Skocz do zawartości
Forum

Tuśka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tuśka

  1. karola_baale to już jest masakra gadać z wami na forum i na gg jednocześnie ze mną nie gadasz przecież ;)))))
  2. karola_bajak wy to cholery robicie że jesteście a was nie widać ???? a to się w ustawieniach profilu robi ;)))))))
  3. wrzuciłam, zdjęcie niezyt ładne, ale nową fryzurę w miarę widac ;)
  4. wrzucę zaraz fotkę z nową fryzurą do galerii
  5. no, za takie "przestępstwo" mogli by Ci się odwdzięczyć ;)))
  6. karola_bawidzę że zaczęłam nową stronkę więc jest ode mnie za nową wspaniałą i radosną, popieram
  7. Karola - na żadnej wycieczce dziś nie byłam ;))) Ale za to latam ostatnio po sklepach szykując powoli wyprawkę do przedszkola - dziś kupiłam 2 pary spodni dreswoych i jedną bluzę ;) Wczoraj obcięliśmy Mateuszowi włosy maszynką na krócitko, miał już bardzoooo długie, nigdy wcześniej nie obcinane maszynką, tylko nożyczkami. Teściowa jak go rano zoabczła, to o mało się nie popłakała i wyzwała nas, że wygląda jak z Oswięcimia... a nam się podoba... i teraz mogą rosnąć nowe, długie i piękne blond włoski :)))))
  8. Guniu - przecież nie chodzi o to, żeby się obrażać i odchodzić... Forum to forum - każdy pisze co chce, nikt nie wymaga od siebie pisania jakiś eposów na temat swojego życia. Cieszymy się wzajemnie z umiejętności nabytych przez dzieci, z ich radości, smucimy kiedy ktoś choruje, kiedy są jakieś niepowodzenia. Tak jak u Ciebie tak i u każdej z nas dzień za dziem leci i nic szczególnego się nie dzieje, małe drobiazgi o których tu piszemy wzajemnie, pocieszamy się, czieszymy się i tak to wygląda przecież. Ale jesteś dorosłą kobietą i wiesz co robisz... a co do szczerości, to chyab lepiej mówic prawdę, niż bawić sie w towarzystwo wzajemnej adoracji??
  9. Guniu - dlaczego skasowałaś swoje posty z pierwszych stron?
  10. Hej! Witam się i ja wieczorową porą i widzę, że tu mamy jakieś "trudne rozmowy", więc jeżeli mogę to i ja swoje trzy grosze dorzucę... Guniu myślę, że Sówce nie chodzi o to że piszesz, tylko co piszesz. Bo od długiego juz czasu tylko praca, praca i naczelnik - wiem, że bardzo lubisz swoją pracę i cieszysz się nią, ale nic o Tobie, nic o Piotrusiu, nawet o waszym wymarzonym domku nicnie piszesz :((( Pisz więc jak najczęściej (oczywiście w miarę swoich możliwości), bo juz zapomniałyśmy jaka jest nasza "stara" Gunia :) (a swoją drogą to wiesz, że forum czytają różni ludzie, nie zawsze tylko i wyłącznie zarejestrowane mamusie i może dojść do pana naczelnika, że o nim piszesz i może mu się to nie spodobać). Jeszcze w temacie pracy, to niestety nasza firma raczej nie robi takich szkoleń o których pisałaś, że będziecie mieć, a szkoda, bo z "budżetówką" dobrze się współpracuje - podpisują umowy, zawsze płacą na czas i wogóle są ok :) Asia - a u Was co? Pomalował Wam w końcu mieszkanie ten "fachowiec"? Mam nadzieję, że choc pogoda dopisała na ten całodniowy obowiązkowy spacer. Sówko - jak tak po zalaniu? Odszkodowanie jakieś dostaniecie? Ojjj współczuję, wiem co to za ból i problemy z tym wszytkim...
  11. asica :)Tuśkahej Asiu - cos się ostatnio "przeplatamy" w pisaniu :))))jakaś telepatia??? no chyba się wzajemnie ściągamy :)
  12. hej Asiu - cos się ostatnio "przeplatamy" w pisaniu :))))
  13. Magda - Melka jest cudna i prześliczna :))) Ćwiczenia juz przynoszą efekty - bardzo dobrze, nie przejmuj się, że powoli, ważne że są. A co do siadania, raczkowania, stawania itd. - dobrze wiesz, że dzieci się róznie rozwijają, każde w swoim tempie. Córeczka mojej koleżanki- też ze stycznia - tez jeszcze sama nie siedzi, nie mówiąc o raczkowaniu itd. I wszytko jest z nią w porządku, poprostu wolniej się roziwja niż inne dzieci, co nie znaczy, że gorzej! Głowa do góry, nie martw się, ćwiczcie, ćwiczcie i jeszcze raz ćwiczcie :) No i żeby tą rehabilitacje udało się jak najszybciej załatwić!
  14. Karola - z tą rumuńską wycieczką to mnie rozbawiłaś
  15. Dzień dobry :) Jeszcze nikogo dziś tu nie było? No to ja zapraszam na przedpołudniową kawę Sówko i Karola - zazdroszczę udanego spotkania, z chęcią bym do Was dołączyła cioteczki :) Dzieci wybawione, zadowolone - a to najwazniejsze! Macie jakies fotki?? Oprałyście się już??? Ale powiem Wam, że dobrze, że już wróciłyście bo tęskniłyśmy za Wami ... Sówko - brawo dla Olka za naukę płaywania i jeździectwo! Może jakiś pięcioboista Ci wyrośnie??? Gunia - widzę, że i u Ciebie dużo się dzieje, a Ty chyba bardzo związałaś się z tą pracą ;) Asiu - jak tam postępy z kupą? Widzisz, u nas było podobnie - też na poczatku Mateusz robił kupę siedząc na nocniku przytulony do mnie, a teraz to do ubikacji nie mozna wejśc, jak on tam "urzęduje":))) Ale tych mokrych koszulek w nocy Ci nie zazdroszczę... oby jak najszybciej skończyły się te wpadki! Przed chwilą dzwoniła do mnie teściowa z pytaniem, czy ja głodzę dziecko :)))) Bo młody wcina 4 parówkę z bułką :))) Żarłok mały :))) Ostatnio ma takie skoki żywieniowe - albo nic nie chce jeśc przez cały dzień, albo wcina jak głupi. Np. w niedzielę popołudniu zjadł na raz 2 brzoskiwinie i pół jabłka, a później oczywiście kolację :))) Ale i tak chudzinka z niego jest. Zmykam i miłego dnia życzę wszytkim
  16. Hej, wpadam sie przywitać, a widzę, że ruch się zrobił - więc WITAM SIĘ :))) Jakaś taka słaba jestem, dostałam dziś @, od rana boli mnie głowa, upał jak cholera... ehhh ledwo dycham, a do tego sporo pracy ... Odezwę się więcej wieczorem, a Wam życzę dobrego sampoczucia (lepszego niż moje) i miłego dnia! Paaa
  17. Witam wieczorową porą :) Magdaloza - bardzo miło Cię znowu widzieć na forum! Tęskno nam było do Ciebie :) Pobyt w Polsce udany??? Przykro mi, że Amy ma osłabione napięcie, mam nadzieję, że rehabilitacja i ćwiczenia szybko przyniosą poprawę. Devachan - oj ten twój mężulek fika, fika... Szkoda tylko, że dziecko cierpi na brak zainteresowania z jego stony. Sam nie ma odpowiednich wzorców wyniesionych z domu i powiela błedy rodziców. Ale często jest tak, że dziecku lepiej bez ojca niż z niejednym kretynem. A w Waszym przypadku - cóż sama widzisz jak to się wszytko układa i decyzję musisz podjąć Ty - najlepszą dla Ciebie i dla Victora. A tak wogóle to wracasz do Oslo czy zostajesz na dłużej w Polsce? Karola i Sówka urlopują się - jak tylko wrócicie do domu to proszę się nam tu zameldować! Asia - a ty przez weekend gdzie się podziewasz? M okupuje kompa?? Moja koleżanka (chrzestna Mateusza) dziś urodziła córeczkę :))) Po ciężkim porodzie, prawie zastosowaniem vacum, ostatecznie zakończonym cesarką ... ufff współczuję jej i zarazem cieszę się, że wszystko się już skończyło i malutka jest już na świecie:))) A my wczoraj wybraliśmy się na wycieszke rowerową, w planach mieliśmy jedno miejsce docelowe - ok. 10 km od domu, ale tak się "rozpędziliśmy", że pojechaliśmy dalej i dalej i dalej az do zanjomych. Normalnie drogą, autem to jest ok, 12-13 km, a przez te lasy, którędy jechaliśmy zrobiliśmy prawie 20 km. U znajomych zachaczyliśmy o 2 knajpki, wiec powrót był autobusem, coby M nie na robił sobie problemów, że jedzie po piwe (na dodatek z Mateuszem w krzesełku). Jutro pojedziemy autem po rowery. Martwiłam się o zakwasy albo coś w tym stylu - a tu niespodzianka - zero bólu mięsni - ha - najwyraźniej te nasze krótki przejażdzki po parku u nas nie poszły na marne i kondycja jest ;) Dziś też większośc dnia na dworze spędziliśmy - od 9 rano do 13, a potem od 15 do 17 (ale tu juz tylko M z Mateuszem, ja zostałam w domu i książkę sobie czytałam). Teraz juz zmykam, życzę Wam udanego początku tygodnia
  18. współczuję Ci, że taka niewyspana chodzisz, my jakbyśmy w 3 spali w jednym łóżku, to pewnie też by tak było ;) ale ja w nocy maszeruję ze swoją kołdrą do Mateusza (a on ma 2-osobową sofę) i wszyscy wyspani :))))))) Dziś poszłam do niego o 6 rano, żeby się nie obudził, jak M szedł do pracy i żebyśmy mogli sobie dłużej pospać ... udało się, bo super spanko było do 7.30
  19. robiłam z głowy, bez żadnego przepisu - 1 cukinia, 3 pomidory, trochę pomidorów z puszki też dałam, 1 cebula, 1 pierś z kurczaka podsmarzyłam pierś osobno poddusiłam warzywa (sól, pierzeprz, papryka słodka i co tam jeszcze lubisz za przyprawy) woreczek ryżu ugotowałam i wszytko na talerz :))) Smacznego!
  20. co do tego dania, to właśnie tak się objadłam, że ledwo dycham...
  21. a jestem w domu, bo jutro jest święto kościelne i państwowe, a jak wypada w sobotę to nalezy się dzień wolnego :) więc my mamy dziś ten dzień
  22. powiadasz, że niewyspana jesteś... obudzona w środku nocy przed 8... - zazdroszczę Ci umiejętności długiego spania, ja o 7.30 dziś wstałam i jestem jak "młody bóg" - wyspana, wypoczęta, pełen luzik. Ale ja to zawsze wcześnie wstawałam i wcześnie chodziłam spać - taki skowronek ze mnie (zresztą z mojego M i Mateusza też). Zaliczyliśmy z młodym 2,5 godzinny pobyt na placu zabaw, Mateusz już po zupie, M wrócił z pracy (tylko 4 godz. był dzisiaj), znowu poszli na dwór, a ja robię odbiad dla siebie - pomidory, cukinia i cebula z ryżem i piersią z kurczaka - już mi ślinka kapie.... Nie martw się tymi wpadkami z sikaniem, jeszcze trochę i zapomnisz o tym, że kiedykolwiek Oli sikała do łóżka. Z tym przychodzeniem to u nas tez tak jest, tylko że to ja idę do Mateusza, on mnie woła i woła, ale sam nie przyjdzie do naszego pokoju. Czasami jest to 1-2 w nocy, a czasmi 5-6 nad ranem. Cóż, tak to bywa z dziećmi jak nie nauczyłyśmy ich od początku spac samodzielnie. Ale ja tam nie narzekam, bo lubię spać z Mateuszem :)))
  23. Cześć Asiu! Jak tam od rana? Humorek dopisuje? Bo mi bardzo ;))) Wyspałam się, siedzę w domku, śniadanie zjedzone, a teraz popijam kawę, za oknem ładna pogoda - zapowiada się całkiem miły dzień - czego i Tobie życzę
  24. a tu nadal pusto? buuuuuuuuuu no to zapraszam na dużą kawę, może któras z Was pojawi się zachęcona jej zapachem ;))) U nas paskudna pogoda od wczoraj, pada, nie pada, pada, nie pada i tak w kółko... mam nadzieję, że od jutra się wypogodzi, bo jutro mam wolne - dłuższy weekend
  25. Hej! Asiu - dzięki za kawkę ;) chyba faktycznie zostałyśmy same ale będziemy dzielne i będziemy się wspierać w tej naszej samotności Widzisz jak to z tymi urzędami jest - porazka totalna - jak sama wszytkiego nie dopilnujesz, nie wychodzisz, nie dopytasz, to nic nie będziesz mieć. Ehh szkoda słów. Mam jednak nadzieję, że teraz sprawy naprawdę ruszą do przodu i dostaniesz w końcu swoje pieniądze. Trzymam kciuki!! A cóż to tak nabroił braciszek, że się tak wkurzyłaś? U nas nudy, w pracy jak to w pracy ... (w szczególy nie będę sie wdawać) jest ok, Mateusz jeszcze trochę kaszle, ale przechodzi mu powoli. Wczoraj byłam sprawdzić w przedszkolu, kiedy będzie zebranie - 27.08. - trzeba się będzie szykować z wyprawką, zakupy porobić. Wczoraj rano Mateusz pyta się mnie, gdzie jest Igor (kolega), ja mu na to , że w swoim domu i pewnie ubiera się do przedszkola, na co Mateusz - ja tez chcę już iść do przedszkola! Wpadł w ogromny żal, że jeszcze nie może... Zobaczymy co będzie za 3 tygodnie... płacz że musi tam iść :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...