Skocz do zawartości
Forum

pazdziernik 2010


amerie9

Rekomendowane odpowiedzi

czytelnik
Penny,wydaje mi się,że ostatnio wszędzie prawie robi się wymaz z pochwy,aby ustrzec dziecko przed zarażeniem się.Nawet zdrowe dziecko po porodzie mogą zatrzymać na położnictwie troszkę dłużej,a to z powodu żółtaczki,czy słabo gojącego się pępka,czy dlatego,że dziecko nie robi siusiu albo kupki.Różnie bywa.Co dopiero zakażenie jakimś paskudztwem.Mi gin wymazu nie zalecił i po porodzie miałam problem...Nie chcę o tym pisać,ale mówię po prostu,że z porodami bywa różnie,absolutnie nie chcę Cię straszyć,Penny,ale przemyśl to jeszcze :) Pozdrawiam gorąco!

Dzięki Czytelnik :)

Ja wymaz miałam zrobiony tylko dlatego, że powiedziałam lekarzowi, że boję się, że zarażę dziecko, bo mam nawracające infekcje w tej ciąży.
Szczerze mówiąc - dopiero niedawno dowiedziałam się, że jest coś takiego jak paciorkowiec i jakie straszne są konsekwencje zarażenia tym dziecka ( w ogóle to się dziwię, że to badanie nie jest refundowane z NFZ i nie jest w takim typowym standardzie badań - skoro MA TO w sobie dużo kobiet w ciąży).
Antybiotyk biorę oczywiście nadal - bo nie będę przerywać kuracji w połowie... ale tak czy owak - wyniki z antybiogramem pokażę w szpitalu i niech w razie czego - coś jeszcze dają.

Odnośnik do komentarza

Klaudusia
kingusia1991
hej dziewczyny :D

sorrka, ze sie wtryniam na Wasz watek ;)
ja do Klaudusi

jak bedzie miala wiecej czasu, zeby zaktualizowac liste i zeby mi przyslala to wstawie ;)

bo jakas nowa forumka z Waszego watku prosila mnie o dodanie jej na liste, tylko, ze ja nie jestem autorka tej listy , tylko Klaudusia zarzadza :)

pozdrowionka :)

Jak zrobią małemu zastrzyk to zrobie suwaczki ale jestem strasznie zaskoczna bo nie wiem o kogo chodzi może o roze?? A o aktualizacji myślałam ale czekałam żeby ktoś jeszcze się rozpakował:36_1_67::36_1_67:

Teraz Apel do kobitek które nie są na pierwszej stronce napiszcie przewidywany termin Porodu, płeć i imie dziecka??
I bardzo przepraszam że pominełam kogoś teraz mi głupio :36_19_2:

roza_liontka
--------------------------------------------------------------------------------

witam dopisabys mnie do LISTY mamus Pazdziernikowych:)

roza_liontka-tp.10.10.2010-Dobrusia(DOBI)

dzieki

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Klamorka i Penny wyczuwam w waszym pisaniu desperacje żeby już urodzić :)) :glass::glass:

Ale powiem Wam że wcale Wam się nie dziwie , bo ja w sumie urodziłam w 37 tc i nie wytrzymała bym ani tygodnia dużej.
Niunia super że już po remoncie
Affi życzę Franiowi dużo zdrówka i Tobie siły bo pewnie teraz jest cięzko.

U mnie jedna wielka kicha!!!!!!!!!!!!!!!!
Byłam w domu na chwilę żeby się wykąpać bo mama przyszła i posiedziała z tym małym.
Po pierwsze Kacperek gorączka i zakatarzony poprostu załamka nie chciał mnie odstapić na krok a to było najgorsze , płakałam cały czas zresztą razem z nim.
Potem bardzo płakał jak mnie odwozili do szpitala , nie życzę tego uczucia nikomu ( bo serce mi pękało na pół ):ehhhhhh::ehhhhhh:

A Mikołajowi właśnie zmieniają wenflon i mam dość wszystkiego.
Niby w badaniu wychodzi tylko przeziębienie ale na rendgenie puc są nie wielkie zmiany i ma ten paskudny katar.

Muszę kończyć bo moje maleństwo zaraz przyniosą zapłakane:((((

http://fajnamama.pl/suwaczki/fnapmsy.png
[/img][/url]=http://blog.dzieciak.com]http://www.dzieciak.com/t/index.php/20100909/Mikolajek/3/ticker.png[/url]
http://www.dzieciak.com/t/index.php/20080612/Kacperek/1/ticker.png

Odnośnik do komentarza

zaczynam się zastanawiać czy nie za wczesnie mi tego paciorkowca badali ( to przełom 33/34 tyg.). kurcze a jak do porodu coś jeszcze wyhoduje? Niby mam cc, ale róznie może byc, nie zdążą mnie pociąć czy coś... wiem świruje, ale tyle ostatnio czytam o tym paskudztwie. No i jeszcze mi sie jakas infekcja przyplątała, swędzi jak cholera i 200% higieny nie pomaga.

Odnośnik do komentarza

Klaudusia, bidulko...to kto z Kacperkiem siedzi??? ucałuj Mikołajka w łapke i trzymaj sie dzielnie, jestesmy z Tobą.

No u nas faktycznie niewesoło. temp. w okolicach 39,5, spada co prawda po panadolu. Młody sie przez ręce przelewa i mówi tylko " mama nie chce kaszelek" zaczyna płakać co powoduje napad kaszlu i tak w kółko. jeśc nie, pic nie, rany mam nadzieję ze ta lekarka znajdzie jakis cudowny środek. ogólnie to przepisałam nas wszystkich dzis do tej malej osiedlowej przychodni, wszystko miło, bez łaski. Jak urodze mam tylko zadzwonic a położna przyjdzie. Zobaczymy jak bedzie w praktyce. mnie tej przychodni leczyła lekarka od urodzenia do momentu kiedy dwa lata temu postanowiłam sie przepisac do tej pożal się boże nowoczesnej kliniki, buuuuuuuuuuu.

Odnośnik do komentarza

Klaudusia
Klamorka i Penny wyczuwam w waszym pisaniu desperacje żeby już urodzić :)) :glass::glass:

Ale powiem Wam że wcale Wam się nie dziwie , bo ja w sumie urodziłam w 37 tc i nie wytrzymała bym ani tygodnia dużej.

Desperacja... a gdzie tam :P
Chętnie bym urodziła we wrześniu - bo sama jestem z tego miesiąca... ale jak urodzę w październiku - to nic się nie stanie przecież :)
Jedynie jak dziecko jest w brzuszku - to jest jakiś lęk.... nie wiem, ale tak dużo słyszę ostatnio o tej pępowinie, że wolałabym czasami tulić swoje Maleństwo w ramionach.

Współczuję Ci bardzo....ale musicie to przetrzymać w szpitalu :)
Wiem, że serce Ci się kraja.... ale co zrobić.....
Kup sobie koniecznie jakiś probiotyk po wyjściu ze szpitala, bo Mikołajowi spadnie teraz odporność na maksa.... a z doświadczenia wiem, że mój młody w przeciągu pierwszych 2 m-cy życia - był 2 razy w szpitalu.....

Odnośnik do komentarza

affi
zaczynam się zastanawiać czy nie za wczesnie mi tego paciorkowca badali ( to przełom 33/34 tyg.). kurcze a jak do porodu coś jeszcze wyhoduje? Niby mam cc, ale róznie może byc, nie zdążą mnie pociąć czy coś... wiem świruje, ale tyle ostatnio czytam o tym paskudztwie. No i jeszcze mi sie jakas infekcja przyplątała, swędzi jak cholera i 200% higieny nie pomaga.

.. z moich ''obliczeń'' wynika - że mi się TO wyhodowała w ciągu około tygodnia.

Ale jak masz mieć CC - to nie ma zagrożenia.

Odnośnik do komentarza

Cześć babeczki!
kurczę byłam dzisiaj na wizycie i mnie tylko nastraszyli. miałam pierwsze ktg i gin powiedziała, że jej się ono nie podoba, bo moja mała się słabo rusza. i po badaniu miałam powtarzane ktg i w sumie też bez zmian było. kazały mi przyjść po 17:00 na powtórkę. Martwię się o moje maleństwo, i zła jestem bo mi nic nie wytłumaczyły co im się nie podoba, jak zapytałam co jest nie tak to mi powiedziała, że i tak ja się nie znam i nie będę wiedziała o co chodzi wiec ona nie będzie mi tłumaczyć :/ sucz jedna. Jak zwykle nic nie powiedziała o szyjce i czy mam może rozwarcie. Sama zapytałam czy nic tam nie wskazuje na nadchodzący poród to stwierdziła, ze my to takie samolubne jesteśmy i kombinujemy, żeby szybciej urodzić, a nie myślimy o tym że dla dziecka jest lepiej jak jest dłużej w brzuchu. I się dowiedziałam nie? Nie wiem czemu moje dziecie mało ruchliwe jest. ja tam czułam jak ona kopie nawet po tych czujnikach bo miałam na brzuchu. zapis trwał chyba z pół godziny a ona mi kopnęła parę razy, ale widocznie za mało. tak myślę, może to przez to, że ostatnio ja się jakoś dziwnie czuje. bo mam te takie bóle w brzuchu jak na okres, uderzenia gorąca, kołatanie serca, a może ta pogoda tak na nią działa. ale ja czuje że mi się rusza tzn przeciąga
wychodzę zaraz i zobaczymy jak teraz wyjdzie ktg, ale martwię się czy wszystko ok z moim maleństwem.
hmmmm Edi się nie odzywa ;/
rozpisałam się i pewnie nikomu nie będzie się chciało czytać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvyvqbofwm.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomhdgegkg5pd1u.png

Odnośnik do komentarza

Ainer przeczytałam od a do z

To Ci Franca trzeba było Jej powiedzieć że jest od tłumaczenia jak dupa od srania i ze takie teksty może puszczać do salowej :/( nie obrażając żadnej)
Żeby znaleść lekarza z prawdziwego zdarzenia trzeba się dobrze naszukać:36_2_51:

trzymam kciuki za ktg i pisz co i jak???
No właśnie Edi napisz co słychać?

http://fajnamama.pl/suwaczki/fnapmsy.png
[/img][/url]=http://blog.dzieciak.com]http://www.dzieciak.com/t/index.php/20100909/Mikolajek/3/ticker.png[/url]
http://www.dzieciak.com/t/index.php/20080612/Kacperek/1/ticker.png

Odnośnik do komentarza

Penny,mój "Malutki" miał prawie 4200,poród był długi.Nie będę się rozpisywać,ale kiedy Go zobaczyłam śmiałam się i płakałam na przemian i mówiłam do dziecka,to bardzo wzruszyło mojego męża :)
Ainer takie chamstwo od razu powinno się od razu ukrócić,mogłaś poprosić ją o jakiś kontakt do innego lekarza,który jest w stanie Ci to wytłumaczyć,jeśli ona nie potrafi.Rzeczywiście suka...:wsciekly:

Odnośnik do komentarza

Penny Amelia bardzo chętnie chodzi- wstaje sama po 6 pomimo że chodzimy na 8... po prostu nie może się doczekać żeby iść do dzieci. Ma jeszcze lekki katar ale jakby jej przechodził więc póki co jest super. Dzisiaj ogłoszenie w przedszkolu- że wszawica się pojawiła lolz i żeby sprawdzić dzieci.. myślałam że takie rzeczy tylko w moim dzieciństwie się zdarzały.
Co do porodu SN to faktycznie nie mogę się doczekać i bardzo chcę tego doświadczyć przynajmniej raz w życiu..

Przed chwilą wróciłam ze szpitala (wspominałam że mam się dziś stawić) i tak schodzi mi już czop śluzowy, szyjka na razie zamknięta ale się skraca więc teoretycznie max 2 tygodnie - do terminu z USG haha. "Maleństwo" jest wielkie 3550g więc spokojnie ponad 4kg osiągnie chyba że raczy się pospieszyć. KTG książkowe- chociaż Ainer jak byłam 2 tyg temu na ktg to mi też wyszło niezbyt na prawym boku bo spała dzidzia a potem się obudziła i już było dobrze na lewym.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny siedzę i wyję. Tesciowa to ...szkoda słow, zadzwoniła sie spytać jak Franek na co jej powiedziałam ze płacze i sie przez ręce przelewa i juz brzuch mnie boli bo musze go na rękach nosić, a ona na to " to nie przeszkadzam, cześc". czekałam z obiadem na M a on wrócił i mówi ze zjadł. kurczak w piekarniku i co mam sobie dwa ziemniaki gotowac?
DObrze ze moja mama wpadła i zajęła sie godzinę F bo byłabym dzis nieumyta. F dostał antybiotyk ale całe szczęscie to nie zapalenie oskrzeli ani płuc.

Odnośnik do komentarza

Penny objawy zbliżającego się porodu które opisałaś mam wszystkie i zastanawiam się dlaczego nadal nic....ale to nic...w końcu samo przyjdzie....

Affi no to też masz niezłą teściową.....a wiesz,że teściowa to skarb który trzeba głębooooko zakopać??? :)

Czytelnik to na serio "malutki" ten Twój Skarbuś był ;)

Ainer ja też całość przeczytałam i jeśli to Cię pocieszy to moja ginekolożka od miesiąca nie zrobiła mi jeszcze żadnego usg nie wspominając już o ktg....w ogóle wizyta u niej trwa ok 5 minut...a dzisiaj jak dzwoniłam żeby się zapisać (tak tak NFZ i kolejki) to mi powiedziała,że dopiero na 6 października....a tu 3 dni do terminu porodu....nieźle co???najważniejsze,że czujesz ruchy Klaudusia...już mi przeszło i żadnej desperacji nie ma....wkurza mnie tylko to czekanie....może dziś a może jutro...tęsknię za Młodym który siedzi u babci już 2 tydzień....ale jutro mnie odwiedzą...pod żadnym pozorem nie pozwolili mi wsiąść do autobusu...jakbym była obłożnie chora...a przecież to tylko ciąża....Niewiem dziewczyny jak Wy ale ja dzisiaj odczuwam bóle nie mocne i nie regularne ale jednak są...staram się nie myśleć....relaksuję się słuchając muzyki i grając w gry wylegując się na łóżku...

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

no i jestem. chyba wszystko w porządku, mówię, że chyba bo też nie uzyskałam konkretnej odpowiedzi . chociaż była inna położna i mi trochę wytłumaczyła żebym się nie denerwowała, że dzieci często śpią albo maja taki dzień. później przyszedł pan dr i kazał mnie odłączyć, że zapis jest ok. chociaż jak dla mnie ten zapis wyglądał prawie tak samo jak te z rana. kazali przyjść w piątek na kolejne ktg. A moje dziecko co? teraz fika jak nakręcona ehhh.
no i nie ma Edi.

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvyvqbofwm.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomhdgegkg5pd1u.png

Odnośnik do komentarza

Ainer to Ci nie zazdroszczę tej pierwszej wizytyna KTG naprawdę co za franca...aż czytając to złapałam ciśnienie....
Teraz nie wolno Ci się martwić i denerwować jak każdej z Nas,mala Ci fika to najważniejsze-widocznie troszkę poleniuszkowała sobie...

Penny jak Ty się czujesz powiedz?
Co do mojego wózka to ciesze się,że mi doszedł bo w tym był fotelik samochodowy,a najbardziej o niego mi chodziło.a ja mam kolor fioletwo biały w kratę coś takiego...
Klamorka to pogoń ich z tymi pieluszkami,a powiem Ci,że do mnie jeszcze nie doszły moje ubrania te co wam link kiedyś wysłałam,ale dostałam e-mail,że mieli jakąś awarię i że część rzeczy wysłano w sobotę,a część dziś więc mam nadzieję,że jutro do mnie dojdą...........
Klaudusia Jak się czujesz?brzuszko boli?? jak Mikołajek?
Affi Ty to masz przeboje i Ciebie też pocieszę,że moja teściowa to jest od groma nie tylo twoja:36_2_4:w końcu po coś i one muszą być,żeby miały komu życie uprzykrzać....

A powiedzcie mi tak:
-oplaca mi się kupić nianię?pokój mam u gory,a kuchnię na dole..jak myślicie?
-I powiedzcie mi czy teraz sobie kupić stanik do karmienia czy po porodzie?

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

Ainer - lekarza nie komentuję, bo sama wiesz jakiego ja mam.
A ktg... znam przypadki dziewczyn, które np. w czasie porodu zwijały się z bólu, a zapis na ktg - milczał... więc się niczym nie martw!

Klamorka - a Sylwka urodziłaś przed czy po terminie???

Affi - ojjjj... Ty bidulko.......
Nie noś Frania - proszę, bo się oberwiesz...

Niunia - to spoczko, że jesteś zadowolona z wózka i fotelika :)
Nianię mam z ''philipsa'', ale nie korzystałam z niej w zasadzie wcale - moje dziecię tak głośno płakało, że była mi ona zupełnie niepotrzebna (mimo, że mieszkam w domku).
Ja stanik do karmienia kupiłam w trakcie ciąży. One są bardzo rozciągliwe i .... okropnie zniekształcają piersi.....

Odnośnik do komentarza

klamorka
Penny termin z Sylvkiem miałam na 16 sierpnia ale byłam w szpitalu już chyba jakoś 5 i mi wywoływali no i Młody urodził się po 2 próbie wywołania 12 sierpnia....do 6 miesiąca w ogóle nie wiedziałam,że jestem w ciąży...

ale numer! jak to możliwe że nie wiedziałaś?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...