Skocz do zawartości
Forum

MAMY NA 6-tym BIEGU czyli pracujące mamuśki


galopek

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, witaj Majeczko ::):
Ależ jestem jakaś zaganiana, nawet na forum nie miałam czasu. :36_2_39:
Jutro mam wizytę kontrolną u pediatry. Składam ręce do Boga, zeby już było ok i żebym mogła wychodzić z Małym na spacery, bo jeszcze kilka dni non stop w domu i dostanę choroby nerwowej. :what: A tak poza ty, to czeka mnie sklep dla dzieci - czapka, buty. Bo to, co mam dla Michała, to już nieco ::): za grube.

http://s7.suwaczek.com/200711191662.png

Odnośnik do komentarza

Cześć,
no właśnie wymiera nam coś ten wątek.
Tusia, Michał zdrowy, ale do końca podawania antybiotyku, czyli do jutra, miałabym z nim nie wychodzić jeszcze na dwór. Ale nie dam już rady wysiedzieć z nim w domu i dzisiaj po obiedzie chyba jednak wezmę go ma mini spacer. Pół godziny chociaż. Tym bardziej, że pogoda bajer. ::):

http://s7.suwaczek.com/200711191662.png

Odnośnik do komentarza

Regina
Cześć,
no właśnie wymiera nam coś ten wątek.
Tusia, Michał zdrowy, ale do końca podawania antybiotyku, czyli do jutra, miałabym z nim nie wychodzić jeszcze na dwór. Ale nie dam już rady wysiedzieć z nim w domu i dzisiaj po obiedzie chyba jednak wezmę go ma mini spacer. Pół godziny chociaż. Tym bardziej, że pogoda bajer. ::):

no pogoda rewelacja ;)
mój własnie poszedł na rower bo mają wolne w szkole- dzisiaj test piszą 6-klasy ;)
myślę, ze taki mały spacer to wam pomoze.
Nam lekarz własnie zalecał pod koniec chorowania juz takie 20 min spacerki przy takiej pogodzie

Odnośnik do komentarza

Cześć Małgosia, ja mam takie mieszane uczucia co do naszej pani pediatry, Niby doktor nauk medycznych, ale jakaś taka ... niewyraźna. Np. odradza mi pójście z Małym do dermatologa, choć ten ma od kilku miesiecy dziwną wysypkę na policzkach. Że to niby rogowacenie mieszkowe. Ale ja to wolę sprawdzić i w przysżłym tygodniu pójdę. Oczywiście, niestety, prywatnie, bo termin na Fundusz to dopiero druga połowa maja :Szok:

http://s7.suwaczek.com/200711191662.png

Odnośnik do komentarza

Regina
Cześć Małgosia, ja mam takie mieszane uczucia co do naszej pani pediatry, Niby doktor nauk medycznych, ale jakaś taka ... niewyraźna. Np. odradza mi pójście z Małym do dermatologa, choć ten ma od kilku miesiecy dziwną wysypkę na policzkach. Że to niby rogowacenie mieszkowe. Ale ja to wolę sprawdzić i w przysżłym tygodniu pójdę. Oczywiście, niestety, prywatnie, bo termin na Fundusz to dopiero druga połowa maja :Szok:

jezu jeszcze się chyba nie obudziłam ;)

juz wiem o co chodzi - no zaufany lekarz to podstawa i my na szczeście na takiego trafilismy

Odnośnik do komentarza

Dziwne, nie? Ona mówi wczoraj do mnie tak- Nie ma po co iśc z tym do dermatologa. Taka uroda jego skóry. To jest zwykłe rogowacenie mieszkowe. Wystarczy natłuszczać. Pójdzie pani do dermatologa i wypisze kupę maści i kremów.
Małgosia, jedyny dermatolog, jakiego znam to lekarka na Ochocie, do której prze kilka lat chodziłam ze swoim trądzikiem. Trudno mi powiedzieć, czy jest jakaś szczególnie dobra i warta polecenia.

http://s7.suwaczek.com/200711191662.png

Odnośnik do komentarza

kurcze co za lekarze......
powiem Ci, że jak mieszkałam w Aninie to chodziliśmy do przychodni przy szpitalu kolejowym ( Państwowo robiłam chłopakom szczepienia i bilanse stąd kontakt z innymi lekarzami, ale generalnie każda choroba tylko u naszego prywatnie)
Tam był pediatra, którego zdaniem Kubuś miał anemie ....
Nasz twierdził, że to ten lekarz ma anemie.
I pewnie niejedna matka poleciałaby na badania a ja zaufałam naszemu i okazuje się, że całe szczęście.
Ale czułam taki spokój dziwny, zmierzam do tego, ze jeśli Twoja mówi nie a Ty czujesz inaczej- to zbadaj to, pokaż innemu.
Być może ma racje, ale dla spokoju Twojego i synka ja bym pewnie pojechała to skonsultować.

kawuni??

Odnośnik do komentarza

Reginko cieszę sie że już lepiej, a co do dermatologa to ja bym sie nie zatanawiała. Jak mi coś nie daje spokoju to żeby mi trzech lekarzy mówiło że jest ok to ja i tak zrobię swoje dla spokoju.
Tak zrobiłam przy przedłużającej sie zółtaczce małej, kiedy pediatra (zresztą prywatny) twierdził że samo przejdzie i nie ma co panikować i kłuć dziecka. Nie dawało mi t jednak spokoju i poszłam z małą na badanie krwi i to uratowało nas przed transfuzją krwi bo mała miała taki poziom bilirubiny.
Od taj pory mimo że mamy już innego pediatrę (co ciekawe z przychodni rejonowej, ale kobieta jest świetna) jeżeli coś mnie zastanawia to idę to sprawdzić.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

Hej

Małgosiu
miłego malowania, kolorek bez zmian? Kiedyś wspominałaś o kawie z mlekiem, tak??

Mnie żal, bo piękna pogoda, a my się kisimy w domku przez to choróbsko :o_master2: Nio ale co zrobić...

Ja dziś wybywam na panieński, który sama zorganizowałam z racji świadkowania, mam nadzieję, ze zabawa będzie jak należy :hahaha: Choć póki co samopoczucie średnie, nie wiem czy i mnie jakaś infekcja nie łapie :glass:

Piotruś lepiej, spał spokojnie całą noc, leki działaja...

Kochane miłego i radosnego weekendu dla Was :Kiss of love:

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie

Piotruś lepiej, trochę jeszcze ma kataru, ale ogólnie duża poprawa, tylko pupa odparzona, On zawsze źle znosi antybiotyk, mimo probiotyku, a zawsze te kupy Go męczą :o_master2:

Weekend udany, impreza extra, klasyczny wieczór panieński z wszelkimi atrakcjami specjalnie na taką okazję, przyszła Panna Młoda zadowolona :lol: Teraz czekamy na ślub - już za dwa tygodnie :lol:

A tak to czasu mało, jestem w tyle jeśli chodzi o porządki itp. Trudno, będą porządki poświąteczne...

Miłego tygodnia dla Was :Kiss of love:

Pozdrawiam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-27827.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...