Skocz do zawartości
Forum

Tuśka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tuśka

  1. melduję się, że jestem, żyję, ale nie mam ostatnio czasu na pisanie (wiem, że słaba wymówka, ale prawdziwa ). Asia - co za koszmar z twoją mamą. Normalnie jak to przeczytałam to mnie ciarki przeszły. Współczuję z całego serca, mam nadzieję, że mam lepiej się juz czuje a cała ta sprawa jakos się wyjaśni. Karola - nie martw się na zapas, nic małej nie będzie, takie upadki niestety się zdarzają. Obserwuj Basię i jakby co to wiesz co robić. A czy ja Ci kiedys pisałam, że mój Mateusz ma złamany ząb - jedynkę górną? Jak miał rok to się przewrócił i zębami o taki drewniany stołeczek walnął. Krwi było co nie miara, warga rozcięta, spuchnięta, ząb złamany. Do tej pory jak się mocniej przewróci to tym zębem rozcina sobie wargę i krew leci. Odezwę się wieczorem jak dam radę i przepraszam, ze tak mało mnie tu ostatnio. Poprawię się... jak znajdę czas ;)))) Buziaki dla wszytkich! ach- zapomniałabym się pochwalić - dziś rano 6.45 Mateusz mówi - chcę już być w przedszkolu :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
  2. Gunia_GTuśkaGuniu - współczuję Ci ;((( co za faceci... naprawdę w kosmos ich wszytkich wysłać, może zrozumieja coś... Wyżal się, lżej Ci będzie na duszy .... Możemy sobie podać rękę, bo u mnie tez jest tekst, że rozpieściłam dziecko, że synuś mamusi, że jestem na każde jego zawołanie itd, itp. i własnie o wychowywanie dziecka jest u mnie aktualna wojna.zadam glupie pytanie gdzie byli kochani tatusiowie gdy sie wychowywlo te dzieci??? do kogo maja teraz pretensje właśnie to samo mu mówię? gdzie był przez ostatnie 3 lata????
  3. uciekam, bo za 10 min. przyjadą znajomi i jedziemy do tego planetarium, a ja jeszcze nie ubrana, "szanowny" M też się ocknął własnie, która godzina i poszedł się dopiero teraz kąpac. Dobrze przynajmniej, że Mateusz przawie gotowy do wyjścia.
  4. Guniu - współczuję Ci ;((( co za faceci... naprawdę w kosmos ich wszytkich wysłać, może zrozumieja coś... Wyżal się, lżej Ci będzie na duszy .... Możemy sobie podać rękę, bo u mnie tez jest tekst, że rozpieściłam dziecko, że synuś mamusi, że jestem na każde jego zawołanie itd, itp. i własnie o wychowywanie dziecka jest u mnie aktualna wojna.
  5. Witam, Kawa dla wszytkich u nas cichej wojny ciąg dalszy pomimo tego na 11 jedziemy ze znajomymi do planetarium na pokaz dla dzieci, mam nadzieję, że Mateusz nie ucieknie po 10 minutach z seansu... Popołudniu przyjezdzają moi rodzice, więc dzień mamy cały zajęty. Dobrze, przynajmniej dziecko nie będzie odczuwało skutków naszej wojny A co u Was? Jak Wam mija ten pochmurny weekend??
  6. Witam, pusto, pusto tu dziś, zresztą weekend mamy - normalka ;) Deva - witaj w PL;) Przygody z fasolką niezłe masz, oby więcej takich niespodzianek nie było! Sytuacja z obywatelstwem niełatwa, wiem, że podejmiesz właściwą decyzję, co na pewno nie będzie łatwe. Powodzenia! Asiu - udanej imprezy, bawcie się dobrze! Oby jutro głowka za bardzo nie bolała ;) Weź mnie ze sobą, co??? Trochę bym sie oderwała od wszystkiego... mam dziś megaaaa doła, od rana wielka wojna w M, nie odzywamy się do siebie, ale tym razem ja nie ustąpię, nie ma takiej możliwości... choćby to miało i z miesiąc trwać... chciał wojny to będzie ją miał...koniec tego dobrego...
  7. Dzień dobry :) A co tu się dzieje??? Nikogo od wczoraj nie ma? Gdzie się podziewcie koleżanki??? Karola - śniłaś mi się dzisiaj :)))) Ty, Twój M i Basia :)) Niestety Olo się nie załapał :((( Byliscie u mnie i spacerowaliśmy sobie po parku, a Basia była taaaaka duża, wyglądąła jakby miała co najmniej rok i zaczynała chodzić Guniu - fajnie się Piotruś wysławia :))) Mój Mateusz tez ma czasami takie dziwnie okreslenia. Ale u Was napadało sniegu! Jak oglądałam wczorajsze Fakty, to byłam w szoku, nie wiedziałam, że aż tak dużo... U nas to padało i topniało, wczoraj była plucha, a dzis już fajnie jest i nawet nie tak zimno ;) - Asiu to chyba dzięki Twojemu słońcu Sówko - co u Was? jak się czujecie?????? Izek - byliście wczoraj u laryngologa? Co powiedziała pani doktor? A jak tam w pracy?? Asiu, Aga, Devachan, Aneta - haloooooooo gdzie się podziewacie????? Co u Was??????
  8. karola_badziś "Dzień Dziecka Utraconego" mój dzień za wszystkie malutkie aniołki dołączę się ... nasze aniołki z nieba na nas patrzą...
  9. Witam w ten zimny, snieżno-deszczowy dzień -brrrr ale zimno Jak mowa o rajstopach, to ja się przyznam bez bicia, że w zimie przy minusowych temperaturach noszę ;) Ale muszę miec mocno nabalsamowane nogi, bo inaczej swędzą;) I czapkę tez noszę w zimie :) A teraz w kurtce z kapturem chodzę, bo codziennie rano myję głowę i jakbym tak wyskoczyła z gołą głową na 1 stopień C to zatoki na mur beton chore, a do tego pewnie jakiaś inna infekcja. Dlatego kurtkę zimową muszę miec z kapturem :))) Za to Mateusz mi się zaczyna buntowac i nie chce ubierac rajstop. Tłumaczę, że to tylko na drogę do przedszkola, potem ściagam, więc zgadza się. Hehe strojniś jeden. Dziś to nawet buty zimowe mu ubrałam, bo plucha z tego śniegu się zrobiła. Asiu - jak ja Ci zazdroszczę ładnej pogody!!!! Wyślij do nas trochę słońca!!!!!!
  10. Cześć dziewczyny! Sezon rajtuzowy (u dzieci) uważam za otwartyZa oknem masakra jakaś śnieg, deszcz i piź... jak kieleckiem na dworcu - Karola, Gunia i Ewcia nie gniewajcie się :))) Sówko - zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrowka dla Was!!!!! Ja ostatnio cierpię na bark czasu, w pracy dużo się dzieje, a w domu juz mi się nie chce siadać do kompa i pisać. Mateusz w przedszkolu super :)) Wczoraj troszkę było zamieszania, bo ja go zaprowadzam, a odbiera teściowa i w poniedziałek w ciągu dnia wywiesili informację, żeby przynieśc na wtorek maskotki Kubusia Puchatka lub jego przyjaciół, bo wczoraj mieli dzień urodzin Kubusia. Ja o niczym nie wiedziałam, T nie przeczytała informacji. Zaprowadzam więc wczoraj rano młodego, czytam i zonk... wrócić do domu juz nie mogłam, bo bym się spóźniła do pracy, a nie chciałam, żeby moje dziecko jako jedyne nie miało żadnej maskotki. Zadzowniłam do T, żeby przyjechali do nas do domu, wzięli Tygryska i zawieźli Mateuszowi. I tak tez zrobili. Mateusz zadowolony, ja też :))) Muszę zmykać, odezwę się trochę później, paaaaa
  11. Witam się w ten brzydki, deszczowy, poniedziałkowy dzień. Izek - oj u Ciebie to się cały czas coś dzieje i zmienia się jak w kalejdoskopie :) Wydaje mi się, że musicie sobie szczerze porozmawiac z M. Usiąść i na spokojnie wszystko przedyskutować, co kto czuje, co myśli, jakie ma oczekiwania. Bo takie szarpanie się i teksty typu dziś cię kocham, a jutro nie są wyniszczające i do niczego dobrego Was nie doprowadzą. A takie szrpanie się nikomu na dobre jeszcze nie wyszło. Zaprowadź Juleczkę do babci, żebyście byli w domu sami i swobodni mogli rozmawaić i gadajcie, gadajcie, aż się dogadacie, w tej sytuacji, w jakiej teraz się znajdujecie nic innego Wam nie pozostało. Powodzenia życzę! A Ty byłas z Julką u lekarza? Bo z tego co piszesz, to dajesz jej sporo leków, ale nie wiem czy tak do końca słusznie? 2 syropy przeciwkaszlowe? Zapytaj lepiej lekarza, czy nie lepiej podać jej syropu wykrztuśnego typu Flawamed, a nie zatrzymującego kaszel Acodinu. Tran tez podaje się zdrowym dzieciom, z tego co słyszłam to w trakcie choroby nie powinno się go podawać. To takie moje sugestie, bo przecież nie jestem lekarzem... Agusia - ale wymęczyły dziadków Twoje dzieci :))))) Pewnie ledwo żyli jak pojechaliście do domu. Fajne te Twoje kozaczki i dobrze, że są wygodne. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia;))) Aneta - powodzenia z remonte, oby się jak najszybciej zakończył!!! Duży ten remont? całego domu czy tylko jakiejś części? Karola - współczuję Ci tej sytuacji z M :( Weź chłopa porzadnie w garść i niech się zabierze za pomoc w wychowywaniu dzieci, a nie tylko gada. Dużo sił Ci życzę, bo słyszałam, że jestes ostatnio wyczerpana i padnięta. Buziaki!!!!! Sówko - współczuję Ci Kochana ;( Kolejna sobota w bólu... Nie mów, że jesteś złą matką, bo bardzo dobrze wiesz, że nie jesteś!!! Nic się dziecku nie stanie, jak poogląda trochę bajek .... :)))) A jak się Oli czuje? Zdrowy? Guniu - a co u Was? Jak Ty i Piotrus się czujecie??? Mam nadzieję, ze o wiele lepiej i szpital nie będize konieczny!!!! Trzymam kciuki za Wasz powrót do zdrowia!!!! Asia, Deva, Basia, Magda??? Co u Was??? Odezwijcie się kobiety!!! U nas ok, Mateusz poszedł dziś z uśmiechem na ustach do przedszkola, ciekawe tylko jak długo będzie chodził, kiedy znowu się pochoruje? Wczoraj byliśmy u moich rodziców, tata miał urodziny. Dzieciaki jak zwykle się wyszalały, my (dorosli) siedzieliśmy sobie przy stole, dzieci (Mateusz, Zuzia i Hania) bawiły sie w drugim pokoju i tak stwierdziliśmy, że w końcu można spokojnie posiedzieć a oni juz sami się bawią, nie trzeba przy nich non-stop siedzieć, zeby się nie pozabijały i krzywdy nie zrobiły :))) Ciekawe kiedy będą we trójkę w ukryciu podpalać papierosy ;))))) Piszę i piszę i napisac nie mogę... co chwila coś mi przerywa... Uciekam już, do miłego, paaaaaaaaa
  12. zwijam się, cos mi się oczy kleją. Chciałbym jeszcze troszkę poczytać, mam akurat 3 nowe książki z biblioteki ale nie wiem czy mi się uda choc 2 strony przeczytać, czy nie zasnę, M śpi , młody śpi, pora (wczesna dosyć) chyba i na mnie. Udanej soboty dla wszytkich i spokojnej dzisiejszej nocy! paaa
  13. Witam się wieczorowo ;) W końcu weekend, o jak dobrze, jakos mi się ciagnął ten tydzień i ciagnął, a wczoraj od rana myślałam, że już jest piątek niestety myliłam się Ja nie wiem co mi jest, ale w ciągu dnia mam niewielką chrypkę, za to wieczorami ledwo mówię - gardło mi totalnie wysiada, jakbym conajmniej była nauczycielką która cały dzień mówi. Mateusz też jeszcze trochę kaszle, mam nadzieję, że do poniedziałku wykuruje się na dobre. Guniu - zdrówka Ci życzę, kurcze co z tym uchem? Zapalenie jakieś? Byłaś u lekarza? Twój opis na gg.... mogę się też pod nim podpisac? Też tak właśnie się czuję ostatnio ... Izek - oj wspólczuję bólu głowy, oby jak najszybciej minął! To Ci się Julka jednak pochorowała ;( Szkoda, zdrówka dla niej, oby jak najszybciej zwalczyła infekcję! Karola - współczuję Ci tego niewyspania, wiem, ze lubisz sobie dłużej pospac :))) A jakie masz plany po 10 stycznia? Chcesz wrócić do pracy? Co z Basieńką? Żłobek, babcia, opiekunka? Asiu - słonka, słonka, słonka dla Was!!!! A przynajmniej braku deszczu ;)))))) Agusia - widziałam w galerii kozaki :) Bardzo ładne :) Ty lubisz takie wysokie obcasy? Sówko - co u Ciebie? Jakoś się ostatnio mniej udzielasz, na dwa,a nawet trzy etaty pracujesz :) Praca zawodowa, dom i jeszcze praca domowa- wiązanki i bukiety na 1 listopada? Deva - co u Ciebie? Remont skonczony? Zdecydowałaś już co z paszportem i obywatelstwem?
  14. Dzień dobry :)) Ale jestem niewyspanatak to jest, jak się do pólnocy czyta ksiązkę i ogląda tv. Na szczęście jast niezawodna kawa, która choc trochę stawia na nogi ;) Izek - ja tez się dziwię, że Juleczka tak krótko w przedszkolu jest. Myślalam, że na cały dzień zostaje. Nasz Mateusz jest od 7.30 do 14.30 a i tak odbiera go babcia, bo jakbyśmy my mieli go odbierac to po 16 dopiero. Ale u nas przedszkole jest otwarte od 6 do 17 i duzo dzieci jest odbieranych własnie po 16. Dwoniłas do p. doktor?? Znowu kłopoty z m... nie zazdroszczę, współczuję, musicie sie jakos dogadać. Powodzenia na rozmowie!! Sówko - moje gartulacje :))) Postępy w pracy, lepsi klienci - widzisz, nie jest tak źle jak myślałaś! Z czasem wszystko się rozkręca i jest lepiej! A jak towarzystwo - nadal smętne? Ojj szkoda, że festyn się nie udał, dzieci pewnie zawiedzione były :( Cóż pogoda płata figle, wczoraj taki ładny dzień był, dzis też sie dobrze zpaowiada i jak tu przewidzieć? A cóż to za historia z tą panią w szaliku? Może raz krzyknęła na Olisia i tak się dziecko przestraszyło? Poczekaj jeszcze, na razie nie rób awantury w przedszkolu, a jak sie powtórzy to spróbuj dociec o co chodzi. Buziaki dla Olisia!!!! Agusia - Nikola chodzi do 3 latków czy do 4 latków w przedszkolu? Zdrowe dziciaczki są? Mam nadzieję, ze tak :) Mateusz nadal kaszle, ale juz trochę mniej, choć jak go chwyci atak to az serce sie kraje słysząc to. W każdym bądź razie syropy zaczeły działać ;) Do przedszkola póki co nie chodzi, dopiero w poniedziałek pójdzie. Ja tez tracę glos, w ciagu dnia mam chrypę, a wieczroami to juz prawie nie mogę wmówić;((( Uroki jesieni....
  15. Dzień dobry :) Kawa dla wszytkich potrzebujących Agusia - czekaj dziś na kuriera :) Asia - o rany, przeje... z tymi urzędasami, nie dziwię się, że jestes padnięta, a w końcu dostaniesz ten zasiłek czy nie? Deva - fajny taki baby song, macie urozmaicenie jakieś :)) A dlaczego obawiasz się jazdy 120 km w jedną stronę z Viciem? Źle znosi podróże samochodowe?? Zmykam pracować, a Wam wszytkim miłęgo dnia życzę :)))
  16. Izek - nie ma sprawy :)) Cieszę się, że mogłam pomóc. Zapytaj tylko dokładnie o adres, bo nie jestem pewna czy to było zagórze czy inna dzielnica
  17. Izak - wyślę Ci zaraz na priv jej numer telefonu i kilka informacji, które mam. Ona ma gabinet w Sosnowcu - Zagórze, nie pamiętam ulicy. Ostatnio bylismy u niej rok temu i płaciliśmy 70 zł. Przyjmuje raz w tygodniu w tym gabinbecie, popołudniami. Byliśmy u niej chyba 5 razy i nigdy nie czekaliśmy dłużej niż najbliższy dzień przyjęć - to chyba była środa, ale nie pamiętam na 100 %. Jak zadzwonisz do niej, to Ci przez telefon poda dokładny adres i koszt wizyty. Ewcia - fajnie, że się odezwałaś ;) Gratuluję, w końcu się doczekalście przeprowadzki!!! No super jednym słowem. To kiedy parapetówkę robisz?:)))))))))))))))))))))
  18. tak, to właśnie ta pani. A skąd ją znasz?
  19. izek78Julcia 21pażdziernika ma wizytę u Laryngologa,czekamy już2miesiąc,takie śą u nas długie terminy.dobra spadam,wpadnę póżniej Izek - my do laryngologa chodziliśmy z młodym prywatnie, bo na kasę to by mi dziecko ogłuchło po zapaleniu ucha jakbym miała tyle czekać. Jakbyś była zainteresowana to mam super panią laryngolog, na codzień pracuje w Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Katwoicach, a prywatnie przyjmuje w Sosnowcu. Wyciągała mi Mateusza z bardzo ostrego zapalenia obu uszu, kiedy inni lekarze tylko antybiotyki zmieniali, ona dała nam 3 m-ce na całkowite wyleczenie bez antybiotyku. Udało się . Później jak jeszcze raz miał zapalenie ucha, to w tydzień u niej wyleczyliśmy.
  20. a tak oto Mateusz ostatnio robił naleśniki :)
  21. Byliśmy u lekarza, Mateusz ma taki stan przed zapaleniem krtani i gardła, ale więcej niż przeziębienie ;( Syropki, syropki, syropki. Do końca tygodnia zatrzymuję go oczywiście w domu. Sówko , Guniu - jak tam u Was po imprezach przedszkolnych?? Jakies zdjęcia będą??
  22. Agusia - ja też sobie nie wyobrażam, żeby zostawić dzieci i wyjechać na kilka miesięcy... wiem, ze czasami sytucja zmusza, ale i tak nie wyobrażam sobie tego Ja jeszcze 20 min. i zwijam się do domu, a raczej do przychodni. Ciekawe ile tam posiedzimy, nie jestesmy zapisani na żadną godzninę, bo juz jest komplet pacjentów, mamy przyjść, pielęgniarka wyciągnie kartotekę i da do gabinetu. T dzwoniła, że Mateusz się upiera na lody, chciał ją nakusic, zeby mu dała i żeby nic mi nie powiedziała ;))) Cwaniaczek jeden :))) Oczywiście nie dostał i stanęło na tym, że spyta sie pana doktora czy może jeść lody :)))
  23. cześć dziewczyny :) Tyel ostatnio piszecie, że nadążyć się za Wami nie da ;))) Deva - bardzo mi przykro z powdu tej tragedii [*][*] Gunia, Sówka - bawcie się dobrze dziś w przedszkolach ;))) Oby tylko pogoda nie pokrzyżowała planów! Aneta - fajnie, że sie odezwałas, I jaka poprawa u M - brawo!! Oby tak dalej!!! Agusia - ja z prezentami też sobie obiecuję, że wcześniej będę kupować, planuję, planuję a i tak przed świętami na ostatnią chwilę zawsze kupuję. Zdrówka dla Majeczki, oby jej ten katar przeszedł i nie rozłozy jej choroba. Powodzenia u logopedy!! A skąd pomysł na wizytę u logopedy, sama zauwazyłaś, że Maja cos nie tak mówi? Asia - oj ten Twój zasiłek ;((( Ile to jest załatwiania, biegania po urzędach, proszenia się o swoje... Aż szkoda pisać. Wiesz co? Zauważyłam na n-k że Twoje dane to Joanna ... i przpomniał mi się kawał, który pisałas daaawnooo daaawno temu, chyba jeszcze na Noworodku: "Poznaje chłopak dziewczynę, pyta sie -jak masz na imię? - Joanna - a jo Marcin i tez ze wsi" ;))))))) zmieniłas zdanie co do swojego imienia i przedstawiasz się "Joanna"? Karola - akceptuję Ależ Ty jesteś zabiegana, a jaka robotna !!!! A cóż to za mamusia Cię wkurzyła, że wypisujesz się z trójki klasowej? fajnie, że masz znajomą rehabilitantkę dla Basi, zasze to lepiej niz całkiem obca osoba, lepiej potraktuje, bardziej się będzie starać :) Ja zostawiłam dzis Mateusza w domu z babcią (dzięki Bogu, że jest babcia, która może zawsze z nim zostać!). Kaszle tak, że o mało płuc mu nie wyrywa, popołudniu idziemy do lekarza. Znowu tydzień w domu przesiedzi ;((( Ale cóż, liczyłam się z tym, ze tak będzie. jakos chorobowo się u nas w domu zrobiło, ja wczoraj prawie głos straciłam, chrypa taka, że szok, ale zapodałam sobie już lekarstwa i mam nadzieję, ze będizedobrze, M też podziębiony, gardło go boli. Zaatakowało nas na całego.
  24. Cześć dziewczyny :) Weekend, weekend i po weekendzie ;((( Za szybko zleciał :((( Widziałam tu tematy zakupowe - ja też wczoraj troszkę poszalałam, kupiłam sobie 4 bluzki i Mateuszowi 2 bluzy z kapturem - wszytko w jednym osiedlowym lupeksie;))) Sówko - co do tych spodni po Oliwierku, to zmierz nogawkę od wewnętrznej strony, urządzało by mnie 31-33 cm, bo jak nie będzie pasowac, to komuś innemu będziesz mogała dać ;))) Na szczęście znalazłam w czeluściach szafy jedne dobre sztruksy idealne na teraz, a we wtorek planuję wybrac się na większe zakupy;) Agusia - wysłałam Ci wiadomośc na prv. O rany... kompletnie nie mam weny do pisania... przydałaby się jakaś asystentka-sekretarka, której streściłabym co chcę Wam przekazać, a ona by to wszytko ładnie napisała... no naprawdę straciłam wątek... trudno, jak wróci wena napiszę, teraz mam bałagan w głowie Idę do łóżka, pora odpocząć. Życzę wszytkim spokojnej nocy i udanego poniedziałku, paaaaa Życzę
  25. Dobry wieczór Paniom :) Guniu - fajnie, że się odezwałaś, mam nadzieję, że zostajesz Widzę, że i u Ciebie małe kłopoty z M? Kto ich nie ma? Chyba wszyscy, jedni większe, inni mniejsze, ja też nie wiem, co w tych chłopów wstąpiło na jesień, a może to efekt starzenia się :)))) Mój mnie tez wkurza na maxa i toczymy małe wojny, ale z innych powodów niż u Was, tez mam go czasami dosyć i najchętniej to ................ (cenzura). Newt dziś wieczorem. No comment. A co do tego chłopca, który bije Piotrusia, to bardzo nieciekawa sytuacja. Kurcze, przedszkolanki nie dają sobie z nim rady, rozmowy z rodzicami nie pomagają to naprawdę fatalnie. Wiesz co ja bym zrobiła na Twoim miejscu? Zaprowadziłabym Piotrka z samego rana i czekała - choćby godzinę, (powiedziałabym w pracy że przyjdę później , wytłumaczyłabym sytuację jeżeli byłby to problem), aż Ci rodzice przyprowadzą tego chłopca. I wtedy z nimi pogadała, ostro pogadała. Może skrzyknąć się z innymi rodzicami, chocby z Edzią i we dwie pogadać, ze ich syn bije wasze dzieci. Nie możecie tego tak zostawić, bo w końcu może się naprawdę duża krzywda komus stać. A co u nas? Po staremu :))) Mateusz znowu dostał serduszko za dobre zachowanie i po raz pierwszy wyszedł z przedszkola z mega wielkim uśmiechem i radością wypisaną na twarzy. Tak więc okres adaptacji uważam zazakończony. Szkoda, ze tyle to trwało, ale cóż, w końcu się przekonał, że przedszkole nie jest złe. Ja właśnie siedzę na allegro i szukam dla młodego spodni, bo z ubiegłorocznych jesiennych i tegorocznych wiosennych powyrastał i nie ma w czym chodzić, tylko dresowe ma, które kupowałam przed przedszkolem. Szukam jakiś sztruksów, albo dzinsów na podszewce na rozmiar 98 - nie ma któraś z Was może do sprzedania??? Nie mam jakos ostatnio czasu na latanie po sklepach... Wczoraj robiliśmy porządki w szafach i w komórce, oddaliśmy 3 wielkie reklamówy ubranek dziecięcych znajomej od M z pracy. Wielki wór kuretek, płaszczy, marynarek po nas, wszytkie buty po Mateuszu, wanienkę, mały nocnik, jakieś zabawki i kilka innych drobiazgów zawieźliśmy do sióstr boromeuszek, które prowadzą caritas i dom pomocy. Bardzo się ucieszyły z tego podarunku. Nie chcieliśmy wyrzucać do kosza, a zawsze komuś się może przydać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...