MAMY NA 6-tym BIEGU czyli pracujące mamuśki

[justyna@]

tusia13

Muszę zacząć małą odzwyczajać od jedzenia w nocy bo jak tak dalej pójdzie to zasne w pracy na biurku. Pracy mi ostanio przybywa a ja myśle tylko o tym jakby sie tutaj wyspać. Dobrze ze nie mam w najbliższym czasie żadnej rozprawy bo ciężko mi sie skupić.

ja karmiłam małą prawie przez rok i dopiero po odstawieniu od piersi i przejściu na sztuczne młoda zaczęła przesypiać całe noce a wróciłam do pracy jak Gajka miała 5 miesięcy i cały czas cycuś cycuś a w pracy laktator to były czasy szczególnie jak jeden z wychowanków wypił moje mleko

[Regina]

Dobre to 5 minut wstydu.

[Regina]

Justyna, mój wujek kiedyś przez pomyłkę wypił ciotki mleko (opowieść ta krążyła po rodzinie przez lata. Mówi jej tak: Dziwne jakieś to mleko. Skwaszone, czy co? A ona mu na to: A co ty za mleko wypiłeś? Jak jej powiedział, ze to, które stało na parapecie, to ... oddał jej ... wszystko.

[tusia13]

Ok kończę bo mój małżonek właśnie z pracy wrócił (też niestety prawnik dlatego dopiero) wiec zamienię z nim jeszcze dwa słówka i spacki bo jutro do pracy.
Do zobaczenia jutro jezeli bedziesz miała czas. Pozdrawiam i bez nerwów weteranko.

[Regina]

Ja też kończę drinka, i lecę do wyrka.
Buziaki.
Rano jadę na drugą stronę Warszawy z Miśkiem do moich rodziców. Wracam i kuję.

[radość serca]

Hej Kochane

Regina to będzie picie :)) Jak tam wczorajszy wieczór przy winku?? I co by weekend był owocny, a potem już spokojniej będzie...

Tusiu no NFZ to niefajna instytucja...

I jakie tu doborowe towarzystwo prawnicze :)))
Ja ino mgr polonistyki, i to jeszcze nie pracuję w zawodzie ;)

Justyś ale się uśmiałam o tym mleku, co Ci wychowanek wypił :36_2_27::36_2_27:

Co do karmienia to ja karmiłam piersia Piotrulka przez 7 miesięcy, zresztą i tak czasem był oprócz twego dokarmiany butlą... Jak wróciłam do pracy, skoćzyło sie cycanie, a lubiłam, nie powiem ;)

Małgosiu jutro jednak idziemy na "Idealnego faceta dla mojej dziewczyny", w sumie to nic ciekawego w tych kinach nei grają teraz A co do tego filmu opinie są bardzo różne, więc i my przynajmniej będziemy mieć swoje zdanie...

A jak u Was plany na Walentynki??
My kino i kolacja, jeśli znajdziemy miejsce, bo za nic nie przyjmują rezerwacji ) A na dyżur zgłosiła sie na jutro teściowa :)))

[radość serca]

Miłego dnia :)

[Regina]

Cześć,
Ja już bez dziecięcia. Walczę. Pusto w chałupie bez Miśka, ze hej.
Wieczór upłynął przed kompem z drinkiem w garści. Chyba jesteśmy z mężem uzależnieni.

[Regina]

Justynka, co u Was? Jak Gajunia?

[radość serca]

Reginka walcz dzielnie, zwycięstwo już tuż tuż :))

[Regina]

Ano właśnie (oby tylko zwycięstwo).
Spadam, bo mąż właśnie wyszedł, więc chata wolna, mogę "szaleć". Cisza, spokój. Czasem z rozrzewnieniem, że kiedyś tak było non-stop. Z drugiej strony, jak Michała nie ma to cisza jakaś nienaturalna, hihi.
Buziaki. Może potem wpadnę w ramach przerywnika. A jakby nie, to udanego weekendu życzę, Kochane i zdrówka!!! :36_3_16:

[tusia13]

Reginko owocnego weekendu i nie przemęczaj sie.

Radość serca my walentynki z małą wiec wiele nie zrobimy. Kino raczej odpada, ale pewnie na jakiś dobry obiadek pójdziemy i może na jekieś zakupki.

Pozdrowionka:36_3_16:

[radość serca]

Reginko pracuj spokojnie, buziaki :))

Tusiu w domku, nie w domku, ważne że razem i żeby było milusio (coś o tym wiem, bo mój mąż niejednokrotnie pracuje po południami, też w takie święta), miłych Walentynek :))

[tusia13]

Wam też udanych walentynek i miłego relaksującego weekendu.

[Regina]

Ale syf na zewnątrz. Pada śnieg, ale jakiś taki obrzydliwy i od razu topnieje. I do tego przejmujące zimno. W ramach przerywnika wyszłam z psem. Myślałam, żeby z 15 minut połazić, ale nie da się.
Wam też życzę "hucznych (?) Walentynek.
Myśmy z mężem (z mojej inicjatywy) postanowili tego "święta" nie obchodzić. Dla mnie to sztuczne, ale ... może miłe. Tak więc bawcie się dobrze! (hihi)

[radość serca]

Regina masz rację... Walentynki to wielka pompa się zrobiła, tym bardziej, że powinno być w związku miło i romantycznie każdego dnia w roku, a nie 14 lutego...
Ale to zawsze okazja by pobyć razem, wyjść wspólnie, szczególnie jak każdy taki zalatany i zapracowany... Ja w sumie lubię dzień zakochanych :))

[Regina]

Radość, dokładnie. W sklepach czerwono i różowo. Ale masz rację, obok rocznicy ślubu, to może być jedyna okazja, żeby się zatrzymać i zobaczyć swoją drugą połówkę.

[radość serca]

Ja dziś zaliczyłam dentystę, miałam 2 ubytki, ale już nie mam I ząbki wszystkie zdrowe :))

Dobrej Nocy

[Regina]

A ja przyrosłam do krzesła.

[Regina]

Wstawać Śpiochy!!
Żartuję, wypoczywajcie, w końcu sobota.
U nas zima jak się patrzy.

[radość serca]

Hej

Reginko u nas totalnie zimowo, sanki pójdą w ruch :))

Miłych Walentynek

:36_3_16:

[Regina]

Miłych Walentynek!
U nas sypie ciągle.

[radość serca]

A u nas milusio...

Ale mała zmiana planów była, jak pojechaliśmy odebrać bilety (zarezerwowane!) była taka kolejka w Manufakturze do Cinema, że szok!!!! Jak zyję takiej nie widziałam, najgorsze, że nie było osobnej kasy do rezerwacji, wszystko jak idzie, masakra, film by się zaczął, a my byśmy pewnie nie zdążyli odebrać biletów (a na godzinę przed seansem byliśmy), także szybka decyzja i zrezygnowaliśmy... Poszliśmy więc od razu na obiadek do Sphinxa i potem do Manufaktury, heh i wyszło walentynkowo-zakupowo :)) Piotrek kupił sobie bluzy, w Smyku też trochę kaski poszło, także drogie te Walentynki w sumie

Ale dzionek RAZEM :)))

Jak u Was??

[radość serca]

Dobrej Nocy

[Regina]

Radość, cieszę się, że miło i przede wszystkim RAZEM spędziliście ten dzień.
Teraz w Smyku są obniżki, ale generalnie to drogi sklep.
U nas nie było tak miło. W piątek wieczorem spięcie no i ... drugi dzień raczej cichy.