-
Postów
2,513 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
123
Treść opublikowana przez Peonia
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Daises takim maluchom robi się panele z krwi. Mój mam mieć zrobione z uwagi na problemy z tolerancją mleka. Otyłość.... Dobre sobie, durni oni.... Mój tez widac ma nadwagę.... żoo ja od zawsze takie pluszaki piorę gąbką z z pianą z mydła dla dzieci, bo moje zawsze i tak pluszaki podjadały, więc nie chciałam innych detergentów uzywać. Potem osuszam ręcznikami papierowymi i na kaloryfer, latem na słońce. To, ze zespół mnie lubi to jedno - na pewno ułatwienie. Nigdy nie było problemów z rozdziałem i realizacją zadań, ludzie dobrze współpracowali, w przeciwieństwie do tego, co dzieje sie teraz, przy braku motywacji. jednak druga strona to kontakt z "wyżynami", który nie jest fajny. Teraz w razie czego zawsze mogę pokrzyczeć szefowi, nastroszyć sie i nie dać sie tam wysłać, no chyba, ze sami mnie wołają Po awansie już bym tak nie mogła. Mamowczesniaka no rzeczywiście, nie zwróciłam wczesniej uwagi - duzy Twój chłopczyk, szybko nadgonił. Mój tez waży niespełna 11 kg, ale startował z waga urodzeniową 4 kg, choć co prawda ciut później. Z tego co piszecie to macie niezłe przeboje z nocnikiem, zmianami pieluch, przebieraniem... No u nas na razie względny spokój, odpukać. Z tym, że jak takie czynności wykonuję poza stałym miejsce obróbki to elementy niesubordynacji się pojawiają. Z nocnika wstaje, ale w sumie siedzi na nim na tyle, żeby był z tego odpowiedni efekt. Co do jedzenia w złobku to rzeczywiście nie będzie to zazwyczaj zupełnie niemowlęce, choć tam też (u nas przynajmniej) gotuja też papkowate zupki, dla młodszych dzieci. Jednak maluchy szybko w żłobku uczą sie nowego rodzaju jedzenia, zaczynają szybciej jeść same -Panie je uczą dla swojej wygody :))) U nas tak przynajmniej było, córka szybko się usamodzielniła. często nawet niejadki w towarzystwie zaczynają lepiej jeść. Więc nie martwcie sie na zapas. W sumie dzieci są bardzo mądre i doskonale widzą, że przy mamie moga sobie wybrzydzać i marudzić.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mamowczesniaka pracowałam kiedyś w międzynarodowej grupie. Bylo tam parę osób z Czech i co zabawne - oni mówili po swojemu a my po swojemu i jakoś się rozumieliśmy. :) tylko jedna osoba udawała że nie i trzeba było przechodzić na angielski :) Zielona jak dziecko bardzo odmawia współpracy z nocnikiem to trzeba sobie odpuścić i poczekać do czasu aż zakuma... Po co sobie i jemu nerwów dodawać. Eeech, każdy brzdąc jest inny... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mamowczesniaka zapomniałam dopisać ze ja z grudniowki stałam się styczniowka bo synkowi się nie spieszyło. Stalam też trochę miedzy tym wątkiem a mam ze stycznia ale tutejsza atmosfera była mi bliższa i zostałam się w grudniu :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mamowczesniaka jak na dwa lata w Polsce to biegle opanowałaś język. Chyba że słowiańskie korzenie to może ułatwiają:) Oligatoraka a to masz urwanie głowy. Spoko, poczekamy na Ciebie :) Udanej imprezy! I wszystkiego najlepszego dla Milenki! Mój najmłodszy też raz po pneumokokach miał słabszy dzień. Inne szczepionki bez żadnych efektów. Jagoda ja życzę Wam z całego serca, żeby ten incydent przeszedł bez echa w kwestii zdrowia. Żeby tylko uświadomił mężowi jak ważna jest rodzina i żeby już nigdy Cię nie zostawiam z tym ogromem pracy samej. Myślę że takie chwile pozwalają się bardzo ludziom zbliżyć i przebudować priorytety. Fajnie będzie jak jego zrównają się z Twoimi i będziecie wszyscy razem jeszcze bardziej szczęśliwi. Trzymaj się ciepło i odzywaj sie do nas! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Normalnie spać nie mogę po tych sejmowych cyrkach. Nigdy nie interesowała mnie polityka, ale od roku nie potrafię przejść wobec tych działań obojętnie. Nie czuję się tym ich "suwerenem"... :(( Mamowcześniaka aż tyle czasu wytrzymałaś w ukryciu? :) Zapraszamy, napisz nam o sobie i synku. To nie jest zamknięta grupa i jak ktoś chce się do nas przyłączyć to witamy :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Niby mało nas tu się udziela, a jednak pare tematów się pojawiło :)) Niestety tu tak jest, że jak zabraknie gaduł, a i czytelnicy siedza tylko cicho, to trochę drętwo tutaj. I tak proszę zauwazyć, ze z 2015 roku jesteśmy jednym z nielicznych wątków, na maluchach, gdzie i nas niedługo przeniosą nie figuruje cały rocznik :)) A ja trochę obawiam się powrotu do pracy, bo chyba jakies rewolucje się mogą szykować. Podczas mojej nieobecności nastąpiło duże zmęczenie moim szefem, którego upierdliwości nie było komu niwelować. Koledzy naczelnicy planują lobbowac na szczytach o zmiany, namawiają mnie na myśl o awansie, ale ja mam za dużo obciążeń w domu, ze podchwycić takie tematy. No zobaczymy. Musze też zrobić generalne „porządki” wśródnajbliższej załogi, bo jak przewidywałam moja zmienniczka wywaliła wszystko do góry kołami i załodze motywacja zupełnie siadła…. jakieś imprezy motywacyjne, czy co??? A może wystarczy, jak to mówi mój dyrektor - "powrót do normalności"??? U nas nocnik w użyciu od kilku miesięcy. Z powodzeniem, zużycie pieluch drastycznie spadło, kupa w pieluszce to już rzadkość. I jemu i nam wygodniej. Paniczyk oczywiście próbował uciekać, jednak stanowczo został ujarzmiony i zajarzył szybciutko, że najbardziej opłaca się wykonać plan i wtedy już ma wolne…. Tez miewam myśli o zakończeniu kp jednak mnie chyba powstrzymuje parę spraw. Pierwsze to nieuchronność faktu, ze to naprawdę ostatni maluch przy piersi... Poza tym jednak wierzę, ze jakiś dobroczynny wpływ na jego odporność to ma, nawet jak nie do końca sama się stykam ze żłobkowymi bakteriami. Poza tym nie mam mu czego podac w zamian, bo nic na mm nie da rady, przetwory mleczne tez nie - więc jeszcze kontynuujemy, może za jakiś czas choć ten problem zniknie... Skakanka, a to się "nakupowałaś" :))) Ja w zasadzie wszystko już zakupiłam przez net, dzis odebrałam ostatnią paczkę, został mi tylko jeszcze jeden drobiazg dla męża, który musze zakupic stacjonarnie. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Dobry wieczór :) Widzę, że dziś dokształcamy sie w syropach :) Dziękuję żoo za analize tematu. Chyba starszakom zastosuję coś z czarnego bzu. Ja jakoś nie mam przekonania do leków p-wirusowych w zwykłych przeziębieniach. Raczej nie. Co prawda u nas bardzo rzadko dzieci chorują i może dlatego. Może przy powtarzających sie infekcjach wirusowych trzeba. Jednak ja nie podaję, staram sie lagodzić objawy, choć fakt, że u maluchów mniej mozliwości. Byłam dzis kilka godzin na słuzbowym spotkaniu Wigilijnym. Trochę znajomych, trochę współpracowników z różnych instytucji. Spotkałam nawet nie widzianą baaaardzo dawno chrzestną mojej córki (sama się "wypisała" z roli, ale nie oczekuję w sumie od chrzestnych wiecej, niz roli na samym chrzcie). Miło było, zawsze to jednak inne rozmowy niż "aaagggeeee, kokoko" etc., znajoma firma nawet miała dla mnie ciekawy upominek z dedykacją" za okazaną życzliwość". Oczywiście zewsząd pytanie kiedy wracam do pracy.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jagoda, wszystkiego najlepszego dla córeczki, duuuuzo zdrowia dla męża, a dla Ciebie oklaski za siłe ogarniania tego wszystkiego!!! Oby zdrowotnie był to drobiazg, a wyszedł na dobre w kwestii organizacji życia wszej rodziny :)) Mokka powodzenia dla bratowej! Oby sie zatrzymało i dzidzi został jeszcze trochę w brzuchu, tam jej będzie jednak lepiej :) żoo tej książeczki z gąsienica akurat nie mielismy, ale może zakupię jakąś używaną :) Z tego co widze to dzieci ja lubią? My mielismy stare krzesełko uczydełko, córka uwielbiała włączanie lampki i "czytanie" ksiązeczki. Ale nawet to krzesełko teraz zepsuli.... Może jakies stare znajdę... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Stare zabawki FP sa naprawdę jakos i bardziej funkcjonalne i przemyślane, do tego niezawodne. Szkoda, ze tak je psują i przestali produkować te stare, które naprawde fajnie bawiły dzieciaki. Na rzecz nowomodnych terkoczących robocików.... u nas pchacz też słuzy tylko jako zabawka w sensie tych atrakcji na przednim panelu. Skakanka odra jest w MMR. Czy Ci chodziło o ospę, a słownik coś sam podmienił? Kiedyś był pakiet Priorix tetra z ospa, teraz nie, jest osobny Varilix. Będę szczepić po Priorixie. No też musze sie zabrać za uszka... Teściowa poległa, twierdzi, ze palce ma za sztywne (heheh...) więc nie mam wyboru :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis dobrze pamiętam, jak nie chciało mi się wychodzić z córką, bo tez było dźwiganie wózka, a ona się darła.... ale jej to przeszło, jak zaczęła w wózku siedzieć, a nie leżeć. Naprawdę współczuje takiego uwięzienia w domu, nic fajnego... rzeczywiście dom to świetna sprawa, choć w zamkniętym pomieszczeniu nie będziesz musiała przebywać. Ale ja myślę, że trudności w spacerowaniu powinny się skończyć jak odkryje bieganie po dworze :)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo no mnie też to rozsądnie brzmi. Podobno jak dziecko zdrowe i normalnie się rozwija to nawet żadnego efektu typu gorączka czy wysypka brak. Tego sie będę trzymać.... zresztą właśnie nawet MMR u starszych nic nie "wywołał" :)) jakoś chyba poddałam sie szumowi tej szczepionki.... dzięki za dodatkowe medyczne wyjaśnienia :) cenna taka wiedza. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Skakanka no ze żłobkiem tak bywa :(( Nie chcę brzmieć jak stare pokolenie, ale ja po tych chorobowych historiach Julki bym ją dłużej przetrzymała przed puszczeniem do żłobka. Dziecko jednak było osłabione antybiotykiem, wyleczone pewnie, ale to nie to samo, co dziecko, które nie chorowało tuz przed kontaktem z takim siedliskiem mikrobów. Łatwo wtedy o infekcję. Corka, mimo, że była zdrowa, po wycięciu migdałka gardłowego prawie 3 tyg byłą zatrzymana w domu. Dzięki za opis traktorka :) Jednak kupiłam tego Burka w końcu :)) a na Allegro dokupiłam kilka używanych zabawek starych, sprawdzonych na starszakach form FP :) Nawet kule, które obie z żoo lubimy taka jak nasze dzieci :)) Niestety moje dziecko od nikogo zabawek nie dostaje, nawet używanych i ma tylko kilka sztuk cięzko tym nawet rozporządzać w kwestii chowania i wyciągania jako nowe.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Śledztwo szczepionkowe wykazało następujące informacje, chyba nic nowego : sama ustaliłam, że Priorix ma krótszy skład od MMR (to zawsze mnie akurat przekonuje) i nieco inny szczep świnki; oba mają antybiotyk, ale w pierwszej zdecydowanie mniej różnych innych dodatkowych świństw. Nie jestem ani lekarzem ani nie chciałabym głosić czegoś, na czym się nie znam ale przekażę Wam, co mówi pielęgniarka od lat szczepiąca dzieci u mnie. Jest rozsądna, a poza tym nasze córki się przyjaźnią, nie ukrywałaby przede mną jakichś cudów. Powiedziała: • do szczepionki różyczka/odra/świnka dziecko musi mieć skończone 13 mcy, mimo, że ogólnie niby wskazuje się 13 mc - jednak lepiej poczekać, • u nas szczepią tylko Priorixem (a nie MMR), ma mniej powikłań. po tej szczepionce (bo żywa) jest często spadek odporności i warto zaszczepić jak wszyscy w domu zdrowi i dziecko nie będzie miało za dużo kontaktów z innymi osobami przynajmniej kilka dni; jak dziecko chodzi do żłobka, to kazała mi zaszczepić w czwartek, aby w razie czego był piątek na lekarza i kilka dni przerwy w żłobku do poniedziałku, • nieraz jest na drugi dzień już gorączka (tylko), a nieraz po około 10 dniach jest możliwa wysypka, ale to nic niepokojącego, o ile nie pojawia sią z nią jakieś gorączki i inne objawy; a najczęściej nc się nie dziej (zreszta tak było po MMR u starszych...) • to pierwsza żywa szczepionka stąd i może być mocniejsza odpowiedź układu immunologicznego, niż przy wcześniejszych; powiedziała, że ona akurat nie spotkała się w pracy z żadnym poważnym powikłaniem, a szczepi wszystkie dzieci z mojej dzielnicy od lat, • autyzm diagnozuje się najwcześniej około 13 – 14 mca stąd skojarzenie z tą szczepionką, mimo, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Chciałam zaszczepić młodego na ospę wietrzną, podobno można razem w Priorixem, ale odradziła. Zaleciła minimum 2 3 tyg przerwy. Dzieci żłobkowe maja tę szczepionkę za darmo. Moje starsze szczepiłam na ospę i nigdy nie chorowały, mimo, że wysyp był cykliczny w żłobku i przedszkolu. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
cześć, ja na razie na szybko, bo akurat teraz wysypało mi sie parę zleceń i musze pracowac :( potem sie rozpisze o szczepionkach z wieściami z wczoraj. Kaisuis jak możesz, to przełóż na termin po świętach, bo po co Ci na święta ewentualne przeboje zdrowotne. generalnie do szczepionki różyczka/odra/świnka dziecko musi mieć skończone 13 mcy więc niech Cie baba sanepidem nie straszy.... bo Zosia dopiero 12 mcy skończyła. ona po prostu chce mieć porzadek w swoich "zabawkach" tyle. u nas szczepią tylko Priorixem (a nie MMR), ma mniej powikłań. po tej szczepionce jest często spadek odporności i warto zaszczepić jak wszyscy w domu zdrowi i dziecko nie będzie miał za dużo kontaktów z innymi osobami przynajmniej kilka dni. nieraz jest na drugi dzień już goraczka (tylko), a nieraz po około 10 dniach jest mozliwa wysypka, ale to nic niepokojącego, o ile nie pojawia sie z nią jakieś gorączki i inne objawy. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
dziś znów reportaż na TVP2 o sąsiadach... strasznie to smutne... żoo samochodziki są fajne. Córka w wieku około 1,5 roku lubiła zabawki, które miały w sobie element porządkowania - ustawianie w kolejności, jedno na drugim, sortowanie kolorami etc. to chyba kupię tego Burka.... Zresztą chyba wszystkich zabawek dzieci szybko wyrastają :)) Kaisuis n moja matka tak samo. Niby chce gości, a potem narzeka.... jedzą obiad na mieście to obrażona, że nie u niej.... jak u niej to narzeka, ze ma tyyyyle roboty. Krótki czas mieszkała u rodziców siostra. też słuchałam co jak jej przeszkadza.... o szczepionkach Wam napiszę jutro... rozkleiłam się :(( strasznie przejmujący ten reportaż. na co dzień nie ma tylu uczuć, nie rozmawiamy, ona się denerwuje jak słyszy takie rozmowy. a tu mężczyźni płaczą.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Skakanka jeszcze mnie nęci ten Wasz traktorek Smiki. Jak on działa i co robi? -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
U nas piesek zdecydowanie z myslą o całej trójce :)) Młody pilota jeszcze dłuższy czas nie ogranie. A może ta duża kostka z SP? Kaisuis liposukcji ultradźwiękami próbowałam, ale może za mało zabiegów? Nie zauważyłam specjalnych efektów. Co mi najbardziej pomogło na brzuszkowy tłuszcz i workowate rozciągnięcie??? Chińska bańka + elektroterapia. Niby mozna ćwiczyć, a jednak prąd zrobił to bardziej skutecznie. jednak 3 ciąża popsuła poprzedni efekt i musze od nowa :)) He. No tak. No tez by mi sie na Twoim miejscu za bardzo do rodzinnego domu nie spieszyło. Trzeba przyznac, ze jeszcze jak bywałam u rodziców, to nigdy takiego ganiania do roboty nie było; oczekiwali pomocy w ogrodzie, ale to była w sumie dla mnie nawet przyjemność. Twoja Mama to niezły hardcor. A nie tęskni za Wami? żoo dzieki za recenzję Bebo. Chrzestna zastanawiał sie nad tym na roczek, ale sama nie widziałam czy warto. No i dalej nie wiem :)) Skakanka zdrowia dla Julki. no tak ze żłobkiem bywa :( Ja dziś rozkminiałam MMR/Priorix i ospę, też alergologa w kwestii białka mleka. Niby wiem więcej.... Koleżanka jest pielęgniarką szczepienną u małych dzieci, dla mnie to wiarygodne źródło. Coś rozjaśniła.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
co myślicie o takim psiaku? zastanawiam sie, ale chyba u nas o tyle w nim fajne, ze starsze będa sie z młodszym bawić, bo czesto z nim szaleją. A tak będzie wspólna zabawa, bo mały jeszcze pilota nie obsłuży. http://allegro.pl/piesek-burek-hau-hau-interaktywny-smily-play-1142-i6618878476.html Kaisuis a jak długo nie odwiedzałaś rodziców? Wnioskuję, ze długo? A czy Twoja Mama poza przyznanymi sobie prawami też ma jakieś obowiązki wobec dzieci, czy to zaliczyła do przeszłości :))) Ach, rodzina.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo no może kobiety sa mądrzejsze, ale wychowanie córki to dla mnie bywa trudne. W sumie cieszę się, że mam dwóch synów, bo jak miałabym taką kolejną to bym dostała na łeb.... A będąc w ciązy jednak liczyłam na kolejną córkę. Chyba jednak los dobrze zdecydowała, tfu, tfu - cholerka, chłopaki też przecież bywają nieznośne.... mój najmłodszy własnie jest na etapie sprawdzania swojej siły wrzasku jak cos mu nie pasi .... autentycznie sie z nami awanturuje.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo zauwazyłam ostatnio, ze na moją córkę nic po dobroci nie działa. Przy próbie nauki potrafiła tylko marnowac czas, wciąz mnie zamęczac, ze mam ją odpytac, a materiał był nie przyswojony, nękała mnie, ze ona nie wie czego sie nauczyć, oczekując, że jej bdę ksiązkę czytac i wskazywać odpowiedzi na pytania, a nawet nie zajrzała do podręcznika, etc... Wiesz co zadziałało? W desperacji, jak juz straciłam cierpliwość, powiedziałam jej, ze jak nie dostanie ze sprawdzianu minimum 4 to jej nie wpuszczę do domu.... Przysiadła, nauczyła sie SAMA i dostała 4+.... Naprawde nie chce mi sie z nią gadać, bo jest nieznośna i widze, że musi zrozumiec, że nie tedy droga. A że nie ma innej drogi jak ostra jazda, to od dziś z nią nie gadam, może jak zatęskni to coś do niej dotrze.... wielokrotne rozmowy, tłumaczenia, zarówno moje, męża i ukochanej ciotki nic nie zdziałały. więc koniec pogawędek i tyle. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis u nas na ten genialny pomysł tego roku wpadł mąz, ale wczesniej zawsze takie podchody robiły jego siostry. Myslę, ze teściowa by tego nie zaproponowała sama. Ciekawe jak to sie skończy. No ale ja nie będę z nimi pertraktować, starszakom juz kupilismy prezenty, zaraz młodemu coś zakupię i nie będe się więcej pytać. trudno, niech robią jak chcą, to nie moi rodzice w sumie. nawet nie chcę mieć na nich wpływu i już. Dla mnie choćby te drobiazgi pod choinką to część atmosfery świąt, w sumie przy stole to sie można spotkac z każdej innej okazji. Tylko mąz zawsze kupuje mi prawdziwy prezent, od innych nie oczekuję nic specjalnego. a jak sie cieszą nasze maluchy, całe podekscytowane roznoszą spod choinki do "adresatów" prezenty :))) No tak, na pewno by sie jakimis łzami skończyło, jakby na mnie żaden prezent nie czekał pod choinką. Można sobie tam gadać, ze to niby nieistotne, ale myslę, że każdy, kto sam zostałby bez jakiegokolwiek podarunku podczas gdy inni rozpakowują swoje, poczułby sie nietęgo i nie uwierzę, ze to byłoby zupełnie bez znaczenia.... nawet nietrafiony prezent jednak może świadczyć o tym, ze ktoś o nas pomyslał, moze mu nie wyszło, no trudno, ale może choć próbował i poświęcił swój czas dla nas? No zdarzają sie też kwiatki, kiedy ludzie mają gdzieś i kupują rzeczywiście cokolwiek na odczepnego. Ale i tak poświęcają jednak swój czas. Co do palenia naszych matek to chyba też rozumiemy sie jak nikt.... Mnie dym papierosowy wpędza do tej pory w infekcje, a co dopiero jako malucha.... Ze mna w ciązy nie paliła, bo mdłości po papierosach miała i całe życie mi to "wypominała". Jak tylko sie urodziłam, to były obrazki, jak jedną ręka mnie karmiła, a w drugiej peta trzymała, takie obrazki przewijały sie całe dzieciństwo i nawet rodzina je często wspominała, chyba każdego to raziło. W sumie nie dziwi mnie, ze byłam strasznym niejadkiem :))) Przy siostrze całą ciążę paliła. Ja wiem, ze kobietom trudniej wychodzi sie z nałogu, ale ona nawet nie próbowała. Zawsze słyszłam ten tekst: "ja to lubie i koniec". Albo chocby nie próbowała ulzyć rodzinie, np choćby przez ograniczenie palenia przy nas, wychodzenie na balkon, czy cokolwiek innego.... Zupełnie jej nie obchodziło, że ktoś na tym cierpi. Dla mnie to naprawdę jest trudne do zrozumienia. Rzuciła od razu, jak przestraszyła sie, że umrze.... zachorowała na płuca i lekarz ją chyba uświadomił i nastraszył.... więc jednak mozna palenie rzucic, jak sie ma motywację. Tylko jakoś mi smutno, ze nigdy my z siostrą nią nie byłysmy chocby w nieznacznym stopniu. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
U nas znów wichrzyciele nocą rozpakowywali prezenty spod choinki na Rynku :))) Co roku czepiają się naszego renifera, ale żeby za prezenty publiczne sie zabierać :)))) No ale tego, że dosiadając go jeszcze rogi mu urwali to im nie wybaczam :(((( żoo moje dziecko uwielbia jak mu spiewam, ale robię to raczej w ukryciu, bo umuzykalnienie moje równe Twojemu.... Ale dzieciakom i tak sie to podobna, wiec mu nie żałuj. jeszcze zdązy poznac muzyke dobrej jakości, a pamięc, że mamusia mu spiewała jest bezcenna.... Małzonek ciut lepiej, ale do oryginału mu daleko. Zdecydowanie lepiej reaguje na prośby/polecenia, ale reszta wymaga wciąz poprawy a fochy ma na zawołanie jak nastolatka. Zreszta u nas w domu to jak w kalejdoskopie... Młody lepiej spi i lepiej je, ale za to córka zupełnie "się popsuła" i dziś nawet juz mi sie z z nia gadać nie chce..... Nie mam juz cierpliwości na ciagły pretensjonalny ton i pyskowania, najgorzej, ze to w sumie głównie mnie dotyka, a ja o nią najbardziej dbam... Mam chyba już wyczerpaną cierpliwość. Wieku buntu nastolatka nie już przezyję chyba.... Całe szczęście, ze mój pierworodny trzyma poziom i jest naprawde dobrym dzieciakiem, nawet pocieszyć potrafi :) Zielona super, ze impreza sie udała :) Zdrowia życzę, nie poddawaj sie w sensownej diagnostyce, bo to chyba teraz najważniejsze, żeby stwierdzić co Ci dolega, bez tego nie będzie wiadomo, jak temu zaradzić. A te kupy.... Cóz, moga być i zęby, może być jakas infekcja, może być i coś z diety.... taka zgadywanka w sumie u naszych maluchów czesto :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Skakanka z tego co pamietam, to uszy najbardziej dokuczały mi nocą. Pilnuj, bo ja np miałam taki stan zapalny, że była konieczna perforacja błony bębenkowej, mam więc ubytek. Do tego częste anginy i generalnie przygłucha jestem, a że to postępuje, to niedługo mam konsultacje u audiologa. Ale kiedys nikt nie uczył rodziców, że suche i przegrzane mieszkanie + siwy dym w pomieszczeniach (matka kopciła jak lokomotywa od zawsze i wszędzie) nie słuzy dzieciom na zdrowie... ja dotąd pamiętam, jak mnie ten dym papierosowy dusił i prosiłam matkę od dziecka, żeby nie paliła, bo mnie to aż boli, ale miała to niestety gdzieś. Argumentem było zawsze: "będę palić, bo lubię a jestem u siebie".... Na szczęście teraz jest inaczej. Siostrzeniec męża nie chorował bezpośrednio na uszy, ale przez ciągłe stany zapalne w obrębie górnych dróg oddechowych też miał płyn i drenowane uszy. Tego trzeba pilnować. żoo a to przykry przypadek :(( a wiesz, że mojemu ojcu tak własnie sie ciężarowy wtoczył, tez dowodził, ze stał z przodu, więc niby ojca wina, ale jakoś coś tam sie zadziało, ze dziadowi ojciec udowodnił, że to tamten spowodował stłuczkę. Wiec może i u Ciebie też nie Twoja wina była. U nas pogoda była dziś słoneczna. Nawet starszego syna przespacerowałam daleko z nami :) jednak za cenę batona... :)))) Bo weszłam do sklepu a starszy spacerował z młodym. Idę wstawić zakwas z buraków na barszcz wigilijny :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Skakanka ja bym poszła na kontrole do dobrego laryngologa. No a ja lubię porządnie poukładane rzeczy. Od razu lepiej sie czuje, jak mam względny porządek :)) A młody kocha ułożone zabawki, od razu do to mobilizuje do demolki.... żoo u nas ciągły "przeciąg" bo mamy nawiewnii higrosterowane. Nielubie super szczelnej sauny w domu. No i mamy mostki termiczne przy płytach balkonowych, więc podłoga przy tarasach chłodna, a tam najczęsciej siedzi młody. Oczywiście mam mate, ale i tak siedzi gdzie wyjdzie... No to one by umarły na tej zimnej podłodze.... A mój młody jakoś zyje... w dobrym zdrowiu. Podłogówka to dla mnie akurat super sie sprawdza w łazience, na reszcie powierzchni zabroniłam, poniewaz od ciepłej podłogi to mi nogi puchną i nie lubię takiego systemu. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo no własnie też chciałam zakupić jakiś sorter z serii klocków wkłądanych od góry - młody ma garnuszek, ale wkładanie bokiem jest trudne i mimo, ze próbuje, to ma kłopot :) z góry pewnie byłoby lepiej :) starszaki miał taki fajny sorter "no name" z marketu - był super, bo to było połączenie sortera z bączkiem i hipopotamem, który tymi klockami potem "pluł"- klocki wkładało sie od góry, albo bokiem przez paszczę hipcia, potem naciskając przycisk z góry wprawiało sie w ruch wbudowany baczek, one powodowały otwieranie paszczy i hipcio pluł klockami - była to jedna z ulubionych zabawek :) dobrze, że po starszakach zostało nam gigantyczne pudło Lego Duplo, jak przyjdzie czas na budowanie będzie jak znalazł.... Jo udanej podróży! jest słońce, idziemy na spacer :)