Skocz do zawartości
Forum

es_ze

Moderator
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez es_ze

  1. Podejście nieroszczeniowe do świata jest zawsze nagradzane, to fakt. To takie "róbmy swoje, nie oglądajmy się na innych", nie myślmy za bardzo życzeniowo... w sumie ponadczasowe podejście.
  2. ~AgataZ Moja Dorotka ma 2latka i 3miesiace i jak bylo zabkowanie to teraz przebudza sie w nocy placze nie chce sie dotknac a nawet wziasc na rece. Musze jej powiedziec ze pojdziemy ogladac ksiezyc to czasami wyciagnie raczki. A tak sie zaczelo jak skonczyla sikac w pieluche i przeszlismy na majteczki wydaje mi sie ze moze to byc zwiazane ze trzyma mocz i noe chce isc siku a rano wstanie i jest caly nocnik..... a nie próbowałaś kłaść na nocnik w nocy? na początku przygody z odpieluszkowywaniem w nocy, u nas tak właśnie mała się budziła, kładłam ją na nocnik ona na wpół senna sikała i kładłam ją do łóżeczka.
  3. fuegola Najlepszy sposób to niekupowanie tanich, bo to jest kompletnie nieopłacalne. Nie wiem dlaczego niektóre osoby tak często sięgają po tanie produkty skoro bardzo łatwo można sobie przekalkulować, że jesli kupimy nawet trochę tańsze wkładki laktacyjne, a będą one mniej chłonne od tych droższych, to wydamy na nie sporo więcej niż wydałybyśmy kupując droższe wkładki. podpisuję się dwoma rękami pod tym :) dla mnie było ważne, żeby wkładki nie dawały paproszków (niektóre tak jakoś się obierały na piersiach, a nawet mały włosek z materiały z waty może być dla oseska katastrofą) i nie przeciekały. wolałam jednak jednorazowe, niż wielorazowe.
  4. Dziewczyny napiszcie, jak będziecie po jakimś zabiegu, czy są widoczne zmiany, bo jak dla mnie nie skalpel i nie laser to wątpię w skuteczność ;)
  5. Monika może ma ciężko na żołądku, może potrzebuje Twojej obecności, a może po prostu wybudza sie bo ma płytszy sen przez chwile, i coś usłyszy. Ja bym próbowała, bo wiem, ze tym sposobem u nas był sukces a było ciężko...
  6. Polecam zasięgnąć fachowej opinii, kiedy szczepienia są polecane. Tak jak napisała poprzedniczka, najefektywniej jest szczepić małe dziecko (ta szczepiona akurat u nas była podawana bardzo szybko, w pierwszych miesiącach życia, bo wtedy istnieje największe niebezpieczeństwo niewyleczenia dziecka z choroby pneumokokowej). Pneumokoki są gorsze niż meningokoki, bo ciężej trafić z lekami. Warto pamiętać też, że warto szczepić nastoletnie dzieci oraz seniorów. Te trzy grupy są najbardziej narażone na "nie wyzdrowienie" w przypadku zakażenia.
  7. ~Mama Jagody No wlasnie, a z kolei w mojej ocenie kontrowersje powinna budzić szczepionka na meningo. Szczep występujący u nas w populacji mutuje sie na tyle szybko, ze szczepionki na niego nie ma. Mozna jedynie zaszczepic na bardziej "egzotyczne" odmiany, ale ktore w Polsce nie występują... Są różne szczepionki na meningokoki. Faktem jest, że trzeba patrzeć na jaki szczep uodparniają. Niestety nie ma takiej całościowej, na wszystkie szczepy występujące w Polsce i faktycznie, nie we wszystkie zainwestowałabym. Ja np. wahałam sie czy zaszczepić na ospę i na razie tego nie zrobiłam.
  8. Jeszcze jedno, możesz początkowo zatrudnić męża do pomocy. Ja tak robiłam, jak mała się budziła po 20, to szedł mój mąż i ją lulał. Ja miałam wrażenie, że u mnie nie budzi się z głodu, a wręcz przeciwnie, że ma ciężki brzuszek po kaszce. Ale przepajanie piersią nie dawało pomocy, bo tak naprawdę dziecko się nie wysypiało i było skołowane, brzuszek nie odpoczywał.
  9. A i wg wytycznych, dziecko, które skończyło 6 miesięcy nie musi już jeść w nocy, wiec nie bój się, że ją zagłodzisz :) Jak przestałam ją karmić nocami, to lepiej mi jadła w ciąg dnia. Tak jest z każdym dzieckiem.
  10. Monika mniej więcej w tym czasie co jest Twoja Lila ja zaczęłam ograniczać karmienie po 20 do północy. To znaczy, zauważyłam, że jak karmiłam małą koło 20 i potem jak wybudzała się do północy nie dawałam jej piersi, to po pierwsze zaczynała się rzadziej budzić następnego dnia, a po drugie, po północy nie było takiej orki - nie budziła się co godzinę lub pół. Robiłam tak: koło 8 kaszka, po kaszce pierś i jak wybudziła się to smoczek (byliśmy smoczkowi). Jak nie pomagało to na rączki i bujanie, ale nie pierś. Z czasem przestała mi się wybudzać przed północą, tylko pierwszą pobudkę miała koło 1 w nocy. Jak to zmienisz, to potem możesz likwidować noce karmienia ale od dołu, czyli te bliżej świtu. Powodzenia, to da się zrobić :)
  11. I super! Na tym kończymy tę dyskusję, tym bardziej, ze autorka wątku pewnie ze zdziwieniem zobaczy tyle komentarzy ;)
  12. Justyna92 Ja zaszczepiłam córkę wyłącznie podstawowymi szczepionkami. Nie widzę potrzeby faszerowania dziecka niepotrzebnie jakimś świństwem. Co to znaczy "niepotrzebnie jakimś świństwem"? Justyna wiesz o co chodzi w szczepieniach i co to są szczepionki?
  13. Nie zgadzam się, ze szczepionka na rotawirusa jest z tych zbędnych. Moje pierwsze dziecko złapało rotawirusa już w żłobku i przechodziło dramatycznie. Nie znam osoby, na której by ta choroba nie odcisnęła piętna. Za to znam osoby, które zaszczepuły i sobie chwalą, bo nawet jak dziecko zachorowało, to przechodziło lżej. Nie przemawia do mnie mówienie, ze koncerny farmaceutyczne kierują się tylko chęcią zysku. Wierzę w ludzi, w nich też pracują naukowcy i myślą o naszym zdrowiu. Nie podoba mi się mówienie, że patrzą tylko na zysk, trochę to nie logiczne. To po co te wszystkie leki ludzkość wymyśliła, myślicie, ze wystarczyłby czosnek, miód i ciepłe mleko?
  14. Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia :) Myślałam, ze ta Justyna sobie odpuści, ale widzę, ze niezłą walkę rozpętała, tylko nie wiem po co? Skoro nie karmi piersią, to po co wchodzić i poruszać taki wątek? Nielogiczne dla mnie. Kiecka mam koleżankę, która dokarmiała piersią dziecko do około 3 lat (niecałych). Dziewczynka sama zrezygnowała, ale dzięki kp dziecko nie tyle było przywiązane do matki, co lżej znosiło stres żłobka i przedszkola. Moje dziecko jak jest zestresowane to budzi się w nocy i muszę z nią spać, tamta dziewczynka spała sama, ale po parunastu godzinach bez mamy po prostu potrzebowała przytulić się i zjeść z piersi. No i moje pytanie: czy to naprawdę jest obleśne, że dziecko je z piersi mając prawie 3 latka? Rany, jak ludzie tak mogą to postrzegać? Z ząbkami brawo! Monika noce bez zmian to męczące. Ale przyjdzie czas, ze będzie łatwiej, serio :)
  15. Rany Justyna ... Kiecka nigdzie nie napisała, że czuje się lepszą matką ze względu na karmienie piersią. Tak, to forum jest do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami/punktem widzenia, ale zauważ, ze robisz to w taki sposób, że już dwie osoby w tym wątku się z Tobą pokłóciły. No to coś jest na rzeczy w Twoim formułowaniu, skoro jest to tak odbierane? A tak w ogóle to dziwna jest dyskusja pod tytułem "wypiję, ale jestem dobra matka", skąd ten temat? Większość rodziców marzy o wyspaniu się, ciepłej, spokojnej kąpieli, spokojnego wieczoru, a to wszystko można robić zarówno karmiąc piersią jak i mlekiem modyfikowanym.
  16. My korzystaliśmy (korzystamy) z takich i takich placówek. Jedno jest pewne: zależy to od pań, od powierzchni, placu zabaw i kuchni serwowanej. Ale generalnie od pań. Jak pani ma muchy w nosie, ma swoich pupilów, nie reaguje na potrzeby dziecka, nie chce jej się schylić zawiązać buciki (co to za fanaberia, nie może pani kupić na rzepy?) no to choćby mi dopłacali za państwówkę, poślę dziecko do prywatnego. Tam trochę więcej jednak mogę żądać w ramach usługi ;)
  17. Dawno nas tu nie było dziewczyny :)
  18. A to nie jest tak, że każde dziecko uczy się trawić laktozę i w "młodym" wieku ma większą lub mniejszą jej nietolerancję? Faktem jest, że na apetyt może mieć wpływ zmiana mleka.
  19. Chyba sobie na razie pogadamy we dwie;) Ale kobieta napisała, że jej rodzeństwo studiowało poza domem i rodzice łożyli na nich a ona studiuje mieszkając w domu, i dlatego wkurza się na tę nierówność. Owszem, nie wiemy wszystkiego zarówno moja, jak i twoja opinia jest nieobiektywna i wybiórcza, generalnie żadna pewnie nie trafiona Ale zainteresowało mnie ta " księżniczkowatość" najmłodszej. Masz jakiś zatarg z najmłodszym z rodzeństwa?
  20. Dziubala my jesteśmy ciągle w meritum tematu. To jakie kto ma nastawienie do karmienia piersią rzutuje na całokształt wypowiedzi. Justyna jakoś nie przemawia do mnie pisanie w trzeciej osobie. Co do męczenia się żadna z moich koleżanek, która karmiła piersią powyżej 6miesiecy nie opisywała to jako męczarni, a wręcz zakańczanie karmienia piersią jest często bolesnym rozstaniem z maluchem. To jest przykre też, że uważasz, że kp piersią 2 lub 3 latka jest obleśne...Dyskusję uważam za zakończoną, bo mamy kompletnie odmienne wizje.
  21. W ogóle też nie rozumiem zwrotu:"podziwiam, że męczy się tak długo". Jak tak o kimś piszesz, to brzmi jak takie płaskie obgadywanie z nutą kompletnego nie szanowania woli i uczuć drugiej osoby, nie czujesz tego? ;)
  22. Myślę że"karmię wyłącznie piersią" w wieku 1,5 roku, tyczy się tego, że nie jest dziecko dokarmiane mm. Nie widziałam na oczy 1,5 rocznego dziecka tylko na piersi. Justyna powoływałaś się na zalecenia who, a nie ma czegoś takiego, że tylko pół roku możesz karmić piersią. Nie ma takiej restrykcji. Dlaczego podawanie 0prawie dwu rocznemu dziecku piersi jest nie na miejscu?
  23. Skóra zostaje, niestety. Ja robiłam brzuszki i biegam i generalnie mój mąż i starsze dziecko mówią że nie mam na co narzekać, ale...ale ani rozstępy nie znikną (mogą zblednąć tylko, usuniesz je laserowo chyba jedynie, na pewno nie kremami) ani skóra się jakoś bardzo nie wchłonie. Jasne, że im kto miał mniejszy brzuch i jest młodszy, tym lepiej to wygląda, ale to już nigdy nie będzie brzuch z przed ciąży. Z tym że czy warto poddać się operacji? Jak dla mnie nie.
  24. Marzen@ przecież kobieta napisała "a tak nie jest", czyli, że sprząta i pomaga. Pojechałaś z tym komentarzem o lenistwie ;) Rodzice mają obowiązek łożyć na dzieci, ale "z pustego i salomon nie naleje", jak nie będą mieć kasy, to nie wyciągną paru stówek na dołożenie się, na cokolwiek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...