-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tuśka
-
Asiu - w końcu się odezwałaś :))))) Koniec wojny domowej - dobrze, oby jak najdłużej, a nie tylko miesiąc !!!! Z tymi brzydkimi słówkami to niestety będzie coraz gorzej ;( Łapią te nasze dzieciaki nie wiadmoo nawet kiedy, czasami wystarczy, że przyjdzie do domu jakiś znajomy, który mocno przeklina i zapomina się, żeby przy dziecku tego nie robic, a modzi niby nie słuchają, ale i tak łapią. Nie dalej jak we wtorem Mateusz bawi się na podłodze klockami i do mnie mówi spokojnym głosem "mamo jesteś wkulwiona?" Zatkało mnie. Odpowiedziałam że nie, a potem się pytam kto tak powiedział? A on mi na to "kulwa, kulwa, kulwa". Nie dyskutowałam więcej na ten temat, wyszłam z pokoju, za chwilę wróciłam i zaczęłiśmy o czym innym sobie rozmawaić. Uważam, że w tym wieku, to jeszcze nie ma co tłumaczyc, zakazywac - bo i tak tego nie pojmie, a najlepiej wogóle nie zwracac uwagi. Chyba, że stałoby się to przeklinanie nagminne to wtedy pogadałabym z nim.
-
Aneta - szkoda, że Cię nie będzie :(((( Mam nadzieję, że jak tylko dorwiesz neta to się odezwiesz!! Powodzenia w rozmowach z M, z chrztem, z remontem, z Londynem! Buziaki dla Ciebie i twojej córeczki!!!!! Sówko - zpomniałam Ci pogratulowac tego ważnego kroku - PRAWO JAZDY To teraz masz się ładnie nauczyć jeździć, zdac szybko egzaminy i możesz ruszać w świat :)))))) (w tych światowych wojażach nie zapomnij o Katowicach ok?)
-
Dzień dobry wszystkim! Nie pisałam parę dni (choć czytałam) i teraz juz nie wiem co komu mam napisać - taki ruch, że aż miło :)))))) Dziewczyny, współczuję Wam tych przekopów z mężami. Niestety, czasmi jest pod górkę, czasami są kryzysy, a czasami poprostu faceci okazują się totalnymi kretynami. Ja mam na to swoją teorię, wziętą z obserwacji i powiem wam tylko jedno - nie dajcie się zapędzić w kozi róg, albo raczej kuchni róg i nie dajcie zrobic z siebie służących. Więcej nie będę rozwijac tematu, może innym razem jak pewne emocje opadną. Wszytkim życzę rozwiązania problemów, dojścia do ładu i składu z facetami i dużoooo, dużoooo sił na walkę!!!!!! Basiu, Izek - może nasze aniołki razem w niebie się bawią - tak jak napisała Basia? Tak wiele osób to spotyka, że aż wydawałaby sie to niemożliwe - a jednak. Na każdym kroku, kogo bym się nie spytała, to albo któraś poronila, albo zna ze swojego najbliższego otoczenia. Bardzo to przykre :( Sówko - nie pisałas nic o wynikach Olka ;) Dobrze, że jest dobrze ;))) A na zakupy możesz mnie zabrać zamiast M Pomogę, doradzę, a przy okazji może się na cos załapię Deva - fajna kuchnia, też mi się podoba :)) a najbardziej to zmywarka :)))))) Ja nie mam gdize postawic zmywarki i każdemu jej zazdroszczę... A nie mam, bo mam bardzo niewymiarową kuchnię i jak się wprowadzaliśmy 7 lat temu to robiliśmy meble do kuchni na wymiar i jak jakies głupki nie pomyśleliśmy o tym, żeby zrobic miejsce. A teraz to trzeba by całą kuchnię rozwalić, żeby wstawić. Nie opłaca się niestety ;((( Karola - co tak malutko się ostatnio odzywasz??? czekam na jakiegoś długiaśnego posta od Ciebie!!!!! Guniu - czekamy na Ciebie, mam nadzieję, że wena pisarska szybko wróci i się tu spotkamy niedługo!!!! A co u nas? Nic ciekawego, ruszyło się trochę z przedszkolem (nie gniewajcie się, ale przekleję post, który pisałam na "przedszkolakach") Mateusz zalicza się niestety do tych, którym aklimatyzacja powoli idzie, ale ten tydzień jest już super! Dopiero teraz przestał płakać rano, wczoraj nawet dostał nagrodę (czerwone serduszko przyklejane do koszulki) za super zachowanie Stwierdziłyśmy dziś rano z panią, że on lepiej się czuje w mniejszej grupie dzieci, a w tym tygodniu jest u nas masakra, ponad połowa jego grupy jest chora. I tych dzieci jest 12-13, a nie 25, uwaga pań też jest bardziej na nich skupiona niż przy całej grupie. Co do chorób, to cały ubiegły tydzień zostawiłam go w domu, bo był przeziębiony. A z nowości to przedwczoraj dziecko zaśpiewało mi 3 całkiem nowe piosenki, pokazuje nowe zabawy, opowiada jak poszedł sobie do innej grupy (6 latków) i tam siedział z dziećmi i słuchał jak Pani ksiązkę czytała, a jakaś dziewczynka sie nim opiekowała;), Wczoraj znowu był w grupie 4 latków i bawił się z ich panią ;))) Te wędrówki chyba są spowodowane małą frekwencją i panie chyba im pozwalają bawić się z innymi grupami. I tak to wygląda. Ja wracam do pracy, a wszystkim życzę zdrówka i ładnej pogody i usmiechu i grzecznych M i mało problemów!!!!!
-
Cześć :) Miesiąc przedszkola za nami... większość się już w 100% zaaklimatyzowała - przynajmniej mamy mają mniej stresu ;) Agatron, Gunia - świetnie, ze u Was rewelacja!!! Chłopaki jedzą, aż tyją ;)))) Super jednym słowem, aby tak dalej!!!! A jak u pozostałych dzieci? Dziewczyny - Cosmo, Asia, Łucja - odezwijcie się! Mateusz zalicza się niestety do tych, którym aklimatyzacja powoli idzie, ale ten tydzień jest już super! Dopiero teraz przestał płakać rano, wczoraj nawet dostał nagrodę (czerwone serduszko przyklejane do koszulki) za super zachowanie Stwierdziłyśmy dziś rano z panią, że on lepiej się czuje w mniejszej grupie dzieci, a w tym tygodniu jest u nas masakra, ponad połowa jego grupy jest chora. I tych dzieci jest 12-13, a nie 25, uwaga pań też jest bardziej na nich skupiona niż przy całej grupie. Co do chorób, to cały ubiegły tydzień zostawiłam go w domu, bo był przeziębiony. A z nowości to przedwczoraj dziecko zaśpiewało mi 3 całkiem nowe piosenki, pokazuje nowe zabawy, opowiada jak poszedł sobie do innej grupy (6 latków) i tam siedział z dziećmi i słuchał jak Pani ksiązkę czytała, a jakaś dziewczynka sie nim opiekowała;), Wczoraj znowu był w grupie 4 latków i bawił się z ich panią ;))) Te wędrówki chyba są spowodowane małą frekwencją i panie chyba im pozwalają bawić się z innymi grupami.
-
Sówko - [*][*] dla twojego Tatusia Myślałam o Tobie wczoraj wieczorem, przejrzałam nawet nasze wpisy z ubiegłego roku, miałam dzwonić dziś, ale od rana nie miałam chwili na prywatę, dopiero teraz. Trzymaj się Kochana, wiesz przecież, że Twój Tatuś opiekuje się Wami z nieba.
-
Witam wieczorowo :) weekend, weekend i po weekendzie a jutro znowu w kierat:( Nie chce mi się, do tego ta ładna pogoda nie nastraja zawodowo - wolałabym spędzic dzien gdzies w plenerze. Ale cóż - takie życie, nie ma co narzekac :) izek78Jutro Julcia idzie do przedszkola po2tygodniowej nieobecności z powodu choroby. Izek - mój Mateusz jutro tez do przedszkola ale po tygodniowej nieobecności. A jak Twoja Julcia zaaklimatyzowała się? Szybko jej to poszło? Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień! Sowka Szlak mnie trafia tak mnie łeb boli i to już drugi dzień Normalnie ból mi pulsuje tak, że nie moge wytrzymać i chyba wezwe pogotowie jak tak dalej będzie Kochana mam nadzieję, że Ci trochę przeszło i nie cierpisz już. Wiesz, ja niedawno kupiłam sobie nowe tabletki p.bólowe "Solpadeine" - farmaceutka mi poleciła na migrenę (bez recepty) i po 2-3 zażytych naraz przechodzi mi. Może spróbuj ich. Byłaś u neurologa? Dostałaś skierownnie na rezonans? karola_batusiukorona kielce młodziaki Szacun dla syna. Rośnie Ci sportowiec w domu :))) Trzymam kciuki za traningi, wyniki, sukcesy!!! Aneta - o ile mnie pamięć nie myli, pisałaskiedys o jakiś problemach z M, z teściową - jak tam poukładało się wszytko? Mam nadziję że tak. Ty nadal w Polsce a on w Anglii, czy jesteście już razem? Zbliża się moja krytyczna godzina 21 z minutami, kiedy to oczy zaczynają mi się kleić. Wytrzymam - chyba :))) i nie zasnę jeszcze trochę. Wrzuciłam dzisiejsze zdjęcia mojego małego pozera ;)
-
Ale tu ruch od rana, aż miło :)))) Ranne ptaszki powiadacie? To chyba o nas :)) Pobudka była o 6.15 - jest któraś chętna na zamianę dziecka?? Wstał, pokręcił się i o 6.45 stwierdził, że jest baaardzo głodny i musi koniecznie zjeść śniadanie. Nie było więc dziś u nas tradyjnie wspólnego niedzielnego śniadania, bo my z M jakoś przed 7 nie mielismy jeszcze ochoty. Rosół się gotuje, czekam aż będzie w miarę dobry i zmykamy na dwór, piękna pogoda się zapowiada ;) Aneta - witaj, dawno Cię nie było. Mam nadzieję, że pozostaniesz na dłużej tym razem ;) Izek - tak właśnie przypuszczałam, że Ty i Sówka to rodzina ;))) Devachan - ładny rozpierdziel miałaś w domku. Współczuję. Daj foty jak już będzie zrobione wszystko! Ja wczoraj wieczorem wrzuciłam 2 fotki do galerii, później dorzucę jeszcze coś z dzisiejszego poranka - syn mi pozował :)))
-
izek78cześć dziewczyny mam na imę Iza,mam3-letnią córeczkę Julcię,mieszkamy w Będzinie,czy mogę się do was dołączyc? Cześć Izek :))) Zapraszamy jak najbardziej:))) Jesteśmy prawie sąsiadkami, ja z Katowic i też mam 3 latka w domu ;) Pisz, pisz i jeszcze raz pisz, witamy Cię w naszej "społeczności" :)))
-
Witam się i ja :)) Jakoś nie mam ostatnio weny do pisania, a i sił też nie za dużo ;( Wczoraj zasnąłam o 21, przedwczoraj o 21.30, coś mnie tak szybko "rozkłada" ostatnimi czasy. Dziś też już najchtniej poszłabym spać, ale obiecałam sobie, że skrobnę słów kilka do Was - więc jestem. My dziś od rana pełną parą zalatani, ja od rana sprzątałam, chłopaki na dworze byli, a jak wróclili to pojechaliśmy na lotnisko na pokazy samochodów - jakies tuningi, przeróbki, hammery - szmery bajery samochodowe. Jak dla mnie nudaaaaaa, M zadowolony, a Mateusz tez raczej na nie, bo za głośno, za dużo ludzi i wogóle cóż ciekawego dla dziecka? W sumie zajęło nam to kilka godzin (bo pojechaliśmy tam autobusem) i wrócliliśmy zmęczeni. M kuleje, noga skręcona i zamiast siedzeć w domu to łazi jak głupi i ją nadwyręża, ale cóż - jest dorosły i wie co robi (????), ja już mam dosyć gadania i tłumaczenia. Mateusz nadal kaszle, ale przedewszystkim po wysiłku, jak pobiega, naszaleje się i trochę jeszcze nad ranem. Cały tydzień siedział w domu z babcią (oprócz wtorku, kiedy poszedł do przedszkola na teatrzyk), ale od poniedziałku chcę, zeby juz poszedł. Znowu będzie płacz ;( Karola - dobrze, ze poszłas w końcu do lekarza - widzisz, są jednak leki, które możesz brać. A gdzie Olo będzie trenował piłkę? W szkole, czy w jakims klubie? Devachan - inwestuj w spacerki, inwestuj, juz niewiele Wam na północy zostało tego słońca ;) Korzystajcie ile wlezie!! Asiu - a co się dzieje, ze nie masz głowy do pisania?? Jak juz będziesz miła to się odezwij, czekamy na jakiegos dłuuuuuugaśnego posta od Ciebie ;)))) Buziaki! Sówko - a Ty cos się ostatnio imprezowa zrobiłaś ;) I tak trzymaj! Co w zwynikami Oliwierka??? Agusia - współczuję @@@@ U mnie też wiadomo kika dni wcześniej kiedy nadejdzie, bo humorki mam takie, że bez siekiery nie podchodzić -Niespokojnanew możemy sobie ręce podac ;))) Cięzki jest nasz los ;)) I ciężki los tych co z nami muszą przebywac :))) Basiu - pojawiasz się i znikasz ;))) Odezwij się ;)) Guniu - mam nadzieję, że jednak do nas wrócisz, czekamy na Ciebie :))) Magdaloza - a co z Tobą??? Zapomniałas już o nas całkiem ;((( Szkoda, bo na Ciebie tez czekamy ;) Ok, rozpisałam się troszkę, a teraz zmykam. Życzę wszstkim pogodnej i spokojnej nidzieli, duuuuuużo słońca!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Cześć dziewczyny, mam w domu 2 chorych facetów ;( Byliśmy u lekarza, Mateusz na przeziębiony, póki co nie zeszło mu na krtań ani oskrzela - podajemy syropki. Zatrzymałam go w domu do końca tygodnia. Gorzej z M, właśnie pojechał do szpitala - skręcił sobie nogę. Pomagał koledze z pracy przy remoncie mieszkania i jakoś niefortunnie wyskoczył przez okno (wysoki parter) jak wyciągali jakieś graty przez to okno. Noga spuchnięta, boli jak cholera, nasmarowałam go altacetem, zawinęłam bandażem, dałam śr. p. bólowe, ale nic nie pomagają, ból się zwiększył,kazałam mu więc jechać do szpitala niech lekarz obejrzy tę nogę, bo może (oby nie!!!) cos więcej się stało niż tylko skręcenie. Zresztą stwierdziliśmy, że lepiej jak wieczorem pojedzie do szpitala, bo jutro rano to będą mu kazali do przychodni iść, do por. chirurgicznej, a najpierw po skierowanie od internisty - zajęło by to pewnie cały dzień, a tak to dziś wieczorem w szpitalu go przyjmą. Karola - zdrówka, zdrówka, zdrówka!!! A Ty byłas u lekarza czy tylko domowymi spoosobami się leczysz? (wiem, że przy karmieniu niewiele można leków brać, ale może lepiej się jednak pokazac lekarzowi) Sówko - dobrze, że Oli zadowolony z przedszkola, moze jednak te jego objawy nie są na tle nerwowym. Daj koniecznie znac co z wynikami!!! Ucałuj go odemnie!!!! Szkoda, że Ci się w tej pracy nie podoba, ale może nie przekreślaj jeszcze wszytkiego, może się poprawi? Powodzenia Ci życzę!!!!!!! Devachan - te nasze chłopaki to się chyba wszystkie takie maminsynki zrobiły ostatnio. Choc mój przynajmniej na ręce juz nie woła ;) Z drugiej strony sobie tak myślę, że to już ostatnie "podrygi" ich przytulania, całowania itd, bo za kilka lat to powie - "mama przestań mi obciachu robić, nie całuj mnie" :))))) A gdzie się reszta podziewa? Asia, Agusia, Basia, Ewcia, Gunia, Magdaloza??? Co z Wami??? No nic, ja na razie uciekam, muszę zaliczyć wieczorną toaletę i czekam na tego mojego boroka. Dobranoc Wszystkim!!!
-
Hejka, witam wieczorwą porą;) Ja juz w pełni na chodzie, prawie zdrowa - szybko przyszło i szybko poszło ;))) Wylczyłam się aspiryną, jezcze troszkę mnie cos tam drapie w gardle, ale ogólnie jest ok. Mateusz był dziś w przedszkolu, ale jutro juz nie puszczam go bo za bardzo kaszle. Zostanie do końca tygodnia w domu, niech się podkuruje, jutro popołudniu zaliczymy tez lekarza, żeby go osłuchał, bo mi się ten kaszel nie podoba,do tego jeszcze pod wieczór dostał potwornej chrypki (cos mi tu krtanią zalatuje, ale obym się myliła). Agusia - współczuję chorób:((( Dobrze, że byliście u lekarza, przynajmniej leki macie juz leczenie zaordynowane. Wiesz co, tak pomyślałam o tych bólach brzuszka Majeczki i posikiwaniu w przedszkolu i zastanawiam się nad pasożytami (ta lekarka co kazała ograniczyć słodycze wcale głupio nie gadała, bo w przypadku robali dzieci mają zwiększony apetyt na słodkie), a powiedz jak ze spaniem u Mai(wierci się w nocy, płacze?), słychac jak się jej w brzuchu "przelewa", może do tego nieprzyjemny zapach z ust? Takie objawy mogą sugerować pasozyty, poproś może o skierowanie na badanie kału (ale co najmniej 3-4 razy w odstępach kilkudniowych). A jak te badania nic nie wykażą, to dopiero wtedy naciskałabym pediatrę o skierowanie na usg. Sówko - co u Was? jak się Oli czuje? Zrobiliście badania??? Ja póki co zmykam, odezwę się jutro, a wszytkim życzę DUŻO ZDROWIA!!!!!!!!
-
Dzień dobry :-) Karola - popieram - wirusy i choróbska precz!!!!!!! Współczuję Ci tego zimna, znam ten ból :( Ale mam fajny specyfik na tego typu sprawy - "Balasam do ust TISANE" super łagdzi wszelkiego rodzaju spękany, popękany naskórek, opryszczkę, zimno itd. Dostępne tylko w aptece za ok. 8 zł. Co do zawieszki to mi się najbardziej podoba ta z kwiatkami :))) Ja w pracy, Mateusz w przedszkolu :) Czujemy się oboje lepiej, w sumie to dobrze by było, żeby Mateusz został jeszcze w domu bo trochę kaszle, ale dzis mają ten teatrzyk i chciałam, żeby był na nim. Niestety obowiązkowy płacz poranny był i nie wiem kiedy się skończy. Trudno, musimy przez to przejść. Miłego dnia wszytkim zyczę, a chorowitkom ZDROWIA!!!!!
-
uhhhhhhhhhh napisałam posta i coś nacisnęłam i się cały skasował - wrrrrrrrrrrrrr no to od początku: hejka :)))) Leżę i zdycham, zwolniłam się z pracy o 11, zrobiłam najważniejsze rzeczy i poszłam sobie, bo już ledwo siedziałam. Jutro nie wiem czy w domu zostanę, czy pójdę do pracy - okaże się rano. Mateusz też kaszle i kicha, na szczęśćie gorączki nie ma. Z nim też się okaże czy pójdzie jutro do przedszkola, czy zostanie w domu. W tym tygodniu mieli mieć występ teatru w przedszkolu i chciałam, żeby był w ten dzień, tylko kurcze nie pamietam kiedy to ma być ;( Sówko - nie wspominałas nic o tym sikaniu Olka, jeżeli badania wyjdą dobrze, to ja myślę że to i inne opisywane przez Ciebie objawy mogą byc spowodowane stersem przedszkolnym. ostatnio nawet teściowa wspominała mi i jakims dziecku od niej z bloku, które po pójściu do przedszkola zaczęło się jąkać ;(( Mam nadzieję, że szybko się wyjaśnią twoje obawy i będziecie wiedzieli na czym stoicie. Zdrówka i buziaki dla Olka!!! A jak tam u Ciebie w pracy? Podpisałas już jakies umowy?? Aśka - Wy to jesteście śpiochy :))) Ale też późno chodzicie spać, więc wszystko się wyrównuje :) M obrósł w piórka po wizycie u mamusi - hehe to musiała mu ładnie słodzić :))) Teraz Ty musisz go doprowadzić do pionu. Ja mojego doprowadzam, ale to jest juz inna historia... Obyście razem z Oli jak najszybciej wyzdrowiały! Buziole dla Was!!!! Niespokojna - pamiętamy, pamiętamy i mamy nadzieję, że tym razem zagościsz u nas na dłużej. Gratulacje z okazji 2 ząbków!! jak to przezyliście, ciężko było, czy poszło jak z płatka?
-
Dzień dobry po weekendzie :) Karola i Asia - zaraziłyście mnie wirtualnie :((( Gardło, katar, ból wszytkich mięśni... ledwo żyję... Mam nadzieję, że chociaż Wy się lepiej czujecie :) U nas weekend w plenerze - w sobotę o 8.15 juz byłam z Mateuszem w parku zbierac kasztany, a o 11 pojechaliśmy do Tychów do rodziców i znajomych, wrócliśmy wieczorem, Mateusz nawet nie miał siły zjeśc kolacji. Wczoraj poszliśmy do ZOO, piękna pogoda była, mnóstwo ludzi - super jednym słowem. Za to wieczorem dosłownie w jednej sekundzie poczułam, jak mnie nagle dopadła choroba. Mateusz też zaczął w nocy kaszleć (katar ma od paru dni), rano o 6 zadzwoniliśmy po teściwą, czy przyjedzie do Mateusza, bo nie chciałam go z tym kaszlem do przedszkola puszczać, niech posiedzi 2-3 dni w domu, może mu przejdzie (nie powiem, żeby Mateusz się zmartwił tym, że nie idzie do przedszkola...). Ja z chęcią tez poszłabym do łózka, ale na razie musiałam byc dziś w pracy. Sówko - zdrówka dla Olisia, niech jak najszybciej wyzdrowieje. masz rację, nie idź, do tego konowała co ostatnio, bo Ci z ksiązki będzie czytał o rodzajach kataru :) Agusia - dla Majeczki też duzo zdrowia, biedna się tak męczy. A byliście z tymi bólami u lekarza, co on na to? Może trzeba by zrobic usg jamy brzusznej??? Karola - kurujcie się razem z M, oby tylko dzieci sie nie pochorowały!!! Asia - jak tam sytuacja z M? Wiesz, że oni wszyscy są po jednych pieniądzach... Devachan - ruszasz rękami?? Szacunek za tyle pracy :)))))) I co? Wychodzi na to, że wszyscy chorzy - tak więc ZDROWIA DLA WSZYTKICH!!! DLA DZIECI, DLA MAM I DLA TATUSIÓW!!!
-
asica :)oj widze ze tylko ja pełnię piatkowy dyżur nie tyko Ty kochana, ale widzę, ze i tak już sobie poszłas :((( agusia8888 Dzieci u mnie juz spia.Po przedszkolu powszlismy na plac zabaw.Maja sie wyszalala,Ja z Nikosiem zjechalam kilka razy na zjezdzalni.Ale mial mine.I moj maly krasnal nauczyl sie sam wchodzic na schody.tak zapiernicza ze szok.na zjezdzalnie sam wchodzil. I nawet bylam z nimi na karuzeli,ale Majke chciala szybko,a mnie jak sie we lbie zakrecilo to malo nie ...i mamusia musiala zejsc a Majka dalej sie krecila jak oszalala.Teraz padli jak dychy.Niko usnal juz o 18 i spi juz na noc.A Majeczka odmowila paciorek,przeczytalam jej bajke i musialam isc do Niko jak wrocilam to juz spala.Wam dziewczynki tez zycze duzo,duzo zdrowka,milej nocy i przyjemnego weekendu. Aga - oj wymęczyliście się dzis :))) Ciekawe tylko kto kogo bardziej? Ty dzieci, czy dzieci Ciebie? Miłej nocy!!!! Dziwczyny, przykro mi, ale ja tez uciekam, będę się relaksować ;) Świeczki się świecą i pachną, radyjko cicho gra, książka czeka na przeczytanie :))) Spokojnej i miłej nocy wszystkim, paaaaaaa
-
Heloo, jestem z wieczora, już w lepszym nastroju:) Cały dzień miałam spaprany humor przez M, ale już mi przeszło. Nawet nie mam ochoty pisać o co poszło, bo wiem, że ja mam rację, a nie M ze swoimi durnymi teoriami, więc póki co powstrzymam się od pisania i wystawiania go na krytykę, bo wiem w 100% że poparłybyście mnie. M jest dziś na jakiejś firmowej imprezie, Mateusz śpi, ja zaświeciłam sobie świeczki zapachowe i mam zamiar się relaksować :))) Asiu - niestety nie będę mogła jutro zaciągnąć M do "przejęcia władzy", bo po tej dzisiejszej imprezie to on rano będzie w stanie przejąć władzę nad łóżkiem i butelką wody :))) A Ty jak się czujesz? Mam nadzieję, że już dużo lepiej i jutro będziesz śmigać jak nowonarodzona Basiu - super, że Ty i Juleczka już się się dobrze czujecie, a może wrzuciłabyś jakies Wasze aktualne fotki, plissss??? Wiesz, co do Mateusza, to on w przedszkolu się ładnie bawi zarówno w grupie jak i samodzielnie, rysuje, tańczy, śpi bez problemu, ładnie je, tylko często płacze, ale nie tak zalewając się łzami tylko tak jęcząco-marudząco, że chce do mamy :( Dziś podobno bardzo malutko płakał:))) Tylko to juz 3 tydzień przedszkola, myślałam, że jednak szybciej mu to przejdzie. Agusia - bardzo się cieszę, że wyniki Nikosia są idalne!!!!! Oby tak dalej!!! I współczuję Ci tych momentów, kiedy były złe i nie wiadomo było dlaczego. Sówko - jak tam w pracy? Ogarnęłaś już wszystko? Jak ludzie? Znając Ciebie, to pewnie szybko rozruszasz towarzystwo i atmosferę :)))) Co u Oliwierka? Jak się czuje? Deva - oj masz z tym remontem urwanie głowy :( Dobrze , ze ta spadająca półka nie zrobiła krzywdy Vicowi, mogło to się źle skończyć. Najważniesze, ze się dobrze skończyło. Co do filmu, to jak będę miała okazję obejrzę:) Dzięki za info:) Karola - a jak Ty się czujesz kochana? Mam nadzieję, że Cię nie rozłożyło na cacy. Coś w powietrzu krązy, wszyscy wokół jacys zakichani, zasmarkani, zakaszleni - ZDRÓWKA DLA WSZYSTKICH !!!!!!!!
-
Dzień dobry :) Kawa dla wszytkich potrzebujących, na czele ze mną, bo się dziś kompletnie nie wyspałam. Wszytko dzięki mojemu kochanemu dziecku :))) W nocy jęczał i popłakiwał przez sen, wołał mnie co chwilę, w końcu poszłam spac z nim, to się wiercił, jęczał, rozkopywał, przy każdej próbie przykrycia go, a na deser obudził się o 5.30 i tyle było ze spania. Na dodtatek M mnie od rana wqrw.... ale nie mam ochoty teraz o tym pisac, bo ciśnienie mi się podnosi. Jak mi nie przejdzie to napiszę później - może się wypowiecie kto ma rację. Przepraszam, że tylko o sobie, obiecuję poprawę później. Buziaki Kochane Moje Foremki, miłego dnia!
-
Asiu - mnie ma to jak wysłać sms-a do Sówki, że dostała opiernicz na forum - i już się pojawia A Tobie i Oli jeszcze raz zdrowia, zdrowia, zdrowia!!!!!!
-
Basiu Kochana witaj, witaj!!! Kopę lat!!! My o Tobie też nie zapomniałyśmy :)))) Dużo zdrówka dla Juleczki i dla Ciebie - leczcie się, nie dajcie grypie! Sorki, że więcej nie napiszę, ale na prawdę muszę zabrać się za pracę Buziaki!!
-
Dzień dobry ;) Medluję się, że jestem, ale tak jakby mnie nie było ;) (cichaczem przecież piszę...) Asiu - kochana zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!! Weź leki, zakop sie w łóżku, M i brat niech się zajmną Oliwką, a Ty się kuruj!!! Sówko - no właśnie - też Cię miałam ochrzanić za zerową -ferkwencję! Ja wiem, że na tej twojej klawiaturze cięzko się pisze, ale jednak da się pisać - prawda?????? No to czekamy tu na Ciebie, bo jak nie, to kopa dostaniesz Karola - no nie będzie małej bejbuszki, ale to nie było planowane Ja się tak jakoś dziwnie nakręciełam, że jestem w ciąży, miałam takie przeczucie, a jak dotąd (2 razy) moje przeczucia w tym temacie mnie nie myliły. Tym razem jednak zmyliły. Hehe - rada rodziców... 3 klasowa.... znam to... jestem w przedszkolu w trójce ... ale u nas to lucik póki co, nic się nie dzieje, na razie nic nie trzeba się "wykazywać". Agusia - co z wynikami? Udało się dostać do lekarza??? Devachan - a o czym jest ten film Australia, że go tak polecasz? Kiedyś też ktoś już polecał, ale nie miałam okazji go zobaczyć. A u nas bez zmian, Mateusz codziennie rano ta sama spiewka, że nie chce do przedszkola i płacze jak juz przyjdziemy do niego. Wczoraj zwolniłam się z pracy i odebrałam go, przy okazji porozmawiałam z panią, powiedziała, że płacze rano, a w ciagu dnia to jęczy i jęczy, że mama i mama, ale nie płacze żewnymi łzami. W przerwach na jęczenie ładnie się bawi i w grupie i sam, rysuje, śpi, je (choć Panie muszą go pilnowac, żeby zjadł). Niestety okazał się tym dzieckiem, u którgo aklimatyzacja przechodzi powoli, ale mamy się nie martwic i dac mu jeszcze trochę czasu. A tak pozatym to ok, praca, dom, praca, dom i tyle u nas ;))) Zmykam, miłego dnia wszystkim, paaaa
-
Asiu i Guniu - jak się załapałyście na bezpłatne szczepienia na pneumokoki? Miasto refundowało?? U nas niestety o nic nie słyszałam na ten temat, a u lekarza bywamy w miarę regularnie (czyt. 3-4 infekcje na rok + niespodzianki typu bardzo silna reakcja alergiczna na antybiotyk itp.)
-
[*][*][*]...
-
Cześć dziewczyny :) Agatron - witamy na polskiej ziemi :)))))) Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę tych poranków z usmiechniętym dzieckiem - u nas znowu płacz poranny.... ja juz zaczynam się załamywac, kiedy w końcu Mateusz się zaaklimatyzuje i przezywczai do przedszkola??? Niestyety nie mogę mojemu dziecku powiedziec, że siedzę i pilnuję rybek, szafek, kwiatków itd.... bo by wogóle nie poszedl na salę, tylko został pilnowac ze mną Ja na pneumo i meningo nie szczepiłam. Na grypę i ospę tez nie będę szczepic bo: szczepinka na grypę jest wychodowana na kurzym białku, a Mateusz miał i nadal troszkę jeszcze ma uczulenie na nie, a na ospę nie bo uważam że może spokojnie na nią zachorowac i przynajmniej nie będzie miał probvlemów jakby zachorował jako dorosły. Łucja - nie mam pomysłu na jedzenie, mój niejadek sam się przekonał, że cos trzeba zjeść, bo będzie głodny chodził. Wczoraj nawet zjadł makaron z sosem malinowym i mówił, że było bardzo smaczne, a nigdy wczesniej w domu nie tknął makaronu w takiej postaci (jedynie w zupie). Tak wieć i może twój synek w końcu się przekona do jedzenia. Trzymam kciuki!
-
Dzień dobry :))) Robię chyba już 5 podejście od wczoraj do pisania i cały czas coś mi przeszkadza, a to telefon, a to ktoś coś chce, a to nagły brak weny pisarskiej, ojjj coś ciężko mi idzie pisanie ostatnio. Mam nadzieję, że tego posta dokończę Znowu mnie dopadło... już nie wiem co miałam napisać... co za kołek ze mnie... muszę się skupić ;))) Wiadomość dla wszytkich ciekawskich - czekałam i się doczekałam - okresu :))))) jakoś tak się - nie wiem dlaczego - nakręciłam, że jestem w ciąży, już nawet pierwsze objawy zaczęłam wyszukiwać, ale na szczęście (???) nie jestem, okres przybył o czasie :))) A tak pozatym to mam dziś trochę załamkę - Mateusz znowu mi płacze w przedszkolu, ubiegły tydzień był ok, a w tym znowu płacz Kiedy on się zaaklimatyzuje??? Jak mi się marzy, żeby szedł do przedszkola z uśmiechem na ustach i z wielką chęcią... Buuuuuuuuuuu Deva - sił, sił i jeszcze raz sił Ci zyczę do walki z mężem, do walki o spokój Twój Victora!!! Sówko - I jak tam w pracy? Podoba Ci się, cięzko jest czy lajtowo?? A jak "ujarzmianie" Olisia po rozpustach z tatusiem??? Karola - i co z tymi fotkami??? Jak Olo w szkole, byliście juz u wychowawczyni? A zdjęcia Basieńki tez bys jakies pokazała, rośnie pewnie dziewczyna jak na drożdżach, a my nic nie widzimy ;))) Aga - oj mieliście wypadek z Nikosiem- ufff dobrze, że nic powaznego się nie stało i ząbki w komplecie (mój Mateusz jak miał rok tez wraz porządnie "gwizdnął" i skończyło się złamaniem górnej jedynki...) Dobra, na razie tyle, wracam pracowac, bo piszę tego posta i piszę i napisac nie mogę. Odezwę się później, paaa
-
tabletki + forum zadziałały ;))) Już mnie prawie głowa nie boli, tylko tak lekko ćmi ;)))