Skocz do zawartości
Forum

AnkaAnka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez AnkaAnka

  1. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Ja też cytryny do herbaty dodaję i mandarynki zajadam ;) A jutro okazyjne pomarańcze lecę kupić, bo się za nimi stęskniłam ;)
  2. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Z tym głośnym jedzeniem to u mnie też normalka - kiedyś za każdym razem po cichutku, a teraz się śmiejemy, że traci tyle energii jedząc, że nie warto w zasadzie się tak męczyć, bo wychodzi na zero ;) Czasami mega spokojnie i uśnie sobie słodko, a czasami wierci się, kopie po brzuchu, rwie cycka, że chyba będzie dłuższy o kilka centymetrów za parę miesięcy ;) Wczoraj po raz drugi te wstrętne wymioty chlustające zaliczyliśmy - chwila grozy, a chwilę po nich przysnęła słodziutko i za pół godziny zbudzona do jedzenia jak gdyby nigdy nic. I takie to mecyje z tym karmieniem ;)
  3. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Mała - trzymaj się dzielnie i mam nadzieję, że szybko się poprawi sytuacja. Odpocznij przy rodzicach jak najlepiej. Cudne te nasze dzieciaczki, do schrupania każde jedno ;)
  4. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Mama Joasi Maaaag mam nadzieję ze nie odbierzesz tego źle. Nie zakładaj Hanusi tych bucikow mój brat zawsze mówił że ubrania tak ale nie buty po dzieciach z tego względu że mogą odksztalcac sobie nóżki szczególnie jeśli to starsze miało np plaskostopie czy inne wady stóp. Ale to tylko moje zdanie. Mam nadzieję ze cie tym nie rozgniewam :) Popieram te słowa - moja siostra też mnie przestrzegała przed tym, a zna się na rzeczy. No i jeszcze mówiła, żeby nie kazać dzieciom nosić po kimś majtek ;) Tylko tych dwóch rzeczy nigdy od nikogo nie biorę, resztę zgarniam jak leci i przebieram po wypraniu. Patrząc na to, jak szybko rośnie mała, to mogę zacytować poetę "śpieszmy się zakładać ubranka, tak szybko rozmiary odchodzą" ;)
  5. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Milutka86 Anka przepraszam Cię bardzo:) szeroki uśmiech. Ja jak swoją ubiore w ciemniejsze kolory to też wygląda jak chlopaczek. Jak to nienowlaczek. Zazdroszczę wam jedzenia. Moja alergiczna mocno.więc nie mogę. No co Ty! Sama sobie jestem winna, kiedy zakładam niebieskie czapeczki, granatowe bodziaki itd. ;) I pomyśleć, że kiedyś różowy był tradycyjnie zarezerwowany dla chłopców, a niebieski dla dziewczynek. W głowie się nie mieści ;)
  6. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Spokojnego wieczorka dla nas wszystkich :) Mała - trzymam kciuki za postępy w negocjacjach :) Co do jedzenia, popieram Megaritkę :) Nie obrzydzajmy sobie jedzenia ani karmienia - to takie przyjemne rzeczy ;) Co do spania - u nas bez różnicy właściwie.
  7. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Milutka86 Anka dokładnie powinniśmy się cieszyć naszymi skarbkami A resztę mieć w....... Dzisiaj ja mam ciężki dzień... Moja płacze ale ważne że jest:) Anka cudny synio jaki smieszek Hihi ;) My też używamy ubranek po siostrzeńcach - no i tu faktycznie jak chłopak wygląda ta moja Zosia ;) Nie szkodzi - i tak już te rzeczy są za małe ;)
  8. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Mala - cóż poradzić.. A tak się cieszyłam na ten łykend.. I dupa. Ale ten śmieszek wszystko kasuje ;) Nic nie może pokonać mamy :)
  9. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Hej, Mamusie :) Faktycznie, ciężko nadrabiać, ale za to jak przyjemnie. Co do mężów/partnerów, to zażartowałam z mojego, że jak coś z małą się dzieje to jak typowy facet zaraz każe cyca dawać i efekt taki, że już drugi dzień rozmawiamy o praktycznie tylko o kupkach małej i nic więcej. Przykro mi cholernie, próbowałam błaznować, bo przeprosiny nie pomogły. I tylko dlatego, że dla dziecka trzeba być oparciem i uśmiechu nie skąpić a produkować radość, to nie płaczę jak zwykle przy takich kryzysikach. Ale czuję, że coś we mnie za każdym razem po trochu umiera w takich sytuacjach.. Wiem, że czasami powinnam ugryźć się w jęzor, ale bywa, że żałuję, że on nie jest ciepłym misiem jakimś, tylko dumnym facetem, który nigdy niczego nie zapomina (czyli jakby nie do końca przebacza moje błędy). To i ja gorzkie żale wylałam.. Dzieciaczki piękne i tyle już potrafią :) Gratuluję Skarbeńków i też bym dołączyła zdjęcie, ale coś znowu nie mogę.
  10. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    No właśnie w tym tkwi sedno - jak dla mnie samo zbyt duże martwienie się o kp już powoduje jego słabnięcie.. Nie wiem, dlaczego tak to działa, ale tak jest. Mi ten ból piersi nie przeszkadza zbytnio, dlatego nie odciągam, nawet jeśli się leje ciurkiem. Rekord bez karmienia to 7,5 godziny.
  11. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Mój przepis na kp - wcale nie odciągam, nie dokarmiam mm, nie dopajam. Czasami piję herbatkę laktacyjną. Karmię na żądanie - w dzień co 2 godziny średnio, w nocy czasami tylko raz i potem nad ranem - zależy od małej. Fakt, że jak mnie przetrzyma, to cyce mi pękają i cieknie po koszulce. Ale trudno - nauczyła się łapać mimo to i działa to jakoś. No i często karmię w pozycji leżącej - mniej mnie męczy, niż klasyczna. Futbolowa była ok, ale od kiedy rana się wygoiła, to porzuciłam. No i jem wszystko, co chcę. Sutki bolą, ale daję radę to przecierpieć patrząc na nią. I pomaga mi myślenie, że nie mam innej opcji (choć kupione na wszelki wypadek jeszcze w szpitalu mleko stoi w szafce). Zgadzam się, że w głowie jest karmienie - dlatego tak sobie wmawiam, że mleko musi być i już. Może komuś pomogą moje dumania ;) Ciężko było po łykendzie nadrobić czytanie, ale udało się :) Tyle problemów i zmartwień.. Życzę zdrówka maluszkom i przeziębionym :) A szczepienie u nas na kozetce - po Waszych wpisach myślę, że chyba to nawet lepiej, niż w ramionach. Wystarczy, że nie zawsze mogę poradzić coś na ból brzuszka i chce mi się wtedy wyć.
  12. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    I dołączam do grona Mamusiek małych Płaczków - dziś mega rozdrażnienie. Skończyło się dopiero po żyganku.. Jak mnie tym razem ono ucieszyło - zobaczcie, do czego to dochodzi ;) Asiula - witamy kolejną Zosię i gratulujemy :)
  13. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Szczęściara09 Dziewczyny kp macie jeszcze twarde piersi jak są pełne? Czy już produkcja na bieżąco? Bo u mnie dalej twarde. Mąż mówi że w sumie dobrze że Maciek sie budzi bo by mi pękły w nocy jakbym dłużej spała :) Też tak mam - jak dziś Mała sobie drzemnęła dłużej, to mega kamole się zrobiły. Na szczęście nie wybrzydza i daje radę uchwycić. W ciągu dnia nie mają czasu tak napęcznieć, bo co 1,5-2 godziny szamanko.
  14. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Milutka - trzymaj się, kiedyś musi paść ze zmęczenia.. Życzę dłuuuugiej drzemki Wam obu :)
  15. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    No, ten zwis nad cięciem mnie też przeraża.. Ze wszystkich spodni wystaje skubany..
  16. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    A pamiętacie taką komedię Allo, Allo! ? Mąż mówi, że jestem tą Upadłą Madonną z wielkim cycem van Klompfa ;) Mój cyc większy od główki dziecka ;) I weź tu się teraz w coś ubierz.. ;)
  17. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    ;) Tak to już jest, że jak dziecko płacze, to ludzie zaraz tylko o cycku mamy pomyślą ;) No i podobno tylko my damy radę utulić w kryzysowej sytuacji. Niby fajnie - lubię myśleć, że jestem dla kogoś niezastąpiona :) Z drugiej strony - okizieć można ;)
  18. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Szczęściara - 100 lat i pociechy z Twoich Chłopaków :) Marta - szczepiłam refundowanymi i było ok. Te ukłucia mniej bólu i płaczu dały, niż gazy po karmieniu. A jak to będzie dalej, to się okaże ;)
  19. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    MilaMi - nie wgryzałam się w temat, szczerze mówiąc, ale położna nam to doradziła i trzy razy powtórzyła, więc z infekcją na szczepienie nie pójdę. Nic się nie stanie, kiedy się odroczy nieco, a po co w osłabiony organizm bić wirusami.. Dziś, jak u kilku z Was, miła niespodzianka - spanie od 00 do 06 ;) Jak dla mnie bomba :) Imbir - podobno w ciąży nie wypadają włosy i potem to sobie nadrabiają. U mnie tak jest. Druga sprawa to suplementowanie - chyba dalej warto. No i cynk, jeśli ktoś miał znieczulenie, bo też paznokcie lecą po nim. Miłego dnia, Mamusie :)
  20. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Madzikcz - co dolega Małej? Pamiętam, że pisałaś wtedy o komplikacjach i że później opowiesz. Super, że wreszcie w domu jesteście - może nieco odżyjesz po tej szkole przetrwania. Dużo spokoju życzę Tobie i zdrówka dla Emilki :)
  21. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Mama Joasi - jesteś dla Swojego Skarba najlepszym i najważniejszym człowiekiem w tej chwili. Nie trać zaufania do Siebie - na pewno jest to jedna z reakcji na zmiany, jakie zachodzą i zachodzić jeszcze długo, długo będą, więc tylko można działać doraźnie - przytulić, gadać, śpiewać ;)
  22. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Też pozdrawiam z nocnego karmienia :) No wczoraj to był szał - przy poprzednim zasypianiu to już szumiś musiał pomóc, było marudnie na maksa. A jadła z godzinę z przerwami. Ale od 22:30 do 4:30 pospała z tego wymęczenia. Tyle, że mam wrażenie, że po takiej długiej przerwie jest gorzej z jedzeniem i usypianiem. Coś za coś, zapewne.. ;) Szybkiego lulania, dziewczyny :)
  23. AnkaAnka

    Wrześnióweczki 2016

    Mindtricks - dobry patent ;) A że szalów mam od groma, to wypróbuję ;)
  24. Asia - to mam nadzieję, że lekarz wpadnie na właściwy trop :) Ta cała gospodarka hormonalna jest tak skomplikowana, że trzeba jak prawdziwy detektyw działać ;) Ataga - cieszę się bardzo i niech rośnie zdrowo :) Kiedy termin? No i dla Was obu link - czytajcie teraz, bo potem możecie nie mieć czasu na takie pierdoły albo będziecie wolały się wyspać, wykąpać czy umalować w wolnej chwili ;) Na forum taką stronkę dziewczyny polecają - warto się zastanowić ;) Jem normalnie - i myślę, że to sprzyja radości z karmienia ;) Całe życie diety u mnie nie miały powodzenia ;) http://www.kobiety.med.pl/cnol/index.php?option=com_content&view=section&layout=blog&id=5&Itemid=44&lang=pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...