Skocz do zawartości
Forum

Iszpan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Iszpan

  1. Iszpan

    Żłobek

    Ja dopiero wypełniłam wniosek... muszę go zanieść... a potem... Myślę, że nie będzie źle, Beniamin lubi dzieci. Problem będzie ze spaniem... to na pewno
  2. Iszpan

    Żywe srebro

    Co do książeczek, tak, owszem, czytam namiętnie. Wtedy Beniamin ma czas na podskoki, kombinacje, stukanie, pukanie. Kiedyś kazałam mężowi "czytać do skutku". Mąż zasnął, a mały przyszedł do pokoju, w którym pracowałam i z uśmiechem na buzi powiedział; "pać". Innym razem mie zaskoczył, bo gdy zaczęłam czytać zupełnie nową książeczkę, zatrzymał się na moment, podszedł do mnie, obejrzał wszystkie obrazki (w tym momencie byłam tak szczęśliwa, że niebo widziałam!) i wrócił do dalszych zadań... kombinowanie, stukanie, łażenie.
  3. Iszpan

    Żywe srebro

    Jejku, może to bezlitosne, co powiem, ale Grzecha podniosłaś nie na duchu! Mi lekarka odpowiedział:a, gdy poszłam do niej z tym problemem jak Beniamin miał 3 miesiące, że wyrośnie z niego lekarz, który wszystkie nocne dyżury będzie brał... cóż... nie chciałabym być jego pacjentką...
  4. Beniamin też poczynił małe postępy! Mówi "Pać" , wchodzi na łóżko, układa poduszki, przykrywa się kołderką i znów zadowolony z siebie "pać". Wczoraj wieczorem udało mi się wyjść, gdy ten jeszcze świadomie tulił się do pluszowego konika.
  5. No to najszczersze gratulacje... dla malucha przede wszystkim! Bystry chłopak!
  6. Iszpan

    2-latki - nauka mówienia

    Słuchajmy... słuchajmy... one mówią... tylko my czego innego oczekujemy!
  7. Tu jest ...fajnie...dobry wybór...
  8. Słowa pdziwu dla wszystkich dzielnych mam i maluszków, które tak świetnie uczą się zasypiać w łóżeczku!
  9. Przeszłam przetrzymywanie w łóżeczku, przeszłam 2, 5 godzinny płacz i spazmy wiwczorem i w środku nocy, przeszłam nerwowe spięcia z mężem (ja pracuję, on jest na wychowawczym) nawet starszą córkę musiałam odganiać, gdy mały wpadł w trans, "bo co ty mu mama robisz?", koleżanki doradzały: jak małego odstawisz od piersi (odstawiłam, gdy miał 14 miesięcy) będzie lepiej spał... Czekałam tydzień... bez skutku... miesiąc... ryk płacz. Starsza córka Zuzanna zasypiała w łóżeczku niemal na moją prośbę i do dzisiaj punkt 20 jest w łóżku a mały biega... po ok. 1,5 miesięcznej walce (lekarka włączyła nawet melisę, na którą Beniamin się szybko uczulił) wróciliśmy do punktu wyjścia. Mały śpi centralnie wtulony we mnie ... czekam do dwóch latek, może da sobie wytłumaczyć.. tymczasem cieszę się, że możemy przespać noc...
  10. Ja też mam nadzeję, że wszystko będzie dobrze. Próbuję na własną rękę (zanim znajdę rozsądnego alergologa) zmniejszyć trochę dawki leków. Beniamin dostaje 2*2,5 ml Zaditenu i 10 kropli Zyrtecu. To trochę dużo, nie uważacie? A może ktś słyszał o dobrym alergologu w Poznaniu?
  11. Na obiadek polecam: ryż, sos koperkowy, gotowane klopsiki z mielonego mięska indyczego (najlepiej zmielić samej albo poprosić panią w sklepie, by zmieliła pierś indyka lub kurczaka), byraczki i... palce lizać!
  12. Właśnie odebrałam wyniki IGe, podczas gdy normą dla półtorarocznego dziecka jest 43 jednostek przeciwciał, mój Beniamin ma 334. Fatalnie... Bezmleczna dieta dla dziecka to niezła łamigłówka dla mamy, gdy jeszcze trzeba odstawić cytrusy (nawet banany!), soki, herbatki z melisą, rumiankiem, maliną, seler, ziemniaki...pozostanie zamienić się w Sherlocka Holmsa, który codziennie rozwiąże łamigłówkę, co na obiad!
  13. Troszkę zdołowały mnie te wszystkie wiadomości... zbyt wiele osób ginie na drogach... prawdą jest, że człowieka może dopaść nieszczęście wszędzie i nieoczekiwanie, jednak uważam, że pohamowanie się przed brawurową jazdą jest w dzisiejszych czasach, gdy fabryki mnożą konie mechaniczne, prawdziwą sztuką, żeby nie nazwać tego zwykłą kulturą czy rozsądkiem. Uwielbiam prowadzić samochód i często zbyt szybko jeżdżę... muszę zwolnić... młody, zdolny chłopak...
  14. Witam serdecznie! Ja róenież chciałabym czasami poplotkować o urokach macierzyństwa i nie tylko... pozdrawiam serdecznie Ania
  15. Mój maż jest na wychowawczym i bardzo sobie chwali... Muszę go pochwalić, jest bardzo zorganizowany, siedząc w domu załatwia duużo spraw, ciągle w ruchu... nie sądzę, żeby to było dobre. Wsiada z dzieckiem do samochodu i kursuje w interesach. Ja wracam z pracy i mam własny wychowawczy... bajki, klocki i gilgotki... oj, jak ja wam zazdroszczę wychowawczego, kobietki...
  16. Ja dwójkę dzieci wykarmiłam, nie spotkałam się ze specjalnie do tego przeznaczonym miejscem...Cieszę się jednak, że powoli wzrasta świadomość wśród zwykłych ludzi, którzy nie patrzą bez dodatkowych wrażeń na kobietę karmiącą "gdziekolwiek", dziecko nie wybiera, a mój Beniamin był mistrzem w domaganiu się jedzenia w naprawdę różnych miejscach. Z przewijakami łatwiej, rzeczywiście w centrach handlowych mamy ich pod dostatkiem, i rzeczywiście dobrze by było, gdyby zadbały o nie stacje benzynowe...
  17. Iszpan

    2-latki - nauka mówienia

    Moja Zuza mając półtora roku komunikowała poprawną, dziecięcą polszczyzną naprawdę dużo. Budowała zdania, odmieniała czasowniki i rzeczowniki... sama nie wiem skąd. Beniamin ma aktualnie 19 miesięcy i wycofał się kompletnie z mówienia czegokolwiek poza "mama" (był czas, kiedy mówił: mama, tata, is (na kota o imieniu Eris), Duda na Zuzkę, daj, idź, itp. W pewnym momencie się przestraszyłam, pomyślałam sobie, że może przestał się rozwijać, albo, co gorsze, zaczął się cofać! Dziś podziwiam inne wspaniałe zdolności Beniamina, przypomniałam sobie motto, które towarzyszyło mi przy wychowywaniu córki: Gdy oczekujesz od dziecka określonej umiejętności, która wydaje ci się teraz najpotrzebniejsza i rozwojowo adekwatna, nie zauważasz tego, nad czym maluch właśnie dziś pracuje! ... czytam nadal, mówię wyraźnie, ale zaczęłam też sama uważniej przyglądać się synkowi. Efekt zdumiewający: zamiast wołać "siusiu", sam zaczął nakładać nakładkę na sedes, gdy chce z niego skorzystać.... ja trening czystości planowałam na lato...
  18. Iszpan

    Klapsy

    Super temat!!! Pierwszego klapsa "podanego córce" nie pamiętam, ale na pewno, nie była "nierozumnym maluchem" i teraz sobie uświadomiłam, że nie pamiętam klapsa ostatniego! Znaczy to, że tragedia wydarzyc się musiała dośc dawno. Oczywiście nie pochwalam takiego sposobu tłumaczenia dziecku, że cos trzeba zrobić inaczej.czasami jednak trudno inaczej... tak czy owak w mojej karierze matki klaps się zdarzył... do dziś mam wyrzuty sumienia...
  19. U mnie w pracy równocześnie zaszłyśmy w ciążę w trójkę, różnica między dziećmi to okres od 2 do 3 tygodni. Po roku różnice się szybko zatarły, więc wpadłyśmy na pomysł, żeby właśnie zaadaptować jeden wolny pokój na "żłobek"... cóż, zostałam w pracy sama, żadna z moich koleżanek nie zdecydowała się na powrót po macierzyńskim więc z pomysłu nici... chociaż uważam, że był całkiem, całkiem...
  20. Jak ja zazdroszczę wszystkim tym Paniom, które "liczyły skurcze, wzywały męża i niespodziewanie po około 9 miesiącach lądowały oczekiwanym oddziale porodowym. Przeżyłam dwa porody i niestety żaden nie był tak spektakularny. Z córką Zuzanną leżałam dwa ostatnie miesiące (złe przepływy pępowinowe, podejrzenia o wodogłowie) ostatecznie ostatniego dnia 37 tygodnia zostałam przygotowana prawie jak na zaplanowaną operację. Wieczorem ostatni posiłek i o 6 rano na blok porodowy. Kroplówki..nic.... o 12 przebili mi pęcherz.... do 17 nic... ale jak się zaczęło, zemdlałam z bólu i Zuzannę wypychali na siłę na ten piękny świat.... Nikomu się wierzyć nie chciało, że dziecko piękne i zdrowe.... Z Beniaminem było inaczej... ciąża również przeleżana (taka moja uroda) mija tydzień 38... nic, 39... nic... pani doktor sugeruje, żeby tata pomógł... nic, w 40 tygodniu brat z Londynu przysłał smsa z pretensjami, że nie chwalę się potomkiem... a tu cisza i tak do ostatniego dnia 42 tygodnia... dzień później znowu planowany zabieg. Nie spieszyłam się w ogóle do szpitala. Zamiast na 7.00 pojechałam na 14.00, nogi jak z waty, nie wiadomo, co będzie... Beniamin urodził się o 15. 45, ja nie zdążyłam się rozebrać, a położne łóżka rozłożyć.
  21. Iszpan

    Żywe srebro

    No tak... tylko czasem to mi sił brak... wczoraj, gdy po kąpieli "dostał drugi bieg", moja starsza córka zapytała: Mama, w czym ty go kąpiesz? W kofeinie? Widzę, że z Kuby i Bartka przystojni chłopcy rosną! Gratulacje!
  22. Miłego dnia maluchy wielkie i małe brzuchy! Cieszę się, że jest miejsce, gdzie mogę naiwnie pytać o wszystko i ktoś z praktyką doradzi, co robić! Jestem mamą od 9 lat( córka Zuzanna uczennica 3 klasy SP), ale rewolucję w macierzyństwie wniósł dopiero mój 1,5 roczny synek Beniamin, to o niego będę pytać, a jeśli będę pamiętać, podpowiem też coś z doświadczeń trochę dalszych Mieszkamy w Poznaniu, mój maż jest na wychowawczym, ja pracuję.... Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
  23. Iszpan

    Żywe srebro

    Mój syn Beniamin to chodzący kataklizm. Ma 1,5 roku, zaczął biegać w wieku 8 miesięcy i do teraz nie może się zatrzymać. Mamy problemy z zasypianiem, drzemki w ciągu dnia nigdy nie uznawał, rzadko zdarza mu się przysnąć, a jeżeli już, to z wielkim płaczem, jakby robił mi wyrzuty, że jest zmęczony. W ogóle nie interesują go książeczki i bajeczki... co robić? Może jakaś doświadczona mama znalazła sposób na to, jak wykorzystywać tą energię? Odkąd skończył 4 miesiąc chodzimy na basen. Nawet dorosły zasnąłby po takim "treningu" w samochodzie - Beniamin nie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...