Skocz do zawartości
Forum

Od malej Fasolki do Styczniowego Bejbika-styczen 2011


molalala

Rekomendowane odpowiedzi

Nitko U mnie odwrotnie. Syn w niebo wziety, zwlaszcza, ze jego zamowiona siostra. Smieszny jest - on jest autystykiem wysoko funkcjonujacym, wiec czasem ma naprawde niezle teksty, ze nie wspomne, ze czasem bierze wszytsko zbyt doslownie.
No wiec, najpierw byl zonk, ze nie wiadomo czy to jest siostra czy brat.
No bo jak to moze byc, ze czlowiek zachodzi w ciaze i nie wie? I ze, jak to, nie mozna sobie tak po prostu wybrac? Na szczescie, trafila nam sie jego zamowiona siostra, wiec jest szczesliwy, nie wiem, jak to by bylo gdyby sie braciszek trafil.
No i drugi zonk, ze bedzie musial wziac chorobowe ze szkoly, no bo jak to moze byc, ze siostra mu sie bedzie rodzic, a go w szpitalu nie bedzie?

Co do corki, to niby sie cieszy, kupuje malej ubranka i planuje opieke nad nia, a zwlaszcza jej rozpuszczanie. Jednak do mojej ciazy podchodzi okrakiem, jak to kiedys powiedziala (jeszcze jak pracowalismy nad mala), ze jak ja bede taka stara baba w ciazy wygladac. Przeciez to niesmaczne :)

Co do samej kwestii ciaze-wiek, to tu w Danii jest inaczej. Srednia wieku mam rodzacych pierwsze dziecko jest powyzej 30. Mama powyzej 40 nie budzi tu najmniejszej sensacji, wieksza chyba budzi mloda dziewczyna. Natomiast jezeli chodzi o mnie sama, to czulam sie strasznie zmeczona przez pierwszy trymsetr i polowe drugiego. Teraz jest lepiej. Gdy bylam w ciazy majac lat 21 czy 27, to smigalam jak lania. BA! W dniu porodu corki to jeszcze firanki wieszalam skaczac po parapetach. No i najbardziej mi "dokopaly" badania prenatalne - mielismy dosc niski wynik (za sam wiek 1:102), plus mala ma plamke na sercu.
Wszsycy wokol mowili, no wiesz... gdybys byla mlodsza, to bysmy machneli reka, ale w Twoim wieku, ryzyko... ech... Na szczescie robilismy biopsje lozyska i wszsytko ok.
Chociaz znow uslyszalam, ze po 40 to sie robi dodatkowe usg w tygodniu 34... "no bo wiesz.... dzieci matek po 40 rozwijaja sie gorzej i trzeba je kontrolowac"... noszzz lutnac szlo :)
Na szczescie bardziej sie z tego badania ucieszylam (bo normalnie po 20 tygodniu juz wogole nie robia), niz mnie baba wkurzyla, wiec sie zamknelam :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Nitko.... hehe... moj maz sie smieje, ze jak sie tylko Maja urodzi, to od razu robimy chlopczyka :)

heh... zawsze chcialam miec duzo dzieci i duzo psow :) i moglabym w ciazy na dobra sprawe chodzic i chodzic.... Jedynie chyba po raz drugi nie przezylabym nerwowo tych hustawek z badaniami genetycznymi.

Ale generalnie, Ty spokojnie mozez sie zabierac, za dziewczynke przy 40 :)
Powiem Ci, ze w kregu moich znajomych same stare matki: przyjaciolka w czerwcu urodzila blizniaczki w wieku 41 lat, kolezanka synka w wieku 39, inna kolezanka swoje pierwsze dziecko w wieku 42, a drugie 45 i wszystkim dobrze poszlo! Mamcie zdrowe i dzieciaczki jak malowane.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

jomira no widzisz - będzie dobrze na pewno ;) ja w tej ciąży mogłam zrobić te testy z krwi na choroby genetyczne, ale się nie zdecydowała. Może przy następnej ciąży (o ile taka będzie) to już się zdecyduję. Moja mama jak rodziła miała 40 lat. 18 lat temu nie robili usg ani badań prenatalnych. Kobieta chodziła do ostatniego dnia do pracy a moja siostra jest bardzo zdolną osobą - najlepsza w nauce, ma talent muzyczny i malarski - wybiera się na architekturę - więc w takim wieku też można geniusza urodzić ;)
Mówisz, że u was w 20 tygodniu usg i koniec - a u nas co miesiąc jak idziesz do prywatnego lekarza to ci robi :) ja to nawet miałam w październiku 3 razy (przez ten pobyt w szpitalu, bo najpierw 28 wrzesnia (to prawie pazdzierniku) na wizycie prywatnej, potem około 10go w szpitalu i potem 20go na prywatnej wizycie...

iga to CI mężą zazdroszczę - mój jest jedyny w swoim rodzaju - nie potrafi nic w domu z babskich spraw - ani zrobic kanaki a ni nic ugotowac ani posprzaac. On ci zbierze z podłogi rzeczy i mówi, że posprzątał, ty wchodzisz a tam jeszcze kilka rzeczy leży na tej podłodze!!!!!!!!!!!!!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/e8f4041d2e.png

Odnośnik do komentarza

witam :)
no i po wizycie... wogóle to działo się już bardzo dużo od południa... a więc:
wiem,że to 100% chłopczyk :) ma 35cm ale jest bardzo chudy bo ma ok niecały kilogram. Lekarka powiedziała że powinien mieć tak z 1300g... no i pytała mnie szczegółowo co jem i ile i wogóle...po testach glukozowych wyszło że na cukrzycę nie mam szans, ale też mam jeść np. łyżeczkę miodu pomiędzy posiłkami, bo mam za mało glukozy żeby pokarm do Maluszka był w pełni przenoszony w odpowiednich dawkach. no i sie podłamałam troszkę, że on taki chudziutki...
dodatkowo, oprócz magnezu mam brać no-spe razy dziennie, bo podobnomam zbyt twardy brzuch :-/ a ja myślałam, żejest wszystko ok.
Ale serduszko bije równiutko, Groszek jest odwrócony głową w dół i rozwija się dobrze :)
Mam go dotleniać leżąc na lewym boku i oddychając przepona kilka razy dziennie...
To tyle po wizyce :) musimy w końcu wymyślic imię :D

a z takich miłych rzeczy to mój M. dostał dzisiaj umowe w pracy a na niej 500zł więcej niż myśleliśmy!!! :D :) hihihi i jeszcze go przepraszali że to na początek tak mało:) dodatkowo ma porządny tel. służbowy i miłego szefa, którego miałam już okazję poznać:) Bardzo się cieszymy :D
wszystko wkońcu zmierza ku lepszemu

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

nitka,jomira moja mama urodziła najmłodszą siostrę jakmiała35lat, alepowiem Wam, że coś jej się wkręciło ostatnio i jeszcze by chciała jedno dziecko. to by dopiero było jakby Groszek miał ciocię młodszą od siebie!! o kurde!
jomira
a z Dania to rzeczywiście tam jest inaczej. Koleżanka rodziła w Kph jak miała 22 lata (moją chrześnicę!!:D)i mówiła że się na nią strasznie dziwnie patrzyli. Ale też każdy bardzo chciał pomóc np.w szpitalu jako samotnej matce i wogóle :) ja pracowałam w Danii przez wakacje 3lata temu i mile to wspominam:) fajny kraj. tylko jezyk koszmarny!!

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

krawatek
witam :)
no i po wizycie... wogóle to działo się już bardzo dużo od południa... a więc:
wiem,że to 100% chłopczyk :) ma 35cm ale jest bardzo chudy bo ma ok niecały kilogram. Lekarka powiedziała że powinien mieć tak z 1300g... no i pytała mnie szczegółowo co jem i ile i wogóle...po testach glukozowych wyszło że na cukrzycę nie mam szans, ale też mam jeść np. łyżeczkę miodu pomiędzy posiłkami, bo mam za mało glukozy żeby pokarm do Maluszka był w pełni przenoszony w odpowiednich dawkach. no i sie podłamałam troszkę, że on taki chudziutki...
dodatkowo, oprócz magnezu mam brać no-spe razy dziennie, bo podobnomam zbyt twardy brzuch :-/ a ja myślałam, żejest wszystko ok.
Ale serduszko bije równiutko, Groszek jest odwrócony głową w dół i rozwija się dobrze :)
Mam go dotleniać leżąc na lewym boku i oddychając przepona kilka razy dziennie...
To tyle po wizyce :) musimy w końcu wymyślic imię :D

a z takich miłych rzeczy to mój M. dostał dzisiaj umowe w pracy a na niej 500zł więcej niż myśleliśmy!!! :D :) hihihi i jeszcze go przepraszali że to na początek tak mało:) dodatkowo ma porządny tel. służbowy i miłego szefa, którego miałam już okazję poznać:) Bardzo się cieszymy :D
wszystko wkońcu zmierza ku lepszemu

Gratuluje synka:brawo::brawo:
Maluszka masz w brzuszku ale nie przejmuj się,bo jeszcze troszke nam zostało-przybędzie mu.
Ja jutro się się dowiem ile waży:wink:

No i gratuluje nowej umowy i wiecej kasy-przyda się.
Super,ze wszystko Wam się układa:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

cafe82
i ja mowie dzien dobry

krawatek no mlody maluski ale jeszcze nadrobi:)
lekarz na pewno wie co robi...pewnie teraz czesciej masz wizyty,tak?zeby kontrolowac ile przybiera?

nitka a ty jak po wizycie?co powiedzial lekarz?cos innego niz twoja lekarka?

cafe w sumie to nie mam częściej-zawsze mam co 3 tygodnie, ale powiedziała że może mały rośnie skokowo i za 3 tyg będziemy wiedzieć napewno. Ja oczywiście do rad się stosuję i wpieprzam serki, jajka i ryby... a do tego miód między posiłkami. Zdziwiło mnie tylko to, że ja przybrałam 8 kg czyli tak w normie a Mały coś jeść nie chce... no ale to podobno przez niski cukier... już sobie przemyślałam i się nie martwię! będzie dobrze!!
(jeju, napiasałam "będzie dobrze" i puściłam pawia-no nie wiem czy to dobrze wróży) Coś się Groszek buntuje i nie wiem czemu... brzucho boli od rana, a w nocy znowu te cholerne skurcze.

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja :)

Ja nie wiem ile waży mój maluszek bo teraz nie robiła usg ale może na kolejnej wizycie zrobi to się spytam.A mi mała coś pod żebra wsadziła i boli mnie jak diabli.
No a dzisiaj chcę iść do biedronki bo mają mieć butelki i smoczki z kubusiem puchatkiem za nie całe 6 zł.Pójdę zobaczę jak będą fajne to zaraz wezmę i będę miała dla malutkiej :) Wiem że będę na pewno cycem karmiła jak tylko będę miała pokarm ale np. Oliwce mimo cyca jak miała miesiąc to dawałam jej do picia wodę z glukozą lub cukrem i soczek marchewkowy oczywiście czysty rozrobiony z wodą.

Kurcze to się rozpisałam mam nadzieję że nie przynudziłam.
Miłego dnia :Kiss of love:

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

Dzień Doberek Kochane Mamuśki !
Zacznę od siebie, jeśli pozwolicie ;) wczoraj byłam u tego lekarza - CAFE PYTAŁAŚ - DZIĘKI :) Słuchajcie - jaja jak berety! Mówię mu - Panie doktorze ja przyszłąm się poradzić co pan sądzi o pomiarach mojej szyjki macicy. No i pokazałąm mu jak moja gin mierzyłą - miesiąc temu 6 cm a teraz 4. Mówię mu - chyba nie dziwne , że sie martwię skoro w takim tempie mi się skraca - 2 cm na miesiąc? On mnie zbadał i wytłumaczył, że moja gin po prostu się pomyliła! bo - 6 cm szyjka to każdy lekarz do tej pory już dawno by mi zlecił operację amputacji szyjki, bo to by musiała być choroba - przerośnięta szyjka! Moja ma teraz 4,5 cm i to ok. On zna tą moją gin, razem pracują w szpitalu i stwierdził, że ona ten sprzęt ma od wakacji i jeszcze nie umie się posługiwać! tak, że mnie pocieszył, że szyjka się nie skraca. A twardnienie brzucha - dopóki nie towarzyszą temu ból i częstotliwość co godzinę lub częściej - to nic mi nie grozi. Mam się położyć, odpocząć, i wsio. No i magnez, no - spa doraźnie i luteinka a fenoterol wg niego - mówi, że na dzisiejszych konferencjach lekarzy nie poleca się długoterminowego przyjmowania fenoterolu!

krawatek hihihihihihi - witaj w gronie Mam Synusiów! a to, że mały - tak jak mówią dziewczyny - ma czas urosnąć jeszcze. Ważne, że nie masz cukrzycy, to chyba lepiej niż jak byś miała, wczoraj widziałam wywiad z Mandaryną, miała cukrzyce ciążową, potem jej minęło a 3 miesiące po porodzie zrobiła się normalna cukrzyca i musi brać insulinę... Gratuluję mężowi pracy!

arisa na prywatnym przeczytałam, że masz zgagę - naprawdę wypróbuj migdały - jedz kilka po każdym posiłku!

eulalia podobno masz urodziny? :love_pack::love_pack::love_pack:

http://www.suwaczek.pl/cache/e8f4041d2e.png

Odnośnik do komentarza

angela ja kupię 1, 2 butelki z aventu takie malutkie zeby do laktatora pasowało... no i tez mam zamiar karmić cycem oczywiście :D a lewy ciągle większy o jakis rozmiar!! lekarkapowiedziała mi że to pewnie dlatego że jest tam naturalnie więcej gruczołów mlecznych i że po karmieniu się wyrównają - OBY!!!!

nitka
dobrze że wszystko ok z Tobą i Maluszkiem :) a wiesz ile Twój waży? mi lekarka nie nadała szyjki. tylko pytała czy mam upławy i tyle. za to macicę mi porządnie macała bo się zmartwiła że taka twarda bez przyczyny...

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

Eulalio - wszystkiego najlepszego.

Krawatku - ty sie wogole nie przejmuja waga maluszka!!!
Po pierwsze, nasza przyjaciolka tez sie zaplakiwala, ze malo przytyla i ze maly maly. A jak urodzila to sie okazalo, ze chlop wazyl 3500!!! To wazenie jest przeciez tylko orientacyjne. U nas w Danii wogole nie waza. Sprawdzaja czy dziecie proporcjonalne i wogole nie patrza na wage.
Po drugie: Moja corka urodzila sie 3170, czyli za wielka nie byla, a szatan i piorun z niej byl, ze hoho! Podobnie blizniaczki mojej przyjaciolki - jedna wazyla 2500 druga 2100, a zupelnie niczego im nie brakuje i nie brakowalo. Malo, znow! ta mniejsza teraz po pol roku nie dosc, ze wyrwonuje, to sie okazuje, ze bardziej temperamentna od tej wiekszej.

Po trzecie: kazda mama marzy by jej dzieciatko bylo jak najwieksze, a tymczasem dzieci, ktore rodza sie powyzej 4000 gram, to sa dzieci, ktore urosly w wyniku cukrzycy mamy. Wiekszosc z nim ma wczesniej czy pozniej problemy z cukrzyca.

Mam nadzieje, ze Cie przekonalam i juz sie nie bedziesz zamartwiac. Bo to cale zamartwianie tylko przeszkadza Groszkowi w rosnieciu. Jestem pewna, ze z Groszkiem wszystko dobrze. Ze nie wspomne, ze "Male jest piekne" . Trzymaj sie i nie daj sie zwariowac :)

Angelo - a na co dziecku woda z glukoza tudziez cukrem? Cukier to biala smierc. Im pozniej dziecko pozna jego smak tym lepiej. Sama woda wystarczy, trzeba ksztaltowac dobre nawyki zywieniowe, ze nie wspomne w wplywie popijania ulepku na zeby. Obecnie zaleca sie, by do konca pierwszego roku zycia dziecko nie znalo wogole smaku soli i cukru.

Nitko - noszzz zabic idzie. Nie Ciebie, a ta lekarke. Kurcze - nawet jak ma nowy sprzet, to nie wiedziala, ze 6 cm szyjka, to cos mocno dziwnego???? Ech, rece opadaja, jak sie czasem czyta, co lekarze potrafia.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

nitka czyli co,wszsytko dobrze?suuuuuper....zmieniasz lekarza?czy zostaniesz przy tej lekrace,co sprzetu nie potrafi obslugiwac ???masakra
co do fenoterolu...ja mam zaufanie do swojego lekarza,i wierze,ze facet wiec co robi

krawatek chlopaki w zeszly poniedz czyli wlasnie w 28/29 mieli po dobre 1.5kg...ale wiesz jak to jest z pomiarami....nie martw sie na zapas,zopbaczysz na nast wizycie co i jak

ja ide za tydzien do lekarza,ciekawe ile moje olbrzymki waza:)
czekam z niecierpliwoscia na magiczne 2 kilo...ale mysle,ze do grudnia spokojnie kolo 2.5 kg osiagna

Odnośnik do komentarza

CAFE NIE NO JUŻ DO KOŃCA ZOSTANE U NIEJ, TO JUŻ KOŃCÓWKA TO WIESZ - A W SZPITALU TO JUŻ ZALEŻY OD LOSU NA JAKIEGO LEKARZA TRAFIĘ. A CO do butelek - ja 11 miesiecy piersią bez dokarmiania z butelek. Ale w razie herbatki czy wody z glukozą to miałam avent i mam do dzis te butelki - juz 2 lata hubert z nich je!

krawatek mój 2 tyg temu ważył 1300! ale ważyłą go ta moja gin, więc mogła się pomylić hahahahahaha

jomira co lekarz to inna opinia, a specjaliści to tylko w dużych miastach.

a - coś jeszcze wam napiszę - ale na privie ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/e8f4041d2e.png

Odnośnik do komentarza

dziękuję Babiczki... niby Grochu jest chudy (bo na długość ok), ale wiecie jak to jest. Zawsze się chce żeby było jak najlepiej z Dzidziuszkiem. A mój tato wczoraj powiedział: lepiej długi i chudy niż krótki i gruby:D ciekawe do czego się odniósł:D hihihihhi

kurde, ja chyba podziękuję za to łóżeczko dostawne, cena kosmiczna!! tym bardziej że to będzie użyte gdzieś max do 5 miesiąca bo jest krótkie...
dino sklep dla dzieci oferuje wózki, foteliki, meble, pokoje dziecięce

cafe dasz radę z karmieniem! wierzę w Ciebie!! :)

na ostatniej szkole rodzenia babka powiedziała że noworodek ma żołądek wielkości 5-10ml!! maleńko!! :D zatem już teraz bym mogła wykarmić przynajmniej 2! :)

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...