczył ze strachu a ja myślalam,ze nie wytrzymam.
Zawsze jak on przyjezdza to mam takie pomysły i go denerwuje:hahaha::hahaha:

Marta ja napewno będę piekła te ciasteczka:D
Eulalia ciesze się,że się rozerwałaś:wink:

Miłego wieczorku i spokojnej nocki:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

nitka07
Hajka, ja też mam lekką depresję, mąż pracuje juz od poniedziałku poza domem i musi na ten i następny weekend zostać 140 km od domu. Ja w sumie już powstałam z leżenia, ale jak sie nachodze po domu krzątając sie to mam twardy brzuch, więc dziś odkurzałam siedząc z rurą w ręku na podłodze :o_noo: Synek uzależnił sie w międzyczasie od gier komputerowych na stronie minimini, bo nawet nie mam sił się z nim bawić a tak to chociaż mam spokój - nienawidze się za to! Myślałam, że może bym te ciastka Marty z nim popiekła, ale on nie jest zainteresowany - chyba 3-latek to za mały jeszcze? Niech Angela tam leży jak najdłużej. Eulalia chyba ta pogoda nas psychicznie wykańcza, a mnie jeszcze wizja studiów - które chyba są jednak dla mnie za trudne... Nie umiem pisać po angielksu wypracowań a mam właśnie zadane...Arisa - że Ci się chce te placki trzeć...~Mirelka - Ty widze najbardziej optymistycznie dzis nastawiona :)

Niteczko, każda z Nas ma czasem złe chwile, a w ciąży to już w ogóle :o_noo:
Też często mam i miewałam już serdecznie dość wszystkiego. Wczoraj np. prawie sie poryczałam, że już nie mam w czym chodzić, wszystkie spodnie za małe, tylko w jedną parę się jeszcze wsuwam i jeszcze one zaczynają się dziwnie kurczyć :grrrrrr:
Co do odkurzania, to mam dokładnie tak samo - wczoraj odkurzałam siedząc na łóżku :D A jak kawałek się przejdę to też brzuch napięty i ciągnie... Takie już uroki na końcówce. Masz prawo nie mieć siły i tupać ze złości i nie bądź na siebie zła, że zwyczajnie nie masz siły się pobawić z dzieckiem :*
A pogody też mam dość ;)
Trzymaj się i główka do góry! :)

http://s8.suwaczek.com/20110118144953.png
http://s2.suwaczek.com/20080913580114.png

Odnośnik do komentarza

AnnD
Witajcie Babolki :)

Angela Kochana 3mam za Ciebie mocno kciuki :) Bądź dzielna i nie poddawaj się!

mirelka witaj :36_1_67: Moja koleżanka cierpiała na migreny przed ciążą. Brała silne leki i niekiedy zastrzyki. Teraz, od kiedy jest w ciąży, przeszło jej. Współczuję, że musisz się tak męczyć. Pytałaś swojego ginekologa czy Twoje migreny są wskazaniem do cesarki?
Ps. Cieszę się, że zaaklimatyzowałaś się u nas :)

Temat - staniki...?? Ja chodzę w, bo mi siara cieknie i szkoda mi ubrań niszczyć. Na szczęście nie przeszkadzają mi.

Zgaga ostatnio mi też dokucza, ale da się przeżyć. Mam ją po słodyczach. Ale jak tu się nie oprzeć słodkiemu... :o_noo:

Szyszka poproś Męża o masaż tyłka :hahaha:

Ja właśnie robię pranko, później muszę poprasować :/ I czekam na Mężusia aż wróci z pracy.

Nie pytałam, ale zapytam ;) Następna wizyta 9tego grudnia.
Piękny brzuszek :oczko:

http://s8.suwaczek.com/20110118144953.png
http://s2.suwaczek.com/20080913580114.png

Odnośnik do komentarza

Arisa
Witam wieczornie
Dziś odpoczęłam,zrelaksowałam się,zapomniałam o wczrajszej nieprzyjemności:great:.
Wpadli do nas znajomi i było rewelacyjne,hihi.
Chrzestny mojej starszej córy złamał sobie palca u nogi(największego)w 4 miejscach-ma chłopak pecha:sofunny::sofunny::sofunny:-cały wieczór mu dogryzaliśmy:sofunny:.
Na koniec poszłam do łazienki zlałam się wodą i wpadłam do pokoju z hasłem-wody mi odeszły:sofunny::sofunny:-o mało przez okno nie wyskoczył ze strachu a ja myślalam,ze nie wytrzymam.
Zawsze jak on przyjezdza to mam takie pomysły i go denerwuje:hahaha::hahaha:

Marta ja napewno będę piekła te ciasteczka:D
Eulalia ciesze się,że się rozerwałaś:wink:

Miłego wieczorku i spokojnej nocki:Kiss of love:

O matulo! Ale numer wycięłaś, ja bym się nie odważyła :sofunny:

http://s8.suwaczek.com/20110118144953.png
http://s2.suwaczek.com/20080913580114.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...