-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez es_ze
-
Wywijaska gratulacje! Ja schudłam tylko 2kg, więc słabiutko mi to idzie - no bo ja powiedziałam, że się odchudzam...ale po prostu muszę też zmienić nawyki żywieniowe, przede wszystkim nie jeść po dziecku :( to może wtedy będzie poniżej 60kg, ale już blisko! To prawda,że cześć osób nie chce się przyznać ze ten rzad to porażka. Sąsiedzi głosowali za, a teraz im szkolę likwidują (gimnazjum) i idą na zieloną łączkę...no super, on i ona! Monika nic tak nie cieszy jak ładniejsze ciało :) Gratuluję! Trzymam kciuki za badania! Emilia powodzenia! Wkurza mnie to, że ten rząd wszytko zmienia i likwiduje, to jakaś paranoja. Do czego to doprowadzi? No na zachodzie to wyglądamy jak banda ksenofobicznych kretynów, mam takie wrażenie, masakra!
-
Dlaczego matki zostają z dziećmi zamiast wracać do pracy?
es_ze odpowiedział(a) na katia2902 temat w Kącik dla mam
A gdzie chcesz znaleźć tę pracę? Jak rozmawiam z koleżankami, to w dzisiejszych czasach tłumacze też nie mają łatwo z pracą. A matki zostają w domu z dziećmi, bo to jest najpiękniejszy czas i najlepszy wkład w wychowanie. Możecie mówić, co chcecie, ale nikt nie wychowa nam pod nas dziecko. Żadna praca nie jest warta tych chwil, chyba, że faktycznie musimy wracać do pracy. Ale to już inne pytanie... -
Hej dziewczyny, cisza na forum, bo lato :) Ja mam ubaw jak Monika Olejnik zagina minister od edukacji. A w ogóle przez tę sytuację, to co się dzieje w kraju, mam wrażenie że jestem w jakimś nieciekawym cyrku. Trudno, lud wybrał ;) Monika kiedy masz te badania i kiedy konsultacje lekarską?
-
AniaB Hej dziewczyny :) Ja tylko przypominam na razie o swojej obecności bo straasznie dawno tu nie zaglądałam... Cześć Ania :)
-
no, to będzie się działo! :)
-
A jak kolejkują w szpitalach, to mogę opowiedzieć inną historię. Znajoma miała przykry wypadek, potrzebne było zszywanie. Pojechała na ostry dyżur, powiedzieli, ze za skomplikowane i ma jechać do szpitala, ale ponieważ to były przecięte mięśnie, więc raczej, powinni jej to zszyć do 2 godzin. Dlatego od razu na pogotowiu jej powiedzieli, żeby jechała do mniejszego szpitala dużo dalej (do Bochni), bo w Krakowie może czekać parę godzin na taki zabieg i nie odzyska nigdy sprawności przez to. Dlatego, ja wybierając szpital, patrzyłam na to jak szybko mogą mi dany zabieg zrobić - z pierwszym dzieckiem przeszłam koszmarną historię, o której nie chcę opowiadać....
-
Nie chcę Ci źle doradzić, ale pogadaj z dziewczynami np. na placu zabaw, w parku, ze znajomymi znajomych itp. Ja tak dużo rzeczy dowiaduję się. Nie z netu, bo nie wszyscy Ci wszytko napiszą ;) Co do cc: ja słyszałam o tygodniu czekania na cc na Kopernika (jak Ci nie zrobią w dany dzień, to Cię kolejkują na następny itd. ale nie widziałam, ze tyle można?!), a na pewno minimum parę godzin, jeśli dotrzymasz do terminu. Na Ujasku nie słyszącym o tym, żeby planowa cc nie odbyła się maksymalnie na następny dzień. A co do opieki w szpitalach w dzień wolny, no to temat rzeka :) Wiadomo: wielkanoc, przerwa majowa, czerwiec, lipiec, sierpień (sezon urlopowy, w szczególności lipiec) i boże narodzenia-nowy rok, to są trefne pory na rodzenie niestety...
-
Cześć Kocurowa! Widziałam, że pytałaś o szpitale w Krakowie, mam nadzieję, ze będziesz zadowolona z wyboru, jaki podejmiesz, odnośnie miejsca urodzenia drugiej pociechy, pozdrawiam i witam po raz kolejny na forum :)
-
Jeszcze odnośnie cc, bo teraz doczytałam. Ujastek słynie z tego, że nie robi problemu i wykonuje cesarki. Są one zarówno planowe (od godziny 8 są kolejkowane na dany dzień panie), jak i nieplanowe. I robią te cc bez tak zwanego proszenia. Dlatego jest tak popularny. Natomiast w innych szpitalach różnie to bywa, łącznie z taką historią, jaką słyszałam od dziewczyny rodzącej ze mną w 20144, że jak rodziła pierwsze dziecko w 2012roku, to jest proponowali taką pompą próżniową wysysanie dziecka, bo nie mogła urodzić naturalnie i bardzo, bardzo nie chcieli zakończyć porodu cc. Mi poza tym w Naturowiczu przeszkadzało to, że nie chciali mnie wypuścić do domu, tylko ciągle coś znajdowali, a w Ujasku możesz nawet tego samego dnia wyjść do domu. Oczywiście, co komu pasuje :) pozdrawiam :)
-
Żeromski ma podobno dobrego ordynatora na położnictwie, słyszałam od co najmniej 5 dziewczyn tam rodzących. Dziewczyna, która rodziła w maju tego roku (2016 czasem ludzie odgrzebują wątki, więc piszę) mówi, że można zamówić coś takiego, jak usługę położnej do porodu, i to jest trochę inaczej rozliczane, niż w Ujastku (bo tam też możesz sobie wziąć swoją położną). Ja pierwsze dziecko rodziłam w Narutowiczu i tak sobie go wspominam, Ujastek mi się dużo bardziej podobał i ze względu na opiekę i ze względu na poród itp. No ale może ja jestem nietypowa :)
-
cześć Samurajka, tuż obok masz taki wątek: https://forum.parenting.pl/w-oczekiwaniu-na-bociana/877050,starania-po-poronieniach-co-zrobic-by-donosic-kolejna-ciaze tam są dziewczyny, które mogą z Tobą podzielić się swoimi historiami. pozdrawiam!
-
cześć Anastazja, widzę, że Twoje myśli krążą tylko wokół rodziny :) Witaj na parentingu!
-
No my już dawno zapomniałyśmy o pieluszkach :) Mam przenośny nocniczek (potette plus, polecam super jest), ale mała też potrafi się odsikać na trawkę bez problemu czy do ubikacji z moją pomocą. Potrafi poczekać (jak np. jechałam autostradą i padało i nie było się gdzie zatrzymać), a w domu czy na ogrodzie w ogóle jej nie kontroluje, robi kiedy chce. Jeśli chodzi o noce to śpimy bez pieluszki, raz mieliśmy kryzys i zsikanie, ale to był stres wyjazdowy (co najlepsze nie zsikała się, jak nocowała poza domem, tylko po powrocie noc). Dziewczyny, jak tam czytam o problemach z karmieniem na początku, to przypominają mi się te nie łatwe momenty. Bo później, to już jest super.
-
Tak, bierne palenie nam szkodzi. Jest nawet bardziej szkodliwe, niż "normalne" palenie. Co do osób śmierdzących (ja zaliczam do tego też wątpliwą przyjemność odorów paszkowych w autobusach, nieprzebranych gatek starszych pań chociażby w świątyniach itp.), to niestety nic na to nie możemy poradzić. Ale co do palenia w tym samym pomieszczeniu, co jesteś, no to już mega przesada. W pracy nie można palić gdzie popadnie, podlega to przepisom. Można mimochodem zapytać w kadrach gdzie jest palarnia, bo chyba nie w Twoim pokoju ;)
-
Emilia ja słyszałam, ze ten wirus bostoński to straszne paskudztwo. Koleżanka zachorowała od synka i nawet paznokcie miała popękane od tego bo krostki miała wszędzie np. wewnątrz dłoni. Strasznie wyglądała. Wywjaska przerobiłam całą książkę ale wpadłam w nawyk i znowu zaczynam dzień od stretchingu. Kajka wstaje o 8, czasem 7, śpi jeszcze w dzień, chociaż już były epizody niespania całodziennego, albo spania tylko po 15 minut. ToJa8 dobra położna powinna Ci doradzić, co robić. W sumie dokarmianie butelką to błędne koło, no ale jak masz inaczej sobie poradzić? Dziecko musi coś zjeść przecież, to zrozumiałe. Jeśli się okaże, że staniesz tylko na odciąganiu pokarmu i podawaniu go w butelce to też nie jest chyba złe rozwiązanie. Ważne żeby dziecko nie było głodne i pokarm mamy jest bardzo wartościowy dla oseska. Głowa do góry!
-
Pewnie, na początku każde karmienie piersią jest trudne. Nawet jeśli kobieta ma "normalne" piersi (czyli nie ma np. wklęsłych brodawek), to też boli. Nie daj się przekonać opowieściom, że było to "naturalnie proste". To tak w ramach pocieszenia :) Może masz możliwość skonsultować swoje przystawianie do piersi z jakimś specjalistą, żeby zobaczył na żywo i Ci coś doradził?
-
W ogóle cześć dziewczyny, u nas pogoda fajna, nie ma już upałów :) Monika, no Lilianka jest już dużą w sensie wieku, nie jest to mały osesek, nic dziwnego, ze jest ciekawa świata :) Teraz to dopiero zacznie się foszenie na jedzenie... Kasia36 my tutaj przerabiałyśmy nocne budzenie co godzinę a nawet pół i zasypianie tylko przy piersi. Ja nigdy w nocy nie dawałam mm, bo moje dziecko ewidentnie budziło się potrzebując bliskości. W pewnym momencie zrobiła sobie z cyca taką przytulankę, ale około 10 miesiąca przestała jeść w nocy w ogóle, przesypiając całą noc i tak zostało.
-
ToJa8 to miałaś przejścia przy porodzie, dobrze, że wszytko dobrze się skończyło! To, ze mały nie ssie jak powinien piersi, to po pierwsze dziecko musi się nauczyć a po drugie smoczek zaburza to. Jeśli dajesz mu butelkę, to leci szybko, to potem nie dziw się, że grymasi. Co do małej ilości pokarmu, po porodzie jest nawał pokarmu (chyba 3 doba, po cc może być później) a potem się stabilizuje, stąd może wrażenie, że jest go mniej.
-
Przy przyjmowaniu tabletek nie ma normalnego okresu, dlatego plamienie może być skąpe. Test na ciążę można zrobić z krwi.
-
No jak chcesz mieć więcej niepewności, to mogę Ci powiedzieć, że będąc w ciąży też można przechodzić grypę żołądkową. I to nie raz. I na początku i w środku ciąży i nawet z dużym brzuszkiem na koniec. Znam też przypadek, gdzie dziewczyna całą ciążę wymiotowała, tak wpływały na nią hormony, ale dziecko urodziło się zdrowe.
-
Nie trzeba na siłę pić. Możesz jeść arbuza i inne owoce zawierające wodę, jeść więcej zup, spróbuj :)
-
Co ma Euro do picia alkoholu w ciąży? Może się udać i nie zaszkodzi dziecku, a może akurat nawet jedna dawka wywołać FAS i dziecko jest napiętnowane do końca życia - poczytaj w necie. Nie stajemy się rodzicami z dniem urodzenia dziecka, tylko jak jesteśmy w ciąży. Jesteś teraz już mamą spodziewającą się dziecka i masz odpowiedzialność za nie. Powodzenia, ciaża szybko mija ;)
-
Czarek powodzenia przy budowie domu i witaj na forum :)
-
Jeju, karmisz piersią to nie masz co się przejmować :) Tylko teraz się nie objadać, co przy zmęczeniu obowiązkami przy dziecku czasem jest ciężkie... Zaraz po skończeniu karmienia znikną ci też obrzęki, bo jak kp to organizm ma tendencję na początku do zbierania wody. 6kg to serio nie jest dużo!
-
Cześć Yoasia! Z tą regularnością, to u większości chyba tak :) Za dużo mamy w dzisiejszych czasach możliwości po prostu. Witaj na forum!