Skocz do zawartości
Forum

Peonia

Użytkownik
  • Postów

    2,513
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    123

Treść opublikowana przez Peonia

  1. Mokka za chwilkę nawet nie zauwazysz, jak będzie ujeżdżać ten samochodzik :) My dostalismy coś w tym stylu na chrzest, na razie rezyduje w garażu, mysle, ze na razie nie wiedziałby co z nim robić, a to spory klamot w domu :) A własnie, dostał jeszcze zestaw książeczek, ale na razie sam uzywa głownie do machania i rzucania, jednak jak mu "czytamy" to slucha i sie usmiecha, więc może za jakiś czas zacznie pokazywać, to tam ma na obrazku. U nas na szczęscie jest wieeelki karton Duplo o starszakach, ale to jeszcze nie dla naszych maluchów, jakies kilka miesięcy i będzie jak znalazł.
  2. Mokka na szczęscie jeszcze sa uczciwi ludzie :) Super, ze akurat ten starszy pan znalazł portfel.
  3. żoo heh, a to trzymał te dwa dni prawie rok, aby sie teraz intensywnie dzieckiem poopiekować :)) to Ty wypoczywaj :))) ja te dwa dni opieki to wykorzystuję na samym początku, bo jednego roku mi przepadły, zapomniałam o nich po prostu. od tamtej pory wykorzystuję je w pierwszym rzędzie. a swoja droga przy trójce dzieci powinnam miec ich więcej.... bo na jedno zawsze zabraknie :))) ja musze zrobic badania okresowe, bo nie wiadomo, czy sie do pracy nadaję :)) no i od 3 stycznie tez będe wypoczywać.... pod koniec naprawdę, bo wyjeżdżamy na tydzień w góry :))
  4. A z innej "mańki" :)) jak tam u Was maluchów zasoby po światecznych prezentach? wzbogacone? macie jeszcze miejsce? U na za chwile roczek, więc mysle juz o nowym regale w pokoju młodego :)) Bo na razie wszytskie zbawki mamy w salonie, czas część wyekspediować do niego, chćba po to, aby je rzadziej oglądał. Kupując zabawki w hurtowni na świąteczne prezenty do domu dziecka zakupiłam młodemu kulko-robaka: http://www.smyk.com/bambam-magnetyczny-robak-zabawka-niemowleca.html żoo, to fajna alternatywa kulek w FP, bo są lżejsze i na dodatek magnes je "skleja" :)) no i dostał od babci dużą białą fokę futrzaną - jest śliczna, ale córka ją od razu zagarnęła, młody jeszcze nie bardzo maskotki ceni. dostał tez od sąsiada piramidkę ze Smiki jaką sama planowałam kupić. dostał też szczeniaka z FP, ale nie bardzo go on interesuje, chyba, ze mu sami nim "gramy ". Widzę, że teraz jest nieco liftingowany, bo pierwsze nie były futerkowe, ale z pluszu i miały trochę inne aranże i układ całości. burek rzeczywiście jest fajny, ale głośny - zakleiłam taśmą głośniczek - bawi sie nim całą trójka, wiec trafiłam :)
  5. żoo, Kaisuis z tego co zauważyłam to w dni wolne nigdy sie nie udziela. ale forum teraz działa sprawnie, wiec może jak nie ma na co się tu denerwować, to może do nas zajrzy, jak mąz do pracy poszedł. jak nie poszedł to znaczy, ze dzień wolny i pewnie do nas nie napisze :) Kaisuis, poświąteczne życzenia wszystkiego co najlepsze! Zajrzyj do nas :) mój poszedł. lubię jak jest w domu, ale czasami tez potrzebuję jak sobie na jakiś czas pójdzie :))))) mój mały ma czasami kontakt z sąsiadką o 4 miesiace młodszą i wnukiem przyjaciółki o 4 miesiace starszym. Nie bardzo go to bawi. Natomiast uwielbia dzieciaki w wieku starsze przedszkolaki i wczesnoszkolne. takich jednak w żłobku brak :)))
  6. też sie zastanawiam, czy młodego gdzieś w styczniu nie wysłac na krótkie zajęcia, bo zupełnie nie potrafi funkcjonowac z małymi dziećmi wkoło. W żłobku będzie pewnie wciąz rozpacz, zanim nie przywyknie, może jak wczesniej sie trochę przyzywczai bedzie łatwiej? Jak go ostatnio sąsiadka "poturbowała" to strasznie rozpaczał, a ona najzwyczajniej przeraczkowała po nim i juz, jak to dziecko :)
  7. żoo współczuję migreny. Trudno z nią funkcjonowac :( U nas chyba wiatr zelżał, może jak młody sie przespi to sie wywietrzę razem z nim, bo przez tę "przepiekną" pogodę w święta nawet nie dało sie sensownie przespacerować... No gdzie jest zima????
  8. U nas też cała noc i jeszcze teraz koszmarne wiatrzysko. Chyba dziś ze spaceru nici, bo mi wózek by odleciał :)) Nasze dzidzie już duże, za chwilę nas na "maluchy" przeniosą. Ciekawe, czy dotrwamy na forum do "przedszkolaków"? :))) żoo mój też jest sprzedawalny, ale na krótko. Specjalnie róznicy nie zauwazyłam w oblężeniu matki :)))
  9. żoo u nas też było totalne żebractwo. I makowcem ale bez maku tez ktoś mi dziecko karmil... A danonek, cóż... Machnęłam ręką bo to z dobroci bylo :) a może to znak końca problemów z mlekiem u nas?
  10. żoo ja zrozumiałam że to mama ma dyżur a nie MamaWczesniaka osobiście. No z pieluchami to co mama i dziecko to inna historia. Mnie ten Pampers naprawdę zdziwil ale na bank to te pieluchy. U nas mimo że było więcej rąk do zajmowania się dzieckiem to on i tak robił slalomy celem dotarcia do mnie:) No ale choć ze dwa razy został nakarmiony przez ojca. Cud normalnie :)
  11. Zielona oby ta ospa juzWam odpuściła, dość choróbsk... U nas na poczatku pampersy Premium były tylko newborn a potem doszły do nr 3 przynajmniej w sklepach w których ja robię zakupy. Fakt, ja też uważam że one były najlepsze na te plynne kupki charakterystyczne dla wyłącznego kp. Teraz to już nie est konieczne. No jednak zawsze po kilku dniach zielonych pampersów pojawia się u nas odparzenie a przy pieluchach z Lidla nic a nawet żadnego kremu nie muszę używać tylko sam puder. Babcia świątecznie nakarmiła danonkiem.. No ale cud bo żadnych reakcji nie było. Jak podawałam zdrowe jogurty naturalne to odrazu czerwone plamki były a po kaszce na mm to juz masakra... Fakt, już jakiś czas nie próbowałam może wyrósł nagle z nietolerancji?? Muszę do prób powrócić.
  12. Ciekawa teoria z tym odparzaniem. Co prawda u nas się to nie sprawdzało ale może cos w tym jest, mikroby mogą toksynami jakoś zadziałać albo ph się zmienia? U nas odparzanie po... Pampersach. Już kilka razy tak było po tych zielonych. Na początku używaliśmy tych Premium Care i super się sprawdzały przy częstych kupach. Jednak ich brak w większych rozmiarach. Teraz najlepiej sprawdzają się u nas Toujour z Lidla. żoo a ja przy tym gwarze potrzebuję czasami pobyć sama. I nie lubię za bardzo tych pełnych stołów. A bez tego jakoś w święta ani rusz...
  13. Zielona też wolałam dawne zimy... Już cieszę się że kończy się to świąteczne snucie się i obżarstwo. Od razu gorzej się czuję... Wiem że mamy których maluszki zachorowały mają jeszcze trudniej, ale mnie te takie rozbite dni już zaczynają drażnić:)
  14. Najstarszy odstawił się sam po 8 mcach i po miesiącu był okres. Kolejne karmiłam 14 mcy i mimo nikłego już picia mleka po ukończeniu roku tez okres po miesiącu od zakończenia kp. Najmłodsze jest największym mlekopijem i mimo dużej ilości karmień okres pojawił się po 7 mcach od porodu, mimo że nadal karmię. Kiedy pojawi się miesiączka to chyba nikt nie jest w stanie określić :))
  15. Gdyby zima była zimą a nie gorszym wydaniem listopadowej pluchy to choróbska by odpuściły. A tak to kicha i mikroby szaleją. Już nie pamiętam kiedy można było na śniegu poszaleć z dzieciakami... No tylko podczas wypadów w góry zimą... I pomyśleć że za moich szkolnych czasów zima to były sanki i łyżwy na odkrytych "lodowiskach" wykonane techniką wylewu z węża... Teraz nic takiego nie uświadczysz na szkolnym boisku.
  16. Oligatorka w domu jak nie pije wody to domaga się piersi. Jednak jak na dłuższy czas idzie do dziadków to coś pić musi. A nawet wtedy wody odmawia:(
  17. Skakanka antybiotyk niestety często lubi odbierać apetyt. A Twoja Julka to chyba nigdy za bardzo jeść nie lubiła. Dobrze że choć w soczkach teraz coś przyjmie. Jednak pamiętam że u najstarszego, który nie miał wielkiego apetytu to w normalnych warunkach (nie w chorobie) sok był po prostu dodatkowym posiłkiem np podwieczorkiem bo nasycał go szybko i odbieral dziecku apetyt. Tyle, że najmłodszy np wcale nie chce pić wody, nawet żadnej herbatki... Tyle że on ma na razie spory apetyt. Ciekawe czy uda mi się przekonać go do wody. Niestety nigdy nie udało mi się go wodą napoić... Dużo zdrówka dla wszystkich chorusków i mam i dzieciaczków:) kurujcie się dzielnie!
  18. Ja najmłodszego nie zglosilam ale mam nadzieję że mąż to zrobił :)) Moje dziecko chodzi za mną jak piesek... Odpuszcza jak zapuści się do pokoju starszego. Wtedy tam siedzi i zawsze znajdzie sobie tam zajęcie i tylko co jakiś czas przychodzi sprawdzić gdzie jestem. Ciekawe jak się będzie aklimatyzował w żłobku bez matki:) bo jak trwoga to od razu stoi u mojej nogi.
  19. Zielona najbardziej powinien niepokoić taki szczekający albo głęboki suchy kaszel. Taki zawsze konsultuję. Oligatorka to może już Ci samo przejdzie :) Na logikę to skoro na wychowawczym masz Ty zdrowotne to i dzieci chyba też ale lepiej sprawdzić. Kiedyś nawet słyszałam że dzieci są same z siebie objęte w Polsce zdrowotnym ale ile w tym prawdy to nie wiem.
  20. Oligatorka Tabcin nie jest wskazany przy kp. Ja bym wzięła po prostu coś z ibuprofenem i domowe syropy, ewentualnie jakieś gotowe homeopatyczne. A najlepiej do lekarza. Sama teraz na zapalenie stawu mam lek który ma nie po drodze z kp ale lekarz stwierdził że nie zaszkodzi młodemu tak jak mnie brak leku. A w zasadzie na tyle niewielkie jest przenikanie do mleka że przy już ograniczonym kp rocznego malucha nie ma to wpływu na dziecko.
  21. Oligatorka, Zielona duuużo zdrowia. Oby Was wreszcie choróbska opuściły. Dobrze Zielona że pojechaliście do lekarza, taka infekcja krtani może być dla malucha niebezpieczna. żoo meloman Ci rośnie:)
  22. No nawet żoo zaginęła? U nas o dziwo dziecko nocą spalo a ja o 4 się obudziłam i nie mogłam zasnąć. A potem o 9.30 dziecko mnie obudziło... A to sobie pory przestawil. A teraz śpi już drugą godzinę a trzeba się szykować do wyjścia:)) A tu widzę totalna świąteczna cisza :)) tylko proszę się nie przejadać za bardzo bo jak dziś ja w nocy spać nie będziecie mogły;)
  23. Oligatorka Jak ja mam zapalenie krtani to już raczej bez antybiotyku mi glos nie wraca. Chyba bym poszła do lekarza. Dostałam Duomox w ciąży i podczas kp. Powiem Wam że kłująca choinka byla strzałem w dychę:)) młody dwa razy wystartował i jak go igły napadły to sobie zupełnie odpuścił wycieczki do choinki.
  24. Witam świątecznie:) Wszystkich nakarmiłam i smakowało na szczęście:)) Młody brylował ale pewnie odbije sobie nocą. Choć dziś się kręcił to wstał o 9.30. Dzieciaki ledwie wytrzymały przy stole widząc prezenty pod choinka. A potem totalny burdel i pełnia szczęścia wśród walających się torebek i resztek papieru... Życzę wszystkim miłego świętowania przez kolejne dni!
  25. To nie był łatwy dzień:) Melduję zapakowanie prezentów, ubranie choinki i ugotowanie prawie wszystkiego na jutro :) został tylko łosoś bo będzie pieczony. Barszcz wyszedł idealny smaku i kolorze. A ja odpadam... Ciasto upieczone, tylko kompot z suszu się musi dogotować. Życzę Wam wszystkim spokojnych i rodzinnych Świąt! Wszystkim chorym duuużo zdrowia! I ogólnie - miłości radości i wszystkiego co najlepsze. Dla wielu z Was to już drugie święta z maluchami :) Dla mnie i kilku innych mam pierwsze z maluchem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...