Skocz do zawartości
Forum

Peonia

Użytkownik
  • Postów

    2,513
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    123

Treść opublikowana przez Peonia

  1. Oligatorka dzięki :) Chcesz przepisy? :)) diagnoza - tym razem objawy były tak specyficzne, ze wystarczylo badanie palpacyjne i wywiad :) A kręgosłup to potwierdzam - rezonans :) żoo lece pakowac prezent dla męża, potem sie go nie pozbędę.... własnie wszyscy czworo pojechali zawieźc paczki do domu dziecka, mnie zostawili szaleństwo kuchenne... no ja do wiosny zaczynam tęsknić dopiero po nartach :))
  2. żoo przesądzanie w wersji jaką proponujesz to jest takie. Z przesadzarką to już kilka tysi :)) U nas tez bywają 3-osobowe komisje, jak np. stażystów dokształcamy:) A od stycznia osoby fizyczne na swych dzialkach na cele niezwiązane z dg będą mogly wycinać drzewa bez zezwolenia. To juz komisje nie będą jeździć:))) Moje dziecko się nocą kręciło ale rano wstali o 9. Nawet sie wyspalam... Zielona ja nie rozumiem jak ten lekarz z problemem z dyskiem do fizycznej pracy wysyła... Toż to absurd...
  3. żoo oj, ja tez lubie praktyków :)) teoretycy czasami niezłe wtopy zaliczają. kiedys facet z projektu unijnego zakupił przesadzarkę do drzew, po czym chciał reklamować usługi i robił to poprzez materiał wykonany przez jakichś niestety niedoinformowanych teoretyków. z materiału wynikało, ze przesadzanie drzew jest bardzo tanie (no....) w porównaniu do wysokich opłat administracyjnych pobieranych za wycinkę.... no krew mnie zalała na takim spotkaniu, bo ludzie dawali sobie wciskac tę ciemnote, a de facto u nas akurat (spotkanie dotyczyło regionu) wcale nie stosuje sie tych opłat.... eeee.... jestem za przesadzaniem drzew z uwagi na zachowanie rosliny przy zyciu, ale raczej młodych - starszych to bywa czasem tylko złuda totalna, a finansowo to juz oni polegli tam na amen....
  4. żoo bo ortopeda to praktyk, mojemu tesciowi endoprotezę stawy biodrowego wykonał, zna sie na robocie :))) a do tego ma super poczucie humoru. powinnam to jeszcze tejpami okleic, byoby lepiej, ale nie mam sumienia od świątecznej roboty mojej fizjoterapeutki odciagać....
  5. żoo jak jest biała, to raczej niebieska nie będzie :( pomyłki są dość częste, trzy razy np. wymieniałam tawuły, bo miała byc Shirobana, a co roku kwiaty były tylko rózowe, a nie różowo-białe.... Albo posadzili mi jabłoń na tle białej ściny - miała byc mocno rózowa, wykwitła na biało... Wiśnie Ukon tez nimi nie były, wykonawca wymieniał... Dziś zaskoczył mnie najstarszy... On bardzo wrazliwy jest, Zobaczył reportaz o Kordianie. Po czasie przychodzi z płaczem, czy możemy wpłacić na jego leczenie jakieś pieniądze.... Przypilnował mnie podczas wpłaty tych pieniędzy, a wieczorem przed snem jeszcze płakał nad tym chłopcem, że on tak od razu pomyślał, jakby to było straszne, jakby jego braciszek tak sie musiał męczyć.... Jej, jak ja sie boje, ze takiego wrazliwego faceta jakas wredna baba mi skrzywdzi kiedys :(((
  6. Mamo Wczesniaka u nas dania bez mięsa, ale o zakazie jajek i mleka/smietany nic mi nie wiadomo :) ja uzywam. Beszamel na mleku, a prawie co roku u mnie :)) Zielona a to "kicha" z ta pracą :(( A jak mozesz, to może rzeczywiście odejź, może cos innego mas zza jakiś czas na oku? Po 10 latach 2 tyg. wypowiedzenie tylko? krótko jakoś. Witam w klubie pleców, ja oszczedzając podświadomie bolący kręgosłup nabawiłam sie stanu zapalnego stawów krzyzowo-biodrowych. No dostałam leki, jest o niebo lepiej, tylko musze sie rozmijac z karmieniem, bo sa z diclofenakiem :(
  7. Wzbogaciłam swoje menu o kapustę z grzybami i łososia z czosnkiem, koprem i cytryną. Poza ciastem marchwiowym jeszcze keks. Pierniki na zajęciach upiekła córka :) Dobrze, że uszka i pierogi juz ulepilismy wczesniej, bo chyba bym z kuchni nie wyszła do Wigilii :))) I jednak postanowiliśmy zabrać sie za choinkę. Mąz zakupił świerk (zawsze była jodła, ale może cos co kłuje odstraszy małego...), ustawimy na podwyższeniu i będziemy jej pilnować.... Starszaki bardzo ubolewały nad jej ewentualnym brakiem, więc jednak się zdecydowalismy. Po świetach chyba tez sie natchnę na propozycje żoo w materii poprawiania wyglądu :)) Choc znajomi mówią, ze wyglądam lepiej niż przed ciążą, chyba brak stresu z pracy dobrze robi.... Własnie wykonałam rózne badania i wyniki mam dobre jak nigdy, nawet cholesterol, który zawsze miałam sporo poza normą już od czasów studenckich - teraz ksiązkowy :) Poprzednie ciąze wyleczyły mnie z alergii, a ta z nadwyżki cholersterolu :)))) Oligatorka praca może mnie lubi, a może to zlepek rózności - jedni pewnie lubią mnie,a inni mój system pracy, który ułatwi im ich zadania, jeszcze innych nęci to, ze ubędzie im obowiązków po moim powrocie.... Proza taka :)) Skakanka odpornośc maluchów jest nieprzewidywalna. jedne chorują ciagle, inne wcale i z reguły rodzic ma na to niewielki wpływ, chocby bardzo sie starał. Ja tylko pamietam, że trzeba było rekonwalescentów trochę w domu potrzymac, bo osłabiony antybiotykami organizm jednak bardziej podatny był. A uszy bardzo lubią nawracać, niektóre dzieci mają do tego po prostu skłonność. żoo mąż dostaje tylko kalendarze, a ja już dostałam w tym roku w ramach różnistych słuzbowych paczek też słodycze, książke, kawę, alkohol.... to on mi trochę zazdrości :))) Twój mały zabiera piłkę, a mój rzuca do nas i czeka az mu rzucimy z powrotem. albo staje przy sofie i prze oparcie wrzuca nam swoje klocki itp, po czym czeka, aby mu to oddać :)) i strasznie sie wtedy chichra :))) Co do fusów - logiczne wydaje se dodanie ulepszacza, bo rzeczywiście sama kawa to chyba długo się rozkłada. Zreszta np rośliny iglaste, czy wrzosy same powodują zakwaszenie gleby, nic przy nich za bardzo po czasie nie rośnie. Jednak nigdy takiego ekperymentu nie robiłam, więc sama jestem ciekawa efektu :)
  8. no ja zarobiona. prac i do tego świeta... potem sie odezwę do Was we wszstskich innych tematach :) żoo w Wigilię taki prawdziwy barszcz u mnie, postny oczywiście, ostry i mocno czosnkowy - więc coś dla Ciebie :) dobrze komponuje sie z uszkami, diablotki proponuje do łagodniejszego. zupa buraczana to u mnie poza "sezonem" :)) mniej więcej taki robię, tylko ja zawsze cos na oko, ale wychodzi podobny: http://www.chillibite.pl/2013/12/wigilijny-barszcz-na-domowym-zakwasie.html tyko teraz to juz za późno, mnie zakwas minimum 4 dni się robi.
  9. żoo zamiast Zielonej o kręgosłupie napisze na razie ja :)) Jak usiądę to nie mogę wstać, jak sie schylę - wyprostować... Podnieść bez bólu z łózka... część lędźwiowa kręgosłupa. albo okolice stawy krzyżowo-biodrowego. chyba dwa w jednym... jakos nie da sie tego wszystkiego tylko na podeszły wiek zwalić :(((
  10. aaaa... własnie - prace żłobkowiczów to super sprawa. mnie samej nigdy by sie nie chciało z maluchem twórczości uprawiac i takie intytucje sa pod tym względem świetne :))) wiem, jak to ekscytuje rodziców, ale ja chyba już po prostu mam zawalone różnego rodzaju twórczościa ze dwa kartony w piwnicy. musze zrobic kolejny przegląd i zostawić te najbardziej okazałe. oboje moich starszaków to w przedszkolu nawet nawet w jakims konkursie międzyprzedszkolnym ogólnomiejskim nagrody zdobyły, to naprawdę rozczula serce matki. Więc Mokka i Skakanka - jeszcze wiele ekscytacji przed Wami, ale te pierwsze chyba najbardziej emocjonujące :)))
  11. Mamo wcześniaka mój tez ostatnio często "wyłącza się" pózno... Kilka dni temu o 23.... bardzo to męczące, staram się zadbać o to aby po południu nie spał po 17, wtedy odpada szybciej. Nieraz to jednak trudne do wykonania :(
  12. na spotkaniu wigilijnym w fabryce najgorętszym tematem okazał się dotychczasowy brak miejsca w żłobku dla synala :)) szefostwo postanowiło interweniować..... a dyrekcja w życzeniach świątecznych życzyła sobie samemu mojego szybkiego powrotu.... chyba z wychowawczego nici.... Mamo chłopca witaj u nas, nam wiekowo nic nie przeszkadza, a że wybiegasz w przyszłość to i rady jakieś tu sprzedasz :) A na marginesie - najbardziej zapamiętałam z pobytu w Szwajcarii ulic pełne uśmiechniętych ludzi i to w róznych miastach. Nie wiem w jakim kantonie mieszkasz, ale pewnie tak jest wszędzie, bardzo to było fajne. Az Ci zazdroszczę "miejscówki" :)) Na drugim miejscu pamiętam przepiękne jeziora w otoczeniu gór. Oligatorka zdrówka dla Was! u mnie uszka i pierogi już zrobione/ulepione z synem :) córka nas olała, a on sie świetnie bawił przy tej robocie. w tym roku tylko z grzybami, własnoręcznie zbieranymi. Poza tym jak na razie w planie barszcz na zakwasie, karp w maśle i płatkach migdałowych, dorsz pod beszamelem i ryba po grecku. jutro pomyślę co jeszcze. pierogi z kapustą i grzybami zrobi teściowa i do niej zadania dotyczące wypieków zostały skierowane - poprosiłam tylko o makowiec. Zobaczymy co będzie. Moze jednak coś jeszcze sama upiekę. Może amerykańskie ciasto z marchwią, jakoś mnie nęci, bo baaaardzo dawno nie piekłam. A ono bardzo długo jest świeże. Skakanka je teorii o większym apetycie nie potwierdzę, bo u nas nie zaobserwowałam.
  13. A zapomniałam, ze mamy też piramidkę sowę Skip Hop (aktualnie schowana co by sie za chwilę nowa wdawała) i właśnie jak pisze Skakanka do zabawy służy doskonale wszystko osobno, ale tam trochę więcej funkcji niż w zwykłych piramidkach. I układanie dla malucha bardziej skomplikowane, bo elementy sa owalne i wygięte. Ale jest naprawde fajna, poza ceną.... A kostka SP moim zdaniem warta max polowę regularnej ceny, nie zainwestowałabym w nową ze sklepu.
  14. żoo my mamy piramidkę drewniana z IKEA - mały dostał od cioci. Myslę, ze fajna ale dla ciut starszych maluchów, te drewniane częsci trudne do uchwycenia, są ciasno ułozone, trudno je nałozyć na "kijek". Kupie mu zwykłą plastikową, pamietam, ze u starszych taka najlepiej sie sprawdziła, a kólka były świetne do toczenia i innych pomysłów :)
  15. żoo, Kaisuis to normalne, że mleczaki mają przerwy między sobą, z wiekiem one nawet się będą raczej powiększac, musi sie zrobić miejsce na zęby stałe. Jak byłyby ułozone ścisło, to jak duże zeby stałe by sie tam potem zmieściły? Łuk szczęk byłby za ciasny. Ułożenie mleczaków nie okresli, jak będą wyglądały stałe, mogą być zupełnie inne. Sama miałam mleczaki bez szczelin, a potem aparat otrodontyczny, bo stałe rosły w 3 rzędach, nie miały miejsca.
  16. żoo ja mu teraz dałam te mniejszą, dużą zamierzam zakupić. Myslę, za za pół roku to Tunio tę kostkę oleje w całości, więc szkoda bedzie zachodu z jej przynoszeniem z piwnicy :)))
  17. żoo to jak sie juz odpowiednio "powypalasz" to daj znac, może też cos sobie wykonam... :)))
  18. Moje dziecko w nocy sie kręciło, chyba tak odreagowywało wczorajsze atrakcje :) Za to spał do 9 rano... Teraz mu szybko zapodałam kostke SP i sam sie soba zajmuje dłuższą chwilę... szkoda tylko, ze maluchom wszystkie zabawki jednak szybko sie nudzą :( A dziś podatki do liczenia płacenia.... eeeeee.... Mokka jak sie ma Wasz najmłodszy maluszek? waga urodzeniowa ponad 1 kg to już duzo szczęścia, dzieciaczek ma na pewno wielkie szanse na nadgonienie rówieśników z czasem. Nawet nie chciałabym sobie wyobrażać, jaki stres wiąże sie z sytuacja, życzę wam wszytskim aby wszystko jak najlepiej sie skończyło. Grunt, ze bratowa jest teraz pod dobra opieką. Powodzenia!!
  19. Ja dziś cały dzień w kursie... Byłam od rana z młodym w fabryce, potem po zaświadczenie do becikowego (kto to załatwia tak późno jak ja....) potem zakupy no i odrabianie lekcji, jutro klasówka z przyrody.... No totalny brak czasu. Dyrektor az mnie w ręke ucałował z uradowania :) W środę mamy spotkanie świateczne, usilnie mnie zapraszał. No i załapalismy się na sesję zdjęciową z serii Bozonarodzeniowej z synalem, pewnie za maskotkę wydziałową będzie robił... nasze bractwo Beatus Clericus szykuje jakiegos psikusa, do którego oczywiście mnie wciągneli, zresztą ja od czasu zeszlorocznego Prima Aprilis lubię bawić sie w tym zespole, kreatywność jego szefa naprawdę mnie bawi :)))))) Moje dziecko ulubiło sobie wyjadanie keramzytu z doniczki (jedyna w salonie na podłodze, ma "ściółkę" z keramzytu) i bardzo lubi go obrabiac zębami. Mnie sie to mniej podoba.... Widzę, że moje dziecko w towarzystwie ssaków nocnych :) Co prawda teraz to góra dwa razy - w nocy i potem nad ranem, ale jest to do zniesienia i na razie mu nie odmawiam. Nie wiem jak będzie, jak wrócę do pracy....Może być ciężko. Tylko jak spanie będzie funkcjonowac bez kp? Na razie imprez nocnych brak, cycek tez najlepiej zazwyczaj go wycisza.... dziś, jak mały sie na mnie wspiął i wtulił w cycki padło w pracy sakramentalne pytanie - "a ty karmisz". No i chyba było zmieszanie na niektórych twarzach, jak potwierdziła, ze tak. Co prawda od dawna juz zupełnie tego nie robię poza domeme ( z róznych powodów) ale chyba sam fakt karmienie takiego już sporego malucha nie do wszytskich przemawia. Ale to moje sprawa i nie zamierzam sie sugerować, co kto sobie o tym mysli :))) czas zabrać sie za planowanie roczku.... Na ostatniej imrezie goście dosłownie pochłonęli tort cytrynowy, więc zamierzam to powtórzyć. mąz coś gada, żeby zrobić z knajpie, ale jakos roczek i knajpa to mi sie nie kojarzy :(( Odkąd wyszła mojemu druga jedynka to nie bardzo chce jeśc, chyba go to jednak uraża. Kaisuis, czwórki to duże zęby i nieraz przy wyrzynaniu dziąsło jest w takim jakby stanie zapalnym, stąd pewnie cos takiego u Zosi. Pamietam, ze u najstarszego dopiero przy czwórkach właśnie pojawiały sie sensacje zębowe, miał i luźne kupki i gorączkował. Prawda taka, ze zeby wychodza jak chcą, ale u moich wychodziły po dwójkach czwórki, trójki później. żoo u nas Zdzisio odpadł od razu z uwagi na nienajlepsze skojarzenia z tym imieniem :) A i najstarszy miał diastemę przy mleczakach i przy stałych, dopóki nie pojawiły sie dwójki - wtedy jedynki sie zeszły. Ma dość krótkie wędzidełko, więc dentysta czujnie to obserwował, ale samo sie naprawiło. Krople do nosa obkurczające śluzwki mozna uzywac, ale rzadko i nie dlużej niż 5 dni. Dopiero powtarzające sie i długotrwałe ich stosowanie może rzeczywiście narobić szkód. Ja mam z tym duzy problem z uwagi na wiosenno- letnie objawy alergii, ale dostałam od laryngologa specyfik udrażniający nos i zatoki, który ma jednak inny mechanizm. Kaisuis, jak masz taki problem, to lepiej idź do laryngologa i skonsultuj, ten Nasivin na dłuższą mete naprawde może być zdradliwy. No to mój młody też dołącza do grona "elektryków". wciąz mu końcówki ładowarek z dzioba zabieram :)
  20. Janka bo te starsze pokolenia mają inne podejście i trudno im zrozumieć nasze. Moja teściowa też od dawna o slodyczach gada ale przynajmniej o tych domowych. Ale generalnie to często babciom się wydaje że ro krzywda dla dziecka jak pije wodę zamiast soku i nie dostaje cukru we wszystkim :) A moje dziecko nawet kaszek owocowych nie chce jeść. Woli warzywa a owoce owszem ale same, bez kaszki :)
  21. No tak ja doskonale rozumiem takie założenia. Być może się uda bo przyzwyczajenie swoje robi. Tylko teraz dużo różnych pokus dla dzieci i one z czasem potrafią żądać czegos co widzialo u kolegów. Nie zawsze łatwo od tego je odwieść. Powodzenie zależy od uporu rodzica i malucha :) Też nie kupuję jajek 3 :))
  22. żoo a jak długo planujesz ukrywać przed synkiem słodycze?tzn. na razie mam na myśli właśnie deserki typu danonki etc. nie wiem jak długo u nas się uda, bo mam starszaki... starszaki danonki zaczęły jeść jakoś po roku, wcześniej te z serii owoce/twarożek dla niemowląt. ale wtedy nawet o dobry jogurt naturalny było trudno. a nawet pediatrzy wtedy danonki polecali, wiec nic dziwnego, że dzieci to dostawały. ale są chudziny, ten cukier na nich nie miał specjalnie wpływu. nie to, że góry nie lubię. sama nie zastanawiałam się nad tym. ale cechuje ich autokratyczne zachowanie i chyba to mnie nie napawa entuzjazmem do częstych kontaktów. choć jak raz przebraliśmy się za egzotyczny zespół w prima aprilis to nawet się z nami szef szefów sfotografował, puscili to na oficjalną strone fabryki i do prasy, nawet dyplomy dostalismy za kreatywność :)) wiec poczucie humoru jednak jest :) Smyk - a może napisz do nich jak ja dwa razy i trzeci że ich do UOKiK zgłoszę. wreszcie oddali.
  23. Janka no fakt, że problemy techniczne są zniechęcające, ale odzywaj sie do nas :) tę piankę kupowałam u producenta pianek do materacy, jest taka firma moim mieście, ucięli na wymiar. Ale chciałam kupić ten, jednak akurat sklep miał przerwę wakacyjna, więc ratowałam sie inaczej :) http://test.smykus.bydgoszcz.pl/fiki-miki-materac-100x100-pianka.html tam mają też prześcieradła w takim rozmiarze. U nas dziś wyszła wreszcie druga górna jedynka. Jednak ostatnie noc były w miare ok, więc chyba armagedon zębowy był jednak wczesniej:) Ostatnio to tylko było bardzo przekrwione dziąsło. mam nadzieje, ze bez sensacji wyjda też dwójki, które też od dłuższgo czasu sa prawie na wierzchu.
  24. żoo Smyk postanowił mi oddać kupon z anulowanego zakupu. A Tobie zwrócili?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...