Skocz do zawartości
Forum

pazdziernik 2010


amerie9

Rekomendowane odpowiedzi

Dominika, podziwiam!!!!!!! Ja mam te same braki co ty przy jednym dziecku.
Bylismy na pierwszym spacerku, narazie 20 min, bo dosyc chlodno jest. Mały ładnie spał w wózeczku. Za to od rana budzi sie co godzine na jedzonko. Juz nie wyrabiam i zaczynam sie powaznie zastanawiac, czy przypadkiem nie mam za mało mleka. Probowalam wczoraj odciagac, ale albo faktycznie nic nie ma w tych moich cyckach, albo ja cos zle robie, albo laktator kiepski. Sama nie wiem. Jak mały ssie piers to słysze przełykanie, wiec cos tam byc musi. M kupi dzisiaj Bebiko, moze faktycznie ten Enfamil mu nie podchodzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b73sbcirz53cs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/j36rxzdviiigz8ya.png

Odnośnik do komentarza

melduje się!! My byłysmy z ZOŚKĄ na dwu godzinnym spacerze, mam adzieję ze jej nie zaszkodzi, póki co spi jak suseł!!! Ciekawe co w nocy bedzie robić. My USG bioderek cudem mamy na 6. XII ( dzis zapisywałam).

Co do wszelkich kropelek na kolki to one kurcze są wszystkie od drugiego miesiąca, pozostaje mi herbatka z kopru włoskiego, buuuu

Odnośnik do komentarza

affi
melduje się!! My byłysmy z ZOŚKĄ na dwu godzinnym spacerze, mam adzieję ze jej nie zaszkodzi, póki co spi jak suseł!!! Ciekawe co w nocy bedzie robić. My USG bioderek cudem mamy na 6. XII ( dzis zapisywałam).

Co do wszelkich kropelek na kolki to one kurcze są wszystkie od drugiego miesiąca, pozostaje mi herbatka z kopru włoskiego, buuuu

My już byłyśmy na usg i niestety do ideału daleko :( Mamy kontrolę 27.11., ale już płatną, to pierwsze było płacone przez miasto.

Mam z Zosią ćwiczyć i ją w specjalny sposób układać znaczy się nogi na żabę, ale jej się wybitnie nie podoba ta pozycja :(

Jak Franio z tym kaszlem???

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Affi, ja ten bobotic dałam parę dni wcześniej, a jest napisane, że od 28 dnia.
Zresztą wiadomo, że się firmy w ten sposób asekurują. U pediatry non stop się spotykam z przypadkami, kiedy lekarz zapisuje dziecko coś, a tam na ulotce np. że od 6 roku życia.

A u nas dalej wysypka...

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

frania
A Zosia kolki ma w nocy?
Bo Julcia to miała popołudniami i wieczorami.
Ale - pewnie nie ma reguły.

(Ja to się po cichu modlę, żeby tym razem nas to ominęło...)

No własnie Franek tez miał tak w okolicach 18, a ZOśka zaczyna koło 23 konczy koło 2-3. Napina sie, wręcz fioletowieje, pręży. dziękuje tylko że F te wrzaski nie budzą.

Odnośnik do komentarza

Witajcie drogie mamy,

ale miałam dziś jazdę w nocy, mały się obudził i tak mi się darł, że szok. Całą noc prawie miałam go na rękach. Zafundowałam mu niedawno 2-godzinny spacer, po powrocie przez sen nakarmiłam i dalej śpi łącznie już z 4 godziny. Odsypia na całe szczęście. Wczoraj zjadłam 2 racuchy na drożdżach, bo zrobiłam na kolację i pewnie to wynik tego, ale nie wiem czy tak szybko przeszło do pokarmu.

Ainer pyta o owoce: zakazane są oczywiście tropikalne i z naszych truskawki i absolutnie poziomki. Gruszki i jabłka są wzdymające, śliwki i wiśnie ciężkostrawne....Mały wybór pozostaje, bo ogólnie wszystkie warzywa i owoce świeże ( niepieczone) są wzdymające. Ja póki co jadłam banany i arbuza i nic nie zaszkodziło. Ale przetestowałam też pomidor na kanapce i też nic nie było.

franiu, tak, ja mam 3 synów. Niestety moja sytuacja jest życiowa jest mocno skomplikowana i starszy syn (6 l.) został zagarnięty przez mojego prawie ex męża. Póki co sąd zadecyduje co i jak z tym będzie. Rozwodu nie mam, a sprawa trwa od 2 lat.

Nie doczytałam Was do końca, jak znajdę wolny czas to nadrobię zaległości.
Buziaki.

Odnośnik do komentarza

A ja wróciłam z zakupów na które zabrałam Młodego a który przed chwilą padł....mężulo wcześniej z pracy wrócił i nawet obiadu nie zdążyłam zrobić i nawe mi się nie chciało gotować...jakby co to mam jeszcze zamrożone pierogi robione przez moją mamę....chwila moment i wyżerka gotowa....
Mężulo teraz śpi,Weronika też śpi stękając przez sen...pewnie kupsztala robi :hahaha:...zeszłam pół miasta i nigdzie nie mogę dostać Bebilonu....no nic mężuś będzie zmuszony jechać do supermarketu (ja byłam w 2 w mieście,nawet w aptekach nie mieli) w końcu odebrałam wypis ze szpitala....i wiecie co jak nigdy nie cierpiałam szpitali tak weszłam do tego mojego z uśmiechem na ustach....jednak było miło...gdyby nie moja załamka podczas porodu....trauma do końca życia....
wczoraj dowiedzialam się,że moja kuzynka jest w 5 tyg ciąży z pierwszym dzieckiem a dzisiaj,że moja koleżanka z piątym już....rany boskie.....masakra...

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Affi:Ja na Karową dostałam się z ulicy, wystarczył fakt, że jest 10 dni po terminie. Nie wiem jak sytuacja wygląda w przypadku rodzenia w terminie, bo szpital ma faktycznie III stopień referencyjności, czyli pierwsze w kolejności trafiają tam cięższe przypadki. Ale.. jak mnie przyjmowali to było jeszcze kilka wolnych miejsc na porodówce. Aż się śmiałam, że to dlatego, że 4 listopada to był pierwszy dzień bez słońca i z siąpiącym deszczem. Pewnie dzieci czekały na lepszą aurę :) Ale koło północy jak urodziłam to miejsca już się szybko zapełniały. W sumie to nic nigdy nie wiadomo..

II kreseczki - 23.02.10
Pierwszy kopniaczek - 24.05.10 (rocznica ślubu rodziców)
Urodziłem się - 04.11.10

http://www.suwaczki.com/tickers/82do2n0asgbtcpll.png
http://www.suwaczki.com/tickers/8df7mkwybwgpfje9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/99l8786idhxw1lf1.png

Odnośnik do komentarza

Ja na razie jem wszystko tylko ograniczam mleko i ogólnie nabiał do około 0.5 litra dziennie bo tak położna kazała zapobiegawczo.
Wczoraj jadłam fasolkę po bretońsku a dzisiaj zupę z cieciorki i jest ok. Trzeba chyba obserwować bo może niepotrzebnie wyrzekać się wszystkiego.
Co do położnej w moim przypadku to jakaś parodia- była raz w 3 dobie- wzięła 6 kuponów z książeczki RUM (6 wizyt), potem przyszła tylko na ściągnięcie szwów i słuch o niej zaginął... najważniejsze że nie zapomniała swoich kuponów!!! Co za kraj.

nika pewnie masz numer do p.Ewy- takiej blondynki w okularach i długich włosach, szczupłej- kapitalna babka - chodziłam do niej na szkołę rodzenia i ona jest doradcą laktacyjnym w szpitalu ale jeździ też do domu.

Odnośnik do komentarza

Affi, ja pytałam wczoraj pediatry, czy w razie kolki moge juz małaemu podawać Sab Simplex i on powiedziala, ze tak. Na wszelki wypadek podałabym mu mniejsza dawke.

A co do owoców, to ja jadłam surowe jablka i jest ok. Bananów nie lubie, wiec zostaja mi tylko jabłka:( A z warzyw surowych to jadłam pomidora, paprykę, ogórka, marchewke i tez było ok.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b73sbcirz53cs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/j36rxzdviiigz8ya.png

Odnośnik do komentarza

Ania je bardzo czesto i tez mi sie wydawało, ze sie nie najada, skkoro tak często chce cyca, ale jak się wagowo okazało, to nie było prawda, bo slicznie przybrała, po prostu woli zjeśc czesciej, mniejsze porcje. Co do prżenia, tez sie pręzy :/ najgorsze jest podczas jedzenia, a wszelkie kropelki można od 28 dnia zycia i chyba bobotic jej podam, eby się nie męczyła, ponoć to wina niewyksztaocnego do kkońca przewodu pokarmowego, do końca 3 miesiac apowinno być lepiej. i tego trzeba się trzymać.Zdjęcie małej obiecuję jutro, dzisiaj jestem do 20 u rodzicow i tu korzystam z komputera mojego brata i nie mam dostepu do zdjęć, resztą nawet czasu mi brak na robienie częste, ale staram sie choć co dwa dni cyknąć choć 1 fotkę, bo mała szybko się zmienia.
jeżeli chodzi o dietę karmiących, to ja nie je wydymających rzeczy i wczoraj zjadłam pół kotleta i małej nie zareagowała inaczej, niż zwykle więc myslę,ze spokojnie mogę zjeśc całego :)
któraś szczepiła/ szczepi na rotawirusy? moj lekarka nigdy nie ppolecała nam dodatkowych, ale teraz właśnie te rotawirusy poleca, nie wiem, jak one cenowo, ale ja dodatkowo niczym moich chłopców nie szczepiłam i Ania też będzie państwowymi szczepiona, ale , no, własnie ale... żana z koleżanek nie szczepiła rotarixem, więc nie mam kogo podpytać.

Kuba (4.07.2000), Kacperek (18.07.2004), Kajtuś (6.08.2007),Ania (20.10.2010)

Odnośnik do komentarza

frania
A Zosia kolki ma w nocy?
Bo Julcia to miała popołudniami i wieczorami.
Ale - pewnie nie ma reguły.

(Ja to się po cichu modlę, żeby tym razem nas to ominęło...)

no i cholera jasna przyplątały się i pod wieczór, od dwóch godzin łaze w kółko z Młodą na łapach. franek sie drze bo nie moge sie z nim bawić. burdel wszedzie. M w pracy wsciekły bo coś mu nie poszło. Dziewczyny wymiękam!!!

Odnośnik do komentarza

affi
frania
A Zosia kolki ma w nocy?
Bo Julcia to miała popołudniami i wieczorami.
Ale - pewnie nie ma reguły.

(Ja to się po cichu modlę, żeby tym razem nas to ominęło...)

no i cholera jasna przyplątały się i pod wieczór, od dwóch godzin łaze w kółko z Młodą na łapach. franek sie drze bo nie moge sie z nim bawić. burdel wszedzie. M w pracy wsciekły bo coś mu nie poszło. Dziewczyny wymiękam!!!

Trzymaj się kochana choć wiem że nie jest łatwo- mi też serce pęka czasem jak Amelka płacze a ja muszę się zajmować akurat malutką.
Nie wiem czy to wina choroby czy regres rozwojowy u Amelki spowodowany małą dzidzią ale zrobiła kupę w majtki lolz ... :/

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, cięzko mi, nie wiem co sie dzieje...

wczoraj M wyszedł z pracy o 20 ( godzine wraca) zostałam z dwójką i opcja wykąpania , nakarmienia i połozenia frania i całej opieki nad Zosią. przyszła tesciowa mówi zajme sie ZOsią wykąp F. Franek w ryk ze spac nie idzie ze idzie sie bawic, ale ze w przedszkolu spac nie chce a rano musze go budzic byłm twarda i mówie ze idziemy sie myc, atesciowa Franiu idz sie wykąp i zejdz do babci ( no więc szlag mnie w duchu trafił, bo wiedziała ze F ma isc spac). wczesniej oczywiście nie dała mi w spokoju nakarmić Zosi, zaglądając mi cycki, łaziła za mna podtrzymując jej głowkę jakbym sama tego nie robiła więc byłam ostro wkurzona ale siedziałam cicho. Poszlismy z F a ten w łazience histeria ale taka ze umyc sie za chiny nie dał, byłam spokojna. Wychodzimy z łazienki a ta leci na góre i wrzeszczy "ja go połoze". jak F zobaczył babcie to wrzask ze chce na dół. Nie wytrzymałam i warknęłam na nią żeby poszła na dół. Niestety to co sie potem działo mnie przerosło. Franek rzucił sie na podłoge zaczął walic piesciami głowa, potem bic mnie , rzucac się i wrzeszczec ze nie chce z mamą ze chce do Baby. Nerwy mi pusciły i ... no własnie. Wzięłam pod pache zniosłam wrzeszczącego histeryka a tesciowa na mnie z gębą co robie zebym sie uspokoiła czemu on sie tak drze wiec jej powiedziałam ze chce do babci bo babcia mu w głowie mota i na wszystko pozwala. Ni zagłebiając sie w szczegóły wyrzuciłam wszystko co mi na sercu lezało, własciwie wywrzeszczałam. Ta tylko dolała oliwy do ognia mówiąc ze inne baby wychowuja dzieci i tylko ja mam takie problemy, że ona miała cięzej i nikt jej nie pomagał. Poryczała się. W tym momencie wszedł M., a ta kłamczucha ze jej powiedziałam ze dzieciaka mi porywa wbrew woli. Więc jej jeszcze dorzuciłąm ze kłamczucha jest. Zawinęła się i poszła do domu.

Najgorsze jest to ze mimo iz powiedziałam tylko to co myślę czuje sie podle. Nie zamierzam jej przepraszać. WIem tylko ze teraz bedzie pokrzywdzona udawała, a z pewnością nie przemysli. Bedzie kwitowała złosliwie za kazdym razem ze np. nie dotknie Frania bo bedę mówiła ze chce go porwać. Wiem ze cięzki mnie zywot czeka. Nie wiem jakie staowisko przedstawic, opowiedziec M prwde co mnie boli czy dla swietego spokoju powiedziec tylko że nerwy mi pusciły i zwalic na hormony.

jedno jest pewne, skonczyły sie iedomówienia!!! EHHH WYGADAŁAM SIĘ.

Co najlepsze F dzis wyspany wstał w super humorze, co nie miałoby miejsca gdyby zszedł jeszcze na dół

Przepraszam że Wam smuce, ale wczorajszy dzien chciałabym wymazać...

p.S spałam 2 h, Zoska zaliczyła kolkę i pewnie udzielił jej sie mój nastrój. Ja mam since pod oczami od płaczu i łeb mi pęka.

Odnośnik do komentarza

Affi bidulko....sądzę,że powinnaś powiedzieć mężowi wszystko co i jak,niech wie a z teściową dobrze zrobiłaś,że wygarnęłaś jej wszystko...tylko może lepszy skutek odniosłoby gdybyście spokojnie porozmawiały a nie w nerwach....wiadomo w nerwach zawsze się palnie coś głupiego....i ani waż się jej przepraszać....trzymaj się dzielnie Kobitko!!!

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Affi,
w takich sytuacjach to ja się cieszę, że mam teściową w Łodzi...
A tak na serio, to dobrze że jej wygarnęłąś, nie masz za co przepraszać. A m. powiedz wszystko jak było, niech wie. Nawet jeśli tak zachowuje się jego własna mama.

A propos radzenia sobie z kapielą i usypianiem dwójeczki to ja już ze 2 razy tak miałam. Ale udało się super. Raz Julcię kąpałam, a Zosia leżała w swojej wanience na tym misiu gąbkowym do kąpieli. A znów jak Zosię kąpię, to Julcia się bawi lub bajki ogląda, lub mi pomaga. Albo już śpi, bo i tak już było. Generalnie można dać radę. I jakbym miała wołać teściową na pomoc, to następnym razem - BABO DASZ RADĘ SAMA! :big_whoo:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...