-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tuśka
-
A tak wogóle to już zaczynam świrować na punkcie przedszkola - jeszcze miesiąc, a ja już myślę, nawet mi się po nocach to śni. Mój mamicycek będzie pewnie płakał i płakał i jeszcze raz płakał, a potem będzie chorował, chorował i jeszcze raz chorował. Póki co mam taką wizję przedszkola Niedawno pisłam, że może pojedziemy jeszcze na tydzień na Węgry pod namioty, ale niestety nie. Znajomi, z którymi mielismy jechac nie mogą, wiec odpuszczamy i sami nie jedziemy. Szkoda, bo juz się napaliłam na ten wyjazd, na spanie pod namiotem - ostatni raz bylismy z M na takim wyjeździe jakieś 10 lat temu.
-
Hej, wpadam, żeby się pokazać, że jestem i żyję, ale czasu na pisanie mniej :( szef wrócił z urlopu i trzeba było się zabrać za robotę a nie siedzieć na forum ... A domowego naszego laptopa dalismy do naprawy (połamała się obudowa i jeden zawias), dziś albo jutro będzie gotowy. Devachan - no niezły numer szanowny małżonek wyciął... Chyba bym takiego udusiła własnymi rękoma, po pijaku do auta wsiąść i to jeszcze z kimś, to trzeba mieć nieźle zrytą podbudówkę... sorki, ale to jest dla mnie kompletnie nie do zaakceptowania. Ważne, że nikomu nie stała się większa krzywda. A auto - no przykro, szkoda go, ale to tylko rzecz nabyta. Karola - ojj walcz z pierworodnym, bo niedługo go wogóle nie odciągniesz od kompa. Ale jeszcze tylko miesiąc i szkoła, więc nie będzie juz tylke czasu przesiadywał przed nim. Daj znac jak Basia zniosła szczepienie, a jakies nowe fotki może się pojawią??? Co do urodzin i prezentów, to Mateusz dostał wóz strażacki z Lego Duplo, koparko-spychacz (taki do pisaku), duuużżżżyyy zestaw do majsterkowania (śrubki, śrubeczki, wiertarka, młotki, klucze, stolik ze ścianka do wkręcania tego wszytskiego), i jeszcze zestaw autek HotWils. W niedzielę, jak przyjechali znajomi to Mateusz z ich synem (5 lat) zrobili taaaaaki sajgon w swoim pokoju, że jeszcze nigdy czegos takiego nie widziałam Wszytkie, ale to dosłownie wszytkie zabawki, książki, kredki (poprostu wszytko co dali radę ściągnąc z półek) porozrzucali po pokoju. MASAKRA. Było w tym troche naszej winy, bo my sobie siedzieliśmy w drugim pokoju i gadalismy, a im nikt nie przeszkodził i nie powiedział, żeby tak nie robili. Skończyło się tym, że posprzątali to wszytko, choć mój Mateusz więcej się obijał i gadał niż sprzątał, ale pokój doprowadzili do porządku. Straty - połamany znikopis i dźwig zabawkowy.
-
Jakiś ruch się zrobił :)))) miło w końcu coś poczytać od Was :))) Devachan - a co to za historia z autem? M ci rozwalił po pijaku??? Karola - dobrze, że już Twoja druga połówka wróciła, a dla Basi brawa za samodzielność, za to że sama zasypia i tak ładnie śpi!! Co do szczypawek - nie pomogę, nie mam pojęcia jak wytępić takie dzidostwo, brrrr brzydzę się wszelakich robali Guniu - ty taka zapracowana, ale nie zapominaj o nas ;(( Jak u tam T??? Asiu - mam nadzieję, że już pogodzenie jesteście z M. Ech te chłopy - z inne bajki czasmi są .... My po imprezie urodzinowej Mateusza, był tort (foto w galerii), prezenty, dzieci się ładnie bawiły, później poszliśmy na trochę na dwór, na plac zabaw, ale w końcu zrobiła się brzydka pogoda i musielismy się zebrać do domu. Dziś też jeszcze przyjdą znajomi z dziećmi , przynajmniej będzie jakieś zajęcie, bo pogoda do bani, cały czas pada i zimno. Chociaż zaraz się ubierzemy i pójdziemy na jakiś spacer - kurtki p.deszczowe, parasole i można iść ;-)))
-
Magdaloza - spóźnione ale szczere życzenia wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Zdrowia, szczęścia, radości i miłości zyczę Ci
-
Asiu - chyba zostałyśmy całkiem same, reszta sie gdzieś pogubiła po drodze. Czekamy na Was dziewczyny! Sówka ma piękną pogodę nad morzem, wracają we wtorek albo środę - jeszcze sami nie wiedzą. Mateusz wczoraj skończył 3 lata, od rana pytał się czy są już goście i będą jeść torta :))) Musiałam mu tłumaczyć, że goście będą dopiero w sobotę, bo teraz wszyscy są w pracy itd. Popołudniu poszlismy na urodzinowe lody, na plac zabaw, dziecko się w dzień jeszcze wyszalało z babcią w figlarni i o 19.30 padł jak kawka.
-
Oj obumiera cos to nasze forum, dziewczyny - gdzie jesteście??? odezwijcie się
-
Dzień dobry! Ja pierwsza - wiec stawiam kawę - mam nadzieję, że się któraś skusi ;) U nas wczoraj wieczorem przeszła mega burza, waliło piorunami równo, potem bardzo mocno i długo lało - w pracy, w biurze mamy zalane sufity i niektóre sciany - administracja budynku od rana chodzi, robi przegląd i szacuje straty ;( Asiu - nie martw się na zapas tym nocnikiem, Oli jeszcze ma troszkę czasu na załapanie tego wszytkiego, a co do kupy to ja miałam w domu tez "taki jeden egzemplarz" co nie chciał do nocnika tylko do pieluchy;-))) Wiesz kiedy Matesz przestał w końcu robic do pieluchy? Koniec maja-poczętek czerwca... Wiesz ile ja się nawkurzałam, a wszelkie próby nakłonienia go na nocnik nie przyniosły efektu, jak nie dawałam pieluchy to potrafił przez 3 dni nie robic, aż go tak brzuch bolał, że juz ledwo chodził. W końcu któregos pięknego dnia usiadł, ja go całego przytuliłam (jak siedział na nocniku) i od tej pory pięknie robi kupkę na nocnik. Dla mnie cała ta sytuacja z kupa do nocnika była o tyle wkurzająca, że Mateusz od ponad roku sika do nocnika, od stycznia śpi w nocy bez pieluchy, a kupa nadal w pieluchę... A co do wizyt gdzies, u kogos - to musi zaliczyc każdą toaletę (wtedy bez problemu robi do ubikacji) np. na wczasach to wszędzie musiał "zaznaczyć" teren - do jakiej knajpy byśmy nie poszli - zaraz było "mamo ja chcę kupę", na lotnisku- obowiązkowo, w samolocie - obowiązkowo - choc zazwyczaj tej kupy nie zrobił ;))) ale ubikację muisiał zaliczyć.
-
przed ciążą ważyłam 52 kg, w dniu porodu 65. Karmiłam piersią i po 4 m-cach spadłam na 48 kg. Ale jak tylko karmienie się skończyło (po 6 m-cach) wróciłam do wagi wyjściowej 51-52 kg.
-
Hejka! ufff jak gorąco Devachan - wycieczka do Polski? No to udanej podróży i wypoczynku życzę!!!! Asiu - Sówka pojechała na ok. 10 dni, pisała mi wczoraj, że pogoda w kratkę trochę pada, trochę świeci słońce, ale zaliczyli już kąpiele morskie ;-) A Wy nie macie szans w tym roku na jakis mały urlopik?? Nam może się uda jeszcze pojechac w sierpniu, na tydzień pod namioty na Węgry na baseny termiczne, ale to zależy od znajomych z którymi mamy jechać (czy im się uda wyrwać czy nie). Wyszstko się wyklaruje w cięgu tygodnia.
-
Witam mamy ze śląska :))) Ja od 7 lat mieszkam w Katowicach, a wcześniej - 20 parę lat w Tychach ;) adriana8899Ja swojego czasu(do dwoch lat wstecz) paletalam sie po calym tym regionie po znajomych. No i z rodzicami czesto do Chorzowskiego parku-zoo, wesole miasteczko, planetarium, rozarium... Boskie miejsca. To są moje rejony - w parku prawie codziennie jesteśmy
-
Dzień dobry, dzień dobry! Asiu - dizęki za kawkę, własnie popijam :) A ja myśłałam, że z obywatelstwem to jest tak, że jak się dziecko urodzi za granicą, to automatycznie nabywa obywatelstwa tego kraju i obywatelstwa rodziców - tak mi się jakoś wymyśliło Karola - oj niedobrzy szefowie wysłali Ci męża w delegację - buuuu - współczuję i wysyłam fluidy pomocy !!! U mnie nuda, dzień za dniem, praca, dom i tak w kółko, będzie rozrywka w sobotę, bo Mateusz ma w czwartek urodziny. Zjadą się goście - dziadkowie i chrześni - w sumie będzie 11 dorosłych i 3 dzieci. W domku zjemy torta, ciacho, a potem wybyjemy do parku, zapowiadają upały, więc nie ma co się kisic w domu. A gdzie się podziwa reszta naszych koleżanek? halo, halo - odezwijcie się!!
-
i jeszcze jedno pytanie do mam z zagranicy - jakie obywatelstwa mają Wasze dzieci?? pytam tak z czystej ciekawości, bo mnie cos wzięło na takie dywagacje międzynarodowe ;-)))
-
Hejka, a co tu takie pustki??? Karola - dobrze, że się spotkaliście z tą "koleżanką od noworodków", na pewno w paru kewstiach uspokoiła Cię i pokazała parę ciekawych sposobów na dziecięce problemy (moja teściowa tez mi mówła o termometrze w pupę, robiła tak mojemu M, ale ja się nie odważyłam żeby zrobić to na Mateuszu). Sówka odpoczywa juz nad morzem - oby tylko pogoda dopisała na cały wyjazd!!!! Asiu i Devachan (szkoda, że Basi nie ma bo pytanie także do niej)- mam do Was takie ciekawskie pytanie - jak u Waszych dzieci z mową jest? W domu rozumiem, że po polsku rozmawiacie, a jak z otoczeniem? Łapią już obcy język?
-
Devachanprzy takiej wadze to ty masz chyba metr w kapeluszu, co? ciut więcej niz metr - 1,64 ;-))) Karola - dentysta - brrrrrrr współczuję i podziwiam za odwagę, ja nienawidzę chodzic do dentysty brrrrrrrrrrrrrrrr Asiu - wszystkiego się dowiesz w swoim czasie, na pewno się spijemy do bólu ;-))))))
-
Devachan - jednym okiem rzuciłam na diety, ale przechodzić na jakąś to nie mam zamiaru, bo i tak jej nie dotrzymam - brak silnej woli w tym temacie i uwielbienie do jedzenia ;-))) (równiez tego mniej zdrowego). Ale postanowiłam sobie, że od przyszłego tygodnia przechodzę na dirtę MŻ - "mniej żreć" -koniec z jedzieniem o 21, z podjadnaiem w wieczorami batoników i innych słodkości. Dieta MŻ powoduje u mnie spadek 2-3 kg w 2 tygodnie i to mi do szczęścia wystarczy. W tej chwili mam 52,3 kg - jak zejdę do 50-51 to będzie idealnie. No i jeszcze od przyszłego tygodnia zaczynam znowu regularnie chodzic na areobik i tego typu ćwiczenia. Mam solidne postanowienie. Ale powiem wam, że mój m zaczął się odchudzać - dieta bezwęglowodanowa - i w 3 m-ce zrzucił 10 kg, na urlopie dał sobie wolne od diety (i niewiele przytył bo cos ok. 1-2 kg), a teraz wraca spowortem do takiego jedzenia, chce jeszcze 5 -6 kg schudnąć. Ma chłopak silną wolę, rok temu rzucił palenie, a teraz ta dieta. Asiu - poimprezowaliście troszkę co i główka boli?? Ojjj biudulko, zarzuc jakis apap albo inny paracetamol i będzie git! Mam nadzieję, że jak juz wrócicie do Pl i urządzicie się, to się w końcu spotkamy i zrobimy małe spotkanko forumowe! A wtedy to głowa przez kilka ładnych dni będzie nas boleć - juz to obgadałyśmy z Sówką
-
Devachan - dzięki, poczytałam :) Dziewczyny gdzie Wy jesteście? Sówka, Asia, Gunia, Karola, Magdaloza????
-
Ligotko kochana witaj ;))))))
-
Dzień dobry, i znowu ja pierwsza z samego rana - ojjj śpiochy wstawać, kawa pachnie, świeże bułeczki na stole - czas zacząć nowy dzień!!! Karola - ugotowały ci się cycki? Biedna Basieńka tak sie meczy z tymi pierdkami? Devachan - nie poradzę co do szczepień na kleszcze, bo szczerze mówiąc to sama się nad tym kiedys zastanawiałam i jakos nie potrafię się zdecydować. A na ospe nie szczepiłam Mateusza i raczej nie będę szczepić (chyba że będzie to obowiązkowa szczepionka) - i tak juz tylke różnych szczpień te nasze dzieci miały, że jeszcze dodatkowo je obiążać. Ja zastanawiam się nad zaszczepieniem przeciwko peneumokokom przed przedszkolem, ale tez zabieram sie za to jak... muszę isć do poediatry i skonsultowac to. Sówko - jak się czujesz? Przechodzi Ci juz to przeziębienie? Kiedy wy dokładnie wyjezdżacie - jutro?? Asia - jak to w końcu z wyprowadzką będzie - jak dostaniesz te pieniądze z urzędu to się pakujecie czy jeszcze trochę posiedzicie za granicą?? A pozostałe dziewczyny gdzie sie podziewają???? Ja zmykam do pracy, miłego dnia wszystkim!
-
Dzień dobry, a co tu takie pustki od rana? Karola - gratulacje dla M!!! DevachanTusia, a wy tammieliscie z wyzywieniem czy bez?? bo ja widze ze to apartamenty z aneksami kuchennymi sa? ale kompleks ladny... bo to jest to tak??a jakie tam ceny obecnie jak sie zywic na miescie?? ATUR Biuro Podrozy - BuĹgaria, Grecja, Hiszpania, WĹochy - Samolotem, autokarem i dojazd indywidualny : Royal Sun Holiday Royal Sun Holiday - Europa - Bułgaria - Słoneczny Brzeg -Ranking hoteli - last m tak, to jest ten hotel, mielismy bez wyżywienia - bo wolimy jeść o której nam się podoba, co nam się podoba i gdzie nam się podoba, a nie byc uzależnionym od stałych godzin posiłków w hotelowej restauracji. Mateusz jadł sniadania w pokoju, ja zazwyczaj też, M wogóle sniadań nie jadał , a obiady lub ojadokolacje to już jadaliśmy całą trójka na mieście - ceny - za obiad - np. 2 zupy, pizza, jakieś mięso, frytki, sałatki, picie (piwo, rakija, sok) płaciliśmy ok 20 leva (za 3 osoby) tj. ok. 40 parę złotych. Często też chodziliśmy z Mateuszem na naleśniki - ok. 2 leva - ale tam robia takie ogromne - jak duża pizza ;-) Można oczywiście kupowac jedzenie w sklepie i robić sobie w pokoju - wyjdzie na pewno o wiele taniej - ale ja lestem z natury leniwa i nie po to jechałam na wczasy, żeby tam jeszcze stać przy garach ;-))))
-
niech mnie ktoś kopnie w dupsko i zapędzi do roboty, bo całkowicie straciłam zapał.............. nie chce mi się juz nic, a jeszcze mam 2 wazne rzeczy do zrobienia......... Sówko - nie spałam za długo - od 23 do 6.30 - to chyba nie jest tak długo? A i nawet w szoku jestem bo wogóle burzy nie slyszałam (co mi się pierwszy raz w zyciu chyba zdarzyło) i dopiero rano od teścia się dowiedziałam, że jakaś burza była. Widzisz jaką masz dobrą szefową - fajnie się babka zachowała, dba o swój personel!
-
Dzień dobry! Karola - trzymam kciuki za inżyniera!!! No i oczywiście wszytkiego najlepszega na 1 MIESIĄC Ja z prasowaniem dałam sobie spokój jakies pół roku temu, stwierdziłam, że po co mam prasowac po praniu jak i tak zawsze prasuję jeszcze raz przed założeniem. Teraz po praniu składam ładnie do szfy i prasuję przed ubraniem - oszczędnośc czasu, energii i mojego zdrowia, bo nie cierpię stać przy desce i prasować. Jedynie co, to prasuję ręczniki po praniu i tyle. Sówko - jak się czujesz? Złapała cię na noc ta gorączka czy nie? A chciałam się spytac gdzie sie podziewa Magdaloza???? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - odezwij się kochana co u Was? Ja dzis zapracowana, więc dużo nie popiszę, ale powiem wam tylko tyle, że takie pierdoły i głupoty mi się nad ranem śniły, że się obudziłam zmęczona, zła i mam nadzieję, że się nic nie sprawdzi (bo będę gryzła zieloną trawkę - hehehe).
-
a i jeszcze w kwestii jedzenia to chciałam dodac (żebyście nie myślały że moje dziecko tylko parówkami się zajada) ze Mateusz pochłania ogromne ilości owoców - nie ma dnia, żeby nie zjadł owoców- musi byc i tyle - jabłka, brzoskwinie, jagody, arbuz, maliny, śliwki, czereśnie, gruszki - to podstawa. Nie tknie się cytrusów - banana raz w zyciu zjadł i dostał wysypki wokół ust, nektarynki wypluł, pomarańcze traktuje jak piłki do rzucania ;-))))
-
Sówko - co Cię tak rozłozyło? weź ty się kobieto podlecz, bo przeciez nie pojedziesz chora nad morze! Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!!!!!! Z tym kompem to wydatek rzędu 180 zł, M się juz dowiadywał. Kumpel ma sklep z komputerami i tego typu sprawami, zmieni nam to za free.
-
ale upał ledwo dycham, mamy bardzo gorąco w biurze, wentylatory pełną para pracuja, ale i tak gorąco jest co do jedzenia to mój Mateusz tez baaardzo wybredny i malo co je - na pierwsze sniadanie (takie o 7 rano) zawsze musi byc kaszka na wodzie (taka z Bobovity), a na normalne to zje kanapki, bułki z wędliną, parówki (albo jakies kiełbaski), tosty z powidłami, dzemem, albo poprostu samą suchą bułkę O żadnych surowych warzywach nie ma mowy, na pomidora to nawet nie spojrzy, ale za to zupę pomidorowa to mógłby jeśc codziennie przez 7 dni w tygodniu. Ser żółty to tylko na pizzy, jajecznicy nigdy nie chciał jeść (jak był mniejszy to był uczulony na białko kurze, wieć może dlatego odrzuca go od jajek). Uwielbia naleśniki (ale tylko z powidłami). Ubowgie menu ma to moje dziecko na śniadania i kolacje, ale cóż mogę na to poradzić, jak nic innego nie weźmie do buzi? Pocieszam się tylko tym, że wyrośnie z tego ;-))) A co do kaszek, to ja nie wiem, czy one są tuczące, bo patrząc na moje dziecko, które waży 13 kg i ma 3 lata - to chyba nie jest zatuczony
-
Jak odzyskac cycki ? (dla karmiacych i nie tylko)
Tuśka odpowiedział(a) na Madzikosc temat w O wszystkim
W kwestii dobrania naprawdę dobrego stanika polecam to forum: LOBBY__BIUŚCIASTYCH:) - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl kopalnia wiedzy! Była na spotkaniu organizowanym przez lobby, na którym pokazywano jak powinno się dobierac staniki, jak je prawidłowo ubierać i wiecie co się dowiedziałam? że powinnam nosic rozmiar 65 H a nie tak jak dotychczas 75 C ;)))