Skocz do zawartości
Forum

mamalina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mamalina

  1. mamalina

    Maj 2012

    Cześć! Byłam dzisiaj na szkoleniu i dopiero teraz mogę odpocząć...już dawno nie wstawałam wcześniej bez możliwości wskoczenia spowrotem do łóżka i jestem mega zmęczona. A w kuchni stoi tyle naczyń po wczorajszych gościach. Aż mi się niedobrze robi, jak na nie patrzę! Ale co tam należy mi się trochę odpoczynku! Znów boli mnie dziś głowa. Wy też macie bóle głowy? Brzuszek też już całkiem, całkiem. Nie mogę się doczekać większego no i przede wszystkim pierwszych ruchów i kopniaczków! Lulka, Emilia skąd takie humory dziś u Was?
  2. mamalina

    Maj 2012

    Emilia1988 Clexane nie wolno podawać domięśniowo. Zasada jest taka, aby podawać podskórnie dwa palce pod pępkiem, jednak jeśli tam znajdują się jakieś zmiany to można trochę skrygować miejsce ukłucia, najlepiej zawsze po wkłuciu odciągnąć trochę tłok i sprawdzić czy nie jesteśmy w naczyniu (pojawi się krew). Robi się to aby przez przypadek nie podać leku donaczyniowo. Można podać w udo, albo w ramię ale tylko wtedy kiedy brzuch jest już naprawdę bardzo "posiniaczony" i spuchnięty. Tak właśnie robimy zastrzyki - no poza takim sprawdzeniem, czy nie jesteśmy w naczyniu. Ale czasem czuć ewidentnie opór, więc coś jest nie tak i wkłuwamy się gdzie indziej, żeby nic nie pouszkadzać i nie wstrzyknąć leku w nieodpowiednie miejsce. Tak jak napisałam narazie robię konsekwentnie w brzuch. A wygląda on naprawdę bardzo dobrze. Prawie wogóle nie poznać, że wkłuwamy się w niego codziennie! Mąż już boi się robienia zastrzyków jak już brzuszek będzie duuży, ale to wtedy pomyślimy.
  3. mamalina

    Maj 2012

    Cześć dziewczyny! Kurcze czytałam ulotkę clexane i tam jest napisane, że wstrzykuje się w powłoki brzuszne...mowy o udach nie ma...ale skoro Madzia robiła to pewnie można...spytam gin, jak już nie będziemy dawali rady robić w brzuszek. Dzięki dziewczyny za sugestie:) Lulka szkoda, że masz tak "pod górkę" z tymi receptami. Co do porodu w wodzie to narazie nie mam zdania, bo za dużo o porodzie jeszcze nie myślę, nie zgłębiam wiedzy. Jedynie co nasunęło mi się, to to, że chciałabym rodzić w kuckach a nie pozycji leżącej czy półleżącej. Wolę jak narazie myśleć o przyjemniejszych kwestiach - np. o zakupach ciążowo- dzieciowych. Oj kusi mnie coraz bardziej, żeby kupić jakieś malusie ubranka, ale rozsądek na szczęście wygrywa! Madzia nie zdradziłaś Nam swojego wieku! Emilia gratuluję pierwszych kroczków Michałka! Mnie lada moment stuknie ćwierćwiecze! Od kilku dni boli mnie głowa, ale dziś to już napiernicza...ale jestem twarda i narazie obyło się bez tabletki.
  4. mamalina

    Maj 2012

    Aha zapomniałam napisać, że nie wiedziałam o tym, że wstrzykując heparynę nie będzie problemów z żylakami:) Cieszy mnie to bardzo - wkońcu coś za coś hehehe
  5. mamalina

    Maj 2012

    Mnie lekarz kazał robić w brzuch, a ja nie pytałam, czy można gdzie indziej, więc grzecznie robię w brzuch:) Zresztą już mi z tym dobrze. Oj, na początku to faktycznie były siniaki, o których piszesz (zdarzały się również większe z powodu rozerwania jakiejś niewidocznej od zewnątrz żyłki w środku), ale teraz tylko mały punkcik od wkłucia - wprawa czyni swoje. Nie powiem na początku ból był, ale teraz tylko odczuwam jakby ukłucie komara:) Widzisz, szkoda, że tak "późno" się u Nas pojawiłaś, bo może dzięki Twojemu uświadomieniu zdecydowałabym się na uda:) Dawkowanie luteiny mam takie samo:) Nie dziwię się, że się wystraszyłaś, dlatego ja nie dopuszczam do braków w mojej ciążowej apteczce:)
  6. mamalina

    Maj 2012

    Tak, tak wiem, że to i to, to heparyna, tylko pod inną nazwą, a właściwie leki innych producentów:) Ja robię natomiast zastrzyki w brzuch...mój mąż (sama nie odważę się sobie zrobić) doszedł już do takiej wprawy, że też mogę w tej chwili stwierdzić, że bardziej denerwująca jest wyciekająca luteina. Gratuluję zaślubin i życzę wszystkiego dobrego na nowej życia:) Ach te nasze zachcianki ciążowe i mieszanie ich hehehe. A ja dziś, w ramach równego tc, znów słuchałam serduszka dzidzi
  7. mamalina

    Maj 2012

    Witam Cię Lulka! Widzę, że jesteśmy w podobnej sytuacji, dlatego musimy się bardzo wspierać. Przyjmuję prawie identyczny zestaw leków - tylko zamiast Fraxiparine - Clexane, które wbija mi mój mąż. Też jesteśmy teraz dobrej myśli. Wkońcu do trzech razy sztuka, nie?! Madzia mnie już coraz mniej się odbija, ale był okres, że bardzo - u mnie było to związane z mdłościami:) Niedługo pewnie minie! Co u Was dziewczynki? Jak się czujecie? A jaka u Nas statystyka jeśli chodzi o wiek mamusiek?
  8. Cześć:) Zaczął się Wasz miesiąc! Życzę więc Wam szybkich, lekkich porodów, zdrowych, pięknych bąbelków oraz nieprzeterminowania! Nelson Szymonek jest cudny:) Jeszcze raz gratuluję! Będę teraz u Was bywać częściej, żeby być na bieżąco!
  9. mamalina

    Maj 2012

    Super Emilia, że z dzidziusiem wszystko w porządku:) Ale chyba literówka się wkradła i maluszek ma 4 cm, a nie 4 mm?! A ja dziś przeżyłam chwile grozy...już najczarniejsze scenariusze miałam w głowie...otóż, zauważyłam dziś opryszczkę wargową, którą musiałam zarazić się od męża, choć bardzo uważaliśmy (miał w zeszłym tygodniu)...jest to moja pierwsza opryszczka w życiu i naczytałam się, że taka może być potencjalnie groźna dla płodu (nie bardziej jednak niż opryszczka narządów intymnych)...po konsultacji z gin zaczęłam stosować zovirax i użyłam po raz pierwszy monitora tętna płodu...na szczęście usłyszeliśmy serduszko i mi baaardzo ulżyło:)
  10. mamalina

    Maj 2012

    Powodzenia u gin i kciuki oczywiście zaciśnięte:) Daj znać po wizycie. A u mnie ochoty na seks nie ma i w sumie dobrze, bo narazie nie możemy.
  11. mamalina

    Maj 2012

    Cześć:) A ja mam chyba przeczucie na dziewczynkę...z moim jedzeniem jest różnie, ale raczej nie mam za bardzo na nic ochoty przez te mdłości...jem tylko, byle zapełnić żołądek...słodyczy na początku nie jadłam wogóle, bo nie miałam na nie smaku, ale od trzech powoli się to zmienia.
  12. cytrynkowa dokladnie czuje to samo, po 2 juz chce jechac - byle nie 1 , z drugiej strony mam 7 urodziny, milo bybylo urodzic 7:) Hehe, widzę, że urodziłyśmy się w tym samym dniu:) Życzę Ci tego:)
  13. mamalina

    Maj 2012

    Lucy serdecznie gratuluję dobrych wiadomości:) Fajnie, że mogłaś posłuchać serduszka. I życzę wszystkiego najlepszego, bo chyba dziś masz urodzinki?! P.S. Ja też skorpionica:) Czekamy na pozytywne wiadomości aaski:)
  14. Nelson gratuluję! Szymonku witaj po tej stronie brzuszka:) Rośnij rodzicom na potęgę! Ale jej szybko poszło! Super.
  15. Nelson trzymam kciuki za szybki poród i zdrowego pierwszego październikowo - listopadowego bąbelka:)
  16. mamalina

    Maj 2012

    Dziękuję dziewczyny:) Emilia czyżby Misiek miał problemy gardłowe?
  17. Cześć dziewczyny! Ja tylko do Was na chwilkę, chciałam się podzielić z Wami moim szczęściem:) Dzidzia ma niecałe 3 cm. Pomachała Nam łapką, pokazała swoje możliwości akrobatyczne:) Gin powiedział, że ciąża wygląda bardzo ładnie:) Jestem przeszczęśliwa, bo nie udało Nam się dojść jeszcze do takiego etapu. Teraz już musi być dobrze! Madzialska przykro mi z powodu babci Trzymajcie się! Nelson, kingula Wy już coraz bliżej. Życzę szybkiego rozwiązania:) Wpadnę do Was jeszcze zapewne na początku listopada. Pozdrawiam:)
  18. mamalina

    Maj 2012

    Dzięki dziewczyny...kciuki baaardzo pomogły! A więc, dzidzia ma niecałe 3 cm. Pomachała Nam łapką, pokazała swoje możliwości akrobatyczne:) Gin powiedział, że ciąża wygląda bardzo ładnie:) Jestem przeszczęśliwa, bo nie udało Nam się dojść jeszcze do takiego etapu. Teraz już musi być dobrze! Umówiłam się na USG prenatalne na 14 listopada. Już nie mogę się doczekać:) Czekam na Wasze pozytywne wiadomości:)
  19. mamalina

    Maj 2012

    Witam nowe mamusie :) i jednocześnie proszę dziś o kciuki - mam wizytę u gin...odezwę się wieczorem albo jutro!
  20. mamalina

    Maj 2012

    Cicho tu u Nas, ale mam nadzieję, że się rozkręcimy. Jeszcze trochę czasu Nam zostało:) Co tam u Was słychać? Jakieś nowości?
  21. mamalina

    Maj 2012

    Ja już po wizycie. Maleństwo jest i serduszko bije. Ciąża odpowiada 7w1d ciąży, czyli o dzień mniej niż wg OM. Ależ się cieszę:) Następne USG za dwa tygodnie i mam też zrobić pierwsze podstawowe badania krwi i moczu. Dziękuję za kciuki:) Pozdrawiam.
  22. mamalina

    Maj 2012

    Cześć babolki! Paulina witaj:) Dziewczyny cieszę się z Waszych pozytywnych wiadomości:) Oby tak dalej! I mam jednocześnie prośbę o trzymanie dziś kciuków za mnie i maleństwo. Wizytę mam o 16:30!
  23. mamalina

    Maj 2012

    Emilia to trzymam kciuki i czekam na wieści powizytowe. Musi być wszystko dobrze!
  24. mamalina

    Maj 2012

    Cześć dziewczyny! Ja zaliczam się do kobiet, których mdłości dotknęły. W zasadzie to praktycznie cały dzień, więc alfik możemy podać sobie rękę:) Dla mnie to nowość, bo w poprzednich ciążach nie mdliło mnie. Zastanawiam się czy nie ma tutaj swojego udziału także luteina?! Ja już byłam dwa razy u lekarza i w poniedziałek idę na kolejną wizytę. Mam przeogromną nadzieję, że będzie już fasolka z pięknie bijącym serduszkiem. Do tej pory jedynie pęcherzyk ciążowy.
  25. mamalina

    Maj 2012

    Witam wieczorową porą:) U mnie samopoczucie póki co w miarę ok, choć przez ostatnie trzy dni miałam bóle brzuszka:( Chyba się przepracowałam. A naliczyłam, że jest Nas 6: majowa2012 Bulikka alfik szarotka emila1988 no i ja:) Kiedy udajecie się do lekarza? Ciri to życzę powodzenia...fajny klimat na staranka:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...