-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AnkaAnka
-
MałaMi i Nela - gratulacje!! Ale super, że już macie Maleństwa przy Sobie :) Niech rosną zdrowo :)
-
Padme - niech wszystko okaże się ok i zrobią porządek z tym niesfornym szwem. Szpitalne mamy - śpijcie spokojnie :) Charlotte i Szczęściara - niech już będzie koniec z tymi wycieczkami do promotorów i poprawami poprawionych poprawek :) Żebyście mogły "na luzie" czekać na bobasy ;)
-
Asia - gratulacje :) Szybkiego powrotu do domu z Twoim Skarbeńkiem i niech rośnie zdrowo :) Olta i Iwa - trzymam kciuki za Wasze szpitalne pobyty. Molin - cieszę się, że masz już dylemat z głowy i wiesz, na czym stoisz. Co do smarowideł - mi służy ten rossmannowski Baby Dream, ale lotion. Widzę, mam kilka pręg w miejscu, o którym zapomniałam, pod brzuchem na bokach. Trudno - będzie dodatkowa pamiątka ;) Ale po porodzie radzą dalej smarować, więc spróbuję - przynajmniej do końca butelki ;)
-
KasiaHappy - cieszę się, że już jesteś w pełni "happy" ;) Gratuluję i życzę, żeby Kubuś rósł zdrowo. Też jestem ciekawa, co się stało, że jednak cc. No i miała któraś z nas rację - teraz codziennie nowe Maleństwo się u nas pojawia :) Molin - ubawiłam się troską Twojego lekarza o bliznę. Naprawdę bywa gorzej przy problemach z sercem. Moja koleżanka ze względu na dużą wadę wzroku miała cc i jakoś nikt nie miauczał, że fanaberia. Nie namawiam, bo cc to operacja. Pytanie, co na to inny kardiolog by powiedział czy gin..
-
Padme - informacje ze SR - ponieważ każdy poród sn może się zakończyć cc, u mnie w szpitalu pozwalają tylko na landrynki, lizaki lub gorzką czekoladę. Generalnie - rzeczy, które są łatwo rozpuszczalne. Nie wiem, jak inne szpitale..
-
Nie wiem - gin zasugerował z powodu poprzednich poronień i wieku. Nie ma żadnych innych przesłanek..
-
Molin - witaj u nas :) Co do cc w Twojej sytuacji - zdecydowałabym się. Mam koleżankę, która mocno zdrowiem przypłaciła wysiłek podczas porodu sn - a miała problemy z sercem właśnie. Uparła się niepotrzebnie i do teraz cierpi.. Wiem, że to niełatwa decyzja (sama mam podobną rozkminę, choć u mnie inne czynniki). Warto to skonsultować z ginem - on lepiej wie, jak wygląda poród i ile kosztuje kobietę. Wiadomo, że byłoby super rodzić sn - jest tyle plusów i inne przeżycie. Ale czasami się po prostu nie da i już. Trzymam kciuki za Ciebie i najlepszą dla Was decyzję.
-
Jak byłam u lekarza pierwszego kontaktu z obrzękami w połowie ciąży, to mi powiedziała, że nie bardzo jest na to sposób. Czssami limfa zalega a zwiększenie wagi też nie pomaga. Więc pozostały mi domowe sposoby (leżenie z nogami w górze, moczenie w zimnej wodzie, masowanie). Koleżanka z kolei chodziła na masaże limfatyczne i pomogło (z tym, że ją ominęły najgorsze upały). Obrzęki mam cały czas prawie - jest lepiej tylko w chłodne dni. Nie wiem, na ile to może być niebezpieczne teraz.. Na pewno ma zniknąć po porodzie ;)
-
Rene - tak może być. Antybiotyki nie są aż takie straszne, jak nam się wydaje. Lepiej wyleczyć, niż organizm narażać. Robiłaś też posiew moczu?
-
MałaMi - trzymam kciuki za dzisiejszą akcję i mam nadzieję, że szybko będziesz tuliła Filipka :)
-
Karola - super wieści :) Gratulacje i życzenia zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do domu :)
-
Iwa - też nie wiem, co lepsze będzie - cc czy sn. Tyle się naczytałam, a dalej wielka niewiadoma.. Bardzo bym chciała nie musieć o tym decydować samej. Kiedyś spotkałam się z opinią, że cc to pójście na łatwiznę. Wcale tak nie myślę.. Z jednej strony chcę przeżyć to naturalnie, z drugiej boję się, że jak trzeba będzie zadecydować o cc, to mnie przetrzymają (żeby nie budzić lekarza np. albo cisnąc dalej z tekstami typu "dasz radę") i zaszkodzą dziecku. Ech, te rozkminy.. :/
-
Dorotko - serdecznie gratuluję! I dobrego porodu (zazdroszczę! :) Niech rośnie zdrowo ku uciesze Rodziców ;)
-
Robyn - przyłączam się do Ciebie w tym pełnym napięcia oczekiwaniu :) Też mam wrażenie, że prędzej oszaleję, niż się doczekam ;) A przecież mam jeszcze 2 tygodnie do terminu, więc nikt nie kuma, o co mi chodzi ;) Chyba ten strach, czy wszystko dobrze pójdzie to nakręca.. Bólu się jakoś dziwnie nie boję. Wiem, że być musi ;) I że będzie najgorszy na świecie. Boję się, że w trakcie coś się zadzieje i ogólnie to nie ufam lekarzom.. Chyba z tego wyleczyć się nie da ;)
-
Gie - gratulacje dla Ciebie! Niech Maleństwo przybiera zdrowo i szybkiego powrotu do domu :)
-
Catya - widzę, że adrenalina dalej trzyma i spać nie daje ;) I nie jestem odosobniona w swojej bezsenności. MałaMi - trzymaj się :)
-
Catya - super! Gratulacje i żebyś szybko wróciła do formy i głosu ;) Dużo zdrówka dla Was :)
-
Janka - serdecznie gratuluję i życzę duuuuuużo zdrówka dla Was :) Wracaj szybko do formy. Też jestem ciekawa Twoich wrażeń z cc ;) Dziś miałam dzień mega wkurzenia. Czasami mam wrażenie, że niektórzy "dla mojego dobra" i "z troski" traktują mnie jak małe dziecko.. Ech - może mi się wydaje przez te hormony albo z przyzwyczajenia, bo zawsze mocno samodzielna byłam. Przyłączam się do mających obolałe stawy rąk. Rano ciężko się podeprzeć przy wstawaniu. Ale w sumie cały dzień to się lekko utrzymuje. Pewnie pogoda nie ułatwia - dziś termometr zwariował i pokazał 42 :)
-
No to gratuluję udanego urlopu i życzę super końcówki ;) Dziś basen zaliczyłam - jakie to wspaniałe uczucie tak się wymoczyć. W tym roku urlopu nie mamy - moje siedzenie w domu bardziej mogę określić jako wegetację ;) Dziękuję za trzymanie kciuków :) Lekarz kazał mi się zastanowić i podjąć decyzję co do porodu. Sugeruje cc - nie z powodów jakiś medycznych typowo, ale z obawy "żeby nikt tego nie spaprał". Tak po poronieniach mówi, że "szkoda by było". Jakoś nie poprawiło mi to humoru i prócz dobra dziecka, wszystko inne przemawia na nie. I bądź tu mądry.. Ja także trzymam kciuki w wiadomej sprawie i życzę, żebyś dołączyła do jakiegoś wiosennego forum :)
-
Dorotko - trzymam kciuki za szybki, dobry poród. Nie ma to jak niespodziewane niespodzianki ;)
-
Ale fajnie się nadrabia tak czytanie naszego forum - mąż się też ze mnie śmieje, że straszny nałóg mi się zrobił ;) Jak jestem w domu, to co chwilę patrzę z ciekawości, kto się wypakowywać zaczyna ;) Ale dziś byłam na basenie - cudownie było się pomoczyć. Normalnie - czułam się jak wieloryb w wodzie ;) Padme - myślę, że nasz Dolny Śląsk tylko tak rozpieszczać będzie we wrześniu ;) Ja mam zestaw: body kopertowe z krótkim, pajac cieniutki, pajac gruby, czapeczka. Kocyk na wierzch. Jak będzie tak ciepło, jak w prognozach, to może z jednego pajaca zrezygnuję. Gratuluję udanych wizyt :) No i trzymam kciuki za szpitalne mamy ' trzymajcie się dzielnie i w dobrych humorach :)
-
Szczęściara09 To teraz hit. Dzwoni do mnie MOja mama i pyta czy bym przyjechała do niej do mieszkania posprzatac. Odkurzyć, umyć podłogi. Że mi zapłaci 50zl. Pytam czy dzwoni tylko po to żeby mnie wkurzyć czy ma mi coś do powiedzenia. Pyta ale o co Ci chodzi przecież siedzisz w domu i nic nie robisz. Słyszę taki tekst co piątek. I nie wkurwiaj się tu człowieku i bądź miły. Przykro pisać, ale jak dla mnie, wygrałaś w plebiscycie na posiadanie najmniej empatycznego członka rodziny.. Ech.. Współczuję i mam nadzieję, że się to zmieni.
-
Maag - rozumiem Cię doskonale z tymi pachwinami. Czasami mam wrażenie, że majtek nie dam rady założyć albo do toalety dojść. Udaje mi się to zawsze jakoś rozchodzić.. Nie wiem, co będzie dalej ;)
-
Agatka - gratulacje!! :) Niech Wojtuś rośnie zdrowo na pociechę Rodziców :) Idealne wymiary - takie mi się marzą właśnie :) A bobasków to mamy już chyba 5 - Eosi, Jureczki, GreenRose x 2 i teraz Agatki :) Nieźle jak na końcówkę sierpnia ;)
-
Agnees Ehhh te nasze bolaczki Dokładnie! :)