-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AnkaAnka
-
Nie smarowałabym brodawek przy karmieniu Maltanem, bo zawiera glikol.. Jakiś czas hartowałam brodawki nim, ale do kp już myślę, że się nie nadaje - w końcu dziecko na pewno nie powinno tego zjeść. . "Glikole wyjątkowo łatwo przenikają przez skórę do krwi. Działają rakotwórczo, uszkadzają zarówno komórki krwi, jak i szpik kostny. Wpływają negatywnie na działanie wątroby oraz nerek. Glikole uszkadzają także układ odpornościowy, wysuszają i podrażniają skórę. Mogą wywoływać reakcje alergiczne, stany zapalne, świąd oraz pieczenie. Kosmetyków z ich dodatkiem nie powinny stosować kobiety w ciąży lub karmiące piersią, gdyż mogą wpłynąć niekorzystnie na rozwój płodu."
-
Draża - to my jutro razem pojedziemy na tym wózku :) Życzę Tobie i sobie udanej i bezpiecznej akcji :) Już jutro zobaczymy nasze niunie :) Anka wrześniówka - to prawda, co piszesz, niestety. Dobrze, że otrzegasz - mimo, że nam to ciśnienie podniosło ;) Mój lekarz żadnej informacji mi nie udzielił na temat zagrożeń. Dziecko najważniejsze i tyle. A że może być potem różnie z drugim oraz o zrostach itd. to dopiero w necie wyczytałam. Ale - nie zawsze można o tym samemu decydować. Czasami cc musi być i już. To poważna operacja - chyba jutro dopiero mnie strach dopiero dopadnie ;) Zazdroszczę porodów sn, taka prawda.. GreenRose - trzymam kciuki za Ciebie, bo już dawno wszystkie wiemy, że jesteś super Mamą :) Po prostu to zaakceptuj - my wiemy swoje i to lepiej ;) Karii - niech Maleństwo szybko będzie z Wami w domku. Dużo zdrówka!
-
Markocyk - zgadzam się z Tobą w 100%. Sama w zeszłym roku słuchałam bicia serduszek przez całe dnie, czekając na łyżeczkowanie. A byłam w pokoju obok. Ale w sierpniu to wszystkie drzwi otwarte i słychać było zbyt dobrze. Po zabiegu właściwie uciekłam prawie z tego szpitala - i nie wróciłam nawet mimo gorączki. Współczuję tej babeczce.. Jeszcze bardziej doceniam, że po roku czekam na zupełnie inną operację.
-
Charlotte - gratuluję! :)
-
Maja i Bordo - gratulacje, Dziewczyny :) A właściwie to Mamusie pełną gębą :) Niech Wasze Maluszki rosną zdrowo, a karmienie będzie betką :) Charlotte - jak tam, Państwo Mgr? Z tytułem to na pewno łatwiej urodzić będzie ;) Agnes - też jakoś tej babeczki mi szkoda. Ale może to nie po poronieniu faktycznie - oby.. Iwa - wreszcie na wolności :) Teraz już będzie super :)
-
Charlotte - też myślę, że stres "dorabia" objawy. Może meliska, coś dobrego na ząb, magnez i relaksik? Trzymam kciuki za jutrzejszą obronę Twoją i Męża - niech będą spoko pytania, przyjazna atmosfera a w razie czego chluśnij spod kiecki wodą z buteleczki - nie ma mocnych, muszą spanikować ;> Powodzenia!
-
Justine - powodzenia i żeby akcja poszła mega sprawnie. Szybkiego stanięcia na nogi i wspaniałej nagrody za to, co będzie bolało po ;)
-
Agarek - gratulacje :) Charlotte - powodzenia na wizycie :)
-
Bordo i Kamciol - trzymam kciuki bardzo mocno za Was :) Madalena - gratulacje i najlepsze życzenia dla Was :) Tyle urodzin za nami już :)
-
Eosia - no to super. Dobrze wiedzieć, że to nie mit ze skutecznością ;)
-
Bordo - to trzymam kciuki, żeby się rozkręciło tak, jak Sobie życzysz :) Mój to nieco się wystraszył - bo już do myśli o cc w środę się przyzwyczaił, poplanował różne sprawy ;) No i chyba nie ma w planach zmiany planu ;) A mina, kiedy mu tłumaczyłam, czym jest czop - bezcenna :) Za mało go edukowałam przez te miesiące, jak widzę ;) A u mnie nic się dalej nie rozkręca, więc czekam na środę..
-
Dziewczyny, sorki za ten wpis - jednak nikt inny mnie nie zrozumie tak dobrze - w sensie - mojej radości z tego powodu albo o czym ja w ogóle mówię ;) Wiem, że to lekko głupie się z tego cieszyć - ale co mi tam - odszedł mi czop! :) Przynajmniej wiem, że ciąża naprawdę już zmierza do rozwiązania no i zobaczyłam to draństwo na własne oczy :) Dla tych, co borykają się z baby bluesem - życzę, żeby od ręki przeszedł i już była tylko czysta radość macierzyństwa. Czy kupujecie coś na kolki? Wyczytałam, że niemiecki Sab Simplex jest lepszy od Espumisanu (większa dawka) i zastanawiam się, czy nie kupić już na zapas.. Jakoś tak boję się tych "100 dni płaczu" - bo jak moje się jeszcze nałożą, to będzie mega kryzys i mąż mi zwariuje ;)
-
Maag - może ma już mało miejsca albo kumuluje siły na ten wielki dzień :) Wiecie co? Jestem w szoku patrząc na nasze suwaczki. Nie żeby mi czas szybko minął, o nie ;) Ale to niesamowite, że wytrwałyśmy ten cały czas, że mamy 37, 38, 39, 40 tydzień i tyle bobasków już na świecie :) Tak mnie nostalgia ogarnęła, bo jeszcze w styczniu czy lutym nie miałam takiej pewności, że doczekam rozpoczęcia 40 tygodnia.. Dobrze, że jednak cuda się zdarzają :)
-
Hormony, hormony i jeszcze raz hormony, Mała ;) Nie ma co się przejmować - nie każdy wie, jak ma postąpić podczas takich rodzinnych wydarzeń. I robi, jak potrafi. Może chęci są dobre, a tylko wykonanie słabe..
-
aniusiaa92_ciąża Hej mamuski! Słuchajcie raz po raz idę na ktg do szpitala i generalnie wychodzi dobrze. Podstawowe uderzenie około 140/min. Ale pare razy miałam że przy dużych ruchach puls młodego na sekundę może dwie spadł do 80-60 fakt zdarza się to rzadko i krótko. Lekarze nic nir mówią bo ogólny zapis ktg jest bardzo dobry, jednak mnie to stresuje.... zdarzyło się tak którejś z Was? Będę wdzięczna za odpowiedzi........ pozdrawiam:-) :-* Aniusia - na zapisie tak spada w momencie skurczu. One są też u Ciebie pewnie niewielkie - takie do 25% to odczuwamy jako ruchy, ale nimi nie są. Też się martwiłam i zdziwiłam, że wcześniej nie pomyślałam, że to te przepowiadające i liczyłam jako aktywność małej. Więc nie przejmuj się - na pewno jest ok.
-
Katarzynka - gratulacje :) Jak tak świętujemy kolejne narodziny, to mam wrażenie, że zostałam sama w ciąży ;) Ale widzę, że jest nas tu jeszcze kilka - więc szybkich, dobrych, bezpiecznych porodów dla wszystkich oczekujących :) Kiedyś musi nadejść i nasz czas :)
-
Imbir - dzielna Mamo :) Gratulacje i najlepsze życzenia :) Niech Maleństwo rośnie zdrowo :)
-
Iwa - gratulacje! Idealne ma wymiary Twój Synek :) Teraz to już tylko stanąć na nogi i kochać do szaleństwa :)
-
Padme - niech Ci tam czas tak szybko mija, jak wakacje uczniom ;) Trzymam kciuki za poprawę samopoczucia.
-
Robyn i Milutka - wielkie gratulacje! Doczekałyście się swoich Skarbeńków :) Niech rosną zdrowo, a Wy szybko wracajcie do formy :)
-
Iwa - niech ten ostatni Puzzelek Waszego szczęścia pojawi się zdrowo na świecie i szybko trafi do domowej układanki. Trzymam kciuki :)
-
Do starań TSH powinno być blisko 1. Tak mówiła mi endokrynolog - ale w sumie zaszłam przy 2,6. Tylko przez całą ciążę na wszelki wypadek już biorę Euthyrox. I niby też wyniki w normie - a jednak organizm ludzki taki skomplikowany, że nigdy nic nie wiadomo, kiedy się ta delikatna równowaga zaburza.. Co do drożności - na pewno! Inaczej by nie było ciąży. Kwestia tylko, czy oba jajowody drożne, czy jeden. Ale - jak mówiła gin mojej koleżanki - dżambodżety też potrafią latać na jednym silniku ;) Z krzepliwością - to była intuicja lekarza, bo nie miałam też badań konkretnych. Mam iść do hematologa po porodzie. Pewnie termin dostanę na 2018 rok ;) Trzymam kciuki - puszczę na chwilę tylko podczas znieczulenia ;)
-
Witajcie, Mamusie :) Trochę zrobiłam sobie przerwy z czytaniem, bo potrzebowałam dojść do siebie. Dziękuję za wszelkie słowa otuchy. Zgadzam się z Waszymi słowami - Imbir i Charlotte. Coś ważnego ominie, ale macierzyństwo to nie tylko poród - wreszcie to do mnie dotarło. Szczęściara - trzymam kciuki za obronę - musi być dobrze :) Nikusia - gratulacje! Super, że zdrowa córa i niech tak trzyma :) Charlotte - super bryka. Teraz tylko na pasażera niech czeka i się dobrze prowadzi. Co do fotelika - bebechy wyprałam w 30 stopniach w pralce i jest wszystko ok. Nawet budkę - tylko druciki wyciągnęłam. Ale długo mi schnie - ta gąbka zebrała dużo wody, a ja dałam na krótki program i tam słabe wirowanie. MałaMi - życzę z całego serca, żebyś szybko wyzdrowiała i żebyście wrócili już do domku na te wymarzone spacerki :) Justine - mnie siłą już tylko na Borowską by zaciągnęli (poleżałam tam sobie za długo jak na mój gust rok temu), a rodzę w Oleśnicy ;) Siostra za to rodziła tam dwa razy i ocenia super ;) Ale trzymam kciuki za Ciebie mocno - piękna data - mój mąż taką by chciał :) Rybka - trzymam kciuki, żeby mleko popłynęło jak rzeka Nil szeroko :) Poziomkowa - mi kazali być na czczo - ostatni posiłek zjeść o 18:30, pić wodę na maksa do 24:00 i przyjść na rano. Z tego, co wiem, chodzi o to, żeby nie oddać treści pokarmowej po znieczuleniu. Ale rzeczy typu cukierek całkowicie się rozpuszczają i są niby dozwolone w razie W. Lepiej się jednak zapytać lekarza, żeby potem nie fundować sobie płukanka żołądka. Kamciol i Iwa - trzymam kciuki, żeby akcja się rozkręciła na maksa. Położna na SR mówiła, że przy planowanym cc nie ma lewatywy, skoro nie ma parcia. Choć jedna akcja z głowy ;) Alik - gratuluję Zosi :) Niech rośnie zdrowo :) Milutka i Draża - poprawy nastroju i spokoju. Padme - niech Maleństwo szybko zdrowieje. Robyn - czy to już? ;)
-
Draża - no to tydzień i będziemy już mamami. Jakoś fajnie wiedzieć, że będzie się miało towarzystwo w tej sytuacji ;) Rybka - niech Maleństwo szybko zdrowieje i znikną problemy z karmieniem - trzymam kciuki.
-
Sevenka - dziękuję Ci za te słowa. Pomogły mi.