-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AnkaAnka
-
Samurajka - dwa pierwsze - nie wiadomo. Nawet serduszko się nie pokazało. Przy trzecim dziecko zmarło z powodu obrzęku uogólnionego (być może spowodowane wadą serca, ale tego nie sprawdzałam, bo nie chciałam już nawet drążyć, tak mi było ciężko). Lekarz obstawia problemy z krzepnięciem krwi i dlatego teraz ją rozrzedzamy.
-
katarzynka32 Opryszczka wargowa. ja mam całe życie a na początku ciąży wyszła dwa razy. Pytałam lekarza - nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Plasterki czy kremy typu heviran można bezpiecznie używać. Gorzej by było gdyby poerwsze zakażenia wystąpiło w ciąży. Makosia - potwierdzam słowa Katarzynki. U mnie zawsze jest na nosie, niestety.. Ale mi lekarz nie pozwolił używać nic - może dlatego, że to był I trymestr. Warto dopytać, choćby w aptece. Co do zagrożenia, to niebezpieczne w ciąży jest zarażenie wirusem narządów płciowych. Można podobno przenieść z okolicy twarzy.. I na to trzeba faktycznie uważać. Więc nie przejmuj się, bo nic strasznego się nie dzieje :)
-
Karii - współczuję bardzo.. Trzymaj się ciepło.
-
GreenRose - 100 lat i zdrowia co najmniej podwójnego :)
-
Ataga - ja cały czas biorę Acard i brałam przed. Jak jest ten zespół, to właściwie bierze się do końca życia (tak mi ostatnio lekarz pierwszego kontaktu tłumaczył, bo dopiero po ciąży mam iść do hematologa). I bardzo dużo babeczek jest na nim przez ciążę - aż do momentu bliżej porodu. Ale to jeszcze się dowiem od mojego gina, kiedy przestać. Acard tylko rozrzedza krew i zapobiega zatorom w żyłach (przez co np. dziecko może być niedożywione itd.). Nie szkodzi dziecku (też ma nieco rozrzedzoną krew najwyżej), ale pomaga utrzymać ciążę. Jak i heparyna. Zastrzyki to upierdliwa rzecz, ale da się znieść wszystko dla małego skarbu. Dobrze, że wiesz już, o co chodzi. Teraz tylko leczyć się i czekać na efekty ;) U mnie poronienia były bliżej 10-12 tygodnia, więc miałam inaczej, niż Ty. Asia - - trzymam kciuki nieustannie :) Nawet jeśli to tylko lekkie rozregulowanie i przyjdzie - to tylko plus dla Ciebie, że organizm dostanie nieco więcej czasu. Ale i tak mam nadzieję, że jednak zaskoczy - bo życzę Ci tego z całego serducha, żebyś szybko na forum inne się przeniosła :)
-
Iwa - widziałam większe ;) W tym własny na co dzień =) To sprawa osobnicza - nie ma co porównywać. W końcu niektóre babeczki aż 40 kg mają do przodu na finiszu, a inne 7-8. I faktycznie - ilość wód płodowych zależy od picia, ale nie wiem, czy cały czas, czy to już wypiłyśmy, co trzeba ;) Może jakiś lekarz na badaniach by odpowiedział.. Idę 19.05, to może się dowiem.
-
maaaaaag AnkaAnka mam nadzieje ze teraz coraz cześciej bede odczuwać te ruchy;) słodkie to jest :)! Trzymam za to kciuki ;)
-
Maag - cieszę się, że poczułaś ruchy - my chyba ostatnie byłyśmy w kolejce oczekiwania na nie ;) Ja poczułam jakoś w zeszłym tygodniu tak konkretnie i wreszcie odetchnęłam z ulgą ;) No a teraz jak mała czasami zasadzi mi kopa w kierunku pęcherza, to szybko mnie do zwiedzania toalety przymusza. Taka mała a już rządzi ;) Stąd też wiem, że chwilowo nóżki w dole raczej. Pisałyście o ułożeniu pośladkowym - to się jeszcze będzie zmieniać. Dziecko ćwiczy mięśnie i przez to kręci się, ile może - więc bądźmy dobrej myśli. Podobno też bawi się ciągle jedyną zabawką - pępowiną (niektóre dzieci, chłopcy, mają wprawdzie drugą ;) ). Śmieszne, że tak to jakoś urządziła natura, no nie? A my się martwimy - taki nasz los ;) Co do picia wody - zazdroszczę tym, co mogą pić 2 litry. U mnie wchłanianie tak niskie, że jak się staram uczciwe dawkę wyrobić, to sikam co chwilę. Przeczytałam, że mogę być w grupie tych, co 150 mml mogą tylko wypić na raz. Więc sączę cały dzień butelkę, a czasami mi się nie udaje. A i tak mam opuchniętą nogę. Mam info od lekarza, że na pewno puchnięcia nie zmniejszy ograniczenie wody.
-
padme anusia92 dzieki:) moze to i racja! Ja biorę po pol tabletki. I 2 luteiny :) Ankaanka, a w Psarach to ten babyMaxx jest? Bo wiem, ze na Bielanach tez jest chyba jeden. Tak, o nim myślę. Na Bielanach nie zlokalizowałam, ale jakby był, to nawet dla mnie lepiej, bo tam mam lekarza. Te Psary to tylko z korkami mi się kojarzą ;) Chwilowo jeszcze zerkam na OLX, bo czasami są mega fajne okazje na wózki. Waham się jeszcze ;)
-
padme Tyle piszecie o wózkach, ze normalnie sie wyrywam juz, zeby jechać cos pooglądać :) Dziewczyny z Wrocławia gdzie oglądacie wózki? Ja zamierzam jechać do Askota i na Popowicką, tam podobno jest duży wybór. W Astrze oglądałam. Planuję pojechać do Psar kiedyś. . ;)
-
Trzymam kciuki, żeby intuicja myliła ;) A ten cynk to bez witamin, bo pewnie i tak coś już bierzesz "mamusiowego". Ale jak nie - to tylko kwestia, jak dużo "cynku w cynku" ;) U mnie dobrze - ze względu na przednie łożysko długo nie czułam ruchów, ale teraz się pojawiają i wreszcie nieco się uspokoiłam. Nerwy to straszna rzecz ;) Trzymam kciuki bardzo, bardzo mocno!
-
Oj, babeczki - ciągle nie wiem, jaki wózek mi się podoba ;) Chodzę po sklepach i tylko omiatam wzrokiem ;) Fajnie, że niektóre z Nas już je mają i mogą sobie wyobrażać dzidziusia w środku ;)
-
Kaska - trzymam kciuki, żeby wszystko było ok z Małą.
-
~Jankaa Ankaanka, podziwiam Cie, ze dajesz rade:-) Niestety, nie zasługuję na te słowa ;) W ciąży jem to, co smakuje i karteczka z tabelkami smętnie wisi na lodówce osamotniona ;) W tym wszystkim najgorsze jest to, że od samego patrzenia na cukier rośnie oponka na brzuchu ;) No i że może to przejść w cukrzycę z czasem.. I że tyle smacznych rzeczy jest na cenzurowanym ;) Polecam wszystkim zbadanie się pod tym kątem - bo to choroba na całe życie i jak ma się otyłość typowo brzuszną czy PCO, to można coś już podejrzewać.
-
Oj... Tym bardziej życzę, żeby jednak nie.
-
Asiu - pewnie - niech się podzieli ;) Tylko taki czysty, bez witamin ;) Dziubala - to informacja od farmaceutki. Nie chciałam się z nią wdawać w szczegóły, ale że na początku zapytałam tylko o coś "na słabe paznokcie", to zrobiła mały wywiad i w końcu cynk poleciła. Nie sprawdzałam tego w necie - ale podziałało ;) I to nawet nie brałam długo - dwa, trzy tygodnie jedną tabletkę dziennie.
-
tesia180 Dziewczyny właśnie odebrałam wyniki badań krwi... morfologia trochę namieszane ale jak wczytałam się na necie to co nie mam w normie to jest normą w ciąży...ciekawe co powie lekarz. Niepokoi mnie jednak test glukozy.. na czczo miałam 89 norma 70-99 po 2 godzinach 167 a norma to do 140 Czy któraś z Was miała coś podobnego? Co robiłyście w tym przypadku? Sama nie wiem co mam myśleć :( Tak, ja mam tak od kilku lat a u mnie łączy się to z insulinoopornością, niestety.. Ale w ciąży nic z tym zrobić się nie da (nie bierze się wtedy leków na nią) - tylko dieta niskoglikemiczna daje efekty ;) Warto zrobić krzywą insuliny, żeby potwierdzić. Da się z tym żyć, ale życzę, żebyś jednak nie musiała ;)
-
Sevenka - śliczna ta stópka, taka stworzona wręcz do całowania ;) Tyneczka - chodzę na NFZ. Ale mam lekarza spoko i jestem zadowolona. On nie pracuje w szpitalu, ale pracował, więc ma duże doświadczenie. Dziewczyny, czy któraś z Was korzysta z usług położnej? Wiem, że przysługuje nam coś takiego - a jak poczytałam, ile położna może pomóc, to myślę, że warto (między wizytami można sprawdzać, co się dzieje z maluchem). Zastanawiam się jednak, czy to już nie zbędne wariactwo i z czym to się je ;) Któraś ma doświadczenie?
-
Dzooana Dziewczyny moja hemoglobina : 9,9 g/dl i hematokryt: 29,2 % DOdam ze biore 3x dziennie zelazo, przez chwile heoglobna sie podniosla ale znowu liczny spadek.. Jakie WY macie wyniki??? Chyba nie działają, jak trzeba te tabletki.. Może potrzebna zmiana? No i już o tym pisałyśmy, że problematyczne jest branie przy posiłkach (ja biorę raz dziennie na czczo, pół godziny przed śniadaniem minimalnie i jest dobrze). I nie można jeść rzeczy pełnych żelaza razem z nabiałem, bo się nie wchłania. Spróbuj coś zmienić, może zadziała ;) Trzymam kciuki, bo hemoglobina to mój odwieczny słaby punkt ;)
-
jureczka pewnie zrobie sobie posiew, dobrze że dzis po gen mam wi ze swoja prowadzącą. A czy wy też tak macie, że gdy dotykacie brzuszka czujecie cos jakby bicie serca? Koniecznie posiew zrób - żeby było wiadomo, jaki antybiotyk zapisać. A to "bicie serca" to pulsujące tętniczki :)
-
eosia Dziewczyny może macie do polecenia jakieś laktatory? Zastanawiam się jaki wybrać ale nie wiem czym się kierować :/ Od świeżo upieczonej matki z problemami z karmieniem wiem, że te ręczne są mega męczące (odpadają po nich ręce). Elektroniczne dużo wygodniejsze ;) Ja w taki zainwestuję jak tylko pojawią się problemy z karmieniem. Ale na zapas nie będę kupować.
-
Wyczytałam na demotach, że pomóc może trzymanie rąk i nóg w ciepłej wodzie i równoczesne przykładanie zimnego kompresu do bolącego miejsca. Ciekawe :)
-
Do tego jeszcze dodam, że całość zajmuje trochę czasu (co godzinę się mierzy poziom cukru, kilka wkłuć i mega nudy w poczekalni, bo nie pozwalają pójść na spacer ze względu na możliwość omdlenia). Warto wziąć książkę do poczekalni ;)
-
Właśnie odkryłam (bo zrobiłam przebierkę rzeczy od siostry), że body kopertowe jest wspaniałym wynalazkiem :) Szkoda, że mam tylko takie dwa.. Może uda się dokupić ;) Te przez głowę z zakładką już mnie straszą, kiedy sobie pomyślę, że będę to to przeciskać małej przez główkę..
-
Padme - 100 lat! :) Samych plusów ciąży i szczęśliwego rozwiązania :) I wspaniałych podróży :) I ja byłam dziś w Lidlu - kupiłam bodziaki i spodenki w dwóch rozmiarach (byłam o 8:00, jak sęp po karpia ;). No i wzięłam też koszulkę L szarą w kropki - faktycznie, rozmiary przesadzone.. Ale na pewno do niego dorosnę bliżej września ;) Zawiodłam się za to na staniku do karmienia - czerwony ma dziwnie skrojone miseczki i za mały się okazał. Oddam lub wymienię - jak jeszcze będzie na co ;) Udanych łowów ;)