-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AnkaAnka
-
Dziś to się cieszę, jak małpa gwoździem, że mam w domu "tylko" 27 stopni - na zewnątrz termometr pokazuje 37. Nigdzie nie wyszłam nawet, bo nie mam siły. Byle do jutra. Nikusia - mam nadzieję, że już wszystko wiesz i jest ok.
-
Nikusia - trzymaj się i szybko do domu wracaj. Jutro ma być chłodniej - na pewno poczujesz się lepiej :)
-
Milutka - zdrówka dla córeczki życzę :) Co do ruchów - też jest teraz ich strasznie mało u mnie. Chyba mała też nie ma siły w ten upał. A noc praktycznie nieprzespana - dobrze, że jutro ma temperatura spaść ;) Czekam jak kania dżdżu ;) Pozdrawiam dziewczyny, co w szpitalach i z problemami - niech będzie lepiej i coraz lepiej do końca.
-
Ech... Dziś mega ciężki dla nas dzień, widzę, dziewczyny.. Przez te upały to nawet bobasy niemrawe takie i martwimy się dodatkowo. Zmartwiły mnie ostatnie wieści.. Trzymam kciuki za nas wszystkie, żeby było lepiej. Musi być przecież.
-
Kaska - dziękuję za odpowiedź :) W tych poradnikach darmowych to opisują tak, że dziecko miałoby więcej kosmetyków, niż my ;)
-
Z tym kąpaniem to jestem ciekawa, co powiedzą na zajęciach SR. Niedługo planuję kupić kosmetyki - jaki zestaw kupujecie? Ja myślałam, żeby wziąć emolient do kąpieli, balsam po, coś na odparzenia. Czy to za mało, jak myślicie? Co do firmy - zupełnie nie mam typu..
-
Tala - wiem, o czym mówisz. Dziś w tramwaju kupowałam bilet i zobaczyłam, że starsza babeczka o kulach wstaje, żeby mi miejsca ustąpić. A wokół mnóstwo zdrowo wyglądających facetów.. Tak mi strasznie głupio było za tych ludzi. Obiecałam sobie, że będę znajomych uświadamiać, żeby choć troszkę się to zmieniało na korzyść ciężarówek. Szok, jaka znieczulica..
-
Co do puchnięcia - to u mnie to różnie jest. Właściwie obrzęki nie znikają - od kilku tygodni cały czas nogi są grubsze. Ale są dni, że bywają wręcz słoniowate i sandały na rzepy muszę całkiem porozpinać. A są dni, że prawie nic i w baletki wejdę. Zauważyłam, że chodzenie mi bardziej pomaga, niż trzymanie do góry. Podobno limfa się wtedy przemieszcza i dlatego taki efekt. Trzymam kciuki za spuchnięte mamy. I po cichu mam nadzieję, że ta woda sobie szybko po porodzie zejdzie ;)
-
Milutka - dziękuję za pocieszenie :) Oby, oby ;)
-
To zazdroszczę, Milutka :) Mam 11 kg na plusie - aplikacja z telefonu mówi, że o 3 kg za dużo. Najgorsze to błędne koło - mam dużo wypoczywać, to jestem w domu, a jak jestem w domu, to z kolei co chwila coś chwytam. Nie dam rady potem zrzucić, jak tak dalej pójdzie..
-
Draża - cieszę się, że wróciłaś do nas i już wszystko w porządku. I tak trzymać :)
-
Dla słodkich mam - najlepsze są dla nas owoce z tym najniższym indeksem glikemicznym. Mam tabelkę od endo, z której wynika, że są to: jabłka (nie sok), granat, morele (suszone też), pomarańcze (nie sok), brzoskwinie, nektarynki, śliwki, gruszki, marakuja, mandarynki, grejfrut (nie sok), porzeczki, truskawki, maliny, wiśnie, agrest. Wcinajmy na zdrowie ;) A słodzę sobie ksylitolem - drogi jest, więc mało słodzę ;)
-
:) Gratulacje! :) Mam niewiele dłuższy staż - we wrześniu 4 lata pykną ;)
-
Muszę poczekać z praniem i prasowaniem - póki co nie mam gdzie składować i myślę, że do września by przeszło innymi zapachami i zdążyło się zakurzyć. Tymczasowo trzymam w próżniowym worku na podłodze. Ale nie powiem - za każdym razem jak widzę w sklepie proszek do prania ubranek dziecięcych, to już bym chciała to sobie przygotować ;)
-
padme Dziewczyny a na tego paciorkowca to miałyście jakies specjalne badanie? Które trzeba robić w ciąży??? Ja miałam infekcję (te słynne bakterie w moczu). Ale to znaczy, że już mam paciorkowce i jeszcze się potem robi to badanie GBS - to jest obowiązkowe. Jak źle wychodzi, to wtedy antybiotyk przy porodzie murowany.
-
No i wczoraj płakałam, kiedy Kevin Costner zginął w morzu - masakra jakaś.. Takiej huśtawki to nie miałam dawno - mąż szeroko otwiera oczy. Byle do września ;) Co do paciorkowca - też miałam chwilę temu, więc przy porodzie antybiotyku podobno nie uniknę.
-
Padme - wózek kupię chyba w Oleśnicy. W Astrze tej firmy wózki o 150-200 zł są droższe. Może i mają lepsze gondole, ale my chyba zdecydujemy się na dobrą spacerówkę, jako taką gondolę i dokupimy nosidełko. Tutaj facet całkiem dobrze doradza - spacerówka wygląda super, a to jej będę chyba najdłużej używać. Ceny - jak w necie, nie ma mega przebitki. No i można kupić dwa różne kolory - bo sprzedawane nie są w kompletach. Do Askota w końcu nie dotarłam..
-
Oj - to na pewno. Nie wiem, jak to działa, ale faktycznie jest dużo "urlopowych" dzieci ;) Niby chodzi o poziom stresu, ale myślę, że jest w tym też jakaś mądrość natury, żeby zmniejszać przyrost w momentach zagrożenia. No to chyba trzeba na wesoło, po lampce wina czy dobrym jedzonku ;)
-
I mnie w końcu dopadł wisielczy nastrój.. Kochane hormony ;) Spać nie mogę i kolejną już noc Zosia woli kopać namiętnie akurat od 1 do 3. Wszystkim poprawy wyników życzę, bo co nieco tego ostatnio się dzieje u nas. Być może humor poprawi mi zamówienie wózka - jutro się wybieramy. Padło na Bebetto - chyba, że nas wątpliwości dopadną. Dobrej nocki, dziewczyny :)
-
Linaina - a jesz dużo mięsa? Czerwonego :) Hemowe żelazo lepiej się wchłania.
-
madzikcz Bylam wlasnie u mojej gin. Emilka wazy juz 1060 g. Wszystko niby w porzadku mam troche za duzo leukocytow i bakterie w moczu ale gin. Stwierdzila ze moze to byc od kataru jaki mam od tygodnia. Od dzis jestem tez na l4 ciekawe co ja bede robic Bakterie w moczu i leukocyty od kataru - to bardzo dziwne dla mnie... Ja mam katar od początku (jest coś takiego, jak katar ciążowy, ale prócz tego mam alergię) - i nie mam przez to w moczu żadnych odchyłek (prócz momentu, kiedy miałam paciorkowce, ale to wyleczyłam i mam piękne wyniki). Gdyby to mnie dotyczyło, sprawdziłabym to..
-
Ataga - to super ;) Te zastrzyki to nic strasznego - nauczyłam się nawet tak odnajdywać dobre miejsce do wkłucia, że już mi się siniaki nie robią ;) Czego się nie zrobi ;) A do hematologa mam iść za hen czasu, to może się dowiem, co się dzieje dokładnie. Asia - cieszę się :) Jednak założę się, że nawet gdyby smakowało żabą, a wiedziałabyś, że działa - to byś łykała ;) My tak mamy - wszystko zrobimy, no nie? Trzymam kciuki niezmiennie :) Trzymam kciuki niezmiennie :) i pozdrawiam Was :)
-
Karii - współczuję tych nerwów i cieszę się, że Ci się udało przeforsować dobrą opcję. Naprawdę - trudno uwierzyć w taką ignorancję i jak pomyślę, że ileś tam ciężarówek może mieć źle zrobione badania, to mną trzęsie z oburzenia.. My się tyle tym martwimy, a ktoś tam może nawet nie wie, że ma cukrzycę.. Co do koszul - mam 4 - w razie czego mąż może uprać przecież i dowieźć. I tak 3 mam pożyczone, bo wiem, że mi się nie przydadzą potem wcale. Za tydzień idę na szkołę rodzenia, to myślę, że na któryś zajęciach powiedzą, jaka jest ich tajemna lista ;)
-
Szybkiego powrotu do domku, dziewczyny w szpitalach. I żeby nasze dzieciaczki jak najdłużej były w brzuszkach :)
-
Imbir - trzymaj się w tym szpitalu. Zrób, co możesz, żeby tam mały azyl sobie urządzić (słuchaweczki, książka, sudoku, własny milutki papier toaletowy itd.). Najważniejsze, żeby się polepszyło. I szybkiego powrotu do domu :)