ola2710

Dzięki Dziewczyny,też na to liczę:)

Margeritka,moja mama ma podobnie:/ bardzo dużą uwagę przywiązuje do ubioru,a to mnie mierzi,bo wiecznie byłyśmy z siostrą porównywane ("o,a córki mojej koleżanki zawsze tak ładnie ubrane,takie stylowe spodnie ,i te bluzki"-i tak w kółko).

Jakby tak rozkładać każdą bajkę na czynniki pierwsze,to by się okazało,że Smerfetka to panna lekkich obyczajów,obsługująca wszystkie inne smerfy,a na przykład Muminki to ćpuny,wszak takie spowolnione i na chmurkach latają... Taki kraj mamy,taki kraj... ;)

Kurczę,u nas niby temp na plusie,ale w okolicach 15.00 powietrze wychodzące z ust podczas mówienia zmienia się w biały obłok;) jakby...mróz? Ale śniegu też jeszcze nie było.

M.namawia mnie,by zrobić sesję małemu,ale nie jestem przekonana...ja wiem,jak on reaguje na przebieranie i aparat...jeszcze zobaczymy. Agnieszka,w tel mi nie wyskakują reklamy,a w komputerze mam adblockera (czy jakoś tak) i też nic mi nie wyskakuje.Zainstaluj sobie może i będzie spokój. Agnieszka, Betty-chudziny Wy:) zazdroszczę,ja bym chciała w drugą stronę-dobić tak do 52 kg;) jeszcze 4 zostały...uff...

Ulla,teraz mi to mówisz?! ;) hehe Nie no,zobaczymy,jak się będą sprawować.Mamy wszystkie meble w pokojach z brw i nie narzekam,ale tych dziecięcych jeszcze nie testowaliśmy.

Ulla,stara się o dofinansowanie,pozostaje tylko kwestia ile go będzie.Ale będzie dobrze :)

Powiedzieliśmy moim rodzicom akurat w dzień urodzin mojej mamy.Ona nie wierzyła,tato uwierzył.Ucieszyli się,mama liczyła na wnuczkę (wnuk już był jeden).Teraz trzeba się będzie postarać o dziewczynkę:) Teściowie dowiedzieli się przez Tel,wiec nie wiem,jaka była ich reakcja.

Stanisław Antoni :)

Ja mam tkaną; późno ją "odkryłam",służyła mi głównie na spacerach (synek miał od początku jakąś awersję do wózka)

Jeden teletubiś (płci męskiej chyba) nosi czerwoną torebkę-to był ten skandal;) Olaboga,a mój chrześniak chodzi w przedszkolu do grupy "Kubusie" (wszystkie grupy mają nazwy z Kubusia puchatka)-powinni im zmienić! ;)

Adasaga,właśnie nie wiem,gdzie...myślałam o allegro (ale mnie tutaj odwiodłyście chyba od tego pomysłu) lub,jak uda mi się znaleźć w skrzynce mailowej dane i ofertę,z firmy,w której zamawiałam kiedyś wywolywanie zdjęć (kalendarze itp też mieli w ofercie).Nigdy tego nie robiłam,nie znam się :/ A Wy miałyście jakieś profesjonalne zdjęcia do nich?? M.mnie namawia na sesję,a ja oczywiście sceptycznie nastawiona...

My już małemu umeblowaliśmy pokój-mimo,że jest malutki i niewiele mu potrzeba;) ale jak remont,to już chcemy zrobić raz a dobrze.Wybraliśmy meble z Black red White,system Caps (z niebieskimi uchwytami).

Dziabdol,popieram:) Ja się nawet cieszę,że mój do swojej mamy nie jeździ za często,nie dzwoni co tydzień itp (tylko,gdy któreś z nich ma potrzebę).I nie będę go namawiała,by to robił częściej,bo widzę,że zbyt częste kontakty z mamusią kończą się obopólnym nerwem;)

W tym kraju trzeba kombinować,więc ja zakombinowałam-żeby mieć dofinansowanie,trzeba mieć meldunek w gminie,w której jest taka możliwość (zameldowałam się tymczasowo).W tym roku było dofinansowanie 50%,zobaczymy co będzie w przyszłym.A koszty można sobie też obniżyć - posiłki są opcjonalne,można swoje jedzonko przynosić. Adasaga,niestety kokosów nie zarabiam,ale nie narzekam.Liczę bardzo na to dofinansowanie i na podwyżki mojego M.:) Ma.y dwie wypłaty,mieszkamy na wsi (nie ma kosztów typu czynsz );jak wrócę do pracy,to na nowo będę dostawała 25% zwrotu kosztów dojazdu (firma zapewnia taki dodatek),no i ja swoim autem jadę do pracy,Staś do żłobka,siostrzeńca zawożę do przedszkola i jeszcze moją mamę do jej pracy-trochę osób się zbierze na jeden kurs;) I z wypłaty zostanie na rachunki i kredyt,ale zawsze to coś.Nie mam co narzekać,bo bym chyba zgrzeszyła-żyjemy,mamy co jeść i gdzie spać:)

Nawet w USA o tym dyskutowali-aż za ocean to zaszło;) Tinkiłinki czy jak mu tam było (Teletubiś z torebka) też był be...raz na jakiś czas postać z bajki musi zostać osądzona widocznie.Ciekawe,który będzie następny :/

Już po;) czekam,aż wróci mi czucie w żuchwie-po pierwszym w życiu znieczuleniu (a właściwie czterech,bo wcześniejsze nie działały...).Uff,ale ulga jest:) My idziemy do prywatnego żłobka.Koszt to 600 zł/msc+9 zł/dzienne wyżywienie.Ale możliwe,że załapiemy się na dofinansowanie (do 50% tych kosztów).

Ulla,pochwal się :) My dziś dostaliśmy już nasz prezent świąteczny pd moich rodziców - komplet garnków Ambition i patelnię ceramiczną (w nowej kuchni będzie płyta indukcyjna,więc są potrzebne).Super prezent:) No i mały dostał od moich rodziców i swojej chrzestnej kasę na nowy fotelik-już go zamówiliśmy przez Internet (w sklepie wyszedł 100 zl drożej). Ja myślałam,żeby dziadkom zrobić drobne prezenty-kalendarze z wnuczkami.Robiła któraś z Was coś takiego kiedyś??

Anna,dzięki,przyda się... W mieście obok mojej wsi są 2 przedszkola publiczne (na 30 tys mieszkańców) i wiecznie brakuje miejsc (a przedszkolom kasy,bo co sesję rady miasta są im obcinane pieniążki - ciocia jest dyr jednego z nich,to wiem). Siostra ma tam synka,bo jak go zapisywała,była samotną matką i do tego miała etat.Jakby pracy nie miała,to nici z przedszkola...za mało pkt,nie ma miejsca:/ Na szczęście teraz u nas na wsi jest przedszkole,z roku na rok lepiej się ma i ciągle rozwija; teraz można już zapisywać dzieci 2.5-letnie:)

Anna,to na pewno :) teraz mamy na przykład młodego i,pomimo zasad,których musi się trzymać,jest "ludzki". W liceum mieliśmy super księdza.Był z nami na kilkudniowej wycieczce w Zakopanem-spożywał z nami alko (oczywiście bez przesady,ale wesoło było),słuchał metalu i miał świetne poczucie humoru.W szkole też był wyluzowany-przeklął,jak trzeba było,miał "ludzkie" poglądy.

Nie spotkałam się jeszcze z odmową księdza co do pochowania osoby skremowanej-pewnie i się zdarza,bo i różni są księża. Wydaje mi się to tak samo mało prawdopodobne (że ksiądz odmówi),jak jego odmowa podczas chrztu dziecka,którego rodzice żyją w związku niesakramentalnym czy odmowa pochowania (wraz z nabożeństwem) samobójcy.

Dziewczyny,a nie uważacie,że gdy ktoś coś nam powie o innej osobie (tzn oceni ją,przedstawi Np jakieś jej negatywne zachowanie),to mimo że nie chcemy brać tej oceny pod uwagę,to często "siedzi to z tyłu naszej głowy"? Ja mam wrażenie,że niestety tak jest...

Nie kupuję.W ciąży zdarzyło mi się ze 2 razy kupić,kilka dostałam od lekarza czy w paczce ze szpitala. Wolę poczytać w Tel w internecie

Mama mi mówiła,że ja tak miałam,no i mój synek też tak miał-zeszło (już nie pamiętam,po jakim czasie dokładnie). Mama wspominała,że była przerażona tym,że będę miała tak na zawsze i że się jeszcze powiększy;) Zawsze możecie to skonsultować z lekarzem,ale jeśli jest to to samo,co u nas,to"taka uroda",która mija dość szybko.

I czeka mnie jutro dentysta...tzn on mnie przyjął,bo już w nocy jechałam na przeciwbólowych...ech :/