-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AnkaAnka
-
Organizm wie, czego mu potrzeba. Jeśli akurat czasu - to nie ma co się spieszyć. Czy bierzesz może cynk? Po narkozie strasznie szybko się wypłukuje. Ja brałam, bo aż mi się paznokcie rozdwoiły pierwszy raz w życiu (ale miałam narkozę wtedy dwa razy w ciągu 6 miesięcy).
-
Iwa - 100 lat! Spełnienia marzeń i szczęśliwego rozwiązania ;) U mnie plan z komodą nieaktualny - jak zobaczyłam, ile rzeczy ma moja siostra dla dziecka - to stwierdziłam, że się w komodzie nie pomieszczę i szybko w stronę szafy to u mnie poszło. Troszkę szkoda szuflad, bo na te małe pierdółki (skarpetki, czapeczki) byłyby idealne, ale może znajdziemy szafę z szufladkami. A jak nie, to są takie dyspensery na półki, że sobie to poukładam jakoś. No i szafa będzie już na dłuższy czas :) Przewijak dostałam w spadku, więc nie będzie mi potrzebne miejsce na komódce. Taki plan ;) Zobaczymy, jak z wykonaniem - bo chwilowo nic mi nie wpadło w oko ;) Co do kupowania rzeczy - to czekam na połówkowe, żeby płci być pewną. Ale i tak dwa bodziaki kupiłam. Jeden na 56 - drugi na 62 cm. I wiecie co? Ten "większy" jest mniejszy ;) Taka numeracja ;)
-
Szczęściara09 Byłam w szpitalu dziś, bo wczoraj miałam wesele. Ogólnie nie robi się z tym nic tylko mam obserwować jak pojawi się rumień to wtedy antybiotyk. Został mi kawałek to nawet nie chcieli mi tego wyjąć bo juz się nie wyciąga jak głowa usunięta. Ale była młoda lekarka która poprosiłam i wyjęła ale reszta się patrzyła i robiła miny. .. Oj - bo każdy to lubi tak sobie chodzić z resztkami pasożyta w nodze.. Ech - myślę, że niektórzy medycy to zabijają w sobie empatię. Dobrze, że wyciągnięte i oczyszczone miejsca. Inaczej by się długo goiło. Trzymam kciuki, żeby rumień się nie pojawił :)
-
Szczęściara - spokojnie obserwuj, czy nie pojawiają się czerwone obwódki wokół tych miejsc. Jak się nie pokażą, to raczej żadnej boreliozy z tego nie będzie. Odkleszczowe zapalenie opon mózgowych to druga opcja do obserwacji po tych wstręciuchach - ale to nie takie znowu częste.
-
KasiaHappy - współczuję tych nerwów i cieszę się, że wszystko jest dobrze :)
-
Moli - 100 lat! Szczęśliwego rozwiązania i zdrowia dla Was obojga :)
-
Imbir, uśmiałam się z tej taczki ;) Też zdecydować się chwilowo nie umiem, więc chyba od chusty zacznę. Trochę drogie, więc myślę o uszyciu sobie.
-
Padme - mi pomógł bardzo szybko. Biorę co drugi dzień, wg wskazań lekarza. Wyniki robiłam ostatnio - i znowu hemoglobina w normie. Ale może pomogły też pestki dyni i morele - bo pochłaniałam na bieżąco ;)
-
Padme - Widzę, że z żelazem trudno wygrać ;) Może faktycznie w płynie będzie lepsze?
-
padme Dziewczyny dostałam Tardyferon na moja hemoglobinę. Czy któraś z Was pisała, ze strasznie sie po tym czuje ???? Strasznie, to nie, ale silne mdłości, owszem. No i zaparcia :/ Lekarz ostrzegał, ale nie myślałam, że powtórka z I trymestru będzie ;)
-
Szczęściara09 Powinnam się martwić tym obniżonym lozyskiem? Któraś z Was też tak ma? Moja koleżanka tak ma - lekarz jej powiedział, że nie ma co się martwić na zapas. Może jeszcze nieco pójść w górę - wtedy problem z głowy. A jak nie - to przy końcu ciąży powiedział jej, że będzie trzeba leżeć i mogą się pojawić lekkie krwawienia. Ona rodzi dopiero w lipcu, więc trudno teraz powiedzieć, jak przewidywania lekarza się będą miały do rzeczywistości. To, co ona robi to: odpoczywa, ile może (dwoje dzieci już ma, to nieco trudniej jej, ale zwolnienie wzięła już w 7 tyg., bo pracowała w szpitalu), nic cięższego niż 3 kg nie dźwiga, pije ziółka na stresy. Tyle chyba można zrobić na maksa ;)
-
Agaa - bardzo się cieszę i gratuluję :) Witajcie, nowe Mamusie! Nasze grono się powiększa, aż miło :) Po tym, jak lekarz zaprognozował dziewczynkę, kupiłam zajączki-baletnice (taka układanka z drewna) i zrobiłam z nich ozdobę do wiązania firanek w pokoju dziecięcym. Mąż to zobaczył i zapytał, co jak okaże się chłopak. Ja na to, że zostawię, bo dziecku to rybka i są przecież baletmistrzowie. On na to : "Owszem, ale to trochę pedalskie". No i jak tu z takim gadać o wystroju ;)
-
Mam nadzieję, że poczułaś dobrze i trzymam mocno kciuki :) Tak bardzo wiem, co czujesz, że aż mi się gardło ściska.. Powodzenia :) Dziękuję za trzymanie kciuków i za mnie ;)
-
Agaa - trzymam kciuki z całej siły! :)
-
Paulap AnkaAnka, mdli Cię po żelazie dlatego że przyjmujesz go na czczo. Nie chcę się wykłócać, ale z tego co mi wiadomo to żelazo powinno być przyjmowane po posiłku albo w jego trakcie. Lepiej się przyswaja w pożywieniu. Mogę się mylić, ale przed ciążą przechodziłam 3x anemię i tak słyszałam od każdego z lekarzy. Kwas foliowy wspomaga przyswajanie żelaza. A z pożywienia to dużo go jest w czerwonym mięsie i zielonych warzywach liściastych, w kakao również. Nic tylko zagryzać wątróbkę gorzką czekoladą :) W ciąży wątróbka niewskazana, niestety.. A że poza posiłkami żelazo się przyjmuje, to pewnik ;)
-
Nikusia - sprawdzona to informacja (na każdej ulotce leku z żelazem piszą), żeby żelaza nie łączyć z posiłkami. Gorzej się wchłania. No i na pewno nie z wapniem (sery, mleko, jogurty), bo wtedy wręcz blokuje się wchłanianie. Mam wrażenie, że niektórzy lekarze tego nie wiedzą..
-
jureczka ja zapomniałam o toxo;/ znaczy nie trzymałam sie zasad;/ zjadlam salami i tym podobne;/ glupia baba ze mnie Nie wiedziałam, że salami może zaszkodzić. Na pewno dokładniej myję sałatę odkąd jestem w ciąży ;) Tatara nigdy nie lubiłam, więc nie mam pokusy. Polska feta raczej nie zagraża. Bardziej boję się, że od kota moich rodziców złapać coś mogę albo tego od sąsiadów, co u nas ciągle przesiaduje na wycieraczce. Ale nie można dać się zwariować.
-
Myślę, że z tym żelazem to zależy od organizmu, niestety... Niektórym wcale nie spada, ale jak ma się już tendencję, to nie ma co czekać - mi wyniki spadły tak szybciutko, że mogę to tylko na przyspieszający wzrost córci zwalić. Z kolei moja mama ma zawsze za wysokie żelazo - nawet w ciąży tak miała. Biorę więc grzecznie witaminy - na pewno nie zaszkodzą. Najwyżej mała nie będzie bardzo mała ;)
-
Witaj u nas, Aniusia ;) Padme - mi też leci żelazo, ale zawsze tak miałam, więc się nie dziwię nawet. Wiele razy nie mogłam oddać krwi z tego powodu - ale prócz żelaza trzeba brać (dietą czy a tabletkach - to już do rozstrzygnięcia) kwas foliowy, witaminę C i B12, żeby to miało ręce i nogi i wreszcie zadziałało.. Ostatecznie co drugi dzień biorę Tardyferon (z polecenia lekarza). Niestety - jest po nim niedobrze. Trzeba go brać na czczo, więc nastawiam sobie budzik i łykam w półśnie. Jak wstanę to szybko śniadanko i jakoś daję radę., Straciłam nadzieję, że wyrównam to dietą, bo jak bym miała zjeść 200 gram kakao, to bym zwariowała ;) Morele są pyszne, ale nie w takich ilościach.. Pestki z dyni - ileż tego można zjeść? ;) Problem w tym, że teraz ciężko wyrobić to ogromne zapotrzebowanie. Przed ciążą morfologię miałam idealną ;)
-
jureczka AnkaAnka dobijaja mnie problemy nie dosc, że mam dosc użerania sie z babcia... to jeszcze sprawa spadkowa... i bede musiala ze 40 tys podatku zaplacic;/masakra... takie sprawy rodzinne i przykre dla mnie... nie radzę sobie... No tak też czuję, czytając Twoje posty.. Dlatego warto zawalczyć - albo chociaż przekierować myśli tak często, jak się tylko da. Czasami na chwilę trzeba uciec od problemów, żeby spojrzeć na nie z dystansu i móc przegrupować siły. Trzymaj się!
-
Dziękuję za kciuki - pomogły :) Lekarz mój małomówny, więc przycisnęłam nieco i zapytałam, czy wszystko ok. Powiedział, że owszem - taki z niego gaduła ;) Dobrze, że masz dobre wyniki - to świetny start i teraz tylko działać ;) Jak już Ci pisałam, mi się skrócił cykl do 34 (z 42 średnio) jak zaczęłam pić ten Inofem. Wyliczyłam, że ok 18 dnia powinno się coś dziać. Ale mimo to nigdy nie wiedziałam dokładnie, kiedy jest owulacja ;) Monitorowałam testami - ale straciłam cierpliwość, jak się okazało, że lekarzowi inaczej wychodzi. Potem z mikroskopem oglądałam "paprotki"- ale i to mi się znudziło po kilku miesiącach. Podobno są jednak kobiety, które czują owulację (tak mi mówiła jedna ginka) - jeśli tak masz, to super ;) No i podobno można to wyćwiczyć (obserwacją, wschłuchiwaniem się we własne ciało) - nie wiem.. ;) Trzymam kciuki :)
-
Nikusia i Karola - super, że już w domku znowu jesteście :) Jureczka - coś czuję, że mocno masz zszargane nerwy i nieco depresyjnie u Ciebie.. Może masz jakiś pomysł, co byś mogła zrobić dla Siebie na poprawę humoru? Bo to bardzo trudne być w takim nastroju - spróbuj z tym powalczyć, póki masz siły. Co do prenatalnych - położna powiedziała, że połówkowe mogą być do 24. tygodnia. Więc to chyba taka "większa" połowa ;)
-
padme Anka i Linaina jestem w programie badań prenatalnych Na Grobli. Połówkowe mam 5 maja. Któraś z Was chodzi do Mediconceptu prywatnie, czy cos pomyliłam??? Chodzę na Borowską i dziś właśnie zadzwoniła położna, że muszą przekładać na 19.05. Szkoda, to tyle czekania..
-
Linaina Szczesciara09, jestem na podobnym etapie jak Ty i usg mam wyznaczone na 23.maja w medicover i na 31.maja w szpitalu na Borowskiej z programu badan prenatalnych. Sevenka, Aga33, Wy tez pewnie jesteście w tym programie przez nieprawidlowe Pappa? Też jestem tam, ale z powodu wieku i wcześniejszych poronień.
-
Ja mam na każdej planowej wizycie - chodzę na fundusz, Agnees. Ty też?