affi: Rodziłam na Karowej, skąd miałam lekarz prowadzącą. Do dnia porodu nastawiałam się na poród na Madalińskiego, ale w związku z terminem i ewentualną możliwością interwencji przez lekarkę, udaliśmy się na Karową.
Chodziliśmy do Szkoły Rodzenia przy Madalińskiego, ale na końcowe KTG już na Karową i tak pozostało do finału. Pod kątem opieki nade mną i dzieckiem - polecam. Smaczna kuchnia, warunki lokalowe ok nawet w 3-os pokoju. Trochę było wad w łazience, ale nie nastawiałam się na pobyt w Hiltonie :) Bez problemów z odwiedzinami - mąż był od 9 do 22. Znieczulenie 400 zł (na Madalińskiego.. 700!), dość szybki wypis nawet w niedzielę.
Przy porodzie było dużo osób - zgodziłam się na studentki i były - pomocne, wesołe. Położne rotowały tak, że w sumie nie wiem z kim rodziłam :) Po drodze była zmiana, nad ranem przyszły inne. Większość miłych i delikatnych.
Mają strasznie młodych pediatrów (facetów), ale wydali mi się kompetentni. Obchody rano i wieczorem - i ginekologiczny i pediatryczny. Może jedynie za późno robili niektóre badania, np z aparaturą do pomiaru słuchu weszli do pokoju po 23:00.. Może to celowe było, nie wiem.. Ale większość badań w pokoju przy mamach. Tylko szczepienia w sali zabiegowej.