-
Postów
2,513 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
123
Treść opublikowana przez Peonia
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo no racja z tymi koncernami. zarabianie na "zdrowiu" opanowane do perfekcji i wykraczające poza granice etyki. Podobnie jak Amway z ich "witaminami" i inne sekty. Niektórzy jednak w te "suplementy" wierzą jak w Boga.... No barwniki to przeciez podtswa leku :)) pewnie dlatego kiedyś kazali mi stosowac jakiś zamiennik, moze nie miał tego barwnika. Ale na szczęscie u nas leki tak rzadko, ze na pewno nie zatruły mi maluchów :)) jednak zacznę to bardziej bacznie studiować. Generowanie zbytu dla np. dla szczepionek p-grypie też mnie nigdy nie osaczy. chorowałam na grype dwa razy w zyciu. Tylko po szczepionce.... Nigdy więcej nie bedę sie szczepić. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jagoda straszny ten tort :)) No nie wpadłabym na to.... Wyobraźnia jak u braci Wachowskich.... Torty zawsze zamawiałam u Sowy, ale odkąd Staroploska się "wyżarła" i mam do nich bliżej, to przeszłam do nich. parę razy skusiłam sie na jakieś zachwalane inne cukiernie, ale zawsze byłą skucha, niestety. A Ty gdzie sie zaopatrujesz w takie rzeczy? U nas chyba jakieś ponad 20 osób z dziećmi, już mam dośc, jak sobie pomyslę.... żoo zazdroszczę Ci tych wypraw :) pewnie masz teraz naładowane akumulatory :)) To nas tu na prosta naprowadzaj, jak w rozpacz ze zmęczenia wpadamy.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo lekarze niestety nie za bardzo lubią informować, co jest po co, to fakt. Też mnie to irytuje. Dlatego ja zawsze szczegółowo sama wypytuję. Dlatego też pytałam Skakankę o te wykrztuśne, bo nam kiedyś jedna kazała oba naraz podawać :) Na szczęście tak rzadko choruję, że Thiocodin jedno opakowanie mam na dwa lata. Na szczęście raczej się nie uzależnie. Wychodzi na narkotestach? no nad tym nigdy się nie zastanawiałam.... A czy Pulneo nie zmienili przypadkiem dlatego rejestracji, że jest teraz bez recepty? Czy nagle odkryli, że dla niemowląt już się nie nadaje? swoją drogą Ty gadasz jak przedstawiciel farmaceutyczny ;)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo ale to raczej dla mnie zaleta. Sama bardzo często, jako alergik, w wyniku infekcji długo mam niczym nieuzasadniony kaszel. Dzięki Thiocodinowi ( chyba jakoś tak się nazywa) wracam do normy. Często niektóre objawy infekcji niczemu nie służą:) to i dobrze, że są leki, które sobie z tym radzą. Skakanka to życzę żeby się polepszyło:) daj znać jak te kropelki. U nas np. zawsze był Viburcol w czopkach ale przeszłam na krople bo czopek ostatnio zazwyczaj wyzwalał kupę więc było do d... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo mi Pulneo poleciła koleżanka - dociekliwa farmaceutka, matka dwóch synów. Nigdy mnie nie zawiódł, ale i fakt, że rzadko cokolwiek stosujemy. ja akurat jak trzeba nie bronie sie przed lekami, bo z doświadczenia wiem, ze czasami po prostu czasem lepiej zareagować, niż pozwolić sie rozwijać infekcji. A czemu sądzisz, że to lek z cyklu "zadowolić rodzica"? Mam w domu alergika, ale nigdy w sumie go nie dostałam na tego typu kaszel, tylko przy typowych infekcjach. Zresztą u nas to tak, że o ile układ odpornościowy sobie radzi sam, to poprzestaję jedynie na naturze i ewentualnie lekach typu Rutinoscorbin. Udało mi sie chyba dzieci nie rozregulować, bo nie opuściły ani jednego dnia w szkole, a i w przedszkolu absencja była rzadkością. Skakanka wygląda, ze Julka chyba w ogóle leki w syropach nie bardzo toleruje, skoro nawet p-bólowe nie bardzo. Nie wiem, może jednak poradź sie lekarza, kaszel którego nie znam zawsze konsultuje, chyba, ze jest z tych juz mi znanych i oceniam go jako niegroźny :))) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Skakanka no to może kwestia w ilości syropu. Ja podaję zawsze na raty, nigdy cała dawkę, tylko małymi partiami co chwilkę - może tak zadziała. A może kropelki :) No Pulneo własnie na takie bardziej rozwinięte infekcje podaję, świszczący kaszel, już sama, bez lekarza - wiem po tylu latach już jak to wygląda, znam moje dzieci na słuch :) Generalnie uważam, ze Pulneo to dobry lek, nieraz podany w porę ratuje przed antybiotykiem, bo w porę powstrzyma infekcję. Ale już nie pamietam, kiedy go podawałam, na szczęście u nas choroba to rzadkość, oby tak zostało. My rzadko chodzimy do lekarza z infekcjami, musi coś naprawdę mnie zaniepokoić, albo goraczka wysoka i nie przechodzą objawy. A czegos wykrztuśnego na dzien Wam nie kazali Julce podawać? -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mokka syn jest do tego obowiązkowy i systematyczny, to procentuje, ostatnio jako jedyny w klasie dostał 6 z pracy klasowej z matmy i mi mówi: "bo to zadanie nadobowiązkowe to jakies łatwe było" i mi je tłumaczy, a dla mnie to była w ogóle czarna magia.... Pani poprosiła go o udział w olimpiadzie matematycznej. Mój udział w ich nauce polega głównie na wdrażaniu, że systematyczna nauka i odrabianie zadań domowych popłaca, pilnowanie czytania lektur. W czwartej klasie trzeba było ich nauczyć, jak przyswajać większe ilości materiału. Syn sam juz sobie radzi, czasem mu sprawdze jakieś zadanie, czasem on prosi o odpytanie przed klasówką. Córka dopiero wchodzi na tory. generalnie kupa z tym roboty :) Pulneo to na infekcje typu kaszel i katar, tylko takie konkretniejsze. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Skakanka no nie wiem, czy to kwestia ilości syropu. Moje akurat nie wymiotowały. kropelek nigdy nie miałam. Najmłodszy jeszcze nie dostawał. A podawałaś paracetamol czy inny p-bólowy w syropie? Coś sie działo? -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
W klasie z pracy klasowej z przyrody były trzy piątki (no 6 sie nie stawia tam ze sprawdzianów). W tym jedna mojej panny :) To chyba ma możliwości sie nauczyć? Ja nie wiem, co Wam w tych przychodniach wyczyniają :( U nas sama sie zarejestruję, jak nadejdzie pora. Jak przegapię, to przypomną, dopiero po sporym przekroczeniu terminu wzywają. Młody rok kończy 5 stycznia i wczesniej niż w lutym mu tej szczepionki nie zamierzam podawać. żoo a fakt, zapomniałam pogratulować gaduły :)) Uważaj, teraz Cię zagada... Skakanka u mnie Pulneo stoi jako lek na stałe w razie gorszej infekcji. Szybko maluchom pomaga i nie zaobserwowałam problemów. Są też tańsze zamienniki. Kiedys było na raceptę, teraz na szczęście już nie. Ten Pulneo nigdy nie robił problemu, w przeciwieństwie do jakiegoś innego leku z grupy jak dawny biseptol, nie mogę sobie przypomnieć nazwy.... Po tym syropie młody dostał koszmarnej niestrawności, a pierwszym objawem nietolerancji, nawet w ulotce jest kupa taka jasna, żółtawo-musztardowa. Oczywiście żaden lekarz sie nie zorientował.... Dopiero jak na IP z dziecięcym zrobiłam afere, to zdiagnozowali, że lek zrobił problem, a był przepisany przez lekarza. Podobno często takie reakcje, a lekarze jakoś nie wiedzą.... jak sobie przypomnę nazwę to napiszę. No tego egzemplarza nie mam gdzies zesłac bez jego zgody :( musiałby podpaść baaaardzo i to gdzieś na górze, a nie tylko kierownikowi i współpracownikom. Jej bzdury musze niwelować na moim kierowniczym szczeblu, zeby i sobie nie zaszkodzić, a teraz dyro z nia sie męczy. I nawet na zebraniu kiedyś jej walnął przy innych, ze na szczęście niedługo wracam, więc wszystko wreszcie wroci do normy.... No jemu wróci, a ja będę sie użerać, jak się jej nie pozbędę. Jednak obiektywnie - ona na szczęście ma tez kilka super cech jako pracownik, to jakoś mi pozwala przetrwać z tym trudnym osobnikiem, pomimo wznoszenia sie na największe wyżyny prób możliwości dyplomacji.... No i ona wszystko robi w imię dobra ogółu, jest tym święcie przekonana :) I jak tu się gniewać.... Mokka ona na szczęscie kiedyś sie straaasznie obraziła, bo chciałam, aby mnie ktos inny niż ona zastępował. No paranoja, żeby ktoś decydował zamiast mnie, kto mnie będzie zastępować....I wtedy chciała zmienić referat, na co licze teraz , jak wrócę :) Bo kobita rozwala mi zespół. U nas fryzjer był już dawno, bo czupryna była za bardzo niesforna :) od razy włoski jakby takie bardziej gęste się zrobiły. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo u nas to tak niestety nie działa. Mogę tylko liczyć na to, z zechce przejśc na inne stanowisko, nie u mnie, które jej sie spodoba. Każdy sie myli, to normalne, jednak raczej nie notorycznie. Stosuję "zasadę 10-tki" - jeżeli w ciągu roku ponad 10 osób/jednostek zgłasza skargi i zastrzeżenia, to zaczynam sie przyglądać, co sie dzieje. Czasami to moze być zbieg dziwnych okoliczności, a osoba jest jak najbardziej w porządku, a czasami po prostu brak zdolności/chęci do realizowania sensownie powierzanych zadań. A w tym konkretnym przypadki skargi sa notoryczne od lat.... To niestety kwestia tej osoby, bo niejednokrotnie musze interweniowac już w trakcie prowadzenia sprawy, nie tylko w razie skargi po jej rozpatrzeniu :( -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo do pieczenia tortu to mnie nikt by nie zagnał. Wole kupić. Cos innego to mogę upiec :) Zmywarka kupiona razem z pralka, a czajnik miał jakieś 6 lat. Teraz sprzety takie jednorazowe. A zapomniałam o odkurzaczu, który popsuł sie dwa dni po gwarancji.... Na zawsze od Elektroluxa sie wyleczyłam kupiłam jeden z najwyższych modeli i to był bład.... ja tez obstawiam, ze anglistka coś knuje. podobno sprawdzała ćwiczenia, a ja tam znalzłam 3 błedy. nie wiem, czy córka ściemę wali, ze pani to dokładnie sprawdzała, czy ona utwierdza dziecko w błędach, bo brak śladów takiej działalności, a potem na sprawdzianie te błedy znajdzie.... no nic, w środę test, więc sie uczymy :)) kurcze, wszędzie sie jakaś czarna owca znajdzie... w sumie ja tez od dłuższego czasu gdybam, jak wydłubac z mojego zespołu osobę, która mi psuje krew i wszytscy sie na nią skarżą... jest uparta, nieterminowa, pomysły z księzyca i klapki na oczach. zero elastyczności i skrajny brak poczucia rzeczywistości. potrafi np. przynieśc dokument podpisany z wsteczną datą i obrażona, ze nie uznaję takich cudów. a niby dlaczego ja mam za takie rzeczy potem odpowiadac, wyszłoby, że ja to przetrzymałam, no nie rozumiem.... a reszta zespołu zazwyczaj robi wszystko, aby z nia nie wspólpracowac, trudna ososba... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo no wolę Twoje "kataklizmy" :) i spanie w nocy do kompletu.... no może nie tylko to, ze wszytsko razem... ale czajnik ciekł rok temu i uległ wymianie, miesiąc temu zmywarka odmówiła współpracy i musiliśmy kupic nowa, pralka była naprawiania trzy razy a ma 5 lat. no dziś to nic mi sie nie chce.... ciekawe czy spacer mnie otrzeźwi trochę... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Wtajcie. U nas też koszmarna noc, mam niby otwarte oczy, a czuję się, jakbym spała, na jakim "standby-ju" funkcjonuję... Więc wasze "imprezki" mnie troche pocieszaja, ze nie jestem sama. nawet mąz sie zapytał, jak inne maluchy :)) Ja stawiam na 3 zęby wychodzace jednocześnie oraz fascynację ruchem... Co nie zmienia faktu, ze mam dość :( No fakt, czas leci... Rok temu kończyłam remont pokoju młodego go urzadzałam, czuje, jakby to wczoraj było... a on już łazi po domu.... U nas roczek jeden z późniejszych, bo dopiero po Sylwestrze będzie :) Kaisuis no zaraz autyzm :) No nie :) Dla spokoju rozeznaj, kiedy i jak diagnozowac, ale ona chyba z tych maluchów, które muszą dojrzeć do spania. Bo chyba w takim tylko własnym świecie nie funkcjonuje, nawiązuje z Wami kontakt? No ja nie jestem specjalistą, koleżanka pracująca z autystykami opowiada, ze objawy sa naprawdę przerózne, wiec nie będe sie mądrzyć, ale to musiałby być chyba zestaw róznych objawów, a nie tylko kłopoty ze spaniem? A tak, jestem czujna, bo babsko jest z leniwych i nieprzewidywalnych, więc tropię, co sie dzieje. W ostatniej rozmowie z dyrekcją też zaznaczyłam, ze bacznie obserwuję co sie dzieje, a w razie czego przestanę rozmawiać, a zacznę pisac, a to już nie bedzie takie fajne dla nich. W sumie to ja współczuję takiemu dyrektorowi, niewiele moze z takim nauczycielem zrobić, niestety. Wszystkie te dziewczynki z urodzin chodza razem na warsztaty kulinarne, więc były zachwycone. Na szczęście te zajęcia u nas prowadzi pani, która świetnie je organizuje i prowadzi w bardzo ciekawy i przyjazny dla dzieciaków sposób. No a jak sie udała wizyta? zakupy zrobione? :)) Skakanka u nas to ja byłam przekonana jeszcze przed porodem, że będzie kolejne, a mąz nie bardzo :) Jednak jak postanowiłam, tak forowałam, mąz szybko przyjął ten scenariusz. Ja akurat polecam posiadanie dzieci z małą róznica wieku, ale róznie bywa :) A Ty jak w tej materii sie odnajdujesz? Młody raz na jakiś czas też walczy ze śliniakami, ale to przypadki, Raczej je z nim spokojnie. Może spróbuj takich wciaganych przez głowę - fakt, nie zdejmie, ale moze i tak sie wkurzać. Ale mój za to ostatnio wciąz miauczy przy jedzeniu, to wkurzające, bo otwiera gębę i je, bo wyraźnie jest głodny, ale wciąz jęczy.... Chyba szkoda mu czasu na siedzenie w krzesełku podczas karmienia, no ale biegać z łyżeczka za nim nie będę... No i zaczał sie okres żebractwa, wiec musze go sadzać np. podczas obiady z nami i coś do dzioba wtykać. Musze znów powrócic do prób kaszek z mm. Wczoraj zjadł pół mojego jogurtu w ramach żebractwa i nie był czerwony, to moze mu minęło? -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Witam. Ale mnie wczoraj te małe kucharki umęczyły, ale one za to były szczęśliwe :)) Wszyscy panowie sie wynieśli i byłyśmy same. Jak one pracowały - aż miło patrzeć, a potem jeszcze jakie szczęście, jak te łupy poniosły do domu.... zauważyłam przy okazji, że moje dziecko pracowało spokojnie i metodycznie, w sensie - szła na jakość, nie ilość. Bo pozostałe kucharki to własnie na mase poszły głownie. Bywała pełna podziwu dla niej, estetycznie mnie naprawdę zaskoczyła. hehehe, moje dziecko w piątek wróciło z.... dwiema 6 z angielskiego :))) coz za przewrót?? Jagoda, dziękuje za przepis :) Zrobiłam prawie tak samo, tylko dodałam jeszcze rozpuszczoną gorzką czekoladę ze skórką pomarańczową. Były 3 blachy. A dwie kolejne kruchych, takich naprawde rozpływających sie w ustach. A w kwestii ciastek to ja debiutowałam, kiedyś raz tylko piekłam pierniki.Raczej typowe robiłam. O dziwo dom w całości. Ale byłam ledwie żywa.... Pieczenie i zdobienie ciastek na długo je zajęło, potem same sie organizowały. Staralam sie tylko nie przeszkadzac i ogarniac jakieś co bardziej głupie pomysły. Co do sąsiadki, to ja ostatnio jakoś boję sie tam bywac. Przeraża mnie ten brak konkretnych postepów, jakoś mam chyba gorszy okres... :( żoo tu cisza bo weekend i Ciebie mało :)) dobrze, ze juz jesteś :) Twój mąz pewnie chciał sobie odpocząc, a Ty mu planowac każesz.... Eeee, niedobra Ty :))) Mokka duzo zdrowia dla wszystkich :)) Ja jestem pocerowana jak skarpetka, juz kilka dziur mam na ciele (kolano po kontuzji i operacji, pośladek, teraz grzbiet no i blizna po cc), ale chyba jednak mam większa odporność na ból niz mąż.... I jak sie organizujecie na roczek? Bamcia, niezmiennie kibicujemy chłopakom :)) Zielona a to kicha, u nas przez telefon możesz zgłosić infekcję i szczepienie przełożą. Przeciez z przeziębieniem nie trzeba latać do przychodni, dodaj tez goraczke np. 38,3 , moze cos takiego zadziała? -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Ale mi dziś forum fatalnie działa :( Jutro robię córce urodziny dla koleżanek. Wymyśliłam im pieczenie i zdobienie ciasteczek. Wszystkie chodzą na warsztaty kulinarne :) Już sale zabaw i urodziny w kinie odeszły w przeszłość, teraz trzeba kombinować. Ale dziewuszkom ten pomysl się spodobał. Jak ktoś ma fajne przepisy ciasteczkowe to poproszę:)) -
Krokiet a i owszem, tez uważam, ze właśnie osiągnięcie jakiegoś planowanego mniej lub bardziej statusu i jakieś juz tam znudzenie młodzieńczym szaleństwem zdecydowanie pomaga cieszyć sie z macierzyństwa/tacierzyństwa. czasami, nawet podświadomie młodzi rodzice przyjmuja codzienność z dzieckiem za męcząca, bo jeszcze mają inne potrzeby, choćby bardziej intensywne zycie towarzyskie czy inne potrzeby. Tak zaobserwowałam w otoczeniu. ja to żartuje, ze moje uczucia do najmłodszego z uwagi na wiek pomieszanie matczyne z babcinymi.... I chyba rozumiem, skąd u dziadków taka specyficzna miłośc do wnuków, choć u nich to jeszcze inaczej, bo nie mają takich codziennych obowiązków jak matka czy ojciec :) Znam tylko jeden wyjątek, kiedy dziewczyna bardzo młoda tak naprawdę marzyła o dziecku i właśnie była bardzo dojrzałą, fajną mamą. No a już taka jak piszesz - zajmowanie się cudzym dzieckiem, a opieka nad własnym - to dwie zupełnie inne rzeczy. Powtarzają sie w zasadzie tyko techniczne aspekty. Widzę, jak opiekunka moich starszaków, która była naprawdę super opiekunką - konsekwentna, rozsądna a do tego pełna pomysłów na zabawy - po urodzeniu własnego dziecka jakby te cechy zatraciła i o rozsądek nieraz nawet u niej trudno :))) Oj, piszemy trochę jak stare ramole.... :)))) Eeeechhhh.... Jednak wolę, to co teraz, bez tych czarno-białych oczywistości. Lubie widzieć w życiu różne odcienie szarości :)
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jagoda a fasola jest tuz nad wodą? Przez pierwsze dni musi lekko dotykać wody, potem tylko sie unosić ns nia, aby korzenie do wody sie kierowały. fasola na samej pzrez wodnej miałaby problem wykiełkować. Juz dwie takie hodowle za mną, i córka i syn mają tę sama Panią od przyrody :)) beniamin nie znosi zalewania korzeni, pewnie go utopiłaś :) Ukorzenianie w wodzie trudne będzie, lepiej włozyć gałązki (lekko zdrewniłe, nie taie zupełnie zielone końcówki) do wilgotnego podłoża, postawić na parapecie nad kaloryferem (musza miec dość ciepło i wilgotno) z kilku przynajmniej jedna, dwie powinny sie ukorzenić. To fajnie, ze wypad udany :)) Mała pewnie teraz wraca na tory, u nas aklimatyzacja po wakacjach to zawsze jakieś dwa tygodnie wariacji. Zresztą wiekszośc dzieciaczków teraz jakaś niespokojna, choć dziś na mojego nie moge narzekac, bo wstał na mleko około 2, zasnął od razy, po czym wstał tuż przed 7 rano, więc moge powiedzieć, że się nawet wyspałam, pomimo bólu karku..... U sąsiadki - tzn. w jej stanie - praktycznie bez zmian, niestety. mam wrazenie, ze to trochę czekanie na cud. Mąz musiał już wrócić do pracy, mała chodzi do żłobka, a z nią jest opiekunka. Malutka to cudowne, radosne i zupełnie bezproblemowe dziecko. Gdyby nie sytucaja z mamą - napisałabym, że tylko zazdrościć. My tu wszystkie walczymy ze spaniem, jedzenie, etc - a tam dziecko śpi, nie marudzi, je co dają, potrafi się sama zabawić .... Można dojść do wniosku, że nasze są przez nas rozpieszczone, czy co..... Co do anglistki, to chyba coś drgnęło, bo jest poprawa. Zobaczymy na jak długo. Tak czy inaczej jeden fatalny nauczyciel potrafi na długo zepsuć tryb nauki, wiec trzeba reagować. Moja córka z matmy - po mnie chyba - orłem nie będzie i już. Ale do języków wyraźnie ma dryg, więc to nie problem możliwości, ale kiepskiego nauczania. Odkąd w domu robię z nią drugie lekcje widzę, że jak uwierzyła, że jednak umie, to lepiej jej idzie. Mówi, że na nią akurat pani głosu nie podnosi. Ale zdziwiło mnie, bo chwaliła się wczoraj, ze zrobiła na lekcji ćwiczenia, które musiałaby zrobić w domu. Twierdziła, że pani sprawdziła i jest dobrze, a ja znalazłam parę błędów.... O co kaman ??? Co to babsko kombinuje? A ja tak mialam z panią od chemii i historii w liceum.... chemiczka lubiła tylko chłopców, a my żeńska klasa z pięcioma rodzynkami.... Nauczyłam się chemii dopiero na studiach. A z historyczką pokłóciła się na pierwszej wywiadówce moja chora matka, do matury miałam najwyżej 3+. Co ciekawe, to słabych uczniów zawsze relegowała jakoś z naszej klasy, mnie nigdy sie nie odwazyła.... A na egzaminie wstępnym na studia z pisemnej historii dostałam 5, a nie miałam szans sie przygotować. Więc wnioski same sie nasuwają.... A jak zabierzesz sie na porzadki w szafie, to moze przyjmij zasady jakie sobie wyznaczyła: że moda nie wraca w idealnych cechach starych ciuchów, że nie warto trzymac zbędnych kurzołapek, bo i tak w starych spodniach do lasu w sumie ie pojedziesz, bo ich w stercie nie znajdziesz, no i że nie schudniesz/ utyjesz za bardzo, aby w te ciuchy wchodzić na nowo. Mnie tym trybem udało się wyekspediować do ludzi 5 tych wielkich toreb z IKEA. I wiem, że za jakiś czas znajde jeszcze ze dwie, ale już tym razem nie byłą w stanie.... Za dużo na raz :)) żoo my kobiety chyba za słabe standardy mężczyznom wtłaczamy.... mam niejasne wrażenie, ze sami z siebie to prawie nic by nie robili, ale mogłybysmy sie postarać, aby robili więcej w standardzie podstawowym, co??? -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Ja z pociętym grzbietem teraz czuję się kontuzjowana... żoo ech, Ci mężczyźni... Wszyscy tak samo. Ale ja bym 5 h młodego nie targała bo na pewno zatrudniłabym małżonka. Oj rysa na Twoim ideale. No ale chyba jednak skończonych ideałów to nie ma :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo ładuj akumulatory i sobie i nm fotkami :) super! Zielona a nie możesz tego szczepienia przesunąć? Jakiś katarek nawet zmyślić... Chyba że u Was to nie przechodzi. Co do szafy - polecam pozbywanie się gratów co leżą i tylko miejsce blokują. Nawet nie sądziłam, ze to takie przyjemne :) juz niedługo zamierzam poprawić ten remanent . Zachęciłam się widokiem luźnych polek. Tym razem nie potrafiłam jeszcze więcej wywalić... Ale to początek:) -
Ubranko na chrzest - jaki kolor?
Peonia odpowiedział(a) na karolaa.93 temat w Noworodki i niemowlaki
A cóż kolor ma do logiki? Nic. Być może tradycyjnie najlepsza byłaby biel. Ale konieczna juz nie jest, to kwestia wyboru. Najstarszy syn nie był na biało ani najmłodszy. A córka tak, ale tylko dlatego, że od 30 lat mamy w rodzinie tradycyjny strój jak dla księżniczki. Piękny, biały i haftowany a miękki. Lubimy te tradycje (chłopcy niestety tu trochę ucierpieli) i pomimo ze juz wiele dziewczynek w nim chrzczono, to wciąż jest biały i jak nowy. Cóż. No żadna z moich sukni ślubnych nie była biała bo biel zupełnie nie jest moim kolorem. To też kwestia wyboru i nikomu nic do tego. Ani rodzinie ani innym :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jak Zosia wszystkie nowości źle znosi to tym bardziej nowe zęby:) -
Monika w kwestii znikania tekstu to sama mam zwyczaj kopiowania wpisanego tekstu i w razie problemu wklejam go ponownie. Wtedy produkcja postu nie idzie na marne.
-
Monika po zaprzestaniu kp niekoniecznie noce bylyby lepsze bo i tak maluchy potrafią się budzić ... Miałam tak z najstarszym, który się odessal od piersi a i tak wciąż wstawał i chciał pić. Oduczyłam go jak już był bardziej kumaty i kazalam mu w nocy owo "pragnienie" (które tak naprawdę bardziej było przyzwyczajeniem) zaspokajać piciem wody z normalnego kubeczka. I mu się nie chciało, trochę nocą poimprezował i w końcu dal sobie spokój. Wywijaska też sądzę że czasem lepiej robić swoje i tylko o kp nie mówić bo fakt, że u nas kobiety które karmią dłużej są po prostu uznawane często za dziwne. Dla mnie natomiast dziwne jest to, że pomimo takiej edukacji jak ważne jest długie kp, wciąż jednak najbardziej popularne są mity typu "po pól roku to już masz wodę a nie mleko".
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mokka nie bez powodu pediatrzy je odraczaja. Tylko z drugiej strony nie wiem, bo wolałabym, jakby poszedł do żłobka zabezpieczony. Pomyslę, kiedy podam, ale moze pod koniec 13 mca, bo wczesniej niż jakoś w 14 do żłobka nie pójdzie. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mokka w 13 mcu jest różyczka/odra /świnka. sama planuję to ciut odroczyć, nie lubię tego szczepienia, bo zazwyczaj były jakieś reakcje. A Twój mąz jak mój.... No u niego było zapalenie stawu krzyżowo-biodrowego, dostał leki i jest lepiej, ale jeszcze jęczy. A ja mam być chyba z żelaza, jak i Ty - przecież wciąż dźwigamy nasze niemałe dzieciaczki.... I jakoś to działa.... Może faceci maja za duże przestoje :)) Powinni orać na codzien, jak my. No nic, młody spi, idę do szafy.....