-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AnkaAnka
-
Kaska - i jak? Lepiej? Trzymam kciuki !
-
Kaska - ja bym powiedziała. To nic, że już po sprawie - ale zawsze to może dokładniej obejrzy i więcej czasu Ci poświęci. No i może coś doradzi.
-
Ataga - ja też usłyszałam kiedyś, że nie zajdę inaczej, jak dzięki invitro ;) Jak dobrze, że lekarze się czasami mylą ;) Nie martw się tym zespołem - jak teraz jestem leczona, to ciąża przebiega prawidłowo. A do hematologa dopiero mam iść po okresie połogu - więc się dowiem, czy mam czy nie ;) Bo mi pc antykardiolipidowe nie wyszły w badaniach, a ciąże traciłam. A teraz nie ma co robić żadnych badań, bo nie wyjdą miarodajne - przez hormony, jak pisałaś. Teraz jestem leczona "na czuja" - ale działa i to najważniejsze ;) Trzymam kciuki za ten 3. raz ;)
-
Też jeszcze nie zgłosiłam ciąży w przychodni (tam położną mam losowo wybraną, bo kazali przy przenosinach nazwisko jakieś wybrać). No i zastanawiam się mocno po doświadczeniach siostry - chyba trafiła na niefajną babkę. Nic jej nie doradziła konkretnego, a porządki w domu sprawdziła w okresie połogu ;) No i przychodziła bez zapowiedzi - jakiś kosmos. Ale pewnie tak jakoś się trafiło jej. No i pewnie inaczej jest gdzie indziej, skoro niektóre z Was miały inne doświadczenie i polecają :) Kolejna rozkminka ;)
-
No to trzymam kciuki dalej :) Organizm też pewnie tę burzę hormonów sobie potrzebuje ogarnąć, więc musi być dobrze - niezależnie od tego, czy teraz, czy za chwilę będą te dwie kreseczki. Masz może widoki na jakiś relaks dłuższy? To by się przydało bardzo. Zmiana otoczenia, jedzenia. U mnie wszystko dobrze - choć upał już doskwiera i nie wiem, co będzie w lipcu ;) W badaniach wyszła dziewczynka - prawdopodobnie zostanie Zosią. Mama kręci nosem - wolałaby Nikolę. Ale wiadomo - z imionami nie dogodzi się wszystkim ;)
-
eosia ja wlaśnie tez byłam w przychodni zgłosić ciąże i mam swoją położną, powiedziała że będzie do mnie dzwonić co tydzień i odwiedzi mnie w domu ale to się jeszcze umówimy. Tylko w zasadzie nie wiem co to ma na celu teraz? Dostałam też od niej listę co trzeba zabrać do szpitala i m.in. jest tam napisane ze 4 szt. koszuli do karmienia, zastanawiam się po co aż tyle? Ja ogólnie nie lubie koszul wolę piżamy ale chyba będę musiała kupić kurcze już sama nie wiem. Ja pożyczyłam koszulę od koleżanki, co się obkupiła na poród. Sama kupiłam tylko jedną - bo też nie używam i szkoda mi było kasy. Ale czasami jest tak, że się brudzą (pocenie się, krwawienie, ulewajki dziecka) i dlatego każą brać więcej - dla własnego komfortu. Moje znajome brały po 3 koszule. No i jedna mówiła, że tę z porodu wyrzucić trzeba było, tak się zniszczyła. Z kolei inna ma swoją do dziś. Za to siostra mi powiedziała, żebym nakupiła dużo bluzek rozpinanych od góry ;) Przy karmieniu będzie jak znalazł i dłużej się przydadzą ;)
-
Asiu - co u Ciebie? :)
-
Dziubala AnkaAnka Dziubala - to informacja od farmaceutki. Nie chciałam się z nią wdawać w szczegóły, ale że na początku zapytałam tylko o coś "na słabe paznokcie", to zrobiła mały wywiad i w końcu cynk poleciła. Nie sprawdzałam tego w necie - ale podziałało ;) I to nawet nie brałam długo - dwa, trzy tygodnie jedną tabletkę dziennie. Aha. To może jednak cynk nie ma związku z narkozami tylko po prostu za mało go przyjmowałaś w pokarmach stąd np. rozdwajanie paznokci. Cóż - nigdy nie wcześniej nie miałam tego problemu, więc może trop farmaceutki był dobry ;) Mi w każdym razie pomogło - nawet, jeśli placebo ;)
-
Maag - wszystkiego najlepszego :) No i też mam 9 kg do przodu.
-
Szczęściara09 Dziewczyny w jakim rozmiarze kupujecie te pierwsze ubranka? Mój Mąż był dużym noworodkiem i zastanawiam się czy 56 nie będzie za małe. Chociaż z tymi rozmiarami tez jest różnie No właśnie też mnie to zastanawia.. Siostra mnie dziś uświadomiła, że niepotrzebne będą mi ubranka na rozmiar 56. Jej dzieci rodziły się 52 i 53, a nie wchodziły w te ubranka.. No i poradziła mi rozmiar co najmniej 62. No i klops - bo ja się tyle naszukałam kopertowych bodziaków i chyba je sobie w ramkę wstawię.. ;/
-
WrześniowaMamo, trzymam kciuki, żeby szyjka szybko powróciła do prawidłowego stanu, a Ty do domku.
-
Chcę się z Wami podzielić dobrymi wiadomościami - Zosia zdrowa, 540 gram, wszystko ma i to na miejscu :) Jesteśmy spokojni i kupiliśmy farbę do pomalowania łóżeczka, poduszkę na ikeowski przewijak z okryciem, żeby to uczcić :)
-
jureczka jureczka wyszlismy na osusztow i klamcow... bo lekarz i pielegniarka nie rozumieja po co wezwana była karetka w nocy skoro nic jej nic nie jest a starzy ludzir sie przewracaja ta mnie zdenerwowala ze nie wiem co mam robic ;/ popłakal sie i nie mogla sie uspokoic masakra Jureczko - miałam wczoraj podobnie, jak mnie odesłali z kwitkiem z przychodni (co ich tam ciężarówki obchodzą). Jechałam na wizytę 45 km a tu "przyjdzie pani za tydzień". Płakałam jak bóbr z bezsilności. Ale to hormony winne, my możemy tylko znaleźć sposób na uspokojenie się. Muszą uznać fakty - przy udarze się upada, bełkocze i udary się powtarzają. Nie przejmuj się nimi, tylko proś o podanie nazwisk, odmowę podjęcia leczenia na piśmie itd. Czasami działa :)
-
Jureczka - przykro mi, że takie akcje po nocach.. Z opisu wygląda to na udar. A co powiedzieli?
-
Tala Dziewczyny, a w czym zamierzacie układać maluszki do snu? Bo ja się poważnie zastanawiam nad ciepłym śpiworkiem i nie wiem czy całkowicie nie zrezygnuję z kołderki na początek. Ja w rożku na początku ;) Czytałam gdzieś, że pomaga odtworzyć ciasnotę macicy i dziecko czuje się bezpiecznie. A u znajomej widziałam, jak mała fenomenalnie szybko zasypia sobie ciasno opatulona. A potem długo na pewno nie pod kołderką, najwyżej miękki i przewiewny kocyk.
-
aniusiaa92_ciąża Mamuśki w wynikach wyszy mi bakterie w moczu, miała któraś?? Niestety, miałam. Jak norma przekroczona (bo kilka bakterii zawsze mamy), to trzeba zrobić posiew moczu. Mi lekarz powiedział, że to nie jest refundowane, więc w Diagnostyce 27 zł zapłaciłam za badanie. Koniecznie mocz musi być w jałowym pojemniku, oddany środkowy strumień po dokładnym podmyciu z rana i wytarciu ręcznikiem papierowym. Wyniki są dopiero po kilku dniach, bo hodują te bakterie, żeby zobaczyć, jaki szczep. Potem je niszczą antybiotykami i dostajesz informację (z wynikami), jaki szczep bakterii i jaki antybiotyk będzie skuteczny (oznaczają O - odporny, W-wrażliwy) na dany szczep bakterii. I z tym do lekarza - on przepisze odpowiedni. Ogólnie - nie ma paniki, ale trochę strachu, jedzenia jogurtów i częstego podmywania się. Leczyć trzeba koniecznie - bo grozi infekcją nerek, utratą wód płodowych (jak paciorkowce) itd. A jakby Ci wyszły e-coli, to możesz pomóc w zwalczaniu pijąc sok z żurawiny. Przy innych szczepach nie jest leczniczy, a tylko pomaga na częstsze siusianie ;) To też jest ok - bo wypłukuje bakterie i nereczki bezpieczniejsze ;) Ale nie działa na te w drogach rodnych.. Głowa do góry i zdrówka :)
-
Robyn993 wyczytałam że na lużne stolce i biegunki warto jesc kleiki i ryż.. cos jeszcze polecicie na lużne stolce z rana:/? Nie ma nic lepszego, jak czekolada i banany ;) Idealnie stopują ;)
-
U mnie fb jest raczej tylko zawodowo wykorzystywany, więc też jakoś nie upubliczniam się w nim prywatnie. Dlatego w sumie nie śledzę tam żadnych mamuśkowych stronek. Pewnie dużo tracę, ale nawet tablicy nie czytam, więc chyba nie wciągnęłoby mnie to tak, jak to nasze forum ;) Czytam codziennie i jak tylko mam chwilkę, zaglądam, co nowego. Ot, taki nałóg się zrobił ;)
-
asia84 Witam, ja również będę wrześniową mamą. Od jakiegoś czasu czytam Wasze posty.Mam termin na 20 września. Dziś byłam na badaniach połówkowych. Nasz synek waży 480 gram:) jest zdrowy i to jest najważniejsze. Zaczęłam pomału kompletować rzeczy dla synka.Ciuszków jeszcze nie mam, ale myślę ,że niedługo zacznę kupować. Póki co kupię ciuszki na pierwsze tygodnie.Dużo dostanę od koleżanki i zobaczę w jakim są stanie. W tym tygodniu planuję iść zapisać się do szkoły rodzenia i umówić się na spotkanie z położną, Co do wózka to wybraliśmy anex sport ale jeszcze nie widziałam na żywo. Mam pytanie: w czym będą spały Wasze maluszki? W rożku czy od razu w śpiworkach? Witaj w naszym gronie ;) Widziałam u znajomych, jak świetnie się dziecko czuje zawinięte w rożek (dość ciasno, jak w macicy) i jak szybko usypiało. Spróbuję patent powtórzyć ;)
-
Któraś pisała, czy to dobrze, że dziecko kopie w górze brzucha - to super ;) Znaczy, że dobrze się układa (główką w dół). U mnie na razie kopie mała w szyjkę, pęcherz. Czekam, aż się obróci ;) Moja siostra mówi, że jak dostała kilka kopniaków w żebra, to aż jej pociemniało przed oczami. Nie mogę się doczekać ;>
-
Agnees AnkaAnka u nas tez Zosia :). Wczoraj zapytalismy babci Zosi czy mozemy tak nazwac no i sie zgodzila i wszystkim mocno chwalila - milo mnie to zaskoczylo :) Ano właśnie - pamiętałam, że jedna już jest ;) No i że miała być zgoda babci ;) Fajnie, że się zgodziła :) Zośki, które znam, są fajne i to było dla mnie jednym z kryteriów wyboru ;) Wiele imion odpadło z powodu łączenia ich z konkretnymi osobami - co zrobić ;)
-
Padme - pewnie ;) Astra okazała się dość droga, jak sobie porównywałam. Na ceneo mały wybór. Allegro lepiej wypada, ale jednak trzeba dotknąć, kawałek poprowadzić. Czy któraś z Was zna wózki Adbor?
-
maaaaaag AnkaAnka ciekawa jestem kiedy my zaczniemy zakupy dla Maleństwa. Mam nadzieje ze płeć poznamy w ta srode na połówkowych. Rodzę chyba najpóźniej z Was bo końcem wrzesnia. Po obronie mgr zacznę juz męczyć męża o wyprawkę :p czyli gdzies początkiem lipca Mam nadzieję, że w czwartek się dowiem ;) Ale imię to wybraliśmy wczoraj w minutę. Potem jeszcze nacisnęłam, żebyśmy pomyśleli dłużej. No to myśleliśmy i została nadal Zosia. I póki co tak będzie, aż się nam coś innego nie objawi. Jeśli w czwartek się płeć zmieni - to na pewno nie będę się wyborem imienia martwić. Z moim mężem zanim dojdziemy do samochodu już będzie sprawa rozstrzygnięta ;)
-
Tak sobie myślę, że natura to jakoś mądrze rozłożyła na te 9 miesięcy - żebyśmy zdążyły się przygotować, przyzwyczaić do myśli, rodzinę zaangażować itd. No i kupić, co trzeba. Żeby zapobiec "pechowi" to chyba by trzeba było po porodzie chodzić po sklepach ;) Albo wcale ;) Póki co - nie mogę się doczekać większych zakupów :) Ale to jak płeć będzie pewna - raczej to mnie powstrzymuje najbardziej ;)
-
Asia - jest taka teoria, że po stracie organizm chce nadrobić. Lekarze mi to powtarzali ;) U mnie się sprawdziło w odstępach co kilka miesięcy (pierwszy odstęp wynosił rok). Więc kto wie? Raczej obstawiam, że teraz tak długo nie będziesz czekać :) No i z tymi objawami to też jest jak jest przecież. Co by nie było, na pewno się uda - to też mi mówili - "najważniejsze, że wie pani, że może zajść w ciążę". I też tak myślę sobie, że tyle w tym złym dobrego chociaż.. :) Kciuki zaciśnięte :)