Skocz do zawartości
Forum

Iszpan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Iszpan

  1. Iszpan

    Optymistycznie

    Ewek, dodałaś mi nadziei... dziękuję... dzisiaj mija 4 dzień odkąd straciłam Juleczkę. Jest mi strasznie ciężko. Jeszcze nie potrafię ułożyć sobie wszystkiego na nowo... twoja historia jest dla mnie światełkiem...
  2. Nie martw się, z rodzicami wszystko się ułoży. Zobaczysz, że jak dojdzie co do czego, będą cię wspierać!
  3. Iszpan

    Przepisy Antalis

    Ale masz fajne hobby, mogłabyś mnie troszkę zarazić? Dla mnie pierogi to ogromny problem... może masz jakiś fajny przepis? Najlepiej taki, żeby sam się ugotował Tymczasem dzięki za super książkę kucharską... rewelacja!:bardzoglodnyobry pomysł to połowa sukcesu!
  4. Żadne z moich dzieci nie piło z butelki, choziaż po Beniaminie wracałam do pracy. Pił z kubka niekapka firmy Avent. Poza tym bardzo szybko nauczyły się pić z kubeczków, botelek z dzióbkiem, słomką itp. Ważne jest jednak mleko, które się podaje. Mojej Zuzy ti nie dotyczy, ale Beniamin pił tylko Enfamil, było chyba najmniej słodkie i rzeczywiście w smaku najbardziej zbliżone do mojego. Brie A może zamiast butelki pokombinujesz z kubeczkami? Skoro z łyżeczki idzie mu nieźle, pewnie zainteresuje się nawet zwykłym kubkiem. Dobry śliniak pod brodę i wszystko się ułoży!
  5. Ja wierzę, że wszystko jest dobrze. Organizm nie pozostałby obojętny wobec "martwej" ciąży. Bardzo obolałe piersi to jeden z najlepszych objawów! Wręcz książkowy! Mie martw się, nie zadręczaj, masuj się po brzuszku i witaj małego urwisa...
  6. Kasiolegg tak trzymać!
  7. Iszpan

    Żywe srebro

    Gorączka się stabilizuje... w granicach 37,5... dzisiaj wygoniłam wszystkich z domu, żeby sobie poryczeć... niewiele to dało... taki we mnie dziwny stan żałoby... masz rację monika, Julka nie była gotowa... też wolę myśleć, że lepiej w ten sposób niż rodzić dziecko chore... ale ja jeszcze o 12.00 w niedzielę widziałam jej bijące serce, a w nocy po 13 godzinach (01.30) szykowano mnie do zabiegu... masakra... Co do Beniamina, jest kochany, przechodzi samego siebie. Wczoraj nie miałam komu go podrzucić, więc musiałam z nim isc na spacer. W pewnym momencie pochylił się w sięgnął coś z trawnika. Zanim się zorientowałam, że to piersiówka z gorzką żołądkową ten zdążył już łyknąć! Dziewczyny, uwierzcie, nie dałam rady się nawet zorientować. Na szczęście odruch plujny ma wyćwiczony, więc mam nadzieję wypluł to świństwo, mam nadzieję, że bakterie też. Potem poszliśmy do piachu. Coś chciał na mnie wymusić, nieważne co, i klasycznie rzycił się na glebę w celu urządzenia sceny terroryzującego dwulatka. Problem w tym, że pod nim był piach, więc jak z krzykiem wpakował buzię w piaskownicę, tak zdziwiony zaczął pluć... mam nadzieję, że była to nauczka na tyle ważna, że się oduczył... zobaczymy... potem biegał jak szalony, nabił guza... ostatecznie trafiliśmy na plac zabaw, gdzie bawiły się dwie dziewczynki. Jedna 3 druga 4 latka. W pewnym momencie dzieci zaczęły zjeżdżać ze zjeżdżalni w kolejności: dziewczynka, Beniamin, dziewczynka. Po jakimś czasie na zjeżdżalni zrobił się mały korek. Dziewczynka, która miała zjeżdżać przed Beniaminem odwróciła się i dała mu soczystego buziaka, ten nic sobie z tego nie robiąc, wytarł buzię w rękaw i zjechał za dziewczynką ze zjeżdżalni. Potem znaleźli sobie wspólne drzewko pod którym siedli i tak sobie siedzieli dobre 20 minut... Czy to była pierwsza randka????
  8. Dziubala...zgadzam się... trzeba pytać...
  9. Co do bliźniąt... moja babcia ze strony mamy ma brata bliźniaka, moja mama ma brata bliźniaka, ja mam siostrę bliźniaczkę, czekałam na swoje bliźniaki... jeszcze się nie udało... Co do USG... Dopochwowe... nic przyjemnego, ale wykrywa podstawowe wady płodu do 12 tygodnia, ni i już wtedy dowiedziałam się że to mężczyzna ( nie przesadzam!) później jest lepiej... uwielbiałam patrzeć na bączka, który zamknięty w swoim świecie marzy o tym, kim będzie. Moja lekarka ma taki sprzęt, że naprawdę było na co patrzeć, dla rodziny nagrywałam wszystko na płytkę, więc moja Zuza mogła oglądać brata dużo wcześniej niż reszta świata. Co moim zdaniem jest szkodliwe... wiadomo... nadmiar, ale też interpretacje. Przy Zuzannie doszukali się w 26 tygodniu wodogłowia, urodziłam zdrowe dziecko i dzisiaj uważam, że każde dziecko w łonie matki może rozwijać się nieco indywidualnie i nie każde tabele i ststystyki muszą za nim nadążać. Chociaż warto wiedzieć, bo w razie gdyby rzeczywiście "błąd" kontynuował się resztę ciąży (tak jest najczęściej z wadami serca) można wybrać szpital odpowiednio przygotowany na tego typu małego pacjenta.
  10. Kosmówka to przenośnie mówiąc takie łapki, które trzymają twojego dzidziusia w ramionach, a dosłownie: błona płodowa zarodka owodniowców — gadów, ptaków i ssaków, otaczająca zarodek i pozostałe błony płodowe; na powierzchni kosmówki tworzą się liczne (u ssaków rozgałęzione i silnie unaczynione) fałdy, zw. kosmkami, pokryte warstwą komórek — trofoblastem; na dużej przestrzeni zrasta się z inną błoną płodową — omocznią, tworząc kosmówkę omoczniową, która pośredniczy w odżywianiu zarodka oraz wymianie gazowej; kosmówka może też być zrośnięta z pęcherzykiem żółtkowym; u ssaków styka się bezpośrednio z błoną śluzową macicy, wchodząc w skład łożyska; część kosmówki, tworząca łożysko u człowieka, jest pokryta kosmkami — kosmówka kosmata, pozostała część jest kosmówką gładką. Spokojnie, kiedyś nie było USG i kobiety i lekarze nie do końca wiedzieli, na jakim etapie jest ciąża, a każda rozwija się w swoim rytmie i w swoim charakterze. Nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze! Musisz wierzyć, że wszystko się ułoży! Czekaj cierpliwie! Ciąża to przede wszystkim nieustanne ćwiczenie charakteru w cierpliwości. Trzymam kciuki
  11. Wytrwacie, wytrwacie, dziewczyny! Tak się tylko wydaje, że można bez tego cyca żyć! Zuzę karmiłam do 2,5 roku życia, Beniamina 16 miesięcy.
  12. Iszpan

    witam milutko

    My również witamy serdecznie! Zapraszamy do wątku: Żywe srebro, tam wszystko i prawie wszystko o dwulatkach!
  13. Niestety, tak właśnie funkcjonuje nasza Służba zdrowia, pacjent nic o sobie nie wie... proponuję dorwać lekarza i z nim porozmawiać. Idź na rozmowę przygotowana (spisz sobie na kartce wszelkie wąrpoliwości, które ci się nasuwają) Jego obowiązkiem jest odpowiedzieć...
  14. Witaj Asiu!Uściski dla Davidka!
  15. Przeraziły mnie komentarze, które przeczytałam w tej Kafeterii!!! Niektórzy ludzie chyba nie maja pojęcia, o czym piszą albo zasiadają do intrnetu, że by sobie pokpić z cudzego nieszczęścia (szmata?!?!?!?!?!) W jakim celu zbierasz te informacje?
  16. monikouetteno i wychodzi na to ze to naprawde od dziecka zalezy :) bo i jedne i drugie moga pozostawiac pupe dziecka sucha, w zaleznosci od pupy Dokładnie...
  17. Mam nadzieję, że brak wieści to dobre wieści, rekine, czekam na Was!
  18. Leż, wypoczywaj, dbaj o siebie i o maleństwo, jesteś jego jedyną ochroną... Trzymaj się!
  19. Iszpan

    Żywe srebro

    Dzięki dziewczyny za wsparcie... tak wam powiem szczerze, może pamiętacie jaka byłam zaskoczona ciążą, ale potem wiadomo, gdy zobaczyłam bijące serduszko i moje mocniej zabiło... dzisiaj proszę Boga o jeszcze jedną szansę. Wielu rzeczy nie potrafię sobie wybaczyć (pomimo planień chodziłam do pracy, ale lekarka nie widziała żadnych przeciwskazań) dzisiaj już wiem, że gdy tylko dowiem się, że jestem w ciąży, biorę L4 tak było z Beniaminem (sama "wyprosiłam lekarkę" ze względu na trudną ciążę z Zuzą). Dużo myśli kołacze mi się po głowie, analizuję każdy dzień, najgorszy jest moment, gdy jestem w toalecie czy pod prysznicem... głaszczę "pusty" brzuch i wierzyć mi się nie chce w to, co się stało... Gdy wróciłam do domu ze szpitala, przyjmowałam do wiadomości jedynie to, że poroniłam, nie potrafiłam połączyć tego z utratą dziecka... czasem jeszcze na tym się łapię, że myślę o szpitalu jak o jakimś zabiegu i wciąż mam wrażenie, żę jestem w ciąży... ciężko mi... Przepraszam, że tak wam o wszystkim mówię, ale tak mi łatwiej. Nie potrafię o tym nikomu powiedzieć werbalnie. Wypowiedziane słowa nie przechodzą mi przez usta. Gdy stukam po klawiaturze, jest mi łatwiej...
  20. Nie zrobili mi ani morforoglii ani badania moczu, koleżanka laborantka zanim wzięłam antybiotyk (na zapalenie pęcherza) kazała mi przyjechać do siebie i zrobiła posiewy z krwi i moczu. Mocz wyszedł czysty, a w krwi jakieś bakterie... tak to bywa...
  21. Moja nowa stronka, przepraszam za jakość "][/url]"][/url]
  22. Tak, byłam w szpitalu. dostałam antybiotyk tak do oczyszczenia krwi... zaczyna być lepiej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...