Skocz do zawartości
Forum

Tuśka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tuśka

  1. karola_baAsiu, Tusiu lekarz sportowy w przychodni sportowej wydaje orzeczenie o zdolności do treningów zawodowych na 6 miesięcy a później trzeba robić powtórkowe badania i iść na kontrolę, a jeśli chodzi o lekarza to taka nam się trafiła, niestety, można iść do innej ale to nic nie da, musimy odczekać ten miesiąc, bo franca wpisała termin kontroli do Olka karty sportowca. A tu niestety chodzi o czas, a nie o lekarza. Olo trenuje ale nie bardzo się na to godzą bo nie ma papierów. no to niestety nic innego Wam nie pozostało jak odczekać ten miesiąc. Szkoda czasu, ale jak mus to mus ;(
  2. odzywam się ;) Mateusz śpi, ja spokojnie obejrzałam Dr House'a Jutro Mateusza czeka pasowanie na przedszkolaka - impreza o godz. 17, żeby wszyscy rodzice mogli być. Zobaczymy co ciekawego dzieci nam pokażą, jak uda mi się jakieś fotki pstryknąc to oczywiście wkleję. A póki co pokażę Wam do czego może służyć póka na zabawki
  3. Dobry wieczór Paniom :) Karola, Asia - widzę, że nie opuszczacie się i trzymacie frekwencję na forum bo my (czyli cała reszta) ostatnio się obijamy:((( Ja się jak zwykle tłumaczę brakiem czasu, a czasami sił i weny do pisania... Karola - kurcze , to was załatwiła ta lekarka ;( A nie można iśc do jakiegoś innego lekarza? Czy tylko ta babka wydaje zgody na treningi? Asiu - no ładnie się wzięłas za siebie oby zapał nie minął i nie trzeba było przechodzic na dietę - choć patrząc na Twoje zdjęcia, to chyba szybko Ci to nie grozi no nie popiszę z Wami, bo młody się domaga kolacji ;) musze mu zrobić, potem pójdzie spać, jak uśnie w miarę szybko to się odezwę.
  4. Witam się nocną i nietypową jak na mnie porą ;) Spać mi się jakoś jeszcze nie chce, niedawno wrócilismy z knajpy, gdzie M odprawiał swoje urodziny (35 dla niewtajemniczonych). M - wiadomo w jakim stanie po hucznej imprezie, ledwo do domu doszliśmy..., mi pomimo szczerych chęci spicia się nie udało się tego dokonać ;((( (wewnętrzny mobilizator mi się włączył). Mateusz u babci śpi dziś. Guniu, Karola - tulę trzymajcie się dziewczyny!!! Guniu - Ty się nie daj M, a Karola - Wy się nie dajcie chorobom!!!!!
  5. ale, ale - załapałam się na 500 stronę!!!!!!!!!! miała być impreza, a tu co??? nikogo nie ma W takim razie 500 za: - ZDROWIE - MIŁOŚĆ - GRZECZNE DZIECI - UŚMIECH LOSU - ŁATWE DECYZJE - ZA NAS!!!!!!!!!!!!!!!!!! Oby tych 500 było jak najwięcej!!!!
  6. No dobra, rozpisałam się, nadrobiłam zaległości, czekam na odzew z Waszej strony a teraz już uciekam i życze wszystkim miłego wieczoru!
  7. a u nas co? po staremu ;) praca, dom, praca, dom i tak w kółko... Ten weekend zapowiada się imprezowo, M w czwartek ma urodziny. Na piątek zaprosił kilku znajomych do knajpy, a w niedzielę rodzinka. Tylko T się pochorowała i może się jeszcze okazać, ze do piątku się nie wykuruje, będziemy musilei więc przełozyć imprezę, bo nie będziemy mieli z kim Mateusza zostawić. Wszytko się okaże dopiero w czwartek. Dziś miałam trudną rozmowę z dzieckiem nt. śmierci - pyta mnie, dlaczego dziedek Tadek (dziadek M) nie ma babci? (zmarła 4 lata temu). No i musiałam ładnie i zgrabie tłumaczyć dziecku, ze babica jest w niebie, a on na to - a jak tam posżła do tego nieba, tak wysoko? Ojjj gimnastykowałam się z odpowiedzią, w końcu palnęłam, że na skrzydłach poleciała... nic innego nie przysżło mi do głowy w tym momencie... na szczęście aychodziliśmy już z domu i spotkaliśmy sąsiadkę, zagadała nas i tema poszedł w zapomnienie. Na drugi raz musze bardziej pomyśleć nad odpowiedziami na trudne pytania... Wogóle dziś młody był nie do wytrzymania - wsyztko na NIE, jedno wielkie NIE i zły humor. Naprawdę bardzo się ucieszyłam jak już poszedł spac... Wczoraj miał mega głupawkę, a dziś taki humor, że uciekac rzeba było od niego. Z dwojga złego wolę te jego głupawki.
  8. Jak obiecałam - tak jestem, ale widzę, że tu pustki ;( Guniu - kurcze, to się u Was porobiło, tyle czasu i nadal bez zmian :(( Cały czas trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie sytuacji i wyjścia z tego kryzysu. Na basen chodzisz - zazdroszczę :) Pływaj, relaksuj się, nabieraj sił w saunie - tak trzymaj jednym słowem! Karola - żyjecie jakoś??? Jak Basia znosi ospę??? A ty jak fizycznie i psychicznie dajesz radę z tym wszystkim??? Zdjęcia z chrztu śliczne, a tort - bosssski, mam nadzieję, że w smakował równie dobrze jak wyglądał :) Agusia - ojjj daje wam Nikodem popalić, daje... cóż zrobić - oczy dookoła głowy i pilnować, pilnować, pilnować ;))) A jak Majeczka w przeszkolu? Asiu - dobrze, że Balbinie gorączka przeszła, ciekawe z czego się pojawiła? Deva - kurcze, ale masz zgryza z tym obywatelstwem, dobrze, ze trafiłas na kumatą babke w urzędzie i wszytsko wyjasniła, ale cóż - decyzja i tak należy do Ciebie. A tak pozatym to gdzie się aktualnie podziewasz? Poznań czy Olso? a może jeszcze gdzieś indziej podróżniczko nasza :)))))) Sówko - a Tobie to trzeba specajlane zaproszenie wysłać????Odezwij się, jak twoje prawo jazdy? Kierowcy częstochowscy bezpieczni???? Basiu - znowu zniknęłaś?? Izek, Magdaloza, Ewcia - ?????????
  9. cześć, wpadam na szybko przywitać się, dac znak życia, bo troszkę ostatnio zaniedbałam Was, za co bardzo, bardzo przepraszam Na szybko - wszystkim chorym dużo zdrówka życzę, a w szczególności najmłodszej chorowitce Basi!!!! Teraz muszę już uciekać, ale obiecuję, że pojawię się wieczorem i napiszę więcej, buziaki
  10. a u nas na szczęcie wszystko ok, Mateusz juz prawie zdrowy, leciutko jeszcze pokasłuje, ale taki kaszel, to nie kaszel :) Siedzą jeszcze w domu razem z M i rządzą sobie :)) Dziś byli u fryzjera - jeden i drugi wygoleni na maxa :)))) Wielkimi krokami zbliża się weekend :)))) Super, bo ciężki tydzień był.
  11. basica31zabieram sie do czytania wkurzylam sie ostatnio bo chcialam sie zaptyac specjalisty o moja Julke miala problemy w przedszkolu i zle wkleilam posta do psychiloga od nauki czytania bo tego ktorego szukalam juz nie ma i oczywiscie mi wywalono post juz nie po raz pierwszy i nie mam nic przeciwko ale niech wkleja mi go gdzie indziej tam gdzie wedlug nich powinien byc Basiu - to chyba nie jest tak, że wywalili Ci pytanie, czytałam niedawno gdzies na forum, że zanim pytanie pojawi się publicznie na forum to ekspert je zatwierdza sam i dopiro wtedy jest widoczne. Może p. psycholog nie zatwierdziała tego posta? Nie wiem, napisz może do moderacji? o znalzałam, wklajam Ci linak z informacją o pytaniach do ekspertów http://parenting.pl/komunikaty/8893-pytania-do-ekspertow-nowe-ograniczenia.html
  12. uuuuu, ale się chorobowo zrobiło ;(((((((((((( życzę więc WSZYSTKIM CHORYM - DUZYM I MAŁYM ZDROWIA, ZDROWIA, ZDROWIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Asiu - a przechodziła Olivia trzydniówkę? Bo objawy mogą na to wskazywać - 3 dni wysokiej gorączki, bez żadnego kataru, kaszlu, a potem nagle gorączka mija i wychodzi wysypka - najpierw od gowy, schodzi stopniowo na dół, na resztę ciała. Basiu - o matko jedyna! świńska grypa? Współczuję, ale musiałas się martwić, nie wyobrażam sobie takiego stresu... A skąd wiedzieliście, ze to była swińska, jaki objawy mieliście i wogóle gdzie się zaraziliście??
  13. cześć dziewczyny, mnie nie zamroziło, ale niewiele brakuje :) Rano jak szłam do racy było piękne 0 na termometrze - brrrr karola_ba tusiu a to gdzie ty jesteś??? poza domem że chłopaki muszą sami sobie radzić ?? nie doczytałam chyba ja jestem w pracy, a Mateusz jest chory, nie chodzi do przedszkola, więc M musiał zostać z nim cały tydzień w domu. Jutro jadę do Warszawy w delegację, pociąg o 6 rano Robota mnie goni, więc uciekam, miłego dnia wszystkim!!!
  14. cześć :) Karola - ale się dużo u Was dzieje, szkoda jednak, że same takei przykre rzeczy ;( Współczuję śmierci znajomego, wielka tragedia dla całej rodziny... A Was te wstrętne choróbska niech w końcu opuszczą - a kysz, a kysz, a kysz !!!!!!! Z tą gradówką, to masz przechlapane, poszperałam w goglach i nieciekawa sprawa. Drogi ten zabieg, a na nfz nie mozna? Pewnie można tylko kolejki długie... Tort cudny - idealny na chrzest :) Oby nic nie pokrzyżowało Wam planów i wszystko odbyło się o czasie. Agusia - widzę, że mały rozrabiaka Wam rośnie... musisz mieć oczy dookoła głowy, żeby sobie krzywdy nie zrobił i Majeczce. Niektóre dzieci niestety mają taki motorek w du... , nie posiedzą na miejscu, nie słuchają się i chyba Wam się taki "egzemplarz" trafił. U nas ok, Mateusz bez szemrania został z M w domu, jak dzowniłam do nich o 10 to M właśnie skończył odkurzać, obiad już ugotował, jeszcze tylko mieli podjechac po zwolnienie lekarskie. Zastanwiam się ile M wytrzyma z dzieckiem w domu? Daję mu czas do środy, potem pewnie będzie miał juz dosyć byc "kogutem domowym" :)))))
  15. Dzień dobry o poranku :) W nietypowej sytuacji jestem - całkiem sama w domu od wczorajszego wieczora, zresztą cały wczorajszy dzień był zabiegany i nietypowy. Ale po kolei. Mateusz juz kilka dni temu zarzyczył sobie, że chce jechac do babci i spać u niej. No to wiadomo - z soboty na niedzielę. My umówiliśmy się do znajomych na małą imprezkę. Ale wczoraj od 10 rano Mateusz zaczął tak przeraźliwie kaszlec (krtaniowo), do god. 13 prawie non-stop bez przerw. Zadzwoniliśmy do jedengo lekarza - najwcześniej mógł podjechchać o 17, pojechaliśmy więc na pogotowie - jak się okazało zlikwidowali tam pomoc medyczną, jedynie zespół wyjzowy pozostał. Zadzwoniliśmy więc do jeszcze jednej znajomej lekarki - kazała nam przjechac do jej gabinetu za godzinę (specjalnie dla nas przyjechała). I co? Tak jak przypuszczałam - zapalenie krtani. Dostał syropy, wziewy, na wszelki wypadek receptę na antybiotyk - w razie gdyby pojawiła się wysoka gorczka i stan się pogorszył. M wziął zwolnienie lekarsie na siebie - tym razem to on posiedzi z dzieckiem w domu, bo niby dlaczego zawsze to ja mam brac zwolnienia? Jest przecież rodzicem z takimi samymi prawami i obowiązkami jak ja. Gorzej będzie z Mateuszem, bo on jednak woli ze mną siedzieć w domu... no nic jakoś to będzie, w poniedziałek rano pewnie wielki płacz Mateusza, ale potem juz dadzą sobie radę ;))) W końcu Mateusz pojechał do babci, a my do znajomych. Ja wróciłam taxówką do domu po 21, M został... spał juz od godziny... stwierdziąłm, że nie będę się męczyć, budzić go na siłę i potem jeszcze się "użerać" z pijanym chłopem. Dziś rano już dzwonił, że zaraz wraca, pierwszym autobusem jaki przyjedzie ;) A ok. 12 pojedziemy do T po Mateusza i wspólnie pojedziemy na groby. A Wam kochane życzę spokojnego dnia, ładnej pogody i rodzinnej atmosfery. Buziaki!
  16. u nas też stały rytm: przed 19 kolacja, potem kąpiel, 19.20-20 bajka na minimini, po bajce bieg do łózka ;) W łózku jeszcze sobie rozmawiamy, śpiewamy, czytamy i zazwyczaj 20.30 - 21 Mateusz śpi. Wstaje ok. 6-6.30 W dni wolne od przedszkola zasypia zaraz po 20, a czasami w tygodniu zdarza mu się zasnąc sporo po 21. Rytuały u nas były od urodzenia podstawą, każda zmiana powodowała wielkie rozdrażnienie dziecka. Nie wiem jak bardzo byłby zmęczony - kąpiel MUSI być inaczej nie położy się do łóżka ;)))
  17. właśnie rozmawiałam z Sówką, dostała opiernicz, że się nie odzywa na forum, ale usprawiedliwię ją - jest bardzo zajęta - praca, dom, prawo jazdy, jakies urodziny w rodzinie, do tego ma trochę zamówień na wiązanki na groby i jeszcze dla siebie robi wiązanki. Tak więc przeprasza bardzo. ALE MASZ SIĘ ODEZWAĆ KLIPKO JEDNA!!!!!!
  18. Witam się ;) Jakoś się nie mogę ostatnio zebrac do pisania, w pracy mało czasu, a w domu już mi się nie chce patrzeć na kompa, po całym dniu wpatrywania się w niego. Ale czytam regularnie ;)))) Karola - 228 szt. o matko jedyna!!! Współczuję ... a jak Wy sie trzymacie, Basieńka zdrowa czy tez podłapała ospę? Olo poakzuje charakterek? Hehe ciekawe po kim ma takie małe adhd ;))) Mi się wydaje, że to chyna jednak kwestia wieku, podejrzewam, że wszyscy chłopcy w tym wieku tak się zachowują, milion rzeczy na raz, a tv i komp to na pierwszym miejscu. Dacie radę. Buziaki! Asiu - no ale masz ładne postanowienie basenowe :))) Trzymam kciuki, aby zapał Cię nie opuścił!!! Sówko - hehe cały czas się śmieję po Twoim dzisiejszym telefonie ;) .... koteczku... :))) Przepraszam, wiem, że to nie było śmieszne dla Ciebie, ale mnie rozbawiło. A Marusiem się nie przejmuj - dupek jakiś! Moje dziecię dziś wstało (podkreślam wstało, a nie obudziło się ) o 5.30 ;))))) Bosssko... ale przynajmniej wieczorem szybko padnie. Mateusz się nie przestawił na czas zimowy, wstaje godzinę wcześniej, chodzi spac godzinę wczesniej (po 20, a nie po 21 jak to było przez ostatnie 2 m-ce). Dziś zastosowałam na nim "cios poniżej pasa" :))) - jak się nie ubierzesz, to nie pójdziesz do przedszkola :)))))) Działa :))) Ubiera sie momentalnie Wogóle to wczoraj wieczorem nabił sobie takiego zajebistego guza na czole, skóra też zdarta. Alpinista mi rosnie... wspinac mu się zachciało tam gdzie nie powienien, a do tego poślizg i upadek gotowy. Ja zaliczyłam wczoraj fryzjera, bo już miałam takie kłaki, że w żaden sposób nie chiały się układać, aż w spiętych musiałam chodzić. Troszkę za krótko mnie obcięla, ale co tam, odrosną. Zmykam pracowac, a Wam miłego dnia życzę, pa
  19. wiecie co robią dzieci, jak siedzą same cicho w pokoju? jedzą mazaki...
  20. Guniu - przykro mi, ża u Was nadal taki poważny kryzys. Jedyne, co jestem w stanie teraz Ci napisać, to to, żebyś walczyła o swoje i zebyście się w końcu dogadali bo tak zyc się nie da. Ja wczoraj w akcie desperacji, po kolejnej kłótni w końcu napisałam list, ze wszytkim co myślę, co mnie boli, co się nie podoba, czego oczekauję itd. Pomogło. Jest dobrze, mam nadzieję, ze na dłużej... Buziaki kochana, trzymaj się cieplutko i nie załamuj!
  21. jeżeli nie wiecie jak zmienić godzinę wyświetlaną na forum, to polecam się z informacją: wchodzicie na ustawienia, edytuj opcje, tam szukacie na dole ustawień daty i czasu i zmieniacie na GTM Western Europe Time, London, Lisbon, Casablanca Mnie osobiście denerwuje, jak widzę inną godzinę niz właściwa, dlatego od razu wszędzie zmieniam :)))
  22. Dzień dobry w niedzielę :) Popijam kawę i Was zapraszam, bo pusto tu, że aż przeciąg się robi ;)) Deva - przynjamniej Ty podtrzymujesz wątek ;)) A co Ty o takich dziwnych porach piszesz? Spać nie możesz???? Nie martw się tym pierwszym dniem Vica w przedszolu, musi się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Pamiętasz jak ja wypłakiwałam się u, bo Mateusz płakał w przedszkolu? Równie 3 tygodnie płakał... a potem już z górki poszło i teraz uwielbia swoje przedszkole :)))) Karola - ale jesteś masochistka, na żywca do dentysty.... Dobrze, że u Basi skończyło się tylko rozciętą wargą, a niczym powazniejszym. Takie wypadki wyczulają na przyszłośc, choć i tak wszytkiemu zapobiec się nie da. Asia - jak się czujesz? Minął już ból @@@? Pozałatwiałaś sprawy prawnika? Sówko, Guniu, Aga, Izek, Aneta, Basia, Magda, Ewcia - gdzie się wszystkie podziewacie??? Mój humor lepszy, troche spraw powyjaśniałam, mam nadzieję, że na dłużej... Wczoraj byliśmy z Mateuszem w filharmonii na występie dla dzieci (od "brzuszków", noworodków, niemowlaków po maluchy nawet 8 letnie). Mateuszowi się podobało, mi też, a M prawie zasnął... koneser... hehehe. Za miesiąc kolejne występy, jak uda mi się zdobyć bilety to idę z Mateuszem, M stanowczo odmówił :)))) Dziś popołudniu jedziemy do moich rodziców na urodziny do mamy i na 2 urodziny córki mojego brata. Młody od samego rana chodzi i się pyta "kiedy w końcu pojedziemy'"? Nie pisałam Wam chyba o planetarium zeszłotygodniowym - było ok, ale dla starszych dzieci. Mateusz nie uciekł, bo przekupiłam go w trakcie seansu lizakiem, choć mówił, że mu się podobało. Byliśmy ze znajomym i jego synem, którego młody bardzo lubi, więc chyba dlatego mu się podobało, bo był Igor i mogli szaleć ;)))) No i jak tam dziewczyny? Wstałyście już? Zmiana czasu dała się we znaki? My wstaliśmy po 7 starego czasu, więc po przestawieniu zegarków okazało się, ze dopiero po 6 jest ;) I jakiś dłuuuuugi ten dzisiejszy poranek..... Życzę wszytkim udanej niedzieli
  23. mówiłam, że będzie padać? juz pada.... odezwijcie się dziewczyny z czymś pozytywnym, poprawcie nastrój przygnębionej koleżance... Tak mi się marzy weekend w jakimś SPA, w towazystwie kilku fajnych dziewczyn... , albo maraton piątkowo-niedzielny po knajpach np. w Krakowie...
  24. Dzień dobry, witam się z poranną kawą dla potrzebujących :) Za oknem szaro, buro, ciemnawo, jeszcze nie pada, ale to peanie kwestia czasu. Dobrze, że chociaz jest w miarę ciepło (10 st.). Jak szłam do pracy to widziałam taka 3-4 letnią dziewczynkę prowadzoną przez dziadka i ta mała była w grubej polarowej czapce, puchowej kurtce, rękawiczkach i kozakach - normalnie szczęka mi opadła jak to zoabczyłam. Biedne dziecko, całe zapocone, przegrzane. Ja Mateuszowi rano rajstop nie ubrałam, półbuty, jesienna kurtka, koszulka i lekki sweterek. Czapkę mu ubrałam, taką cienką bawełnianą. Cały czas kaszle to moje dziecie i przestać nie może, katar tez ma. Pewnie tak będzie do wiosny Mój nastrój nadal podoby do aktualnej pogody - ponury ;( A co u Was? Guniu - jak z M? widać jakieś perspektywy? Sówko - jak Oliwier? Mieliście wczoraj to pasowanie na przedszkolaka? Jak mu sie podobało? Mam do Was pytanie, czy wasze chłopaki po przedszkolu tez zaczynają przeklinać? Bo Mateusz to ostatnio równo jedzie ... do flamastra, który mu spadł mówi "wkulwiasz mnie", albo dzis rano "a Alan w przedszkolu szczekał i panią Beatkę to wkulwiało" i tego typu teksty mi opowiada ;( Nie wiem skąd on to bierze, bo my w domu nie przeklinamy, chyba z przedszkola przyniósł to słownictwo. Póki co nie reagujemy, nie śmiejemy sie z tego, nie komentujemy, mam nadzieję, ze niedługo mu przejdzie.
  25. przyszłam posmęcić ;( jesienna depresja mnie dopada i łapię doła przewidywalność, rutyna, monotonia ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...