Skocz do zawartości
Forum

tesciowa..:)))


Margolcia

Rekomendowane odpowiedzi

witam!!wsztstkich jestem nowa!!czy mozna sie dolaczyc!!spodobal mi sie ten temat o tesciowych!!ja mam tragiczna tesciowa!!wszystko sie jej nie podoba!!non stop wtyka swoj nos tam gdzie nie trzeba!!i ta jak MARGOLCIA KOSCOL I TE SPRAWY!!Jjak my z mezem nie nie pojdziemy do kosciola to mowi ze jestesmy jechowi!!!!masakra!!pozdrawiam wszystkich!!!i mam nadzieje ze moge tu z wami popisac???!!!:36_3_15:

witamy serdecznie
pisz nie krepuj sie temat rzeka hihihi

http://www.ticker.7910.org/an1cF3yFg2B0010MTAwMTQ5NmR8MTM0NTZkYXxBbmdlbGlzaWEgbWE.gif
http://images36.fotosik.pl/181/d26726586592bcacm.jpghttp://s9.suwaczek.com/20030823570117.png

Odnośnik do komentarza

to ja jeszcze opowiem jak moj zbieral pieniadze na wesele

przed slubem pomieszkiwalismy razem M pracował i zbierał pieniądze na nasze wesele, chował je w walizke u swoich rodziców w domu.
Raz jak mielismy mniej wiedzej zaplanowac wydatki (ja i on płaciliśmy po połowie kosztów) kazalam mu policzyć ile ma żeby wiedzieć na czym stoimy i co się okazało...pieniądze wyparowały ...
M do tej pory mi nie powiedział czy sam je dał rodzinie czy sami zabrali...

aż głowa boli........jak o tym myśle..............

od tej pory zostawiał pieniądze u mnie w domu.

http://www.ticker.7910.org/an1cF3yFg2B0010MTAwMTQ5NmR8MTM0NTZkYXxBbmdlbGlzaWEgbWE.gif
http://images36.fotosik.pl/181/d26726586592bcacm.jpghttp://s9.suwaczek.com/20030823570117.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie dostaję w ogóle prezentów od teściowej ani na święta ( tu akurat żaden z synów nie dostaje- dostają wnuki) ani na urodziny czy imieniny.W zeszłym roku była taka sytuacja,że była u nas i skumała to wyjęła z torebki czekoladę i mi wręczyła.Ona generalnie żadnej z synowych nie robi prezentów, no chyba,że się ją na imprezę zaprosi.
A moja mama kupuję nam prawie takiej samej wartości prezenty.

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

ankalena
to ja jeszcze opowiem jak moj zbieral pieniadze na wesele

przed slubem pomieszkiwalismy razem M pracował i zbierał pieniądze na nasze wesele, chował je w walizke u swoich rodziców w domu.
Raz jak mielismy mniej wiedzej zaplanowac wydatki (ja i on płaciliśmy po połowie kosztów) kazalam mu policzyć ile ma żeby wiedzieć na czym stoimy i co się okazało...pieniądze wyparowały ...
M do tej pory mi nie powiedział czy sam je dał rodzinie czy sami zabrali...

aż głowa boli........jak o tym myśle..............

od tej pory zostawiał pieniądze u mnie w domu.

o bozeee brak słów!!!

http://www.ticker.7910.org/an1cA8fVM2J0000Mzk1fDg5NjU1NTZhfERvbWluaXNpYQ.gif

http://www.ticker.7910.org/an1bRyPNw0N0000NTAwMzU4NHw2NTc5MzI2amF8TWFtIA.gif

Odnośnik do komentarza

Margolcia
piszecie o prezentach...to wiecie zazwyczaj co moja mi wiecznie wciskala..?? poradniki umoralniajace z koscielnego sklepiku..i to mnie irytowalo na maksa...jak zyc w malzenstwie,jak wychowywac dzieci lub jakim byc czlowiekiem...a najsmutniejsze jest to,ze to wlasnie ona nie nauczyla kreogoslupa moralnego swoje dzieci...sex dla nich to jest jak zjedzenie dropsa...z kazdym i wszedzie..dopiero w zwaizku ze mna i tak jej zdaniem tragicznym synek przestal sie zachowywac jakby znalazl interesik na smietniku...ale to ja dostawalam takie prezenciki...a teraz juz nic nie dostaje..jak wysle paczke to nawet moj junior nie dostanie nawet 1 batona...wszystko podpisane dla jej wnukow i synusia...ale to,ze akurat wyslala nam cos wiedza wszyscy sasiedzi...bo ja,zanim dostane cos,juz wiem,ze cos idzie...i same mi powiedzcie-robi to dla wnukow czy dla ludzi..?? poza tym,dla dzieci tez w pewnym momencie zaczela przysylac jarmarczne pierdoly...tylko wziely w reke i sie to rozpadalo...bo tanie...czy np.podziurawione ubranka,bo z przeceny...a finansowo powodzi im sie niezle...szczerze wolalabym nic nie dostac,bo mi akurat na tym specjalnie nie zalezy,niz dostac smieci a musiec byc za to dozgonnie wdziecznym,bo potem wypomina jaka jest dobra....dla mnie to po prostu obluda.

a co do bycia w kuchni....jestem ze swoim 8 rok...zwiazek mega ciezki..nauka zycia rodzinnego od podstaw...i gdy juz mi sie prawie udalo wydusic z niego jakies ludzkie odruchy i uczucia,mamuska mu wmowila ze on nie ma prawa nic mi pomagac,zajmowac sie dziecmi bo on pracuje i jest mega zmeczony i jego obowiazkiem jest worcic i polozyc sie do wyra...nawet z piwskiem w reku...na zlosc mi,wlalaby mu do geby wodke,aby tylko zrujnowac nasza rodzine i odzyskac go z powrotem.i w sumie,mozna powiedziec,ze jej sie udalo...zrobila przepasc pomiedzy nami przeogromna i to tylko kwestia czasu aby wrocil sam do kraju.niedawno sprzedali jakis kawalek ziemi za 100 tys i kusza go ta kasa..dostanie ja,ale tylko w PL...obiecuja mu domy,dzialki i tiry...smieszne jest to,ze juz jakas czesc wyrwala corka,ale jemu obiecuja zlote gory...czasem sobie mysle ze gdyby nie tesciowe to minimum 30 % wszystkich malzenstw byloby o wiele szczesliwszych.

wiesz co wspolczuje Ci tesciowej na prawde wredna kobieta...:nerw: a co do ostatniego zdania to zgadzam sie w 100% małżeństwa byłyby szczęśliwsze i na pewno byłoby mniej kłótkni bo np u nas czesto jest kłótnia z winy tesciowej:((

http://www.ticker.7910.org/an1cA8fVM2J0000Mzk1fDg5NjU1NTZhfERvbWluaXNpYQ.gif

http://www.ticker.7910.org/an1bRyPNw0N0000NTAwMzU4NHw2NTc5MzI2amF8TWFtIA.gif

Odnośnik do komentarza

prezent od teściowej dostałam raz zaraz po ślubie na urodziny był to mikser.....ale no właśnie ja leżałam wtedy w szpitalu i kazałam jej wziąć to domu bo po co mi w szpitalu mikser a ona jechała zaraz odemnie do moich rodziców na imprezkę noi mikser podarowała im ...he...w domu dowiedziałam się że dostali mikser od moich teściów.....he he noi na tym skończyły się prezenty,chociaż ani słowem nie wspomniałam nikomu że to był też mój prezent....co powiecie na to....he he

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44965.png

Zagłosuj na moje zdjęcieProsimy o głosiki

Odnośnik do komentarza

magdak136
prezent od teściowej dostałam raz zaraz po ślubie na urodziny był to mikser.....ale no właśnie ja leżałam wtedy w szpitalu i kazałam jej wziąć to domu bo po co mi w szpitalu mikser a ona jechała zaraz odemnie do moich rodziców na imprezkę noi mikser podarowała im ...he...w domu dowiedziałam się że dostali mikser od moich teściów.....he he noi na tym skończyły się prezenty,chociaż ani słowem nie wspomniałam nikomu że to był też mój prezent....co powiecie na to....he he

tez dobre mysmy od moich szanownych tesciow na ślub nic nie dostali:nerw:

http://www.ticker.7910.org/an1cA8fVM2J0000Mzk1fDg5NjU1NTZhfERvbWluaXNpYQ.gif

http://www.ticker.7910.org/an1bRyPNw0N0000NTAwMzU4NHw2NTc5MzI2amF8TWFtIA.gif

Odnośnik do komentarza

Magda136-to Twoja tesciowka zaliczyla 2 w 1..)) ma baba tupet...

uwierzcie mi,ze ja bym wolala nic od niej nigdy nie dostac aby tylko przestala mi roujnowac moje zycie...jest apodyktyczn i slepo zapatrzona w siebie...co 2 dni synus musi dzwonic do niej i otrzymywac dyrektywy...ona chce decydowac gdzie bedziemy mieszkac,co robic..inaczej bunt na pokladzie..a teraz,z taka kasa w reku wygrala wyscig szczurow...ja autentycznie mam dosc tych ludzi i ich obludy...swieci za zycia...tyle jadu w sercu,tyle zaprzeczen...ona potrafi opowiedziec o kazdym naokolo jaki jest,ale u siebie nie widzi nic...moze nie powinnam tak mowic,ale siostra mojego bzyka sie z kazdym...dorosla baba,ale dla niej nie ma znaczenia komu dupy daje...lat 20 czy 70...przyjaciel rodziny czy maz przyjaciolki...dobrze,ze nie maja siostry...na kamerkach w internecie udziela sie na jakis sex czatach...faceci pokazuja jej interesiki a ona im swoje wdzieki...ma 35 lat...kase ma bo przekrecala swoja firme do bolu...ma wille,autko i na koncie masa kasy.dobrzez e nie przetupala jak moj...o tyle jest madrzejsza...ale ich matka jest tak niesprawiedliwa,ze nie przyjmuje tej wiedzy do siebie...on amnie bedzie zwalczala za ulomnosc swoich dzieci...poza tym,jako zagorzala katoliczka akceptuje sodome i gomore u siebie w rodzinie...moj,jak mieszkal z matka to panienki sobie do bzykania sprowadzal...przylazil pijany...a mamusia nic nie widziala..a mieszkali w budynku szkoly podstawowej na gorze...mini 2 pokoiczki...teraz w budynku kolo szkoly....

jak bylam w ciazy i mieszkalam jeszcze w Pl.to byla nasze 1wsze dziecko,a on jezdzil na tirach najpierw do UK a potem po IE,to potrafila mnie nawiedzac i przynosic mi gazety np.z artykulami jak to tirowcy zdradzaja swoje zony..taka kampania byla w USA ponad 5 lat temu,ze policja lapala tych skurczybykow na parkingach z prostytutkami aby zwalczyc ten proceder...i wiedzac ze jej syn sam jest kierowca saczyla mi jad w serce...mowila slodkim glosikiem-i popatrz,taki dzwoni do domu i moiw zonie ze kocha i teskni,ze ciezko pracuje ,a to zwykli dziwkarze sa i klamia...

a jak sie dowiedziala,ze zamierzamy sie pobrac to wpadla mi wieczorem do domu jak bylam sama i siadla na krzesle trzaskajac lapa w drugie i mowiac,ze gdyby to od niej zalezalo to ona nie dopuscilaby nigdy do naszego slubu bo twozrymy zwiazek bez przyszlosci...a jak byla teraz u mnie w styczniu jak urodzilam corcie to po powrocie ze szpitala po tyg zrobila mi sajgon z zycia...i mi pow,ze zrobi wszystko abysmy sie rozwiedli i synus wrocil do PL..tak go nakrecala ,ze mielismy az sprawe tutaj w sadzie,bo chcial mnie wyrzucic z domu z 4 dzieci...ja z corcia,po 3 CC gdy miala tydz czasu blakalam sie pomiescie po pare h szukajac pomocy ...razem z emna lazil niespelna 3 letni syn,corcia byla w szkole a najstarszy w collegu...dlugo by opowiadac,ale za to co mi tu zrobila 4 miesiace temu bedzie sie smazyla w piekle...

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

witam!!widze ze mwa o prezentach mysmy dostali na prezent slubny od tesciowej telewizor!ale na boze narodzenie to dostalam fartuch!!i to nie tylko ja bo duzo z was tez je otrzymalo!!masakra nie mogly juz jakiegos perfumiku kupic!Moja tesciwa plakala tygodniami ze jej synus juz sie ozenil i poszedl z domu!!a moj maz do niej CODZIENNIE chodzil!bylam wtedy jeszcze w ciazy byly to najgorsze miesiace!bo nigdy go nie bylo!!ale teraz juz jest lepiej juz zauwazyl jaka ona jest!!i miedzy nami sie od razu polepszylo!!Najgorsze jest to ze sie do naszego dziecka wtraca!!i mnie to dobija!!!!:36_2_31:pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

witam!!widze ze mwa o prezentach mysmy dostali na prezent slubny od tesciowej telewizor!ale na boze narodzenie to dostalam fartuch!!i to nie tylko ja bo duzo z was tez je otrzymalo!!masakra nie mogly juz jakiegos perfumiku kupic!Moja tesciwa plakala tygodniami ze jej synus juz sie ozenil i poszedl z domu!!a moj maz do niej CODZIENNIE chodzil!bylam wtedy jeszcze w ciazy byly to najgorsze miesiace!bo nigdy go nie bylo!!ale teraz juz jest lepiej juz zauwazyl jaka ona jest!!i miedzy nami sie od razu polepszylo!!Najgorsze jest to ze sie do naszego dziecka wtraca!!i mnie to dobija!!!!:36_2_31:pozdrawiam wszystkich

masz chociaz szczescie ze maz zauważył jaka jest twoja tesciowa:) moj to za matka jest cały czas...ojj nigdy sie nie zmieni...

http://www.ticker.7910.org/an1cA8fVM2J0000Mzk1fDg5NjU1NTZhfERvbWluaXNpYQ.gif

http://www.ticker.7910.org/an1bRyPNw0N0000NTAwMzU4NHw2NTc5MzI2amF8TWFtIA.gif

Odnośnik do komentarza

magdak136
prezent od teściowej dostałam raz zaraz po ślubie na urodziny był to mikser.....ale no właśnie ja leżałam wtedy w szpitalu i kazałam jej wziąć to domu bo po co mi w szpitalu mikser a ona jechała zaraz odemnie do moich rodziców na imprezkę noi mikser podarowała im ...he...w domu dowiedziałam się że dostali mikser od moich teściów.....he he noi na tym skończyły się prezenty,chociaż ani słowem nie wspomniałam nikomu że to był też mój prezent....co powiecie na to....he he

no pięknie

jakaś dziwna przynosić mikser do szpitala jakaś schizofremiczka hi

witam!!widze ze mwa o prezentach mysmy dostali na prezent slubny od tesciowej telewizor!ale na boze narodzenie to dostalam fartuch!!i to nie tylko ja bo duzo z was tez je otrzymalo!!masakra nie mogly juz jakiegos perfumiku kupic!Moja tesciwa plakala tygodniami ze jej synus juz sie ozenil i poszedl z domu!!a moj maz do niej CODZIENNIE chodzil!bylam wtedy jeszcze w ciazy byly to najgorsze miesiace!bo nigdy go nie bylo!!ale teraz juz jest lepiej juz zauwazyl jaka ona jest!!i miedzy nami sie od razu polepszylo!!Najgorsze jest to ze sie do naszego dziecka wtraca!!i mnie to dobija!!!!:36_2_31:pozdrawiam wszystkich

my nie dostaliśmy nic od teściów były tylko obietnice
a teściowa to strasznie wyła już pod kościołem że synuś jej ucieka, normalnie goście nie mogli życzeń składać bo taką scenę odwaliła...

http://www.ticker.7910.org/an1cF3yFg2B0010MTAwMTQ5NmR8MTM0NTZkYXxBbmdlbGlzaWEgbWE.gif
http://images36.fotosik.pl/181/d26726586592bcacm.jpghttp://s9.suwaczek.com/20030823570117.png

Odnośnik do komentarza

witam

ja do pewnego momentu miałam tragiczną teściową, mieszała miedzy nami doprowadzała do kłutni miedzy nami, a ze moj M. nigdy nie był planowany i nigdy go nie kochała jak jego młodszego brata ( usłyszał to prosto w oczy), chciał jej uwagi to trzymał na początku jej stronę. Nawet w nasz ślub mieszała... ale coż choroba mam nadzieję zmienia ludzi, kiedy źle znosiła chcemię jej UKOCHANY synek zawijał d..ę w troki i wychodził, bbyła bez opieki, więc MY po pracy jeździliśmy te 60 km do "mamusi" i jej dosłownie nawet dupę mylam. Jakież było zdziwienie nasze w wielkqanoc kiedy ona przeprosiła mnie przy całej swojej rodzinie. Mysślałqam że spadnę z krzesła, ale to i tak niewiele zmieniło.

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Dzobuta-moja tesciowa tez mnie przeprosila w ostatnie swieta Wielkanocne...tylko przez tel..ale efekt jest identyczny ,bo nic nie zmienilo jej nastawienia do mnie ani tego co w dalszym ciagu lozy do glowki synusia...maja szczescie te dziewczyny co ich mezowie szanuja matki,ale ich slepo nie sluchaja...i kiedsy,ale mam nadzeje,ze nie,jesli ona bedzie chora to i tak na nas spadlby ciezar pomocy jej,bo chociaz ma corke to ona jej powiedziala to w prost,ze ona nigdy nie bedzie sie nia zajmowala ani jej uslugiwala jak ona swojej matce...babcia mojego na ostatnie 5 lat swojego zycia jezdzila na wozku inwalidzkim i ona sie na opiekowala...ale jak na razie-corcia jest swieta a ja jestem fe...nie zalezy mi juz nawet na tym aby to zmienic,ale razi mnie jednak taka niesprawiedliwosc...nie musi mnie kochac,ale moglaby przestac mieszac i byc zlosliwa...nierealne.

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o prezenty to i teść i teściowa to bardzo szczerzy ludzie. Sami wiele nie mają ale zawsze dzielą się ze szczerego serca. Bardzo ich za to cenię. Zawsze od teściowej dostaję wałówę- wielką siatę jedzenia. Mała też zawsze coś dostaje. Jak przyjedzie do nas to potrafi nalepić zamrażarkę pierogów i ciągle by coś sprzątała bo jej się nudzi ;) Taka specyficzna osoba.
Co do stosunków. Są całkiem dobre ponieważ mieszkamy 500 km od siebie i rzadko się widujemy. Teściowa jest niezłe ziółko. Nic tego nie zmieni. Ale jak pojadę do niej ze 3 razy na rok jest ok. Ja niestety gębusie mam nie wyparzoną i czasem powiem co myślę doprowadzając do śmiertelnej obrazy trwającej na przykład 3- 4 miesiące. Ale ogólnie to narzekać nie mogę.

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

Ariadnaa-Tobie w takim razie ten uklad rekompensuje dobry maz....i ratuje im skore,hahahah...a u mnie to jest jak jakas walka klanow...oni i synus to jedno,wnuki to inna parafia jeszcze,a moj Junior to jakas dziwna bajka...nie potrafia sobie wbic do glowy ze ona ma swoje zycie i juz swoja rodzine...i jemu zrobili taka sama kaszane w glowce i on lazi po tym swiecie z taka mysla,ze jest to tylko jakis etap przejsciowy i predzej czy pozniej i tak do mamusi wroci....kaszana na calego.

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

witam serdecznie. :)
to i ja się troszkę podzielę informacjami na temat teściowej.. ;)
w gruncie rzeczy to nie jest zła kobieta. nie wtrąca się, zawsze zadzwoni, porozmawia, na każde urodziny coś dostanę, nawet dni dziecka, każde najmniejsze święta czy coś to jakieś 50 zł da... jeśli trzeba to przyjdzie do małego, żebyśmy mogli wyjść do kina, nie wtrąca się w wychowanie i wszystkim mówi, że jest pełna podziwu, że pomimo tak młodego wieku (ja mam 20, mąż 22) tak sobie dajemy radę, od początku zero pomocy przy kąpielach itd...
problem tylko w tym i mam o to do niej wielki żal, że mój mąż zawsze był do pomocy w domu, koś trawę, pomóż przy tym, tamtym... a jego siostra ma 14 lat a ostatnio się po obiedzie rozpłakała i obraziła bo teściowa jej powiedziała, żeby pościągała rzeczy ze stołu... i w rezultacie tego nie zrobiła... mąż zawsze był do roboty a jego siostra uwielbiana w każdej chwili jej życia... strasznie mnie to wkurza bo nawet ostatnio zadzwoniła teściowa i zapytała czy mąż może przyjechać pomóc na ogrodzie bo jego siostrzyczka wróciła ze szkoły zmęczona, czyta książkę na ogrodzie i odpoczywa bo jest ładna pogoda... a mąż jak o 5:30 wychodzi do pracy to wraca m-dzy 15:30 a 17:00... i to ich nie interesuje...
ale ogólnie nie jest źle, zawsze o wszystkim mogę z nią porozmawiać.. i jest szczera.

"dziecko to uwidoczniona miłość" /// mama 3-letniego szczęścia! :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie.

natalis88
magdak136
prezent od teściowej dostałam raz zaraz po ślubie na urodziny był to mikser.....ale no właśnie ja leżałam wtedy w szpitalu i kazałam jej wziąć to domu bo po co mi w szpitalu mikser a ona jechała zaraz odemnie do moich rodziców na imprezkę noi mikser podarowała im ...he...w domu dowiedziałam się że dostali mikser od moich teściów.....he he noi na tym skończyły się prezenty,chociaż ani słowem nie wspomniałam nikomu że to był też mój prezent....co powiecie na to....he he

tez dobre mysmy od moich szanownych tesciow na ślub nic nie dostali:nerw:

Hehe. nie jesteś sama. Na ślub też nic nie dostaliśmy i do ślubu nie dołożyli ani złotówki. :what:
Gdzie na wesele drugiego syna dała 3tys a wesele córeczce zasponsorowała w całości. Co najciekawsze mój jest najmłodszy więc wg stereotypów powinien dostać najwięcej bo najukochańszy.

ankalena
to ja jeszcze opowiem jak moj zbieral pieniadze na wesele

przed slubem pomieszkiwalismy razem M pracował i zbierał pieniądze na nasze wesele, chował je w walizke u swoich rodziców w domu.
Raz jak mielismy mniej wiedzej zaplanowac wydatki (ja i on płaciliśmy po połowie kosztów) kazalam mu policzyć ile ma żeby wiedzieć na czym stoimy i co się okazało...pieniądze wyparowały ...
M do tej pory mi nie powiedział czy sam je dał rodzinie czy sami zabrali...

aż głowa boli........jak o tym myśle..............

od tej pory zostawiał pieniądze u mnie w domu.

Skąd ja to znam. Moja teściówka podbierała swojemu synowi kasę z szafki zamykanej na klucz. Stara problemy z kręgosłupem ma a jak trza było szafkę od ściany odsuwać, wspinać się na nią, odpinać płytę z tyłu i grzebać po portfelu w środku to skakała jak małpiatka. :lup:

ankalena

my nie dostaliśmy nic od teściów były tylko obietnice
a teściowa to strasznie wyła już pod kościołem że synuś jej ucieka, normalnie goście nie mogli życzeń składać bo taką scenę odwaliła...

Twoja chociaż do kościoła przyszła. Bo moja to nie była na ślubie. Na wesele przyszła ale do urzędu nie pojechała ze wszystkimi. :/
Na chrzest naszej córci też by nie poszła gdybym jej nie zrobiła sceny przed wszystkimi gośćmi.
Na roczek, chrzest, święta Gabi nic od niej nie dostała. Tylko wiecznie "Teraz babcia nie ma pieniążków ale za miesiąc jak dziadek wypłatę weźmie to Ci kupię coś ładnego.". :what:

Odnośnik do komentarza

Adriana-to tez masz pomyslowa albo skapa tesciowa..moja i owszem,kupuje,ale jak wysyla cos do nas to cala okolica juz o tym wie...czasem mam wrazenie,ze sobie na scianie oznacza ile paczek do nas poslala aby kazdy kto ich odwiedzil od razu widzial jaki maja gest...w pewnym momencie zaczela kupowac ,sorrki za okreslenie,badziewie z jarmarkow..po 10 min rozsypywalo sie w dloniach,czy ubranka z przeceny porwane czy poplamione...ale kiedys nawet Dracula nie wytrzymal i jej zwrocil uwage i przestala...teraz sie stara i nawet na dzien dziecka teraz przyslala paczke...kaszki dla malej,kupa cukierkow i ubranka...szkoda tylko ze wiekszosc za mala...ale zapytac sie o rozmiar jest chyba jednak bardzo ciezko...ale coz...

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...